różowiutki Tangle Teezer czy naprawdę jest taki cudowny ?

22 grudnia 2012


Tangle Teezer. Myślę, że mogę poszaleć ze stwierdzeniem, że chyba nie ma żadnej blogerki, która by nie wiedziała, co to jest. Ba! A nawet pewnie nie ma w kręgu znajomej jakiejś blogerki, która by o nim chociażby wzmianki nie usłyszała. Moja pierwsza reakcja była chyba, jak większości z Was. Aha, cudeńko, drogie, spoko poradzę sobie zwykłą szczotką, czy grzebieniem. Natrafiła się okazja współpracy ze sklepem BeaBeleza i powiem szczerze, że jestem z niej mega zadowolona i mam już przetestowana część rzeczy, kosmetyków solidnie, więc po kolei, powoli z czasem będą ukazywać się kolejne recenzje cudeniek, o których większości sama pierwszy raz słyszałam. Na razie na pierwszy odstrzał idzie Tangle Teezer! :D

Tangle Teezer 


Od producenta: Dzięki innowacyjnemy kształtowi ząbków, wykonanych ze specjalnego, elastycznego tworzywa, działa delikatnie i skutecznie.
Zalecana do rozczesywania każdego rodzaju włosów, peruk, afro oraz włosów przedłużanych.
Dostosowuje się do kształtu głowy, radzi sobie z najbardziej splątanymi kosmykami nie naruszając struktuty włosów, co sprzyja ich zdrowiu.
Oprócz tego masuje skórę głowy co doskonale wpływa na cebulki włosów.
Szczotkę Tangle Teezer można stosować do rozczesywania włosów suchych i mokrych.
Cena: 42 zł

Ja: Początkowo twierdziłam, że to jest ściema ;D. Widziałam filmiki, czytałam wiele pochlebnych notek i zawsze byłam w stanie dopatrzeć się po prostu jakiegoś blefu :D. No i miałam możliwość zobaczenia jej w prawdziwym świetle.. i no 'włala'. No i ja ze względu na swoje kręcone, rozczesuje je przed myciem, no i czasem jeśli prostuję, ale teraz to rzadkość ;)
Moje pierwsze wrażenie: Jak najbardziej pozytywne. Różowe, niewielkie coś, śmieszny nietypowy kształt, jak na szczotkę, miłe uczucie podczas używania.. Tym bardziej przy tych moich kręconych... po prostu WOW ;D.



Co na plus:
  • wygoda używania
  • fajny kształt, dopasowujący się do ręki
  • wytrzymałe ząbki nie łamiące się, czy psujące
  • łatwo się usuwa włosy, które zostały na szczotce
  • parę razy przez przypadek upadł mi na ziemię i nie wiem czy to dzięki moim krzykom, ale nic mu się nie stało :D
  • podczas czesania włosów nie uciekł mi z dłoni
  • przeróżne kolory i sporo wersji
  • czesanie Tangle Teezerem jest po prostu miłą częścią dnia! 
  • nie ciągnie włosów tak, jak szczotki, czy grzebienie, a jeśli już to to nie boli tak, jak normalnie
  • z każdym kołtunem sobie radzi i to tak, jakby go po prostu nie było ;o
  • rozczesanie całych włosów trwa teraz na prawdę krótką chwilę
  • ilość wypadających włosów się zmniejszyła
  • fajnie masuje skóry głowy
  • rozprowadza różne olejki, czy inne substancje wsmarowywane w cebulki
  • włosy są błyszczące, lśniące i mega miękkie po rozczesaniu

Co na minus:
  • jak mam proste włosy to mam wrażenie, że je trochę ulizuje, dlatego trzeba uważać, żeby nie przesadzić z nadmiarem rozczesywania ;D

Inne:
  • to nie jest minus, ale myślę, że najlepsza będzie wersja kompaktowa, ja osobiście boję się ja ze sobą gdziekolwiek brać, żeby się nie zepsuła, a jak już jej nie mam to narzekam xDD, jak np. ta 
  • cena niektórych może przerażać to fakt.., ale ja jestem w 100% pewna, że się opłaca ;)
  • osoby z mojego otoczenia, które miały okazję go użyć też są zachwycone ;DDD


Moja Opinia: Jestem wniebowzięta! I mega, mega wdzięczna, że mogłam okazję ją przetestować, bo pewnie szkoda by mi było pieniędzy. Ale zupełnie bezpodstawnie.. Kurcze, przed wakacjami na pewno zakupię małą kompaktową, żebym mogła ją brać ze sobą wszędzie ;). Jest rewelacyjna! Pięknie rozczesuje, nadaje włosom błysku, miękkości i w ogóle. Aż chce się czesać włosy! Ja przy moich kręconych zawsze przed ich myciem miałam mega problem. A teraz ;D? Nie ma problemu.. Na pewno zostanę z nią na dłużej, a raczej ona ze mną w sumie ;)). Polecam wszystkim! Jeśli ktoś by miał jakiekolwiek wątpliwości.. Poważnie! Myślę też, że może być to świetny prezent na spóźnioną gwiazdkę, czy urodziny czy coś ;D.


45 komentarzy:

  1. Posiadam TT od ok. 2 lat i przyznam szczerze, że ją uwielbiam! :)) Nigdy mnie jeszcze nie zawiodła.

    OdpowiedzUsuń
  2. moim postanowieniem noworocznym jest zakup tego cuda ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm czuje, ze do kręconych nie bylby zbyt dobry... :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam tytuł i od razu odpowiedziałam "TAK!" :D Mam identyczną i ją kocham nad życie ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. mam go od dawna i już nie lubię zwykłych szczotek :) ale tak jak mówisz, przydałaby mi się też wersja kompaktowa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też bym z chęcią ją potestowała :D Jakoś nie mogę jej kupić, 5 dyszek to trochę dużo jak za szczotkę, ale w prezencie z chęcią bym ją dostała :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czy sama się na nią nie skusić. Mam kręcone włosy (i to bardzo mocno) ale lubię je rozczesać przed myciem :) Pomyśle o tym po nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ten sam model i również POLECAM wszystkim wahającym się ;). Ja bez TT nie wyobrażam sobie walki z moimi włosami!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. cena mnie odstrasza haha
    no, ale faktycznie kształt jest całkiem fajny i taki nietypowy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak dumam i dumam nad tą szczotką, ale jak widać, niepotrzebnie zwlekam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi właśnie szkoda pieniędzy na to cudo, a tyle już się o niej dobrych opinii nasłuchałam

    OdpowiedzUsuń
  12. ja od dłuższego czasu na nią choruję ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. W sumie jakbym dostała taką w ramach współpracy albo miała sobie wybrać to pewnie bym się skusiła chociaż żeby ją przetestować;D

    OdpowiedzUsuń
  14. czekamy na jakieś info o tym :D ale droga;p

    OdpowiedzUsuń
  15. mam dokładnie taki sam i też go uwielbiam :) właśnie czesałam nim moją ośmioletnią kuzynkę, która się nie daje rozczesywać bo się zawsze drze że ją boli, a tym różowym cudem nawet nie miauknęła :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja tam wolę zwykłą szczotkę :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Moja przyjaciółka również ma tą szczotkę. I sama tez jej używałam. Jest fajna, ale jak dla mnie chyba za droga..:(

    Chętnie obserwuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. wszystko super,ale przeżyję bez niej,bo cena straszna.

    OdpowiedzUsuń
  19. małe, niezastąpione cudo <3 ja akurat za swoją sztukę dałam niecałe 38zł, więc nie jest to jakaś cena z kosmosu ;d

    OdpowiedzUsuń
  20. a ja ciągle nie jestem przekonana do TT

    OdpowiedzUsuń
  21. Mimo wszystko chyba byłoby mi żal kasy :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Już wielokrotnie zastanawiałam się czy nie kupić TT :) Daj mi znać co wybrałaś z BioNike :D

    OdpowiedzUsuń
  23. mi też by było na nią szkoda pieniędzy choć wygląda wspaniale

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja wciąż się zastanawiam nad zakupem tej szczotki.

    OdpowiedzUsuń
  25. też słyszałam o nim same pochlebne opinie :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetny blog, zapraszam do mnie :)

    http://www.herkruks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. więcej plusów więc chyba dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  28. haha, dziękuję!
    Wesołych Świąt :*

    OdpowiedzUsuń
  29. Szczotka jest świetna, mam taką czarną :) I mam to szczęscie, ze nie wiedziałam ile kosztuje, bo dostałam ją w prezencie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Czytałam kiedyś sporo opinii na temat tego cacka, ale jak dla mnie za kosztowna "impreza", zwłaszcza, że czeszę włosy tylko po umyciu, a później już nie. :P

    Kurcze, strasznie się cieszę, że Ci się moje notki podobają - miód na moje serce! :)
    Jeszcze raz Wesołych Świąt! (bo to już Wigilia!) :*

    OdpowiedzUsuń
  31. pierwszy raz o tym słyszę :o

    OdpowiedzUsuń
  32. ja mam w wersji kompaktowej z panterką i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Chciałabym tangler teezera ♥

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja mam kompaktowy TT i jest super, nie dosyć, że łatwo rozczesuje to da się go wszędzie zabrać bez obawy o ząbki.

    +obserwuję
    Zapraszam na mini rozdanie u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. wszyscy tak chwalą ten tangle..że chyba i ja powinnam się skusić:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD