Kochani! To już po... Dziś właśnie był Finał Szlachetnej Paczki, a także nasza rodzina otrzymała swoje prezenty! Sama nie wierzę w to, że to minęło tak szybko. Dwa tygodnie wysyłania maili, załatwiania, pisania, otrzymywania cudownych wiadomości od Was!, odbierania genialnych paczek i robienia zakupów.. Pamiętam, jak dokładnie dwa tygodnie byłam jeszcze w domu i wybierałam rodzinę i czekałam kilka minut zanim nacisnęłam przycisk 'Wybieram tą rodzinę'. A jeszcze, jak siostra się mnie zapytała, co jeśli nie uzbieram wystarczającej ilości rzeczy i pieniędzy i ja odpowiedziałam, że nic, że rodzina nie otrzyma nic.. To myślałam, że wyjdę i zrezygnuję. Ale nawet nie wiecie, jak się cieszę, że to się udało... Jesteście wspaniali i dzięki Wam wszystkim odnieśliśmy wspólnie sukces!
Chciałabym Wam serdecznie podziękować za wzięcie udziału w akcji! Bez Was nic by się nie udało. Każdy grosz był na wagę złota i się liczył razy milion :). Nie wiem, jak mogę Wam podziękować, bo to co zrobiliście jest przewspaniałe! Bardzo dziękuję też za zaufanie mi, jako nieznanej osobie z Internetu i za chęci. Za każdy przelew, za każdą nadesłaną paczkę, za każdą notkę na Waszych blogach i za każde słowa wsparcia w komentarzach. To znaczyło dla mnie naprawdę wiele. Mogłabym napisać tysiąc razy słowo 'dziękuję', a to i tak nie miało takiego prawdziwego odzwierciedlenia mojej wdzięczności. Uwielbiam Was, jesteście cudowni! Wszystkim zaangażowanym:
Monika,
Kurka,
Krystyna,
AgnusB,
Kinga,
Nika_87,
Karolina,
Kasia,
Magda,
KasiaS1980,
Jagna,
Ania,
Pepper i koleżankom z pracy :D,
Natalia,
Zuzanna,
Marionetka Mody,
Sylwia,
Jagoda, Kudelss,
KamilaM,
Didasek,
M.Ortycja,
Ania,
Gosia,
Łucja,
Jedwabna,
Eni,
Aleksandra,
Ewelinka,
Asia,
Paulinka i jej fantastycznej klasie!
Joanna Reda,
LaViolette,
Kosmetyczny Przekładaniec,
Uroda i włosy,
Ruda i wiele wiele innych. Jeśli o kimś zapomniałam przypomnijcie się Niestety nie zapisywałam sobie adresów blogu i dokładnych danych i ciężko jest mi trochę..! Dziękuję też moim kochanym znajomym, przyjaciołom i rodzinie <3 Za wsparcie, dołożenie się do akcji, wożenie mnie od sklepu do sklepu i wysłuchiwanie codziennych moich nowych relacji :D. Ivo, Paweł, Grzesiu, Michał i mama z siostrą... KOCHAM WAS WSZYSTKICH :D.
Chciałabym też bardzo podziękować firmie
Proal Okna z Lublina, która zgodziła się wymienić okna tej rodzinie po kosztach i finansując część. To wspaniałe.. ;) Poza oknami udało się uzbierać 725zł i otrzymałam około 10 przesyłek ;DDD. I z listy rodzina otrzymała wszystko, a nawet coś plus ;)).
Ale nie tylko ja jestem wdzięczna::
|
Dyplom ;) |
|
Opłatki i kartka świąteczna ;)) |
|
Od Pani Małgosi mamy książkę z... |
|
dedykacją dla nas i z... |
|
Wierszami Pani Małgosi! |
|
A także podarowała obraz (mój skaner przeinaczył kolory -.-) |
|
z podziękowaniami..:) |
Nie spodziewałam się, że w ogóle coś dostaniemy.. Od mamy wolontariuszki opiekującej się ta rodziną dostałam aniołki są piękne! Jednego z nich zostawiłam naszej rodzinie na szczęście ;). Chcę Wam też przekazać, co usłyszałam od Pani Małgosi.. Coś co jest strasznie podbudowywujące.. Po pierwsze, że Pan Bóg nam to wynagrodzi z pewnością stokrotnie i, że jej świętej pamięci mąż będzie już mógł spać spokojnie... Ostatnia część na pewno zapamiętam na długo..
