Od kiedy moja maseczka z NIVEI (pomarańczową) gdzieś zniknęła musiałam znaleźć inną. Padło na maseczkę Schwarzkopf GlissKur Schwarzkopf Ultimate Repair. Oj ciężko, ciężko, bo jak wiecie, lub nie swojego czasu miałam bardzo zniszczone włosy i poszukuję kosmetyku, który je odżywi i to baaaardzo. Moje włosy ogólnie są w coraz lepszej kondycji, aczkolwiek od kiedy zaczęłam używać tej maseczki jestem bardzo zadowolona ! Zapraszam do recenzji!
Schwarzkopf maseczka GlissKur Ultimate Reapir
Od producenta: Maseczka przeciwdziałająca zniszczeniom włosów Ultimate Repair zawiera 3x kompleks z płynną keratyną i regeneruje nawet silne uszkodzenia zarówno na powierzchni włosów jak i w ich wnętrzu. Aż do 95%mniej złamanych włosów i większa odporność.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Glycol Distearate, Dimethicone, Menthosulfate, Dicaprylyl Carbonate, PolyQuaternium-37, Cocodimonium Hydroxypropyl, Hydrolyzed Keratin, Panthenol, Methylparaben, Parfum.
Stosowanie: Wmasować 2 - 3 razy w tygodniu w wilgotne włosy i pozostawić na 1 minutę. Dokładnie spłukać.
Ja: Używałam jej po każdym myciu włosów, na włosach pozostawiałam ją na tyle czasu ile zajmowało mi umycie dokładne twarzy, ogarnięcie łazienki oraz ubranie się w pidżamy lub w normalne ciuchy. Wiem ponad minuta, ale nie wpłynęło to negatywnie ;))
Cena: różna, jest często na przecenach aczkolwiek w Rossmannie około 25 zł.
Co na plus:
- konsystencja jest świetna, nie za rzadka ani nie za gęsta
- bardzo wydajna! niewiele potrzeba aby użyć na całe włosy, jedno opakowanie starcza na około 2 miesiące może i nawet ponad
- fajny zapach mi się kojarzy z taką ciężką czekoladą :)
- nie obciąża, nie przetłuszcza aczkolwiek musimy pamiętać o bardzo dokładnym spłukaniu
- odżywia, końcówki są mnie rozdwojone
- włosy są gładkie, fajne miękkie w dotyku i mają ładny połysk
- łatwiej się prostuje i łatwiej jest je ułożyć
- możliwe, że to jakaś moja własna subiektywna opinia, ale zauważyłam, że po niej włosy mi się mniej przetłuszczają ;o
- nie podrażnia skóry głowy
- opakowanie jest wygodne zgodzę się, aczkolwiek mając mokre ręce mam trudności z otwarciem
- po pierwszym użyciu troszkę mnie uczuliła, na twarzy pojawiły mi się czerwone plamy, ale za drugim razem już nic nie zauważyłam
Co na minus:
- jeśli ktoś posiada kręcone włosy i je uwielbia to nie polecam, maseczka po pewnym czasie rozprostuje włosy, loki są takie nijakie i ma się wrażenie, że nic im nie pomoże
Moje zdanie: Jestem bardzo zadowolona i polecam ją wszystkim, którzy lubią mieć proste włosy ;), Cena może być odstraszająca, ale wystarcza na bardzo długo, więc się opłaca tak naprawdę. Działa, co jest najważniejsze, pełni też funkcję przeciwdziałającą na uszkodzenia, włosy są w lepszej kondycji ;). Może trochę opakowanie wkurza, że się nie da otworzyć mając mokre ręce, ale idzie się przyzwyczaić ;). czytałam też, że niektórzy używają jej jako maski raz w tygodniu na 40 minut, i wszystko jest grejt. polecam!
