Pamiętacie jak pisałam tydzień temu o jabłkach w Chruślinie :D? No właśnie to teraz mogę Wam już powiedzieć, że było genialnie! :) Nauczyłam się zrywac jabłka w odpowiedni sposób, szybki kurs:D, :D plus zrobiłyśmy sobie z Agatą mini SPA :). Ful relax i w ogóle awesome <3. Centrum dowodzenia było zrobione wręcz idealnie! ;D. Dwa kompusie, piwko, tv i wygodna kanapa ;D. Ogólnie fajnie spędzony czas, pyszna szama, jablka, kamerkowe zdjęcia, śmiech do łez, sernik, 'oglądanie' Wojewódzkiego no i horroru xD, co prawda paznokcie metodą wodną nam nie do końca wyszły, ale glinka na twarzy zdała egzamin :D, spanie w BARDZO dużym pokoju, i szukanie trzech różnic pomiędzy obrazkami :D.Byłoooo Genialnie ;). Ja chcę tak częściej ! ;))
Co więcej, od Agaty wróciłam prosto do domui zrobiłam niespodziankę mojemu TŻ i mojej mamie ;D. Mama aż tak stęskniona nie była, ale TŻ :D. Kiedy mnie zobaczył u siebie w domu usłyszałam tylko 'Co za baaaaambo!' Ale to i tak było kochane, jak i cały wieczór ;DDD. I siedziałam w domu od soboty do środy! W związku z dniem rektorskim i godzinami dziekańskimi stwierdziłam, że wykorzystam sobie jedną godzinę nieobecności i miałam przedłużony weekend. Masakra dopiero wtedy sobie uświadomiłam, jak mi tam dobrze, miło i przyjemnie ;D. Mimo iż musiałam sprzątać i gotować i wszystko inne ogarniać to i tak lubię tam siedzieć ;).
Weekend zaskoczył mnie też nieoczekiwanym spotkaniem z kimś bardzo oczekiwanym - od trzech lat ;). Tyle obaw, tyle strachu... Bezpodstawnie w ogóle. Mega spotkanie, wiele emocji i wspomnienia. Jak to było te trzy lata temu :). Można utrzymywać kontakt z kimś przez 3 lata tylko pisząc własnoręczne listy? Zdecydowanie można i warto.
OMOMOMOMOM :* |
Michaś < 333 |
Po trzech latach again together !! |
I moja przesyłka od BingoSpa :D. Taaaaak zeskanowana (hahaha xD). Ale nie mam kabla od aparatu, gdzieś go zapodziałam, a chciałam pokazać, co zaczynam powoli testować ;D. Trzeba sobie jakoś radzić, co nie ;D? Początkowo miały być zdjęcia z kamerki, ale w tle wyglądam jak jakiś lelum polelum, więc wolę tego nie pokazywać nigdzie ;D. Serum czekolodowo miętowe obłednie pachnie ;). Reszty jeszcze nawet nie ogarniałam ;). Współpracę umożliwiło mi Lubelskie Spotkanie Bloggerek! |
Na które właśnie się wybieram ;). Just can't wait ;). I dlatego też chciałabym osobiście, oficjalnie podziękować dwóm głównym organizatorkom za to, że udało sie tak super wszystko ogarnąć :), Brawa należą się dla: http://w-mojej-kosmetyczce.blogspot.com/ oraz http://caipiroska1.blogspot.com/ .Godzina 14 zaczynamy meeting w Fatamorganie ;). Dziewczyny do zobaczenia i w ogóle zajebiście, że będę miała okazję Was poznać. Jaram się niemiłośiernie. Mimo iż wiadomo, że kilka obaw mam. Co będzie się działo, jak to będzie, czy znajdziemy tematy, czy co ;o? Ale jestem dobrej myśli, bo takiej trzeba być ;). I nawet pogoda nam nie zniszczy tego dnia, prawda? Idę tam odrobinę wcześniej, żeby coś pomóc itp, tym bardziej, że będę musiała się zmywać wcześniej.. Szkoda, że nie zostanę z Wami do końca, ale pocieszam się, że to na pewno nie pierwsze i nie ostatnie nasze spotkanie ;). A ja od razu z tego spotkania razem z moimi najlepszymi z lingwistyki wybieramy się do mojego rodzinnego miasta Nisko na koncert znajomych ;). Będzie after party w klubie do rana i obiad mojej mamy ;D. W niedzielę wracamy i trzeba będzie ogarnąć co nie co na uczelnię, alee to nic ;). Weekend z pewnością będzie udany, nie ma innego wyjścia :).
A i jeszcze się pochwalę, że ostatecznie chodzę na lektorat z francuskiego! Stąd też dzisiejszy tytuł notki :D. Od kiedy się dowiedziałam, jak jest skrzat po francusku powtarzam to zdanie co chwilę, nawet pod prysznicem :D. Je suis ecraser. <3 Moja droga z dodatkowym językiem była mega wybujała, bo najpierw hiszpański potem francuski, potem włoski, aż ostatecznie jestem na francuskim :D. Kiedy się dowiedziałam o tym, że nasza grupa została zaakceptowana, miałam już zamówioną książkę od włoskiego, więc czułam wkurzenie i nie wiedziałam, co robić, mega mieszane uczucia. Bo już sie pogodziłam i wmówiłam sobie, że spoko będę miała podstawy z włoskiego, a francuski i tak zacznę, ale jestem już po pierwszych zajęciach i czuję, że to dobra opcja dla mnie ;). Kocham ten język, kocham tą wymowę tak samo, jak i samą Francje uwielbiam :). Mimo iż słyszałam o niej ostatnio parę negatywnych opinii, ale mnie to nie zraża ;). Mam zamiar się nauczyć francuskiego na poziomie komunikatywnym, jak i nie lepiej ;). Oby się udało!
A teraz zbieram sie szybko i uciekam ;). Nie mogę się doczekać dłuższego weekendu listopadowego :). ! Bawcie się dobrze i keep smailing all the time kochani ;).
Polecam: Quiz | InvuuLondon | LupoLine | Synesis | Safira | GoldCristal | StyleOfJeans | ChicoChica | Delia | Merlin | Jadwiga | JellyWatch | La Tienda | Limonkowy Szyk | UrodaiZdrowie | AmbasadaPiękna | BeaBeleza | Hot1 | Elegancja 24 | BingoSpa |
ja właśnie planuję rozpoczęcie nauki francuskiego :) ale coś mi się wydaje, że to dość trudny język... również kocham Francję, szczególnie Paryż :)
OdpowiedzUsuńjaaaaaaaaaaaaaaaaaa, zeskanowana xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńhahaaa bez kitu:D:D:D ja jebłam dosłownie, ale becoming jesteś zajebista!!!:D:D:D:D trzeba sobie radzić hehehehehe:D:D:D:* jest pozytywnie!!!:D:D:D:D
UsuńZdjęcie ze skanera mistrzowskie :D
OdpowiedzUsuńlektorat ? ja w drugiej klasie liceum nie mogę się połapać z tym językiem :D
OdpowiedzUsuńNawet nie myślałam, że można jabłka zrywać na różne sposoby... ;D świetne fotki :)
OdpowiedzUsuńHahahha :D Oj dziewczyno ten efekt zeskanowania wyszedł SUPER :D Ja nawet się nie skapłam xD Mmm same "pyszności" zapachowe widzę :D I fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńod niedawna sama testuję Bingo kosmetyki są naprawdę ok :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaję do obserwowanych:*
też uczę sie francuskiego i kocham po prostu ten język a Francja to piękny kraj ile razy tam jestem myślę sobie ,że chciałabym tam zamieszkać kiedyś i mam nadzieję ,że to marzenie się spełni.
OdpowiedzUsuńżyczę tego aby się spełniło :)) przyznam szczerze, że sama tak miałam :D Aczkolwiek ja tak mam co wakacje będąc w innym miejscu haha
UsuńHahah zdolna jesteś :D. Zeskanowane zdjęcia mistrzostwo świata :P.
OdpowiedzUsuńtakie babskie wieczory są cudowne <3
OdpowiedzUsuńa zeskanowaniem produktów mnie zaskoczyłaś, hahahaha
nie wpadłabym na to
ciekawi mnie to serum czekoladowe, brzmi niezwykle smakowicie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
www.sayonaramoose.blogspot.com
kurczę, a ja swojej przesyłki od BingoSpa nie mogę się doczekać:( może będzie już w tym tygodniu:D
OdpowiedzUsuńHa ha glowe to Ty masz nie od parady;D Chyba bym nie wpadła na to, że kosmetyki można zeskanować.;D
OdpowiedzUsuńwyczuwam lekką grafomanię ;d
OdpowiedzUsuńGenialne Niezapowiedziane odwiedzenie bliskich osób zawsze sprawia przyjemność ;)
To zeskanowane zdjęcie mnie roz*ebało xD
OdpowiedzUsuńKurczę, spotkanie blogerek, ale fajnie!
kurs zrywania jabłek - dobre ;D ! wpisałabym soboe w cv ;p
OdpowiedzUsuńa co do dnia rektorskiego to byłam najszcczesliwsza, bo we wtorki zawsze mam najwiecej zajec;p
widzę, że kreatywnośc nie umiera i potrafisz sobie radzić, co do skanera;D
fajnie że sie spotkacie na spotkaniu blogerek, sama moze bym i wpadła, ale jeszcze nie czuje sie blogerką na sto pro;)
no i jzyki sa wazne, ucz sie ucz!
co do chusteczek
10 sztuk =4,19
10x3=30 dni
3x4,19= 12,57 na miesiąc
nie tak duzo;) szczegolnie, ze nie lubię babrać się w mleczka czy płyny;]
serum czekoladowo-miętowe <3 jaka cena? czekam na wyniki testu :))
OdpowiedzUsuńbardzo proszę Kochana wyłącz moderację obrazkową ;)
Usuńładne fotki ;dd
OdpowiedzUsuńa ja w końcu mam stały dostęp do neta i mogę wiedzieć co się u Ciebie dzieje;D
OdpowiedzUsuńteż chcę na jakieś spotkanie blogerrek u siebie;D
skan najlepszy haha
Powodzenie na kursach języka! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, pozdrawiam! :*
O, też masz swojego Michasia haha :D
OdpowiedzUsuńCzekam na relację ze spotkania!
Masz pomysł z tym skanerem:))
OdpowiedzUsuńA tez uwielbiam spędzać czas w domu! Teraz mam cały tydzień i odpoczywam!!!
Nie wiem kto Cię uczy francuskiego i gdzie ale nie chodź więcej na te lekcje. Skrzat to "un nain", "un lutin" ale w żadnym razie nie "ecraser". "Ecraser" to czasownik i oznacza "zgnieśc","zdruzgotac" et moi, je suis ecrasée niekompetencją niektórych lektorów ;)
OdpowiedzUsuńPrzeprasza za ten zawodowy wtręt ale tytuł posta przykuł moją uwagę. Pozdrawiam :)
Piękny język, sama jednak nigdy go nie zgłębiłam...
OdpowiedzUsuńŚwietne fotki, widzę że super spędziłaś czas! :D Hahaha a zeskanowane kosmetyki- GENIOUS ahaha:D.
OdpowiedzUsuńHoho, francuski.. Wolę francuski od niemieckiego, ale i tak mnie przytłacza, już go tak nie kocham jak na początku nauki^^
Dzięki za dzisiejsze spotkanie :)
OdpowiedzUsuńjak ja zazdroszcze Ci takiej wolnosci. Ile bym dala za przedluzony weekend:D w nosie z gotowaniem.
OdpowiedzUsuńJezyk francuski uczylam sie 4 lata i Je suis ecraser przetlumaczylabym jako jestem przytloczona przygnebiona ale nad e brakuje mi apostrofu wiec moge sie myslic:D
gratuluje przesyłki tez bym takową chciałą ;P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
Chętnie wypróbowałabym coś z bingo spa :D wszędzie na blogu kuszą tymi produktami ! :P
OdpowiedzUsuńDzięki za spotka nie i do następnego :)
OdpowiedzUsuńsliczne zdjeica! :D
OdpowiedzUsuńhahahhaa skanerowe zdjęcie wymiata ♥ :D No to super , że tak miło spędziłaś czas!!!:)
OdpowiedzUsuńNawet niezle to zdjęcie wyszło:)
OdpowiedzUsuńmasz śliczny uśmiech ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post www.rubber-balloon.blogspot.com
a powiem Ci,że naprawdę nieźle :P
OdpowiedzUsuńaaaaaaaa skan :D umarłaaam :D:D:D:D hahahahhahahaahhhaa miszczu!
OdpowiedzUsuńale genialnie ten skan wyszedł :D
OdpowiedzUsuńfrancuski trudny jezyk.. zdjęcia pozytywne:>
OdpowiedzUsuńpozytywny blog;) przpadł mi do gustu , w wolenej chwili zapraszam do siebie będzie miło jak skomentujesz i dodasz się do obserwatorów;)
OdpowiedzUsuńNiestety ale napisać komentarz u Ciebie będę mogła dopiero wtedy, kiedy wyłączysz moderację :(
UsuńFajna współpraca z Bingo spa , miłego testowanka .
OdpowiedzUsuń