W ochronie przed słońcem, tak na przyszły rok

29 września 2012

Tak, wiem. Część z Was już od dawna niestety jest po wakacjach. Ja właśnie szczycę sie moim ostatnim weekendem wakacji. Tak tak, nie wyobrażam sobie tego kompletnie, że już w poniedziałek wracam na uczelnię i na zajęcia ;o. I pomyśleć, że jeszcze nie mam planu zajęć nawet ;). No cóż tak to ejst na Wydziale Humanistycznym ;). Nic tylko podziękować. Ale wracając do tematu. Jest to mój osttani weekend wakacji, więc wypada je jakoś podsumować. Jako iż mamy dzisiaj cudowna pogodę i aż chce się żyć, opalać i kąpać w jeziorze to przedstawię Wam 3kosmetyki, które ratowały mnie przed słońcem ;). Zapraszam dalej ;).


Lirene dermoprogram
nawilżająco - odżywczy balsam do opalania
wysoka ochrona SPF 30

*trójaktywny system ochronny
*fotostabilne filtry UVA/UVB
*wodoodporny
*rekomendacja dermatologów

Ochrona przed promieniami UVA i UVB
Zaawansowany system fotostabilnych filtrów w postaci kompleksu UVBlock™ zabezpiecza skórę przed szkodliwym promieniowaniem UVA i UVB oraz chroni DNA komórek przed uszkodzeniami.
Ochrona antyrodnikowa
Kompleks SaveSkinE™ na bazie optymalnej ilości witaminy E, eliminuje wolne rodniki, które powstają w skórze w wyniku promieniowania UV oraz wzmacnia odporność na ich działanie. Skutecznie przeciwdziała uszkodzeniom komórek, odbudowuje i wzmacnia ich strukturę.
Ochrona płaszcza hydrolipidowego
Efektywny kompleks HydraNutriFormula™, chroni naturalny płaszcz hydrolipidowy skóry. Zapewnia optymalny poziom nawilżenia i odżywienia. Kompleks na bazie masła shea łagodzi podrażnienia i regeneruje naskórek, długotrwale zapobiegając jego przesuszaniu. Formuła chroni przed utratą wody, utrzymując jej optymalny poziom, dzięki czemu skóra staje się aksamitna w dotyku i elastyczna.

Sposób użycia: Nanieść odpowiednią ilość emulsji na skórę twarzy i ciała 15 minut przed ekspozycją na słońce. Dla utrzymania maksymalnej ochrony, ponawiać aplikację co 2 godziny oraz po wytarciu ręcznikiem, pływaniu lub spoceniu się.
UWAGA: Nadmiernie długie przebywanie na słońcu może stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia. Unikać nadmiernej ekspozycji lub chronić skórę wysokimi filtrami, kiedy słońce operuje najsilniej. Produkty ochrony słonecznej nie zapewniają 100% ochrony.
Pojemność: 200ml
Skład: Aqua, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Propylene Glycol, Octocrylene, C12-15 Alkyl Benzoate, Dimethicone, Caprylic /Capric Triglyceride, Potassium Cetyl Phosphate, Ethylhexyl Triazone, Titanium Dioxide, Cetyl Alcohol, Butyl Methoxydibenzoylmethane, PVP /Hexadicene Copolymer, Triethanolamiine, Cabomer, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Stearic Acid, Tocopheryl Acetate, Alumina, Allantoin, BHA, Simethicone, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Extract, Methylparaben, Phenoxyethanol, Diazolidinyl Urea, Butylparaben, Propylparaben, Ethylparaben, Parfum, Linalool, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Citronellol, Limonene, Alpha-Isomethyl lonone.


  

  

  

Opakowanie: Opakowanie jest bardzo fajnie, ciekawy kształt. Wygodnie się je utrzymuje w dłoni. Pod światło widać ile jeszcze produktu nam zostało. Co więcej ma bardzo ciekawe wieczko. Specjalne wgłębienie, żeby łatwiej dało się produkt otworzyć oraz zamknięcie jest szczelne. Nie otworzyło mi się ani razu podczas podróży. A miałam go ze sobą we Włoszech oraz w górach.
Konsystencja: Biały krem, który jest jak najbardziej w porządku. Nie za gęsta nie za rzadka. Dosyć szybko się wchłania. Nie ma żadnych problemów.
Zapach jest delikatny, bardzo lekki. Na skórze nie utrzymuje się aż tak długo.
Działanie jest rewelacyjny, a ochrona jest bardzo dobra. Używałam go w górach oraz we Włoszech, kiedy stwierdziłam, że słońce jest tak mocne, że się leciutko opalę i będzie fajnie :D. A tu proszę moja skóra nie była nic, a nic opalona. Krem ma mega wysoka ochronę, więc nie ma strachu na mega spalone ciało, nawte troszeczkę. Poradził sobie aż za dobrze ^^.
Inne Jest wydajny i nie jest wcale jakiś drogi. Nie wiem, jak z dostępnością, czy był w Tesco lub Rossmanie, ale myślę, że nie powinno byc problemów z nim. Jego ważność trwa przez 18miesięcy od otwarcia, więc wystarczy na 2 lata wakacji pod rząd ;). Nie wiem czy uda mi się go zużyć w całości, bo naprawdę sporo go zostało mimo korzystanie z niego przez 4 osoby ;o.

