Wybrałam dla Was około 100 zdjęć do pokazania z tej pięknej Grecji ;)), a za tym idzie, że w jednej notce chyba nie uda mi się Was aż tak zaspamować... niestety. Dodatkowo przydałoby się zmniejszyć te zdjęcia, bo inaczej ładować się będą latami 0o. Jeśli ktoś by chciał zobaczyć większość zdjęć od razu zapraszam na mojego fejsbook'a (można zapraszać ;)), a adres podam w komentarzu, a za niedługo dodam do linków), aczkolwiek najwięcej zdjęć sukcesywnie i tak dostanie się na photobloga, więc tam również Was zapraszam. Na komentarze odpowiem, jak znajdę więcej czasu, bo chwilowo nie wiem, co się ze mną dzieje. Ale uwielbiam Was coraz bardziej! ;))
- Day1. 14 lipca
Po kilkugodzinnej jeździe dostaliśmy się w końcu do Serbii. Na krótkie zwiedzanie wybraliśmy się do Belgradu. Państwo, jako tako mnie nie zachwyciło, wolę nowocześniejsze miejsca, aczkolwiek na zdjęciach świetna ściana budynku, w której zakochałam się od razu i takie tam spowodowane nudą autobusową ^^.
- Day2. 15 lipca
Bardzo wczesna pobudka i przejazd przez większą część Grecji w stronę południa. W autobusie było nudno, parę filmów. Na obiadokolację musiałam zjeść jakiś niedobry makaron zapiekany w czymśtam xD. I już zobaczyłam Morze Egejskie tego dnia, które było bardzo przesolone ^^. Mama dowiedziała się w końcu po 9 miesiącach, że mam kolczyka w pępku. A jacyś Polacy komentowali mój wygląd myśląc, że ich nie rozumiem ^^.
- Day 3. 16 lipca
W autobusie było mega śmiesznie z moimi nauczycielkami z byłego gimnazjum. W niektórych momentach naprawdę już miałam łzy w oczach, takie zianie nakręcały :D. Kto by pomyślał? xD W tym dniu zwiedziliśmy cudowne Saloniki. Mogłabym tam zamieszkać, miasto nad samym morzem, budzić się codziennie i widzieć właśnie morze, pływające statki i latające mewy... Po prostu cudownie ;))! Pojechaliśmy też autobusem na Masyw olimpijski, co było konkretnym hardkorem ze strony przewodnika, że po krętych dróżkach, w ciul wysoko, gdzie po jednej stronie ściana, a po drugiej przepaść ;D.
- Day 4. 17 lipca
5.30 pobudka wyjazd chwilę potem, wszystko po to, żeby zdążyć na rejs Elizabeth, na wyspę Kukunari ;)). Wcześniej była mini wycieczka na wyspę Skiathos. Sam rejs był fantastyczny. Opalałam się z Patricią na burcie z przodu, potem bitwa z innym statkiem balonikami z wodą, Magia! A jakie było moje zdziwienie, kiedy puścili tam polskie DiscoPolo?! Boys'y rządzą ;)). Na Skiathos mega zianie, ponieważ moją mamę zalała fala, całkowicie ^^. Na plaży Kukunari zgubiłam swoje ulubione okulary :(. Zatopiły się w morzu zapewne, szkoooda. I potem przejazd do Delf, gdzie pierwszy raz w życiu spróbowałam baraniny 0o.
- Day 5. 18 lipca
Pobudkę miałam bardzo miłą, ponieważ na telefonie ujrzałam 14 smsów od mojego ;)). Uwielbiam to. Zwiedziliśmy starą część miasta Delf. Związana była całkowicie z mitologią grecką. Świątynie bogów, bazyliki. Mega zianie było, bo z pilotem, który jeździ z nami już od paru lat wymyśliliśmy, że ja z siostrą to jesteśmy jak 0.7 xD. Masakra. Potem kolejny hotel, w którym już mieliśmy być w końcu 4 noce. Z balkonu cudowny widok na morze. W basenie niestety spotkałam się ze słoną wodą ^^. No cóż wypompowywali ją z morza ;D. Ale jakie jedzenie, najcudowniejsze były te owoce. jadłam coś, co wyglądało jak melon, albo mango a smakowało jak poziomko-gruszka ;D.
