Alterra, NaturKosmetik
szampony do włosów

20 lipca 2017



W końcu się za to biorę, nawet nie pamiętam, kiedy dokładnie zrobiłam zdjęcia, ale na pewno bardzo dawno. Kto tutaj jest w miarę regularnie wie, że co denko pojawiają się dwa kosmetyki do włosów, które wręcz uwielbiam i nie wyobrażam sobie swojej pielęgnacji bez nich. Jako, że zawsze odsyłałam Was do starej recenzji, stwierdziłam, że czas się ogarnąć i napisać coś nowego i aktualnego.


O pierwszym z nich, czyli o ekspresowych odżywkach do włosów w sprayu, możecie poczytać już tutaj w nowy wpisie specjalnie napisanym z okazji denka ;D. Dzisiaj z kolei będzie o drugim moim beststellerowym produkcie we wszystkich odsłonach, jakie są. U mnie one wszystkie mają jedno zastosowanie, ale są wersje, które wolę bardziej, a niektóre mniej, dlatego opiszę każdy z nich.


Tych szamponów jest aż 7 wersji. Ja regularnie kupuje 3/4 na pewno. Specjalnie dla tego postu kupiłam 6 różnych, część po raz pierwszy. Produkty poniżej będą mniej więcej ułożone w kolejności od tych najfajniejszych, do tych, które kupuję najrzadziej lub nie będę ich kupować. Tak się mój bestseller trochę wyłożył, kiedy zachciało mi się większości. Nigdy nie kupuję szamponu przeciwłupieżowego ZIOŁA-BIO, bo jest mi po prostu niepotrzebny. Ale najpierw, zanim będę pisać o każdym z osobna (bo jakieś tam różnice między nimi jestem w stanie dostrzec) chcę Wam napisać ogólnie, co i jak i kiedy i dlaczego.

Ja stosuję te szampony do pierwszego mycia i do zmywania olei. I nie wyobrażam sobie używania czegokolwiek innego. Przy pierwszym myciu zmywają z włosów wszystkie olejki, odżywki bez spłukiwania, kremy BB, serum itd, jest tego sporo, ale ten szampon cudownie sobie radzi z takimi rzeczami. Potem zazwyczaj nakładam olej na mokre włosy, który następnie zmywam ponownie tym samym szamponem. I w tej roli na moich włosach sprawuje się cudownie i używam ich tak szczerze tylko do tego. A przy okazji, stosuję je zawsze do mycia pędzli i w tej roli sprawdzają się też genialnie ;).
Jako, że szampony są całkowicie bez SLS to włosom trochę czasu zajmuje przyzwyczajenie się do nich, stosując je do głównej pielęgnacji, ale to nie dla mnie i nie dla moich włosów, które uwielbiają 'złe i diabelskie' składniki, więc ja się nie przejmuję.


Alterra NaturKosmetik, Delikatny szampon do włosów
JOJOBA I MIGDAŁY BIO

To jest mój ulubieniec, jeden z dwóch. Pachnie dokładnie jak zmieszany olejek z jojoba i migdały, czyli troszeczkę ciężko,intensywnie, ale zapach jest powalający. Wiadomo nie utrzymuje się na włosach za długo, bo zawsze przykrywany jest innymi produktami, ale ja go uwielbiam. Fajnie się pieni, fajnie oczyszcza włosy ze wszystkiego, co tam jest i jest delikatny nie tylko dla włosów, ale i dla skalpu. Tego nie można mu zarzucić. Co jakiś czas pojawiają mi się różne podrażnienia na skórze głowy i zawsze fajnie działa na nią kojąco. Więc poza świetnym oczyszczaniem, mamy delikatny kosmetyk. Ja love.


Alettra NaturKosmetik, Szampon nawilżający do włosów suchych i zniszczonych
BIO OWOC GRANATU I BIO ALOES

I to jest mój drugi ulubieniec, który kupuję naprawdę bardzo regularnie. Na samym początku ograniczałam się jedynie do tych dwóch wersji, także są naprawdę świetne. Tak samo fajnie oczyszcza włosy, jak pierwsza wersja, więc nie będę się powtarzać. Poza tym, szampon przeznaczony jest dla włosów suchych i zniszczonych, więc dokładnie dla moich. Po użyciu szamponu, włosy wcale nie są szorstkie, tylko mięciutkie i zarazem mięsiste. Raz na wakacjach stosowałam tylko i wyłącznie ten szampon i odzywkę z tej samej wersji i byłam w miarę zadowolona, ale dupy nie urwało. Dlatego zostawiam tylko do oczyszczania ;).


Aterra NaturKosmetik, Szampon do włosów osłabionych i przerzedzających się
BIOTYNA & KOFEINA

Tej wersji stosuję od niedawna, ale strasznie się polubiliśmy, mimo że nie spodziewałam się tego. Myślałam, ze to będzie najsłabsza opcja, ale okazała się świetna. Lekko wzmacniała włosy i czuć było, że są jakiejś mocniejsze. Wiadomo, efekt nie był jakiś super ekstra wow, ale myślę, że fajnie wspomaga całą swoja pielęgnację, mimo że na włosach znajdował się chwilę. Pachnie dosyć specyficznie, ale idzie się do niego przyzwyczaić.