Lirene dermoprogram
mineralna emulsja chroniąca przed słońcem
bardzo wysoka ochrona SPF 50

*filtry mineralne
*fotostabilne filtry mineralne
*bezzapachowa
*wodoodporna

Mineralna ochrona delikatnej i wrażliwej skóry
Innowacyjna, wodoodporna emulsja mineralna została opracowana przez ekspertów Laboratorium Naukowego Lirene z myślą o szczególnych potrzebach delikatnej skóry wrażliwej. Bezzapachowa formuła i specjalnie dobrane, łagodne składniki zapewniają optymalne bezpieczeństwo. skóry fotowrażliwej.
System fotostabilnych filtrów UVA i UVB chroni skórę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Synergiczny kompleks masła Shea, alantoiny i witaminy E sprawia, iż skóra staje się jedwabiście miękka i doskonale odżywiona, zachowując zdrowy wygląd po ekspozycji na działanie promieni słonecznych.

Sposób użycia: Nanieść odpowiednią ilość (około 6 łyżeczek) emulsji na skórę twarzy i ciała 15 minut przed ekspozycją na słońce. Dla utrzymania maksymalnej ochrony, ponawiać aplikację co 2 godziny oraz po wytarciu ręcznikiem, pływaniu lub spoceniu się.
UWAGA: Nadmiernie długie przebywanie na słońcu może stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia. Unikać nadmiernej ekspozycji lub chronić skórę wysokimi filtrami, kiedy słońce operuje najsilniej.Produkty ochrony słonecznej nie zapewniają 100% ochrony. 

Pojemność: 100ml
Skład: Aqua, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Propylene Glycol, Octocrylene, C12-15 Alkyl Benzoate, Dimethicone, Potassium Cetyl Phosphate, Cetyl Alcohol, Titanium Dioxide, Ethylhexyl Triazone, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Hydrogenated Dimer Dilinoleyl / Dimethylcarbonate Copolymer, Triethanolamine, Stearic Acid, Tocopheryl Acetate, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Xanthan Gum, Alumina, Allantoin, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), BHA, Simethicone, Methylparaben, Phenoxyethanol, Diazolidinyl Urea, Propylparaben, Ethylparaben, Butylparaben.

  

  

Opakowanie: mniejsze od 30, więc zdecydowanie w moim (i nie tlyko) nadawał się do noszenia wszędzie. Dobrz eutrzymuje sie w ręce, pod światło widać ile nam kosmetyku jeszcze zostało. 
Konsystencja: nie tłuści się, szybko się wchłania, nie rozlewa się ani nie jest taka, że się nie da jej rozsmarować. Odpowiednia ;).
Zapach: Bezzapachowy.
Działanie: Rewelacyjne ;) Słońce w ogóle nie łapie, dodatkowo nawilża lekko skórę. Ja jestem bardzo zadowolona, bo zawsze po wakacjach musiałam chodzić z mega czerwonym nosem :D.

Lirene dermoprogram
RATUNEK po przedawkowaniu słońca

*intensywna formuła łagodząca
*uderzeniowa dawka pantenolu (5%) i alantoiny (1%)
*wyjątkowe łagodzenie podrażnień
*rekomendacja dermatologów