|
jest cudowny ;)) |
A teraz zapraszam do krótkiej fotorelacji. Zdjęcia jakościowo nie są najlepsze. Przepraszam, ale w sumie dopiero teraz jak widzę te zdjęcia to trochę bez ładu i składu.. Co więcej, jak byłam tam.. to nie myślałam nawet o tym, czy dobry kadr itp.. Ale udało się przygotować 13 paczek! Jedne mniejsze, drugie większe. Przeżycie jest ogromne, masa emocji, wdzięczności i myśli. Początkowo myślałam, że będzie więcej, ale udało mi się pomieścić i rozplanować te największe pudełka i było git ;)).Pakowanie ich to też była frajda! Mimo iż czasem się odenerwowałam bo tam się zagięło, a tam w ogóle urwało, a gdzieś indziej katastrofa, ale się udało dzięki mojemu TŻ, który trzymał rękę na pulsie ;D.
|
Z pokoju mojej siostry zrobiłam magazyn ^^ |
|
I korytarz z rana ;) Kiedy czekałam na kolegę, który mnie podwiózł do magazynu ;) |
I teraz już zdjęcia rodziny.. Nawet nie wiecie, jak się ucieszyli z tych paczek. Mina Emmy na widok metronomu? Na zawsze ją zapamiętam. Buty dla Antoniego, które od razu założył i w nich śmigał ;D. Skarpetki, kosmetyki, rajstopy, środki czystości, żywność, specjalne upominki itd.. Była tego masa <3. BARDZO DZIĘKUJĘ NOOOO :D.
|
Wyobraźcie sobie nasza minę, kiedy na podłodze ujrzałysmy żółwia ;D. Ma 20 lat :D |
|
Nasze Kochane wolontariuszki! <333 |
|
Rodzina z wolontariuszkami :) Ten pies to mega pieszczoch <33
Było sporo spekulacji na temat wyboru rodziny. Ale tak naprawdę, ja sama nie wierzę w to, jak ta rodzina jest skromna. Nie chcieli przyznawać się i mówić wprost czego chcą i czego oczekują.. Myślę, że o części rzeczy po prostu nie wspomnieli wiedząc, jakie to mogą być koszty. Takie rzeczy trzeba przeżyć i trzeba pomagać, bo nigdy nie wiadomo.. Każdy z nas może się kiedyś znaleźć w beznadziejnej sytuacji (wypluć..!), a wtedy będzie miło, kiedy i ktoś inny wyciągnie do nas rękę.
Ja jeszcze raz chciałabym serdecznie podziękować! Nie wiem, jak mogłabym to zrobić, jeśli macie jakieś sugestie to piszcie, Myślę o podzieleniu się tym, co otrzymałam, ale nie wiem w jaki sposób mam to zrobić, żeby wszyscy byli zadowoleni. Coś postaram się wymyślić ;).
DZIĘKUJĘ JESTEŚCIE CUDOWNI !
B, jak Bloger i Bohater ;)
To co :D? Za rok też się podejmujemy, co nie ;))?!
P.S. Chciałabym też serdecznie pogratulować innym blogerkom, które również zaangażowąły się w tą akcję i wszystkim, którzy im pomagali! ;). Widziałam, że jest Was więcej ;)) <3333
|
Ale się cieszę,że wszystko się udało :) i w koncu zobaczylismy zdjęcia rodziny :) Jak to wszystko czytałam to,aż zwilgotniały mi oczy i ciągle mam wielki usmiech na twarzy :) Naprawdę bardzo się cieszę ,że to wyszło tak idealnie :) I dziękuję Tobie za tą akcję i organizację ,jestes super :)
OdpowiedzUsuńwzruszyłam się czytając tego posta i beczę... jesteś W I E L K A !!! jestem z Ciebie dumna i naprawdę się cieszę, że wszystko się udało i rodzina jest szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńoczywiście piszę się na przyszły rok i mam nadzieję, że będę mogła pomóc bardziej niż teraz
buziaki Kochana :*
normalnie sie popłakałam jesteś niesamowita za rok mam nadzieję że będę mogła się dołączyć do waszej akcji ponieważ w tym roku krucho z kasą ponieważ już od roku nie mam pracy wiem że to jest wytłumaczenie bo jakąś drobną kwotę mogłam wpłacić ale za rok obiecuje że się bardziej zaangażuje:) Jesteś niesamowita!!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle super !
