Okej, jestem i wróciłam! prace magisterską skończyłam, przeszła już przez program antyplagiatowy, jeszcze jej nie złożyłam w dziekanacie, ale wszystko w swoim czasie i najprawdopodobniej 26 września czeka mnie obrona i będę panią magister, co brzmi niesamowicie dziwnie haha. Ale do tego jeszcze półtora tygodnia. Obecnie jestem w domu i rozkoszuję się świadomością, że nie muszę nic robić, że nie mam w głowie te myśli, że muszę coś zrobić na już, że ciąży mi coś na sumieniu itd. Uwielbiam to uczucie, od razu lepiej mi się śni i lepiej się działa. Tak w ogóle to oglądam teraz Top Chef'a Gwiazdy od kuchni i nie spodziewałam się, że to będzie wyglądało aż tak fajnie! Oglądacie? Bo ja jestem pozytywnie zaskoczona gotującymi gwiazdami.
Skoro wróciłam, to czas na recenzję, dziś znowu zapach, ucieka nam powoli lato i niedługo będzie jesień, co spowoduje brak świeżych kwiatów itd., więc perfumy są niezbędne! Dziś opowiem Wam o Yves Rocher Un Matin au jardin, woda toaletowa o zapachu róży.
Yves Rocher
Un Matin au Jardin
woda toaletowa, róża
Pojemność: 100ml
Od producenta: subtelny zapach kwiatów róży, zamknięty w wodzie toaletowej na długo pozostawi na Tobie wspomnienie wiosennej świeżości.
Składniki: pochodzenia naturalnego: absolut róży i olejków roślinnych z grejpfruta, bergamotki i mandarynki.
Kto z Was nie zna Yves Rocher? Mam wrażenie, że każdy kiedyś zamawiał cokolwiek od nich, a jak nie znał to na pewno co nieco czytał. Ja pamiętam, jak byłam mała i przychodziła pocztą oferta Yves Rocher i jeśli dobrze pamiętam to się naklejało produkty na jakąś kartę i wysyłało i potem przychodziła paczka haha. nawet, jak nic nie kupowałam z mamą to i tak się bawiłam, naklejałam co chcę i o. Teraz dzięki stronie internetowej moge sobie szybko i łatwo cokolwiek zamówić. Mimo, że kontakt z samym sklepem jest trochę cienki, to już się do tego przyzwyczaiłam. Poza tym, bardzo polecam zamawianie z tej strony z powodu otrzymania wielu gratisów przy każdym zamówieniu, a to perfumy, krem pod oczy albo tusz do rzęs. Przy składaniu zamówienia można wybrać te produkty, a kto z nas nie lubi takich ofert? Przy okazji, Yves Rocher ma też dla nas wiele promocji, ja często kupuje mój ulubiony zapach za 1zł, a kosztują prawie 200zł. Więc dla mnie ogromny plus! A fakt, że większość kosmetyków oferowanych przez Yves Rocher są naprawdę dobrej jakości już w ogóle dopełnia całość. Rozpisałam się o w sumie takich pierdołach, a dzisiaj powinnam się rozpisać na temat wody toaletowej: Un Matin au Jardin <3.
Ta woda toaletowa przyszła do mnie już dawno, jako właśnie gratis do zakupów. Róże uwielbiam, kwiaty, wygląd i ich zapach też, dlatego tym bardziej się ucieszyłam. Jak zazwyczaj gratisy lądują u mojej mamy, to tym bardziej zostawiłam sobie te perfumy, bo w końcu róże!
Flakonik jest bardzo taki zwyczajny, zarazem estetyczny i subtelny. Różowy płyn, który znajduje się w szklanej buteleczce najbardziej rzuca się w oczy. Szkło jest dosyć grube, co sprawia, że buteleczka jest ciężka, ale mi to nie przeszkadza, opakowanie też mi się podoba, ładnie wygląda na półce. Zatyczka jest bardzo trwała i sama się nie ściąga, a sam atomizer jest rewelacyjny. Uwielbiam, kiedy rozpylenie czegokolwiek jest subtelne i ma dosyć spory zasięg, nie znoszę kiedy leci struga płynu w jedno miejsce, z tą woda toaletową nie mam takiego problemu.