Intensywne łagodzenie podrażnień: Wyjątkowo skuteczny preparat łagodzący podrażnienia skóry spowodowane nadmiernym opalaniem. Błyskawicznie likwiduje skutki nadmiernej ekspozycji na słońce i niedostatecznej ochrony antyUV. Działa uspokajająco i kojąco na podrażniony naskórek, dzięki uderzeniowej dawce D-panthenolu i alantoiny, które niwelują efekt „palącej skóry”. Olej z pestek winogron i witamina E hamują reakcje wolnorodnikowe oraz działają normalizująco, przynosząc natychmiastową ulgę. Ultralekka formuła łatwo rozprowadza się na skórze oraz zapewnia uczucie przyjemnego chłodu.
Pielęgnacja i ochrona: Zastosowanie składników analogicznych do tych, które naturalnie występują w skórze, wzmacnia jej naturalny system ochronny, hamując procesy starzenia i zabezpieczając przed działaniem niekorzystnych czynników zewnętrznych. Preparat przynosi błyskawiczny komfort skórze przesuszonej i podrażnionej przez słońce. Uzupełnia niedobory lipidów i witamin, intensywnie odżywia, uelastycznia i przywraca optymalny poziom nawilżenia. Składniki aktywne dogłębnie pielęgnują skórę i przywracają jej prawidłowe funkcje.
Efekt: Przywrócona do naturalnej równowagi skóra, bez podrażnień i efektu „pieczenia”. Stosowanie: na podrażnioną skórę nanieść preparat i delikatnie rozsmarować, pozostawiając cienką warstwę do wchłonięcia. Przypadki rozległych lub głębokich oparzeń słonecznych wymagają pomocy medycznej.
Sposób użycia: na podrażnioną nanieść preparat i delikatnie rozsmarować, pozostawiając cienką warstwę do wchłonięcia. Przypadki rozległych lub głębokich oparzeń słonecznych wymagają pomocy medycznej.

Pojemność: 150ml
Skład: Aqua, Glycerin, Panthenol, PEG-15 Stearyl Ether, Steareth-2, Vitis Vinifera (Grape), Seed Oil, Steareth-21, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Allantoin, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Isopropyl Palmitate, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Tocopheryl Acetate, Lanolin, Benzyl Alcohol, BHT, Methylparaben, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.

  

  
I to jest produkt, który przydał mi się najbardziej, poneiważ mimo powyższych fajnych kosmtyków ja chcąc mieć brązowe ciało opalałam się też na 6SPF lub oliwkę... Taaa jestem do dupy ;D.

Opakowanie: poręczna zwykła tubka, tak smao jak SPF 50+, pod światło widać ile jesczez produktu nam zostało do końca tubki ;)
Konsystencja: nie tłusta, łatwo się ją rozsmarowuje na ciele. Nie spływa i bardzo syzbko się wchłania. Byłam bardzo zadowolona, keidy smarowałam sie nim pod wieczór i wystarczyło 5-10 minut, żebym mogła założyc pidżamy i położyć się spać ;).
Zapach: Odczuwam silny panthenol lub coś podobnego do jakieś substancji bardzo odżywczej :). Był łagodny mimo wsyztsko, więc nie przeszkadzał ;)
Działanie: Genialne ;) Kiedy wieczorem kładłam się spać, rano budziłam się mega orzeźwiona i nie aż tak czerwona, jak przed zaśniecięm. Zacznijmy od tego, że w sumie mogłam spac mimo wszystko. Rozluźniał moją skóre, genialnie ją nawilżał i koił. To była genialna ulga smarować nim na czerwone, zgrzane i spalone ciało.. Poważnie, lepszego takiego produktu jeszcez nie miałam, a uwierzcie mi, że zmagam się z tym problemem co rok i ten dał mi największą ulgę. Po 2 maksymalnie 3 dniach nie było śladu po zjaraniu się, a ładna lekko brązowa opalenizna. Co prawda nie sprawił, że skóra mi nie zeszła, ale może to i lepiej ;).

Jak widzicie same pozytywne cechy, a jak już się dopatrzyłam minusa to jest on tak mało istotny, że już nawte zapomniałam, co tam złego o nich mogłam napisać. Powyższy zestaw z całą pewnością wyląduje ze mną na wakacjach również i w przyszłym roku :D. A Wy jakich swoich ulubieńców kosmetycznych dotyczących słońca ;D?


Ogłoszeniowo

26 września 2012

Witajcie Kochani ;). Dziś chciałabym przyjść do Was z luźniejszą notką, co by Was zbytnio tymi recenzjami nie zasypać ;). Już w piątek wyjeżdżam do Lublina z częścią rzeczy ponieważ mam dodatkowo badanie w Zakładzie lingwistyki na mojej uczelni. Dotyczące tłumaczenia, czyli mojej nowej specjalizacji ;). Już się nie mogę doczekać badania, jak i tego, co mnie czeka w kolejnych latach nauki ;). W końcu będę miała świadomość, że kształcę się w takim kierunku, który mnie mega ciekawi i jara.. Bycie tłumaczem to moje marzenia od dawna i właśnie spełnia się moje marzenie ;). Za 4 lata będę magistrem lingwistyki stosowanej i będę sięgać po tłumacza przysięgłego ;). Mój plan związany z nauką ;).
Ale, ale nie o tym miałam mówić. 

Mega się jaram, że za dokładny miesiąc odbędzie się spotkanie Lubelskich bloggerek kosmetycznych! Już 27 paździenrika w restauracji Fatamorgana, będzie to moje pierwsze tego typu spotkanie i nie mogę się doczekać! Fajnie będzie chociażby część z Was poznać bliżej i lepiej. W końcu wiadomo, że nasz bloggerowy świat to swoją drogą, ale na realu wszystko jest inne ;). Gdyby ktoś jeszcze był chętny, co prawda limit miejsc jest ograniczony, ale będzie tworzona lista rezerwowych ;), po ing=formacje sięgajcie na blog http://w-mojej-kosmetyczce.blogspot.com/ oraz http://caipiroska1.blogspot.com/

I stąd też mały apel do przeróżnych marek lub drogerii ;) Jeśli ktoś z Państwa zdecydowałby się zostać sponsorem tego spotkania, wszytskie uczestniczki byłyby mega wdzięczne ;). Po szczegóły proszę pisać na xhopefulx@gmail.com


Przypominam również o konkursie organizownaym wspólnie z Ofeterią ;) Po wszelkie szczegóły zapraszam TUTAJ, a konkurs trwa jeszcze ostatnie 3 dni! ;)) Śpieszcie się kochanie, ponieważ nagroda jest warta poświęcenia na to jakieś maksymalnie 10minut ;)) Przyznac się, kto jeszcze nie wziął udziału :D?

W dalszym ciągu zapraszam Was do lajkowania mnie na Facebook'u ;) Co prawda jest tam zastój, ale to czekam poprostu na większą ilość osób, wiadomo chyba ldaczego ;). Oraz ostatnio dodałyśmy z siostra sporo rzeczy na szafę może akurat znajdziecie coś dla siebie, także również tam zapraszam !:)
Zapraszam również tych bardziej ciekawski do mnie na Photoblog oraz Formspring, gdzie możecie pytać o wszystko ;). Na photoblogu rewolucja, ponieważ mam zamiar wrócić do czegoś, co uwielbiam, ale to wszystko w swoim czasie ;)

Kolejna sprawa czyli coś, co ostatnio niesamowicie mi przeszkadza w odwiedzaniu Waszych blogów i komentowaniu, a mianowicie weryfikacja obrazkowa. Już na smaym początku wprowadzenia jej była 'akcja' na blogach i każda świadoma tego osoba pisała z prośbami, żeby to wyłączyć. Mi to nie przeszkadzało do czasu, kiedy teraz wpisuję kod z obrazka conajmniej 10razy, a tu dalej błąd... Porażka totalna.
Wyłączenie opcji jest banalnie proste!
**Ustawienia --> **Posty i komentarze --> **Włącz weryfikacje obrazkową -> NIE.
I po kłopocie :))

A dziś jeszcez czeka mnie najbardziej znany film ostatniego tygodnia, czyli 'Jesteś Bogiem' wraz z siostrą i chłopakiem ;)). Ktoś już był :)? Co myślicie na temat filmu :D?
EDIT: Jestem już po filmie i sama nie wiem, co powiedzieć o.O. Z jednej strony no genialny, natomiast z drugiej coś jest w nim nie tak, starsznie mnie zdziwił i nie wiem, co o nim sądzić ;o. Były smutne, fajne, kochane momenty, ale i też chwilami jakos tak mi się dłużył.. A Wy (Ci co już byli na nim) co sądzicie?:)

Siarkowa Moc antybakteryjny krem matujący

23 września 2012

Juz jakiś czas temu otrzymałam do testów jeden z wielu produktów spółki Barwa - Siarkowa Moc. Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić pierwszy z nich, a jest to Krem Antybakteryjny Matujący. Mam jeszcze maseczkę oraz żel punktowy na wypryski. Tak wiem, jestem spóźniona z recenzją i już raczej wszyscy go znają, ale może akurat znajdzie się ktoś komu pomogę tą recenzją ;). Zapraszam! ;)

Siarkowa Moc marki Barwa to gama kosmetyków przeznaczonych do trudnej i wymagającej skóry trądzikowej, tłustej i łojotokowej. Dominującym składnikiem serii jest siarka, która odpowiada za łagodzenie objawów trądziku i likwiduje stany zapalne skóry.
Receptury linii Siarkowa Moc zostały stworzone i opatentowane przez Laboratorium Barwa, powstały przy współpracy z mikrobiologiem, dermatologiem i kosmetologiem. O wysokiej jakości produktów świadczy zawartość składników naturalnych posiadających certyfikat ECOCERT, będący jednym z głównych znaków potwierdzających czystość ekologiczną.
Jesienią 2010 roku Barwa odświeżyła szatę graficzną i wizerunek serii Siarkowa Moc. Pierwsze, dostępne w nowej odsłonie kosmetyki to antybakteryjne mydło siarkowe, antybakteryjny krem matujący oraz nowość – antytrądzikowa maseczka w saszetce.

SIARKOWA MOC
Antybakteryjny Krem Matujący
polecany jest do codziennej pielęgnacji cery z problemami trądzikowymi. Specjalnie dobrana kompozycja składników aktywnych pozwala na skuteczną walkę z objawami trądziku i nadmiernym błyszczeniem się skóry. Krem matuje skórę na wiele godzin nadając jej pudrowy wygląd.

Pojemność: 50 ml
Cena: ok. 17 zł
Dostępność: Rossman

Sposób użycia: Na dokładnie oczyszczoną skórę twarzy nanieść niewielką ilość kremu, delikatnie wmasować do całkowitego wchłonięcia. Stosować codziennie. Krem stanowi idealną bazę pod makijaż.
Skład: Skład: Aqua, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Hydrogenated Olive Oil, Olea Europaea, Olive Oil Unsaponifiables, Magnesium Aluminum Silicate, Dicaprylyl Carbonate, Butyrospermum Parkii, Zinc Oxide, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Allantoin, Sulfur, PEG-30 Castor Oil Vaccinium Myrtillus, Saccharum Officinarum, Citrus Aurantium Dulcis, Citrus Medica Limonum, Acer Saccharinum, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, Imidazolidinyl Urea, Parfum, Citral, d-Limonene, Linalool
Składniki aktywne:
ALANTOINA – regeneruje i przyspiesza odnowę uszkodzonego naskórka, łagodzi i koi podrażnienia, a także nawilża, wygładza i zmiękcza skórę. 
BIOSELEKTYWNY OLIGOSACHARYD – ogranicza rozwój niepożądanych kolonii mikroorganizmów jednocześnie stymulując przywrócenie naturalnej flory bakteryjnej. Surowiec 100% naturalny – posiada certyfikat ECOCERT.
KAOLIN – zwęża i oczyszcza pory, delikatnie złuszcza, działa kojąco i łagodząco oraz wygładza
i poprawia koloryt skór. Składnik 100% naturalny.
KRZEMIAN GLINOWO-MAGNEZOWY – nadaje skórze matowy, pudrowy wygląd utrzymując się przez wiele godzin.
MASŁO SHEA – chroni przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym, wygładza skórę czyniąc ją miekką i aksamitnie gładką.
MULTFRUIT EXTRACT – działa antybakteryjnie i keratolitycznie, redukuje blizny potrądzikowe.
OLIVEM 1000 – naturalny emulgator z oliwy z oliwek. Surowiec 100% naturalny – posiada certyfikat ECOCERT.
OLIVAX – wosk z oliwy z oliwek. Surowiec 100% naturalny – posiada certyfikat ECOCERT.
GLINKA WULKANICZNA – dotlenia, oczyszcza, matuje i regeneruje. Składnik 100% naturalny.
SIARKA – działa antybakteryjnie i przciwgrzybiczo, reguluję pracę gruczołów łojowych, zmniejsza wydzielanie serum. Składnik 100% naturalny.
TLENEK CYNKU – jest filtrem promieniochronnym UVA i UVB, działa ściągająco i antyseptycznie.

Od producenta: Krem błyskawicznie matuje skórę na wiele godzin nadając jej pudrowy wygląd. Zamyka rozszerzone pory, skutecznie zwalcza pryszcze i przeciwdziała ich ponownemu powstawaniu. Chroni przed szkodliwym działaniem promieni UV, pozostawia skórę aksamitnie gładką i świeżą.  Składniki aktywne: siarka, krzemian glinowo-magnezowy, tlenek cynku, multifruit extract, naturalne pochodne oliwy z oliwek, alantoina, masło shea. Przebadany dermatologicznie.
Ja: Stosuję go codziennie od około 6miesięcy. Jest to mój pierwszy tego typu kosmetyk i mimo iż nie posiadam mega trądzikowej skóry, rzadko zdarzają mi się wypryski to i tak chciałam sprawdzić, jak on działa.