OdpowiedzUsuńGratuluję!!! <3 Trzymałam za was kciuki, naprawdę jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńCoś niesamowitego, świetnie, że wszystko się udało! :)
OdpowiedzUsuńSuper! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje;)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że się uda ;)
Za rok oczywiście bierzemy udział, a może i na większą skalę ;) ;D
super^^
suuper :) że się udało :)
OdpowiedzUsuńale świetnie. cieszę się, ze również choć w małym stopniu mogłam pomóc. a Ty wiedz, że zrobiłaś coś wspaniałego i jesteś fantastyczna :) pewnie, że za rok też się podejmujemy wyzwania! buziaki :)
OdpowiedzUsuńSuper :-) Mi, choć nie odwiedziłam mojej rodziny osobiście - towarzyszyły podobne emocje :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało Ci się przygotować dla nich tak wspaniałe rzeczy ;-)
Gratuluję Kochana! Tobie należą się wielkie podziękowania za osiągnięty cel. Zorganizowałaś wszystko, zachęciłaś innych do pomocy, a w tym czasie byłaś bardzo dostępna- chodzi mi o maile, odpisywanie. To zasługuje na miano wspaniałej organizatorki:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
to niesamowite, przejrzałam calą notkę, wszystkie zdjęcia z bananem na twarzy :)
OdpowiedzUsuńgratuluje,że wszystko się udało :))
Paulino, nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę widząc te zdjęcia.
OdpowiedzUsuńI jak bardzo się cieszę, że tyle ludzi zaangażowało się w tę akcję.
Dziękuję, że mnie zaprosiłaś do wzięcia w niej udziału.
A widząc radość tych ludzi z otrzymanych paczek tak się wzruszyłam, że aż się popłakałam.
Cudownie, że są ludzie którzy chcą pomagać, a przede wszystkim tacy jak Ty - którzy takie akcje organizują i trzymają rękę na pulsie.
Szczęście tej Rodziny to miód na nasze skromne blogerskie serca - Paulinko, jesteś WIELKA !!!!! :)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie radość tej rodziny. Bardzo się cieszę, że akcja się udała :) Jesteś wspaniałą osobą :*
OdpowiedzUsuńniesamowite :) . !
OdpowiedzUsuńpięknie z waszej strony!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, relacja z castingu do "Must be the music" :)
Pozdrawiam!
Świetnie, że cała akcja zakończyła się sukcesem. Rodzina z pewnością była zadowolona z prezentów.
OdpowiedzUsuńJedno pytanko tylko... czemu jestem podpisana Alicja?
Genialne :)! Aż miło zobaczyć tak radosne buzie :)!
OdpowiedzUsuńNie mam w naturze załamywania się i tego się staram trzymać na każdym kroku :)
OdpowiedzUsuńrodzina ten dzień na pewno zapamięta do końca życia ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę! Właśnie dla takich chwil warto pomagać, po to by zobaczyć uśmiech na twarzach innych ludzie! Cieszę się, że mogłam w tym uczestniczyć i koniecznie powiadamiaj mnie o kolejnych akcjach!
OdpowiedzUsuństrasznie się cieszę, że wszystko się udało :)
OdpowiedzUsuńserducho się cieszy... !
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało się zorganizować tą akcje :))
OdpowiedzUsuńJa na początku też byłam przeciwna, ale później się przekonałam ;d A w dodatku nadruk skradł moje serce ;d
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że rodzina dostała to co chciała i oby tak dalej :) Jednak świat blogerski jak chce to potrafi coś małego, razem zrobić :) ale jak dużo radości tym sprawiła :)
OdpowiedzUsuńw takich chwilach aż serce rośnie :)
OdpowiedzUsuńgreat post!!:) thank you so much for your comment dear:)) keep in touch:)) happy week!
OdpowiedzUsuńLeonor
thesparklinglemon.blogspot.com
Gratuluje! Ale super ze wszystko sie udało!!!:D
OdpowiedzUsuńochh :) Coż za piękna relacja!! Ja w końcu nie pomogłam gdyż moja koleżanka organizowala to Tutaj w Wawie i po prostu nie miałam tyle pieniędzy i rzeczy do oddania:( ale chyba i tak cudnie Wam się to udało!
OdpowiedzUsuń