A Wy? jaką maseczkę używacie do włosów? :))
Do sprzedania bluzo bluzka ;D bieżowa, brązowa niby podkoszulka. Kaptur czaszkowany
Ktoś zainteresowany? xhopefulx@gmail.com
na szafie.pl TU
zapraszam również do zakładki To sell :))
Do sprzedania bluzo bluzka ;D bieżowa, brązowa niby podkoszulka. Kaptur czaszkowany
Ktoś zainteresowany? xhopefulx@gmail.com
na szafie.pl TU
zapraszam również do zakładki To sell :))
zawsze kuszą mnie odżywki/maski ale mam już ich sporo w domu, więc pierwsze co muszę zużyć te co mam ;)
OdpowiedzUsuńz moich ulubionych odżywek jest Gloria ;)
To mnie namówiłaś! Spróbuję.
OdpowiedzUsuńMoja fryzjerka mówi, że należy dłużej trzymać takie maski na włosach, niż jest napisane na opakowaniu. Wtedy lepiej działa. Jak widzę, Ty podobnie zrobiłaś - i faktycznie nie ma skutków ubocznych.
Ja mam Gliss kur balsam, co drugie mycie Joanna - niebieski balsam do jasnych włosów.
A już będę się rozglądać na NOWĄ MASKĄ;) - bo jednak balsam to nie to samo;)
Pozdrawiam, życzę udanego weekendu;)
mi jakoś gliss kur nie pasuje ;P
OdpowiedzUsuńmoże wypróbuję;)
OdpowiedzUsuńmusze kupić ! też mam strasznie zniszczone włosy :(
OdpowiedzUsuńhmm, może wypróbuje ;))
OdpowiedzUsuńo glori pisałam tutaj :)
OdpowiedzUsuńhttp://piinkshot.blogspot.com/2011/05/kosmetyki-do-wosow.html
kurcze zachęciłaś mnie tą recenzją ale gdy przeczytałam o minusie to niestety zrezygnowałam :( Szukam czegoś co niesamowicie odżywi moje włosy, ale mam kręcone i chcę żeby takie pozostały.;)
OdpowiedzUsuńJednak cieszę się, że tobie pomogła;P
Ja rzadko używam odżywek do włosów, jedynie czegoś na rozczesywanie :)
OdpowiedzUsuńo ot dla mnie idealna jak prostuje!
OdpowiedzUsuńJa mam teraz maseczke Jedwabna z Joanny ale o Twojej recenzji chyba kupie ta czarnule do wyróbowania :)
OdpowiedzUsuńkocham maseczkę :DD
OdpowiedzUsuńniestety po prostowaniu ;/
OdpowiedzUsuńmi wszytskie maski obciążają włosy, więc używamtylko odżywek - obecnie pokrzywową z bodyshop :)
OdpowiedzUsuńużywam taki szampon do włosów : )
OdpowiedzUsuńja używam ekspresowej maski w ampułce i też jestem bardzo zadowolona. w ogóle bardzo lubie kosmetyki do włosów Schwarzkopf
OdpowiedzUsuńja nie używam maseczki do włosów :)
OdpowiedzUsuńJa używam, a właściwie testuje maseczkę z Ukraina- shop i musze powiedzieć, ze jest niesamowita ;) Moje włosy sa po niej cudowne ;)
OdpowiedzUsuńwolę sayoss ;)
OdpowiedzUsuńmoże wypróbóje ;P
OdpowiedzUsuńtez wyprobuje chyba ta maseczke;d fajnie ze dodajesz recenzje:)podoba mi sie to!
OdpowiedzUsuńprawdopodobnie będę zamawiać :D
OdpowiedzUsuńpowiem Ci że wszystkie produkty gliss kur strasznie obciążały mi włosy ;< nie robi tego shauma i jeszcze coś tam, no i syoss ale już tylko maska ;D shaumę uwielbiam..:)
OdpowiedzUsuńLubię tą firme :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie wypróbować!