- Day 6. 19 lipca
100procentowa laba. Cały dzień robiliśmy, co chcieliśmy. Więc, ja go spędziłam na plaży ;D. Plecy mam czarne z tego powodu, nie ma to jak smarować się 25 w Grecji xD. Ale poznałam kilku Greków, którzy umieli oczywiście podstawowe zwroty po polsku, czyli ku*wa i Kocham Cię bardzo. I dowiedziałam się, że odpowiednikiem naszego przerywnika w zdaniach na k, u nich brzmi malaka, co oznacza dupek ;D.
I na teraz tyle ;)). Kolejna porcja już następnym razem, pozdrawiam ;***
Woow, zazdroszczę! :D Czekam na kolejną porcję zdjęć :)
OdpowiedzUsuńTak jestem teraz w zakopanem ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, czekam na reszte ;)
OdpowiedzUsuńskoro jest taka słodka to jak chcesz chętnie Ci ją oddam ;pp
OdpowiedzUsuńzapraszam na is-charlie.blogspot.com
zgłaszać się można do 03.08.2011 r
OdpowiedzUsuńw notce było napisane . :)
Na pewno niezapomniane wspomnienia, chciałabym stanąć na scenie teatru greckiego na pewno niesamowite uczucie ;) Pozdrawiam ^^
OdpowiedzUsuńej w Zarerze były niedawno ! ale drogie w chu.
OdpowiedzUsuńdziekuje Ci baardzo :*
OdpowiedzUsuńuwielbiam grecje!
que lugar lindo!
OdpowiedzUsuńbom passeio ein?
beijosssss!
zazdroszczę pobytu w Grecji :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie ;)
o.
http://zalukaj.pl/polecony,873311/
OdpowiedzUsuńDarmowe seriale takie jak: Plotkara, 90210,życie na fali. Wszystkie odcinki. Serdecznie polecam:)
http://zalukaj.pl/polecony,873311/
Darmowe seriale takie jak: Plotkara, 90210,życie na fali. Wszystkie odcinki. Serdecznie polecam:)
ale ci zazdroszczę ;p
OdpowiedzUsuńWow ile slicznych zdjec :) bardzo ladne!!! i tez chciaalaabym tam pojechac uff. :P niestety zostaje mi tylko Norwegia w te wakacje hehe
OdpowiedzUsuńobserwuje cie, mam nadzieje, ze zrobisz to samo :P
zapraszam na www.sarawplace.blogspot.com
Fajnie masz z tą Grecją :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, choć nie wszystkie mi się wyświetlają..
Obserwujemy ? ;>
super ; )) też bym chciała tak pojechać xd
OdpowiedzUsuńpowodzenia ;D
OdpowiedzUsuńponieważ jest najbardziej złośliwym i marudzącym dzieckiem na świecie !
OdpowiedzUsuńNiedziękuję :D
OdpowiedzUsuńOtagowałam Cię :)
http://luthieenn.blogspot.com/2011/07/2020-krem-specjalny.html
GrecjaGrecjaGrecja! Zazdroszcze ci!
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania i komentowania notki hoopy-style.blogspot.com
moze i nie jest, ale ja w norwegii mieszkam wiec w sumie to nie wakacje hehe :)
OdpowiedzUsuńto ja Ci ją podrzucę ;D
OdpowiedzUsuńNic się nie stało. : )Ja też nie jestem w stanie czasem wszystkiego doczytać lub zapamiętać . :))
OdpowiedzUsuńsuper :) ja chcę więcej zdjęć :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak ja ci zazdroszczę...
OdpowiedzUsuń