Co na plus:
  • opakowanie, kosmetyk umieszczony jest w pomarańczowym słoiczku
  • wszytskie ważne informacje sa na opakowaniu :)
  • słoiczek jest bardzo trwały, nie raz upadł mi na ziemię i nic się z nim nie stało (co najwyżej moja stopa na tym ucierpiała xD)
  • konsystencja jest bardzo fajna, bardziej gęsta niż rzadka, ale bardzo dobrze rozprowadza się na twarzy
  • zapach lekko cytrynowy, ja taki bardzo lubię
  • produkt bardzo szybko się wchłania, momentalnie, nawet w sytuacjach kiedy nałożycie go poprostu za dużo
  • genialnie matuje, przez cały dzień nie ma potrzeby poprawiania makijażu czy użyciu toniku
  • idealny pod makijaż
  • nie wysusza skóry, a mimo to na wypryski działa idealnie
  • nie uczula, nie podrażnia
  • ilośc wyprysków, pryszczy zmniejszyła się kilkukrotnie, teraz zmagam się z tym problemem rzadziej niż raz na miesiąc
  • antybakteryjny z filtrami UVA i UVB - idealny na lato, tym bardziej u mnie się sprawdził w mega wysokich temperaturach we Włoszech ;))
  • skóa po jego użyciu wygląda bardzo fajnie, promiennie, czysto i świeżo
  • często na promocjach, ale mimo to cena nie jest za wysoka
  • jest nieziemsko wydajny, ja używam swój od pół roku, a jestem coś około w połowie ;o
Co na minus:
  • ciężko wydobywa się go ze słoiczka, kiedy mamy długie paznokcie
Inne:
  • poza tym, że naprawdę nie ma wad to nawte moja przyjaciółka stwierdziła, że coś ostatnio nie muszę się malować, a nawte nie zauważa, keidy tego makijażu nie mam na sobie ;) i od razu sobie go kupiła ;D
Moja opinia: To jest mój pierwszy taki kosmetyk, a jest moim ulubionym! Nie znma innego, który tak świetnie by się nadawał, jako w sumie wszystko ;). Krem na dzień, krem matujący, idealna baza pod makijaż. Nie widzę w nim wad żadnych. Nawet fakt, że ciężko mi się go wydobywa to nic przy jego działaniu. Często na promocji i ja już sama ostatnio kupiłam kolejne opakowanie w Rossmanie, żeby mieć na zaś. Uwielbiam go i na penwo się z nim łatwo nie rozstanę. Nie ma takiej możliwości! POLECAM :))


       


Macie, miałyście go ;D? A może znajdzie się jakaś osoba, która jest na NIE, jeśli chodzi o powyższy krem matujący :)? Czekam na Wasze opinie w komentarzach ;))

Tołpa mikrozłuszczający żel peelingujący do mycia twarzy

21 września 2012

Dzisiaj przychodzę z recenzją kosmetyku, który już kończę, więc możecie mieć pewność, że recenzja będzie najbardziej rzetelna, jaka w ogóle mogłaby być ;). Poniżej będziecie mogły przeczytać kolejną recenzję produktu marki Tołpa ze sklepu http://merlin.pl/kosmetyki/hb/section/219.html Więc co i o nim myślę :)?










Tołpa: dermo face, sebio.
Mikrozłuszczający żel peelingujący do mycia twarzy

Pojemność: 150 ml
Cena: 22,39
do zakupu tutaj i Strona Internetowa marki Tołpa

Wiemy, że... niedoskonałości mogą mieć kilka przyczyn. Zanieczyszczenia, stres, zła dieta, nie mamy wpływu na to, jak reaguje nasz organizm. Możemy jednak osłabić działanie tych czynników.Wystarczy zastosować pielęgnację, która zadziała normalizująco, ściągająco i nie wysuszy przy tym skóry.
Nasz dermokosmetyk: Usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum. Delikatnie złuszcza zrogowaciały naskórek, działa antybakteryjnie i odblokowywuje pory. Minimalizuje ilość zaskórników. Posiada fizjologiczne pH i nie wywołuje podrażnień. Wygładza i odświeża skórę. Może być stosowany codziennie.
Małe wielkie składniki: torf tołpa, kwas salicylowy, ekstrakt z kory cynamonowca, cynk PCA, ekstrakt z miry, betaina. // Być może niektóre nasze składniki posiadają zagadkowe nazwy. Ale prawda jest taka, że żaden z nich nie znalazł się tutaj przypadkowo. I z tego jesteśmy dumni.
Kiedy mówimy 'mała wielka pięlegnacja' mamy na myśli codzienne, drobne, ale przemyślane czynności, bo uważamy, że to suma małych rzeczy daje duży efekt.

PS: nawet małe niedoskonałości mogą popsuć nastrój na cały dzień. I mówimy to całkiem serio. Znamy ten problem nie  tylko z teorii, ale i z własnego doświadczenia. 0% alergenów, sztucznych barwników, PEG-ów, silikonów, konserwantów (parabenów i donorów formaldehydu). TAK: łagodne substancje myjące, naturalny kolor, roślinne składniki aktywne, fizjologiczne pH, opakowanie bezpieczne dla środowiska - poddawane recyclingowi.

Składniki (INCI): Aqua, Betaine, Glycerin, Cocamldopropyl Betaine, Alumina, Polysorbale20, Caprylyl/Capryl Glucoside, Polyglyceryl-3 Caprate, Parfum, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Caprylyl Glycol, Salicylic Acid, Commiphora Myrrha Resin Extract, Cinnamomum Zeylanicum Barkextract, Zinc PCA, Peat Extract, Capryloyl Glycine, Sarcosine, Propylene Glycol, Xanthan Gum, Sodium Citrate, Alcohol Denat., Sodium Hydroxide, Tetrasodium EDTA.

Sposób użycia: Rozprowadź żel na powierzchni twarzy omijając okolice oczu. Masuj delikatnie kolistymi ruchami, a następnie spłucz wodą. Stosuj codziennie, najlepiej wieczorem.

Peeling, który głęboko oczyszcza, delikatnie złuszcza, odblokowywuje pory, hypoalergiczny, do skóry wrażliwej, mieszanej, tłustej i trądzikowej, zanieczyszczenia i nadmiar sebum, niedoskonałości.
Przebadany w Klinice Dermatologii, Wenerologii i Alergologii Akademii Medycznej.

Ja: Nie posiadam żadnego rodzaju cery z powyższych, aczkolwiek wiadomo co jakiś czas jakiś tam nieprzyjaciel się pokazywać, więc w sumie jak zawsze. Stosuję go codziennie wieczorem już od czterech miesięcy.

Co na plus:
  • fajne, ładne, schludne opakowanie
  • bardzo wygodne w użyciu, nieodkształca się w ogóle
  • a co więcej jest pewność, że sie nie otworzy samo
  • opakowanie jest wykonane z takiego materiału, że można spokojnie przeciąć, a co więcej widać ile kosmetyku jeszcze nam zostało do końca
  • mimo wszystko opakowanie jest tak zrobione, że wydaje mi się, że nie będzie potrzeba przecinania
  • nie podrażnia, nie uczula, nie pozostawia zaczerwień
  • jest hypoalergiczny
  • konsystencja jest bardzo fajna, odpowiednia
  • w porządku rozprowadza się na twarzy
  • drobinki są bardzo drobne, dla wrażliwej skóry są z pewnością odpowiednie
  • nawet kiedy miałam dookoła nosa zaczerwienienia spowodowane smarkaniem, peeling w ogóle mnie nie podrażnił, nic mnie nie piekło ;)
  • zapach ma delikatny, lekko perfumowany, lubię takie zapachy bardzo
  • jest bardzo wydajny, używam go już od 4miesięcy, co prawda jestem przy końcu  (jakaś 1/4 ;)), ale mam wrażenie, że jesczez trochę go poużywam ;)
  • od kiedy go używam, jakieś niedoskonałości pojawiają się raz na jakiś czas, bardzo rzadko, a jeśli już jakiś się pojawi to i peeling sobie sprawnie z nim radzi
  • usuwa zanieczyszczenia oraz nadmiar sebum
  • wszystko to, co jest napisane o kosmetyku na opakowaniu to prawda, wygładza, normalizuje, odświeża, oczsyzcza nawet pozostałości makijażu itd.
  • jest idealny na wakacje, keidy opalimy sobie twarz ;) dzięki niemu tak mi fajnie złuszczał naskórek, że nie męczyłam się ze schodzącą skórą z nosa, czoła itp.
  • cena uważam, że jest odpowiednia zgodnie z działaniem

Co na minus:
  • opakowanie bardzo łatwo się brudzi
  • trzeba bardzo dokładnie zmywać peeling, żeby drobinki nie zostały na skórze
  • za mały skład niestety, przynajmniej ja swoimi ślepiami nie potrafię go odczytać ;D
Inne:
  • jeśli ktoś ma nawyk częstego nawilżania warg językiem, podczas używania peelingu sie powstrzymajcie.. jest bardzo, ale to bardzo niesmaczny :D
  • nie wiem czy wysusza, czy nie wysusza skóry ponieważ zawsze po jego użyciu używam żelu nawilżającego, ale nie powinien
Moja opinia: Ja jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku! Mimo iż nie jest on do mojego typu cery to mimo to uwielbiam go i jest moim numerem 1. Ogólnie uważam, że kosmetyki Tołpa są genialne! Swoje zadanie spełnia znakomicie, robi to, co ma robić, a dodatkowo nawet jeszcze więcej. Wygodny, fajny, ciekawy i mój idealny kosmetyk ;). Już wiem, że będę za nim tęsknić.. Więc z całą pewnością wrócę do niego ! Bardzo serdecznie polecam! ;))

Spokrewnione: tonik nawilżający


I co Wy na to? :) Miałyście, macie, chcecie mieć :D?