OdpowiedzUsuńu mnie nowa notka : )
Witam, dziękuję bardzo za odwiedziny mojego Bloga a tym bardziej za napisanie tak miłych słów. :-)
OdpowiedzUsuńZ ustami już dużo lepiej, choć je nawilżałam popękały i są czerwone i obolałe, jednak jestem dobrej myśli, że do poniedziałku będą jak nowe, ja już je wykuruję. :-)
Co do lat 80... mało wiem, nie będę robić z siebie wielkiej znawczyni, ale lubię muzykę z tamtych lat. :-) I ubiór. Pozwolę sobie OBSEROWAĆ. Buziaki, miłego dnia!
Róża
trochę ciężko tam wejść i znaleźć w ogóle to miejsce, ale jak kiedyś będziesz potrzebowała to postaram Ci się wytłumaczyć gdzie to jest ;)
OdpowiedzUsuńa nie wiem jakoś nigdy nie miałam okazji :P
OdpowiedzUsuńnie zapomnę ^^
niestety nie ma już nic z tej kolekcji, rzeczy dostępne były w maju, kupiłam wtedy właśnie ten t-shirt i torbę, którą kiedyś pokażę : )
OdpowiedzUsuńjednak h&m często łączy modę z pomocą innym, więc jeszcze będziesz miała okazję w ten sposób kogoś wesprzeć, pozdrawiam
Gliss Kur najlepszy :D Pozdrawiam i zapraszam http://mullanstyle.blogspot.com/ !
OdpowiedzUsuńU mnie nie ma takich klubów niestety, ale chciałabym by studiówka odbyła się w tym klimacie, ale to "marzenia ściętej głowy".;/
OdpowiedzUsuńCóż ja na to poradzę, smaruję je czym się da byleby nawilżyć jakoś...
Co do ogólnie glisskura, jestem zachwycona ich produktami, używam od lat i nie zawiodłam się na nich.:)
swietny blog ;-) od razu dodaje do obserwowanych bo widze, ze znajde tutaj mnostwo swietnych rad! :D
OdpowiedzUsuńjesli chodzi o ta serie glisskura mialam szampon i odzywke do splukiwania i bylam mega zadowolona, musze wlasnie udac sie drogerii i moze przy okazji kupie te oto cudo:D jesli warto, czemu nie.
Dziękuję! :) Zdjęcia przerabiał fotograf, więc nie miałam w to wkładu :( moze troszke za bardzo je przerobil, hehe ;p
OdpowiedzUsuńMialam tę maskę ;) podobala mi sie.
lubię te firmę, ale chyba na razie jej nie kupię...
OdpowiedzUsuńDokładnie, przeraża mnie fakt rozbieżności muzycznej, za pewne wezmę tandetnego dj'a... ale mniejsza o to.
OdpowiedzUsuńCo do glisskura, używałam maseczek, odżywek i szamponów i włosy znacznie się poprawiły, polecam.:)
Wszystko zależy od struktury włosa, nie dla każdego wszystko co "dobre" będzie pasować.:)
OdpowiedzUsuńja rowniez nie lubie, ale sie przelamalam i jak sie okazalo warto ! :D
OdpowiedzUsuńa jezeli chodzi o szampon i odzywke naprawde polecam
ja mam z tego jeszcze szampon i odżywkę jestem strasznie z tego zadowolona ;) .
OdpowiedzUsuńLubie tę firmę, sama używam żółtą maskę i odżywkę z Gliss Kur`a i również polecam :D Pozdrawiam Cię gorąco :***
OdpowiedzUsuńTak, tak, sprawdziłaś i wiesz.:)
OdpowiedzUsuńno mam jednak cienkie włosy i to niestety przykre ;< dziękuję, moje bambosze służą mi teraz za ocieplacze ale i tak muszę sobie nowe kupić bo zima idzie:D:D:D
OdpowiedzUsuńtą ! :))
OdpowiedzUsuńMnie starcza na dość długo, mam średniej długości włosy i dość rzadkie, jednak ro zależy od częstości stowowania.:) Są gęste, więc raczej w porównaniu np. do Nivea starczały mi na dłużej.
