Beznadzieja. Brzuch mnie boli, od 7 już nie śpię... Całe szczęście powoli, powoli przechodzi mi już, ale mam wycięte z życia jakieś 2-3 dni na pewno. Rano musiałam iść na miasto odebrać wyniki siostry. I szczerze? Czułam się dziwnie, ostatnio coraz częściej mam wrażenie, że nie pasuję do otoczenia, do miasta, do Polski. To nie będzie dziwne, jeśli stąd ucieknę. Wracając poszłam na szmaty i o to, co sobie zakupiłam:
- Koszulka, dopiero teraz zauważyłam, że jest ona na 7-8latki mające 128 cm wzrostu ;D trochę ciasnawa, ale na strój kąpielowy, jak ulał ;))
- Torebka, do której do końca nie byłam i nie jestem nadal przekonana, ale ostatecznie, na plażę, nad wodę..., a jak nie to siostrze się spodoba ;))
- mój dzisiejszy wygląd... Uwielbiam tą koszulkę, zakupiona na szmatach a H&M i spodnie z Mrówki, ale przerobione, wcześniej nie było ściągaczy tylko były szerokie całkiem ;))
I mój napój, od którego się uzależniłam, mogę go pić i pić i pić. Już nie działa na mnie jakoś mega budząco, ale.
Za godzinę mam jazdy, całe szczęście tu niedaleko, więc półtorej godziny i z głowy. Potem mini zakupy dla babci, czekam na M, a wieczorem do krawcowej. Stres powoli mnie zjada i zaczynam wariować. Śnią mi się wyniki matury, w czwartek nie zamierzam wychodzić z domu nawet. Masakra to będzie. Najgorszy jest fakt i świadomość, że od jednego egzaminu zależy całe moje dalsze życie... Ufff. Musi być znakomicie <3.
To wspaniałe uczucie, kiedy leżysz na trawie z zamkniętymi oczami
i nie widzisz nic choć wiesz wszystko.
To cudowne kiedy oczami wyobraźni chwytasz chmury i żyjesz chwilą.
Trzymam kciuki za wyniki :) Będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńA co do brzucha, to mam tak samo, co miesiąc...powiem Ci jak ja to robię, możesz spróbowac: po pierwszej żadne g*wniane No-Spy, które nic nie dają, kupujesz tylko Ibuprom lub Nurofen, i to te najmocniejsze, typu Ultra Forte etc. Ja z reguły biorę jak zaczyna mnie dopiero lekko pobolewać brzuch, żeby nie dopuścić do większego bólu, i teraz coś co odkryłam jakiś czas temu i u mnie działa - bierzesz tabletkę na noc. Dzięki temu nie wybudzasz się z bólem w nocy ani rano, a zaraz po wstaniu pierwsze co biorę to znów tabletka. I jakoś funkcjonuję, chociaż czasami trochę "naćpana", bo potrafię wziąść nawet 6 tabletek dziennie. Ale się rozpisałam :D
Też mam wrażenie że tu nie pasuję. Nie chodzi tyle o kraj jako taki tylko o naród. Złośliwy, dwulicowy, fałszywy a przy tym konserwatywny i nietolerancyjny.
OdpowiedzUsuńTigery calkiem lubie, ale nie w nadmiarze. Koszulka i torba najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, nie zaszkodzi, a może nawet pomóc :) I zawsze bierz je zanim Cię zacznie boleć brzuch, bo jak później to już nic nie zdziała....ja tak robie i czasami mam bezbolesny okres :)
OdpowiedzUsuńWidzę że mądra z ciebie babeczka. Będę tu zaglądał.
OdpowiedzUsuńPS. Jestem Michał. Niech cię nie byli mój "żeński" login. To stara ksywka;)
Dzis niestety nic nie znalazłam :( będę szukać dalej ;)
OdpowiedzUsuńNo widzisz :) To dobrze :)
OdpowiedzUsuńMi też śniły się wyniki matur. Boję się coraz bardziej:)
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na to samo:)
Wpadłam tutaj zdziwiona, że Coelho cytuje Nietzschego. Myślę, że Friedrich przewraca się w grobie :)Przy okazji - na bank zdałaś, trzymam kciuki, o ile na tym etapie to pomoże :) I szczerze odradzam picie energetyków, bo znam kogoś, kto wylądował w szpitalu z wrzodami żołądka z tego powodu :( Nikomu nie życzę . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeż tu zacznę chyba zaglądać, trzeba przyznać że ładny blog ;)
OdpowiedzUsuńnie mam pojęcia jak to zrobiłam, może udało się dlatego, że podeszłam do tego na luzie, bez większego stresu ;)
OdpowiedzUsuńwww.patiness.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
A dziękuję :) Dodaję do obserwowanych xd
OdpowiedzUsuńA czemu takie opóźnienie u Was jest? :)
OdpowiedzUsuńfajny blog ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
+obserwuję!
od razu czułam, że coś mi nie pasowało z tymi cytatami :) Dzięki za wyprowadzenie mnie zbłędu :)
OdpowiedzUsuńkocham energetyki :D nie wyobrażam sobie dnia bez chociaż łyczka :D
OdpowiedzUsuńNie chcę wyjść na marudę i "ględzioła" ale nie nadużywaj tego świństwa-mam na myśli dopalaczy.Znam osoby które po "przedopalaczowaniu" i różnymi mieszankami na bazie dopalaczy i innych legalnych substancji o włos wymigały się kostusi od ciosu kosy i przypłaciły nadmiar w spożyciu poważnymi problemami z sercem.
OdpowiedzUsuń