Formuła OmegaPlex w drogeryjnych kosmetykach
Schwarzkopf GlissKur Fiber Therapy

17 października 2017


Dzień dobry! Mamy piękna jesień i z tego, co mi wiadomo są to ostatnie dni tak pięknej pogody, także korzystajcie, idźcie na spacer, zbierajcie kasztany, liście co tam chcecie i rozkoszujcie się tym co jest. Ja jesień uwielbiam, moja ulubiona pora roku, kiedy mogę nosić swetry, ciemne pomadki, ciemne paznokcie, piję dużo herbaty, gorącej czekolady, siedzę pod kocem, oglądam filmy i jest po prostu przyjemnie. Życie płata różne figle, różne niespodziewane rzeczy się dzieją, ale trzeba żyć dalej, iść do przodu i cieszyć się z tego co jest, bo jest fajnie. Mimo wszystko ;). Ja w ogóle sobotę spędzę w najlepszym blogowym towarzystwie, poza tym pod koniec października mam obronę, więc dużo się dzieje. W ostatni weekend zresztą byłam w Warszawie, o czym poczytacie w kolejnym wpisie, mam nadzieję, także super ;).
Dzisiaj zapraszam Was na recenzję zwięzła, krótką i szybką duetu do włosów, który za zadanie ma naprawić nam włosy, zadziałać na zerwane wiązadła wewnątrz włosa i chronić przed kolejnymi uszkodzeniami, co można było uzyskać jak dotąd tylko po wizycie u fryzjera ;). Ciekawi?


Schwarzkopf GlissKur Fiber Therapy
Formuła OmegaPlex w szamponie i odżywce


Seria Schwarzkopf GlissKur Fiber Therapy przeznaczona jest do włosów przeciążonych koloryzacją oraz różnymi zabiegami; prostowanie, kręcenie itp, czyli coś zdecydowanie dla mnie. Formuła OmegaPlex regeneruje zerwane wiązadła wewnątrz włosa oraz chroni je przed kolejnym zniszczeniem. Włosy odzyskują zdrowy wygląd, połysk i sa po prostu miodzio.

Cała seria składa się z szamponu, odżywki, odżywka w sprayu bez spłukiwania, olejek w sprayu oraz maska do włosów. Ja posiadam oczywiście szampon i odżywkę, o której zaraz przeczytacie, odżywkę w sprayu [klik] i olejek w sprayu, który jeszcze czeka na swoja kolej.
Seria jest też dostępna w Rossmannie i nie kosztuje jakoś sporo, tak normalnie, a poza tym i tak często jest na promocji, więc można kupić w bardzo korzystnej cenie produkty, które dają Ci możliwość wypróbowania OmegaPlex w domu, co do tej pory możliwe było tylko w salonie fryzjerskim, ale czy rzeczywiście to tak działa?


Zaczynając od początku, czyli od szamponu. Znajduje się w standardowym opakowaniu, dla tej marki, ja nawet je czasem mylę z odzywkami, więc może to ja po prostu jestem dziwna. Opakowanie jest wygodne, dobrze trzyma się w dłoni, standard Zamknięcie się też nie zacina, ale tutaj bym uważała, bo może się poluzować. Konsystencja szamponu standardowa, pieni się na maksa, jak wszystkie te od GlissKura.
Szampon dobrze myje i oczyszcza włosy, nie przetłuszcza ich, nie obciąża, nie przesusza ich i nie plącze. Wiadomo, że te szampony mają składy, jakie mają z SLS'em itp., więc pewnie część z Was nie będzie nimi nawet zainteresowana. Ja właściwie don't care, chociaż po keratynowym prostowaniu powinnam bardziej care, ale mi pasują. Szampon, jak szampon za dużo od nich nie wymagam, bo i tak na włosach i skalpie znajdują się tylko chwilę, więc przejdźmy do odżywki ;).


Jeżeli chodzi o odżywkę to tutaj znowu nie mam się, co czepiać opakowania, standardowo, nic nowego, ale też nic złego. Konsystencja bardzo fajna, taka zbita, gęsta, nie spływa z włosów, więc fajnie można ją dodatkowo wmasować we włosy i zostawić chwilę. Nie skleja włosów, nie obciąża ich także tutaj spoko..
Jeżeli chodzi o działanie to odżywka jest zdecydowanie fajniejsza, bo w sumie tak powinno być. Super nawilża włosy, odżywia je, sprawa, że włosy są miękkie, gładkie, miłe w dotyku i po prostu są dużo fajniejsze, także odzywka bardzo na plus. Mam wrażenie, że jak się dobrze wmasuje ją we włosy to ona potrafi wniknąć w ich głąb i bardzo fajnie na nie zadziałać.


Podsumowując cały duet, zapach tej serii jest cudowny. Odżywka w sprayu jest moja ulubioną ze wszystkich, ze względu na zapach i działanie. Można go przyrównać na pewno do jakiegoś olejku, jest lekko ciężki, ale intensywny, takie ciepły, więc na jesień mi idealnie pasuje tym bardziej że utrzymuje się chwilę na włosach. Sam wygląd też mnie przekonuje, kolorystyka i wszystko.
Odnośnie do działania. Jako zwykły szampon i odżywka, ja jestem zadowolona i bardzo mi one spasowały. Patrząc pod kątem Formuły OmegaPlex, która niby znajduje się w tych kosmetykach to nie jestem pewna, czy jest to tak efekt, jaki możemy uzyskać w salonie fryzjerskim. Włosy na pewno były fajniejsze, bardziej nawilżone i odżywione, sypkie, miękkie w dotyku, tutaj się zgadzam.

Rozdwajać, rozdwajały się dalej, końcówki były i tak suche, faktycznie trochę mniej niż zazwyczaj, włosy wydawały się nawet trochę mocniejsze, ale w dalszym ciągu nie był to efekt woooow, jakiego się spodziewałam. Byłabym mega zadowolona, gdyby jak zawsze producent nie obiecywał mi gruszek na wierzbie ;). Jakoś nie wydaje mi się, żeby takie produkty były w stanie wniknąć w głąb włosa i naprawić zerwanie wiązadła itd. Może bardziej maska z wykorzystaniem czepka, ręcznika, która faktycznie może wniknąć. Nie miałam robionego zabiegu Omega Plex w salonie fryzjerskim, więc nie mam porównania, ale koleżanka miała i była zachwycona. Dlatego, chętnie sama też się przekonam i będę wiedziała, co i jak, i na pewno dam Wam znać ;).

Znacie? :)


11 komentarzy:

  1. mi ten szampon obciazal wlosy i wygladaly jak przyklapniete ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawie się zapowiadają, szczególnie mam ochotę na tą odżywkę do włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie nadal czeka na testy, teraz używam olejku w sprayu i sama nie wiem czy daje jakiś efekt;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle - wspaniałości.
    Bardzo fajny duecik.
    Dawno nie miałam kosmetyków tej firmy.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Producenci to jak zawsze naobiecują :) mimo, ze efekty są niezłe, to zawsze jest zawód, gdy nie ma tego WOW , o którym pisal producent ;) pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam produkty z tej linii i się z nimi nawet polubiłam ja nie wiem czy jest to jeszcze dostępne ale było takie serum z pipetką, które fajnie wzmacniało włosy, odżywka w piance też była spoko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam wszystkie albo przynajmniej zdecydowaną większość odżywek do włosów tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja bardzo lubię maski i odżywki w sprayu gliss kur

    OdpowiedzUsuń
  9. Kilka lat temu używałam szamponu tej marki i bardzo go lubiłam, ale z czasem przestawiłam się na naturalną pielęgnację i używam teraz naturalnych produktów do włosów. Efekty są raz lepsze, raz gorsze, ale generalnie zrezygnowałam już z produktów typowo drogeryjnych dla własnego zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam ten zestaw + dwufazową odżywkę w sprayu i byłam bardzo zadowolona :). Generalnie moje włosy lubią się z Gliss Kurem, ale z tą serią to już bardzo. No i zapachowo przypasowała baaaardzo :D.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD