Tangle Teezer. Myślę, że mogę poszaleć ze stwierdzeniem, że chyba nie ma żadnej blogerki, która by nie wiedziała, co to jest. Ba! A nawet pewnie nie ma w kręgu znajomej jakiejś blogerki, która by o nim chociażby wzmianki nie usłyszała. Moja pierwsza reakcja była chyba, jak większości z Was. Aha, cudeńko, drogie, spoko poradzę sobie zwykłą szczotką, czy grzebieniem. Natrafiła się okazja współpracy ze sklepem BeaBeleza i powiem szczerze, że jestem z niej mega zadowolona i mam już przetestowana część rzeczy, kosmetyków solidnie, więc po kolei, powoli z czasem będą ukazywać się kolejne recenzje cudeniek, o których większości sama pierwszy raz słyszałam. Na razie na pierwszy odstrzał idzie Tangle Teezer! :D
Tangle Teezer
Od producenta: Dzięki innowacyjnemy kształtowi ząbków, wykonanych ze specjalnego, elastycznego tworzywa, działa delikatnie i skutecznie.
Zalecana do rozczesywania każdego rodzaju włosów, peruk, afro oraz włosów przedłużanych.
Dostosowuje się do kształtu głowy, radzi sobie z najbardziej splątanymi kosmykami nie naruszając struktuty włosów, co sprzyja ich zdrowiu.
Oprócz tego masuje skórę głowy co doskonale wpływa na cebulki włosów.
Szczotkę Tangle Teezer można stosować do rozczesywania włosów suchych i mokrych.
Cena: 42 zł
Ja: Początkowo twierdziłam, że to jest ściema ;D. Widziałam filmiki, czytałam wiele pochlebnych notek i zawsze byłam w stanie dopatrzeć się po prostu jakiegoś blefu :D. No i miałam możliwość zobaczenia jej w prawdziwym świetle.. i no 'włala'. No i ja ze względu na swoje kręcone, rozczesuje je przed myciem, no i czasem jeśli prostuję, ale teraz to rzadkość ;)
Moje pierwsze wrażenie: Jak najbardziej pozytywne. Różowe, niewielkie coś, śmieszny nietypowy kształt, jak na szczotkę, miłe uczucie podczas używania.. Tym bardziej przy tych moich kręconych... po prostu WOW ;D.
Co na plus:
- wygoda używania
- fajny kształt, dopasowujący się do ręki
- wytrzymałe ząbki nie łamiące się, czy psujące
- łatwo się usuwa włosy, które zostały na szczotce
- parę razy przez przypadek upadł mi na ziemię i nie wiem czy to dzięki moim krzykom, ale nic mu się nie stało :D
- podczas czesania włosów nie uciekł mi z dłoni
- przeróżne kolory i sporo wersji
- czesanie Tangle Teezerem jest po prostu miłą częścią dnia!
- nie ciągnie włosów tak, jak szczotki, czy grzebienie, a jeśli już to to nie boli tak, jak normalnie
- z każdym kołtunem sobie radzi i to tak, jakby go po prostu nie było ;o
- rozczesanie całych włosów trwa teraz na prawdę krótką chwilę
- ilość wypadających włosów się zmniejszyła
- fajnie masuje skóry głowy
- rozprowadza różne olejki, czy inne substancje wsmarowywane w cebulki
- włosy są błyszczące, lśniące i mega miękkie po rozczesaniu
Co na minus:
- jak mam proste włosy to mam wrażenie, że je trochę ulizuje, dlatego trzeba uważać, żeby nie przesadzić z nadmiarem rozczesywania ;D
Inne:
- to nie jest minus, ale myślę, że najlepsza będzie wersja kompaktowa, ja osobiście boję się ja ze sobą gdziekolwiek brać, żeby się nie zepsuła, a jak już jej nie mam to narzekam xDD, jak np. ta
- cena niektórych może przerażać to fakt.., ale ja jestem w 100% pewna, że się opłaca ;)
- osoby z mojego otoczenia, które miały okazję go użyć też są zachwycone ;DDD
Moja Opinia: Jestem wniebowzięta! I mega, mega wdzięczna, że mogłam okazję ją przetestować, bo pewnie szkoda by mi było pieniędzy. Ale zupełnie bezpodstawnie.. Kurcze, przed wakacjami na pewno zakupię małą kompaktową, żebym mogła ją brać ze sobą wszędzie ;). Jest rewelacyjna! Pięknie rozczesuje, nadaje włosom błysku, miękkości i w ogóle. Aż chce się czesać włosy! Ja przy moich kręconych zawsze przed ich myciem miałam mega problem. A teraz ;D? Nie ma problemu.. Na pewno zostanę z nią na dłużej, a raczej ona ze mną w sumie ;)). Polecam wszystkim! Jeśli ktoś by miał jakiekolwiek wątpliwości.. Poważnie! Myślę też, że może być to świetny prezent na spóźnioną gwiazdkę, czy urodziny czy coś ;D.
Polecam: Quiz | InvuuLondon | LupoLine | Synesis | Safira | GoldCristal | StyleOfJeans | ChicoChica | Delia | Merlin | Jadwiga | JellyWatch | La Tienda | Limonkowy Szyk | UrodaiZdrowie | AmbasadaPiękna | BeaBeleza | Hot1 | Elegancja 24 |
Posiadam TT od ok. 2 lat i przyznam szczerze, że ją uwielbiam! :)) Nigdy mnie jeszcze nie zawiodła.