Jeśli chodzi o sam zapach - jest przepiękny. Zapach jest bardzo delikatny i subtelny i bardzo różany, świeży, ale zarazem słodki. Mieszanka idealna. Zapach bardzo mi przypomina zwykłą wodę różaną, co mi bardzo odpowiada. Szczerze przyznam, że stricte grejpfruta, czy mandarynki nie jestem w stanie wyczuć, ale jako, że za grejpfrutem nie przepadam, to aż tak mi nie przeszkadza. Same róże mi wystarczą, jestem taka prosta do zaspokojenia haha.
Jak zapach jest piękny, to niestety jeśli chodzi o trwałość zapachu, tutaj jest bardzo słabo. Ja go nie wyczuwam już po jakiejś godzinie i wydaje mi się, że nikt inny też go nie czuje, co w porównaniu do ceny jest strasznym rezultatem. Mimo wszystko dzięki temu, jak się ta perfuma rozpyla wystarczy jedno naciśnięcie, więc nawet jeśli psikam się nią 10 razy dziennie to jakoś nie zużywa mi się ona bardzo szybko.
Jak zapach jest ładny, tak wielka szkoda, że nie utrzymuje się on na skórze długo. Zaletą tego jest to, że ubrania też nie przesiąkają tym zapachem, co szczerze mnie irytuje przy mocniejszych perfumach. Coś za coś :D. jeśli chodzi o Un Matin au Jardin, bardziej traktuję je jako mgiełkę, co za taką cenę się trochę średnio opłaca. Więc jeśli macie możliwość wybrać sobie tę wodę perfumowaną, jako gratis do zakupów to polecam, za 83 zł, a na promocji za 59, niestety nie. Ale zapach piękny!
A Wy czym lubicie pachnieć? :)
Lubię perfumy z Yves Rocher :) Ten prezentuje się bardzo ładnie - różowe kolory rządzą :P Szkoda tylko, że zapach nie utrzymuje się długo za skórze... :( Powodzenia z obroną! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Ja z YR czaję się na wodę o zapachu bzu i hiacyntu mieli swego czasu je w ofercie ale jakoś później zniknęły. A ja kocham te zapachy :)
OdpowiedzUsuńRoza to nie moj zapach, ale mam z tej linii wode konwaliowa ktora bardzo lubie;)
OdpowiedzUsuńz yves rocher nie miałam jeszcze żadnego zapachu
OdpowiedzUsuńCóż ja na to poradzę, że nie przepadam za typowo różanymi zapachami. Za to moja mama - z pewnością by była nim zainteresowana. Jej takie zapachy bardziej leżą. Lubię za to takie smukłe flakoniki. Pozdrowionka serdeczne! :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam perfum z tej firmy ale z chęcią bym po jakieś sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńo proszę, też jestem w trakcie testowania produktów tej firmy :) Podoba mi się ten flakonik, z pewnością fajnie wygląda na regale :)
OdpowiedzUsuńCarmelatte
Zapachy z Yver Rocher są według mnie genialne:)
OdpowiedzUsuńEch szkoda, że nie trwały ;(
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że mnie pisanie magisterki czeka już w przyszłym miesiącu...:D
OdpowiedzUsuńMi się z tych wód podoba zapach wiśni :) Tej wersji zapachowej nawet nie wąchałam i prawdę mówiąc nie wiem, czy bym polubiła...
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego tygodnia :)
ANRU,
Ja w dzieciństwie uwielbiałam otwierać pocztę babci z YR, gdyż często można było odebrać stamtąd ciekawe gratisy za samą wizytę. ;)
OdpowiedzUsuńmoja koleżanka się tym zapachem zachwyca:D mi on się średnio widzi:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kwiatowe zapachy, niezły gratis do zakupów byłabym zachwycona
OdpowiedzUsuńZa zapachem róży nie przepadam, a skoro trwałość też słaba, to już w ogóle mnie nie kusi ;)
OdpowiedzUsuńJuż czujemy ten zapach ^^ Chętnie byśmy go poniuchały xD
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś chciałam kupić ten zapach, ale zniechęciła mnie jego trwałość..
OdpowiedzUsuńLubię różane zapachy, może ten też by mi się spodobał?
OdpowiedzUsuńLubię wszystko co różane, szkoda, że ma słabą trwałość :(
OdpowiedzUsuńChciałabym ją poczuć oj chciała :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich zapachy są przyjemne i można się nimi rozkoszować ;)
OdpowiedzUsuńroża kusi :)
OdpowiedzUsuń