OdpowiedzUsuńhihiihh:d:D:D oj tam oj tam:D
OdpowiedzUsuńsynesis, jakos niebardzo chca ze mna nawiazac wspolprace xD, a naprawde na ta glinke bym sie skusila bo czytalam mnostwo pozytywnych opini. wiec czym predzej zacznij testowac i daj znac jak sie sprawdzila :*
OdpowiedzUsuńOoo.... super, wypróbuje na pewno :D zwłaszcza że po zrobieniu ombre moje końcówki wołają o pomoc xD
OdpowiedzUsuńIdę jeszcze poszukać czegoś na większą objętość :D
zapraszam do siebie :)i dodaję do obserwowanych :)
buziaki ;*
Cieszę się i polecam na przyszłość.:D
OdpowiedzUsuńdzięki za recenzję, pomogłaś!
OdpowiedzUsuńzapraszam!
No niestety tak jak się spodziewałam, nie dostałam u siebie w sklepie maski ;( Ale kupiłam na razie szampon xD Mam nadzieję że również się sprawdzi :) Po maskę będę musiała się wybrać do Rossmana :)
OdpowiedzUsuńA o tej marce Hempz nigdy nie słyszałam ;) Czekam aż wypróbujesz i napiszesz opinię :D
buźka ;*
Ja używam nivea long repair czy coś w ten deseń ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, zapraszam,
Czmiel
Dziękuję ;*
OdpowiedzUsuńMożliwe, że wypróbuję tą maseczkę w najbliższym czasie. Włosów nie mam zniszczonych jako tako, ale ze względu na to, że zapuszczam - końcówki są w opłakanym stanie. I skoro nie obciąża włosów to duży +. ;)
To ja sie ciesze,że dzięki Tobie wiem co warto kupić i przetestować :)
OdpowiedzUsuńnice blog! :)
OdpowiedzUsuńhttp://liberty-walk-sara.blogspot.com/
Ładna bluzka ;D
OdpowiedzUsuńchyba warta wypróbowania... może się skuszę bo moje włosy wołają o pomoc...
OdpowiedzUsuńdo włosów nie używam maseczki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
obserwujemy ?
OdpowiedzUsuńFajna recenzja, ja na szczęście nie potrzebuję takich specyfików. Pozdrawiam i przepraszam za duże opóźnienie z odpowiadaniem na komentarze, postaram się nadrobić.
OdpowiedzUsuńFajna recenzja, ale nie z korzystam z niej. Co do bluzeczki to nie moj styl
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)
świetnie trafiłam bo już od dłuższego czasu szukam czegoś co pomoże moim zniszczonym i suchym włosom ;p
OdpowiedzUsuńużywałam maski z Loreala a teraz przerzuciłam się na Seboradin (szampon, balsam do kupienia w aptece ;)) i słyszałam że dobra jest też odżywka Wax. Z tym że wszystkie te produkty trzeba używać regularnie ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie zdecydowanie Ci polecam ;) . Z tym , że ja miałam strasznie zniszczone , bo je spaliłam bawiąc się zapalniczką , ale mniejszaa .. Fryzjerka ścieła mi końcówki , a ja zainwestowałam w ten szampon i odżywkę i jestem strasznie zadowolona ;) . Teraz zastanawiam się nad kupnem szampono z gliss kura , ale w rózowych oakowaniach , też już miałam i ogólnie nigdy na tych kosmetykach się nie zawiodłam ;)) .
OdpowiedzUsuńtusz jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńskoro prostuje włosy to dla mnie idealna :D
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie używałam, chyba czas spróbować :)
przydał by mi się taki trwały lakierek ;)
OdpowiedzUsuń