Polecam: Quiz | InvuuLondon | LupoLine | Synesis | Safira | GoldCristal  StyleOfJeans | ChicoChica Delia | Merlin | Jadwiga | JellyWatch | La Tienda | Limonkowy Szyk UrodaiZdrowie | AmbasadaPiękna | BeaBeleza | Hot1 | Elegancja 24

HOT1 - dyskont internetowy

19 września 2012

Witajcie ;). Dzisiaj chciałabym Wam wspomnieć o pewnym sklepie internetowym, który zajmuje się sprzedażą profesjonalnych kosmetyków do włosów oraz do makijażu.
Znaleźć tam możemy kosmetyki znanych marek, jak np.: Schwarzkopf, Goldwell, Loreal, CHI, Biosilk, Kallos itp.  ale również tych mniej znanych, czyli: Alfaparf, Landoll, Perfectcare, Allwaves itd. Jeśli chodzi o to, co konkretnego znajdziemy w sklepie, to są to:  olejki, szampony, maski, odżywki, nabłyszczacze, preparaty do rozjaśniania, stylizacji i kształtowania.
Sklep posiada swoją tzw. stronę główną http://hot1.pl/ , na której również można robić zakupy, aczkolwiek działa też na allegro , myslę iz jest to dobry pomysł, bo wiadomo, że na allegro wszystkie zamówienia i zakupy robi się łatwiej, sprawniej i szybciej ;).
Kontakt ze sklepem, jak na najwyższym poziomie, można się dogadać, przesyłka szybko sprawnie, paczkę można kontrolować, gdzie w danej chwili się znajduje. Ceny sa też nie za wysokie, jakby się mogło wydawać, promocje również są, więc warto czaić na promocję ;)).

Już za niedługo również na moim blogu będziecie mogli zobaczyć recenzje niektórych kosmetyków z powyższej oferty sklepu ;). 

Bare Naturale NOWY puder mineralny Loreal 9,5 g
Brillante Argan Oil olej arganowy 100% organiczny
Schwarzkopf Silhouette Volume lakier od nasady 300ml
Schwarzkopf Silhouette GOLD pianka na włosy słabe

Czy jest coś, co szczególnie chciałybyście zobaczyć na samym początku lub jak najszybciej ;)? Piszcie swoje sugestie w komentarzach! ;))

Ostatnio moja kolekcja kosmetyków dotyczących włosów wzrosła kilkukrotnie. Moje wariactwo na punkcie włosów szaleje i myślę, że idzie w dobrym kierunku aby coś zrobić z włosami dobrego.. Marzę o pięknym, grubych i długich włosach.. Wiem, że dużo ciężkiej pracy przede mną. Jeszcze jest parę kosmetyków, które muszę sobie dodatkowo zakupić, a wtedy to już będzie szaleństwo! :) Już nawet polubiłam swoje loki, dzięki jednemu z kosmetyków (o tym niebawem, bo naprawdę warto)! Aczkolwiek jeszcze trochę mi brakuje aby porzucić prostownicę, ale wszystko idzie w dobrym kierunku i oby tak dalej!



II rok wita!

18 września 2012

Kochani, ja tak na szybko tylko poniewaz muszę się pakować i biegne na busa do domu :). Tak tak, zdalam wsyztsko poszło pomyślnie, a nawet nie wiecie jak się cieszę ;). 73% z pisemnego i 3+, a z całości 3 ;D. Ahhh! Jestem przeszczęsliwa tym bardziej, że w domu nikt we mnie wierzył, że to zdam przy takiej ogromnej ilości imprez, a tu proszę ;).
Powiem Wam, że nigdy się tak nie stresowałam jak wczoraj wieczorem. czekając na wyniki trzeci dzień i dostać je przed 23 o.O, a następnego dnia ustny. Masakra.. Ale ważne, że zdałam moja A. też zdała, więc nie można narzekać ;). Jestem studentką drugiego roku lingwistyki stosowanej na specjalności tłumaczenie! ;) Jak to cudownie brzmi ;).

Ogólnie jestem w genialnym nastroju, po sobotniej imprezie, która skończyła się w klubie oraz na koncercie RasLuty i zgubieniem się samej w Lublinie, a i o mało włos, a bym sobie zrobiła tatuaż ;D. Takie szalone imprezy to ja lubię, a w dodatku w tak doborowym towarzystwie ;). Zostawiam Was z kilkoma zdjęciami, aa już jutro wracam do was z normalnymi tematycznymi notkami ;).
Dziękuję za to, że ze mna jesteście ! ;))


Trzymajcie się, a ja zaczynam wakacje! Hahaha ;))