Alterra NaturKosmetik, szampon do włosów dodający objętości
BIO PAPAJA I BIO BAMBUS

Kolejna wersja, która super pachnie. Bardzo owocowo, tak letnio i po prostu ładnie. Ta wersja równie dobrze oczyszcza włosy ze wszystkiego, co tam mam, ale już nie tak super, jak poprzednie. Nie wiem dlaczego, ale ta wersja nie jest aż tak świetna dla moich włosów, ale ogólnie lubię ją, bo rzeczywiście poprawia u mnie objętość włosów. Wiadomo składa się na to wszystko cala pielęgnacja, ale ten szampon fajnie działa, jest poprawny z braku laku może być.


Alterra NaturKosmetik, Szampon do włosów nadający połysk
MORELA BIO I PSZENICA BIO

Kolejna, jeszcze bardziej słabsza wersja tych szamponów. W porównywaniu do tych wszystkich powyższych wypada najgorzej (co widzę dopiero teraz mając do dyspozycji wszystkie wersje). Ogólnie oczyszcza, trzeba dłużej potrzymać, czasem nawet dwa razy, ale mam wrażenie, że czymś oblepia włosy, więc bezsensu jest jak dla mnie stosować potem olej, który miałby trudność przedostać się do włosów. Co jakiś czas jeszcze zdarza mi się kupić, ale to bardziej przeze mnie, bo czasem nie myślę, jak widzę je na promocji i biorę kilka, ai zazwyczaj nie pamiętam która wersja, jak działa. Teraz ogarniam :D.


Alterra NaturKosmetik, Szampon chroniący kolor włosów
KWIAT LOTOSU & OLIWKA BIO

I ostatnia wersja, którą posiadam i ta wersja jest do dupy, nawet średnio radzi sobie z myciem pędzli także tutaj nic nie gra. Ani oczyszczanie włosów, ani mycie pędzli, ani nic. Po prostu, nie.


Więc widzicie, że produkty, które pojawiają się u mnie prawie co miesiąc w denku są super, ale tylko niektóre wersje. Wiem, że te szampony mają spore grono osób, które ich nie znoszą i w sumie się nie dziwię, bo ostatni produkt jest do dupy, a jeden wcześniejszy taki uo. Ale trzy pierwsze polecam i będę do nich wracać w dalszym ciągu regularnie ;).
A Wy znacie te szampony? Jesteście z grupy lubiących, czy tych nienawidzących? :)


24 komentarze:

  1. Ja uwielbiam te produkty :) szczególnie na podróż, bo mają całkiem małe buteleczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedyś kofeinowy szampon z Alterry ale nie wspominam go zbyt mile :)

    Mogłabyś poklikać w linki TUTAJ ? Dzięki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam te szampony, a właściwie jeden z kofeina i biotyną, dla moich włosów jest świetny (pisałam o nim u siebie). Teraz kupiłam do włosów farbowanych - zobaczymy jak się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja miałam dotychczas dwa - papaja&bambus oraz granat&aloes, byłam bardzo zadowolona. Piękne zapachy, włosy sypkie, a po regularnym stosowaniu wersji do cienkich włosów, moje kudły rzeczywiście nabrały objętości. Używam także stale odżywki granatowej. Teraz mam w planach zakup wersji JOJOBA I MIGDAŁY, a po twojej opinii widzę, że dobrą decyzję podjęłam :D Z kolei swojego faceta namówiłam na wersję przeciwłupieżową, zobaczymy... Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w wolnej chwili do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam ze słyszenia, ale się nie skuszę, bo raz próbowałam i kompletnie się u mnie nie sprawdził ;)
    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam jedynie wersję z morelą, była całkiem spoko, ale w sumie miałam ją kilka lat temu :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Aloes i granat wypadł u mnie słabo, ale w zapasie czeka jeszcze Papaja i bambus :P

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie te szampony są strasznie nie wydajne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Często wracam do tego z granatem, reszta sprawdziła się mniej efektownie. :)
    www.anialwowska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo lubię kosmetyki Alterry, ale z uwagi na moje zniszczone włosy, którym potrzeba silikonów, niestety nie sięgam po szampony Alterry

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam BIOTYNA & KOFEINA i nie byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja uwielbiam wersję z granatem. Petarda jak dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  13. kiedyś miałam tylko ten z granatem ale to było bardzo dawno temu

    OdpowiedzUsuń
  14. miałam kiedyś szampon z alterry, ale nie pamiętam już jak się u mnie sprawdził...

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy ich nie miałam,zawsze widzę je w Rossmannie ale jakoś się z nimi mijam 😅💙
    www.stylishmegg.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. szampony z alterry, poza balea, są moim faworytem :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja używam na razie tego na objętość i jestem bardzo zadowolona, muszę wypróbować inne :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie przepadam za ich szamponami:(

    OdpowiedzUsuń
  19. Z serii z granatem miałam maskę i u mnie okazała się bublem ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Niestety ale nie lubię ich szamponów, jedynie co to dobrze sprawdza się u mnie odżywka aloesowa tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wielbie Cię za ten post:) co Ci ja się naszukalam opinii o nich. A ty mi w końcu opisalas ładnie w jednym miejscu:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam tę wersję z granatem, tak samo maska jest świetna. Będę musiała wypróbować tę z jojoba :D

    OdpowiedzUsuń
  23. z szamponami alterra nie mam dobrych wspomnień ;/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD