Mega produktywny dzień dzisiaj ;). Rano pojechałam z mamą i z siostrą do Lublina, żeby pozałatwiać ostatnie sprawy rekrutacyjne. Wybieranie i składanie papierów. Ochrzciłam już moje studyjne życie w Lublinie wywaleniem się na schodach :D. Całą drogę w samochodzie spałam^^, w pojazdach inaczej się chyba zachować nie umiem. Mega dużo zjadłam dziś w tym Lublinie. Najpierw szarlotka z bitą śmietaną + nestea, a potem na obiad: kiełbaska, mizeria, frytki, herbata fanta ;o. I kiedy wszystko naraz miałam na stole to nie wiedziałam od czego mam zacząć. Czuję się teraz jak balon nadmuchany do pełna.
Ostatnio czuję się trochę połamana, bo boli mnie stopa, kostka i nadgarstek. To ostatnie to już mi za bardzo doskwiera, co jakiś czas mnie pobolewa smaruję czymś i przestaje, teraz stwierdziłam, że się w maści nie bawię i chyba wybiorę się do lekarza na prześwietlenie. I powoli przymierzam się do recenzji kremu z Dermiki ;)). Firmą Synesis zajmę się po powrocie z Zakopanego, kiedy moja skóra będzie naprawdę potrzebowała regeneracji. ;))
- 20 lipca
Miałam wtedy mega głupie sny, było bardzo gorąco, więc może dlatego. 44stopnie to jest coś. Zobaczyłam Kanał Koryncki. No dobra może i coś fantastycznego, ale mi to przypominało moją niżańską i śmierdzącą Barcówkę ;D. Pojechaliśmy do Myken. Wykopaliska itp. Grób Agamemnona i wkurzanie się na naszego pilota, który w tłumaczeniu przewodnika lokalnego zapominał o najważniejszych informacjach ;]. Zapomniałam wziąć ze sobą legitymacji, więc przechodząc pomiędzy kontrolerami kitrowałam się, jak nigdy ;D. I wszystko zakończyło się powodzeniem :D. Pamiętasz też z tego dnia, jak moja mama zgasiła kierowców, którzy chcieli pić ze mną alkohol, mówiąc, że nie mają szans, bo ja mam mocną głowę ;D.
- 21 lipca
Ateny! <3 W końcu coś na co czekałam najdłużej ;)) Mieliśmy farta, bo trafiliśmy na chłodniejszy dzień :D czyli tylko 34 stopnie ;D. So nice ;)) A te sklepy z pierdółkami, bransoletki, kolczyki, naszyjniki! Dosłownie wszystko, co kolorowe, piękne i mega ahhh. ;D Widziałam Akropol, Agorę, zmianę warty pod parlamentem ;D. I mega zajebisty plakat strajkujących ;)). Później na plaży zapunktowałam sama sobie, bo znalazłam piękną muszlę, w ogóle nie zniszczoną i oddałam jednej miłej pani leżak ;)). Cieszyła się, jak małe dziecko ;)). Mega satysfakcjonujące.
- 22 lipca
Góry Kalambaka. Czyli tzw. Meteory - kościoły na skałach. Dla mnie to było magiczne, keidy przewodniczka opowiadała nam, jak to dawno temu ludzie wszystko na linach wciągali na górę 0o. Szok. A najlepsza anegdota, keidy ktoś spytał, keidy zmieniali linę, odpowiedź padła, że kiedy się zerwie ;)). :A muszę przyznać, że wyglądałam tam dosyć gustownie ;D. No cóż... kobiety koniecznie w spódnicach i z zasłoniętymi ramionami. Szkoda tylko, że ja nawet w domu nie posiadam takich rzeczy. Odwiedziliśmy też wytwórnię ikon, któzy zaproponowali nam zabawę losowania. Genialny pomysł, w autobusie było sporo śmiechu ;D. I potem opwrót do Denis, czyli zbliżanie się do domu. Nie obyło się bez wylegiwania się na plaży, przy pepsi i krzyżówkach :)). Poszłam z mamą zobaczyć kraby i przy tym miałyśmy sporo śmiechu. keidy to paru młodych greków myślało, że moja mama to moja rówieśniczka ;DDD.
- 23 lipca
Vergina. Cudowne zachowane grobowce jeszcze sprzed Chrystusa. Dla mnie magia i coś niesamowitego, że to jest w ogóle możliwe ;)).A przy okazji mogłam sobie pooglądać sporo zagranicznych sportowców, z Iranu, Wenezueli, Grecji i Francji :D. reszty nie zdążyłam, ale żałuję, że sobie z nimi zdjęć nie porobiłam :D. I długa droga do domu, ale przynajmniej śmiałam sobie z panem jackiem o ptaszkach :DDD. A co do tych słupków to musiałam :D. Wszystkie tak wyglądały i nie wiem, czy ktoś przejechał, czy to z gorąca ;D.
- 24 lipca
Ostatni i najdłuższy dzień podróży. 19 godzin w autobusie, plus stanie na granicy serbsko węgierskiej. Tragedia, ale przynajmniej dokończyłam książkę, i porozmaiwałam sobie z moją wychowawczynią z gimnazjum ;D. Po drodze mieliśmy ciekawie, bo się zgubiliśmy oł yeach :D.
Czy Wy też macie wrażenie, że za dużo używam słowa mega ;D?
Hmm.. może na internecie będą takie :)
OdpowiedzUsuńAjj cudowne zdjęcia , hehe ale cie fajnie opaliło ;p
świetne zdjęcia i jaką Ty masz piękną figurę + ta opalenizna- super :D
OdpowiedzUsuńEjjj jak tam jest gorąco! Oszalałabym :D Ale aten zazdroszczę <3
OdpowiedzUsuńNieeee...nie nadużywasz słowa "mega"- ja również cierpie na tą przypadłość, no ale cóż- nie każdy musi być normalny. : D Ale wracając do twojego pytania- wytłumaczę ci w najprostszy sposób-wyślę. Tylko czekam na adres poczty. : D
OdpowiedzUsuńGrecja jest piękna ! :D
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do mnie ;*
to jest MEGA . ;D .
OdpowiedzUsuńzazdroszczę ;)
Nie , dlaczego niby zadużo MEGA ? ;D MEGA jest fajne , x DD .
Twoje zdjęcia aż kipią wakacjami! Pobyt musiał być naprawdę udany i musisz być baaardzo szczęśliwa, że zobaczyłaś z bliska Grecję :D No i piękna opalenizna :)
OdpowiedzUsuńMam takie małe pytanko - używasz eyelinera, czy kredki? :)
Jak pięknie ;) A moje zamiłowanie do Włoszech jest wyjaśnione w poście z pytaniami, pozdrawiam ^^
OdpowiedzUsuńsuch nice pics :) u look beautiful!!
OdpowiedzUsuńcome visit us!!
follow each other?
http://twice-asnice.blogspot.com/
O to wybierasz się do Zakopanego ?:)
OdpowiedzUsuńTo już wiem gdzie nie jechać na wakacje xD
OdpowiedzUsuńALe sie opaliłaś ^^
OdpowiedzUsuńObserwuje
Ja również, ale dopiero 1 raz oglądałam dzis ma byc 2
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę wakacji :D
OdpowiedzUsuńu mnie nowa notka :)
I Ty wszystko pamiętasz co robiłaś dzień po dniu, nie chrzani Ci się nic?!
OdpowiedzUsuńNo teraz to ja już wątpię, że 2-3 starczą, skoro masz tak mocną głowę :D
Jasne, jedź ze mną, tylko żeby znów nikt nie marudził, że Cię w domu nie ma ;D
To bardzo fajnie masz :) Ja byłam w Zakopanym na tamtych wakacjach , bardzo fajnie tam jest ;*
OdpowiedzUsuńo to fajnie tak :)
OdpowiedzUsuńNo to teraz w Twoim interesie leży, abym Cię lepiej poznał :D To jak? Nad morzem będzie okazja? xD
OdpowiedzUsuńMnie też boli kostka, i to strasznie. Jejku, jak oglądam te zdjęcia z Grecji to nie mogę uwierzyć jak tam jest pięknie. Strasznie spodobało mi się te zdjęcie z czaszkami. Mogłabyś mi powiedzieć co to było? : >
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową notkę. : )
fajny kapelusik :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę wakacji, ja z powodu stażu nie ruszam się z miasta...
ale Ci było dobrze tam ;) pięknie opalona!!:)
OdpowiedzUsuńfajny blog.u mnie nowa notka , zapraszam : **
OdpowiedzUsuńobserwuję.
Mmm... jakie piękne widoki... ;]
OdpowiedzUsuń;*
Ale ci fajnie ♥ Dodaje się do obs :D Liczę na to samo :DD
OdpowiedzUsuńświetny blog, piszesz bardzo ciekawie i z pomysłem. Bardzo się cieszę, że właśnie natknęłam się na tego bloga. Będę cię bardzo często odwiedzać, bo strasznie mi się tu podoba. :D:D Ja także założyłam bloga. Jest to młody blog, dopiero uczę się pisać tak, żeby było ciekawie i kreatywnie. Twój blog już to ma. Była bym bardzo wdzięczna gdybyś się dodała, do grona moich obserwujących. Jak już wcześniej wspomniałam, nie mam ich wielu, dlatego każdy się liczy. Z góry dziękuję. Serdecznie zapraszam na :
www.asiaa-przybycien.blogspot.com
Pozdrawiam <333 ♥
Ps. Była bym wdzięczna gdybyś informowała mnie o swojej nowej notatce, ułatwiło by mi to komentowanie twojego bloga :DD
Musiałaś miec extra wakacje..a co tańczysz ?
OdpowiedzUsuńwpadnij czasami ;) http://mytrampek.blogspot.com/
zazdroszczę , zazdroszczę . zdjęć i widoków ! :))
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudowne ; )) + obserwuje
OdpowiedzUsuńzapraszamy na naszgo bloga ; ))
http://chanell-regii.blogspot.com/
ja też tak chcę ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam do obserwacji mojego bloga + obserwuję
Zapraszam na nowa notkę. : >
OdpowiedzUsuńNo znając moje szczęście to pojedziemy w drugą stronę niż byśmy chcieli! xD Ale nie martw się, będzie przynajmniej zabawnie! :D
OdpowiedzUsuńjak zazdroszczę wyjazdu !!!
OdpowiedzUsuńE no to spoko loko luzik spontan! Jeszcze będą o nas dudnić w mediach! :D
OdpowiedzUsuńNie no nie wiecznie... pokarmisz je jeszcze troszkę i już nie będą mogły zjeść więcej... próbuj próbuj... i napisz jak Ci się uda xD
OdpowiedzUsuńzazdroszczę bo ja już 2 rok próbuję wyjechac do Grecji, a ciągle gdzieś indziej mnie rzuca ;)
OdpowiedzUsuń