OdpowiedzUsuńmoim postanowieniem noworocznym jest zakup tego cuda ;)
OdpowiedzUsuńja się nad nią zastanawiam :)
OdpowiedzUsuńHmm czuje, ze do kręconych nie bylby zbyt dobry... :(
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tytuł i od razu odpowiedziałam "TAK!" :D Mam identyczną i ją kocham nad życie ;D
OdpowiedzUsuńmam go od dawna i już nie lubię zwykłych szczotek :) ale tak jak mówisz, przydałaby mi się też wersja kompaktowa.
OdpowiedzUsuńTeż bym z chęcią ją potestowała :D Jakoś nie mogę jej kupić, 5 dyszek to trochę dużo jak za szczotkę, ale w prezencie z chęcią bym ją dostała :P
OdpowiedzUsuńzachęcająco brzmi ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy sama się na nią nie skusić. Mam kręcone włosy (i to bardzo mocno) ale lubię je rozczesać przed myciem :) Pomyśle o tym po nowym roku :)
OdpowiedzUsuńMam ten sam model i również POLECAM wszystkim wahającym się ;). Ja bez TT nie wyobrażam sobie walki z moimi włosami!!! ;)
OdpowiedzUsuńcena mnie odstrasza haha
OdpowiedzUsuńno, ale faktycznie kształt jest całkiem fajny i taki nietypowy:)
Ja piszę z zaświatów.xD
OdpowiedzUsuńTak dumam i dumam nad tą szczotką, ale jak widać, niepotrzebnie zwlekam :)
OdpowiedzUsuńSo nice!!!I love it!!!!
OdpowiedzUsuńMi właśnie szkoda pieniędzy na to cudo, a tyle już się o niej dobrych opinii nasłuchałam
OdpowiedzUsuńja od dłuższego czasu na nią choruję ;)
OdpowiedzUsuńOoo nigdy tego nie widzialam!
OdpowiedzUsuńW sumie jakbym dostała taką w ramach współpracy albo miała sobie wybrać to pewnie bym się skusiła chociaż żeby ją przetestować;D
OdpowiedzUsuńczekamy na jakieś info o tym :D ale droga;p
OdpowiedzUsuńmam dokładnie taki sam i też go uwielbiam :) właśnie czesałam nim moją ośmioletnią kuzynkę, która się nie daje rozczesywać bo się zawsze drze że ją boli, a tym różowym cudem nawet nie miauknęła :)
OdpowiedzUsuńJa tam wolę zwykłą szczotkę :D
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka również ma tą szczotkę. I sama tez jej używałam. Jest fajna, ale jak dla mnie chyba za droga..:(
OdpowiedzUsuńChętnie obserwuję. :)
wszystko super,ale przeżyję bez niej,bo cena straszna.
OdpowiedzUsuńmałe, niezastąpione cudo <3 ja akurat za swoją sztukę dałam niecałe 38zł, więc nie jest to jakaś cena z kosmosu ;d
OdpowiedzUsuńa ja ciągle nie jestem przekonana do TT
OdpowiedzUsuńMimo wszystko chyba byłoby mi żal kasy :P
OdpowiedzUsuńMarzy mi się ona! <3
OdpowiedzUsuńpiekielnie gorąco :D
OdpowiedzUsuńto się nazywa mieć dobre wejście :D
UsuńJuż wielokrotnie zastanawiałam się czy nie kupić TT :) Daj mi znać co wybrałaś z BioNike :D
OdpowiedzUsuńmi też by było na nią szkoda pieniędzy choć wygląda wspaniale
OdpowiedzUsuńJa wciąż się zastanawiam nad zakupem tej szczotki.
OdpowiedzUsuńteż słyszałam o nim same pochlebne opinie :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.herkruks.blogspot.com/
więcej plusów więc chyba dobre :)
OdpowiedzUsuńhaha, dziękuję!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :*
Szczotka jest świetna, mam taką czarną :) I mam to szczęscie, ze nie wiedziałam ile kosztuje, bo dostałam ją w prezencie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam kiedyś sporo opinii na temat tego cacka, ale jak dla mnie za kosztowna "impreza", zwłaszcza, że czeszę włosy tylko po umyciu, a później już nie. :P
OdpowiedzUsuńKurcze, strasznie się cieszę, że Ci się moje notki podobają - miód na moje serce! :)
Jeszcze raz Wesołych Świąt! (bo to już Wigilia!) :*
pierwszy raz o tym słyszę :o
OdpowiedzUsuńmarzy mi się taka ;))
OdpowiedzUsuńdzięki za odwiedziny u mnie ;)
OdpowiedzUsuńja mam w wersji kompaktowej z panterką i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńChciałabym tangler teezera ♥
OdpowiedzUsuńJa mam kompaktowy TT i jest super, nie dosyć, że łatwo rozczesuje to da się go wszędzie zabrać bez obawy o ząbki.
OdpowiedzUsuń+obserwuję
Zapraszam na mini rozdanie u mnie :)
wszyscy tak chwalą ten tangle..że chyba i ja powinnam się skusić:)
OdpowiedzUsuń