Cześć dziewczyny ;). Dzisiaj mam coś dla Was ;). Jako iż mam dwa kosmetyki, które zupełnie do niczego mi się nie przydadzą to stwierdziłam, że podaruje je Wam ;).
Jako pierwsze mam dla Was fluid Lirene, rozświetlający w kolorze tiramisu. Data ważności: kwiecień 2015r.
Osobiście je bardzo polecam. Sama mam rozświetlający i matujący, ale oczywiście parę tonów jaśniejszych :D. Nie robiłam swatcha, żeby nie 'rozpoczynać' produktu. Możecie zobaczyć tutaj, jak się prezentuje i przy okazji recenzję. Mam nadzieję, że blogerka nie będzie miała mi tego za złe, że korzystam z jej notki ;).
I jeszcze mam Mój krem No2, tłusty do cery naczynkowej. Krem dostałam na spotkaniu blogerek i całkowicie nie dla mnie, niestety dopiero wczoraj zobaczyłam, że jest on ważny do 31 marca 2013 -.-. Ale jakby jakaś chciała go przetestować to jeszcze ponad 2 miesiące, więc może akurat ;).
I teraz tak :). Jeśli chcecie którąś rzecz z powyższych to piszcie w komentarzach, co byście chciały otrzymać. (możecie obie, możecie tylko jedno, jak chcecie). Chciałabym dać każdą rzecz innej osobie ;). I teraz tak ;D Napiszcie mi kochane, Co sądzicie na temat marzeń. Czy warto marzyć, dlaczego? Czy już jakieś się Wam spełniły itp. Piszcie wszystko, co Wam przychodzi na myśl. Wypowiedzi, które najbardziej mi się spodobają zostaną nagrodzone ;). A i nie zapomnijcie o podaniu maila, będzie mi łatwiej się z Wami skontaktować.
Miło mi będzie również jeśli przy okazji dodacie mojego bloga do obserwowanych i zalajkujecie na facebooku ;). Na wasze wypowiedzi czekam tydzień, czyli do końca 25 stycznia. Następnego dnia postaram się już dać informację, kto co dostanie ;D. Trzymajcie się ciepło i udanego weekendu! :)
Oj podkład dla mnie za ciemny :D
OdpowiedzUsuńja bym mogła fluid przygarnąć:D
OdpowiedzUsuńobserwuję jako: Kathy Leonia
A co do marzeń. Cóż, bez nich życie byłoby szaro-bure. Uważam, że trzeba mieć jakieś marzenie, coś, na co się czeka i za czym się oczy wybałusza, aby mieć motor do działania. Bez tego byśmy tylko siedzieli na kanapie i tyli;p
już Ci piszę maila: kathyleonia88@gmail.com
UsuńZ chęcią bym się z Tobą wymieniła na coś, ale oba produkty nie dla mnie, bo mam cerę tłustą;)
OdpowiedzUsuńMarzenia to pewien rodzaj rozczarowań. Bynajmniej nie dlatego, że się nie spełniają - wręcz przeciwnie, tylko w momencie spełnienia, my już chcemy więcej i więcej. I nie smakują te początkowe nasze marzenia tak dobrze. Nie są też w pełni doceniane. Chyba, że nie dążymy do ich realizacji, a wpisujemy na wishlistę i niekiedy wręcz oczekujemy od bliskich, żeby nam je spełnili. Wtedy cieszą. Przez chwilę.
OdpowiedzUsuńAle grunt, że się spełniają. Czasem. Częściowo.
Ja lubię te marzenia spełniające się niespodziewanie, przypadkiem. Kiedy świadomość posiadania marzenia gdzieś tam jest, jednak osobiście nie dążę do jego realizacji. I nagle się spełnia. Szczęście ogromne.
takie tam. ;p
czasem nie chcę marzyć bo nienawidzę rozczarowań ...
OdpowiedzUsuńno obkupiłam, teraz tylko robić stylizacje z tym :D
OdpowiedzUsuńSuper recenzja :)
Witaj ! Jako,że jestem posiadaczką cery naczynkowej i wciąż szukam tego idealnego kosmetyku chętnie bym go wypróbowała jeśli dasz mi szansę. :)
OdpowiedzUsuńA nad pytaniem muszę pomyśleć. :D
OdpowiedzUsuńniestety oba przedmioty nie dla mnie ;(
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze przyjemności testowania tych produktów, ale jak tylko to się zmieni dam znać ; p
OdpowiedzUsuńCo do marzeń.. jak dla mnie są one pewnego typu odskocznią, każdemu od czasu do czasu przydaje się trochę pomarzyć ;d
możesz teraz je zgarnąć do testowania :P
Usuńmiałam kiedys podklad z lirene i kompletnie nie przypadł mi do gustu :(. co do marzeń to pewnie warto, ale sama nie wiem :d rzadko kiedy cos się spełnia :p p.s. jej, dzięki:8
OdpowiedzUsuńnie pamiętam, bo to było X czasu temu ;p ale miało bordowe opakowanie, takie kanciaste ;p
OdpowiedzUsuńDla mnie niestety podkład za ciemny ;)
OdpowiedzUsuńhttp://letmeloveyou1.blogspot.com/
Oczywiście, że warto marzyć!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem marzenia są paliwem życia. Jeśli ktoś o niczym nie marzy, może równie dobrze położyć się i umrzeć albo "biec z łopatą na Lipową", jak się to mówi w Lublinie ;)
Myślę, że najważniejsze są te marzenia, których nie werbalizujemy lub dzielimy się nimi tylko z najbliższymi.
Podsumowując: uważam, że marzenia są jedną z najważniejszych rzeczy w życiu :)
Aha, chętnie wypróbowałabym krem :)
OdpowiedzUsuńjaka szkoda, ze nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńZacytuję Walta Disneya "Jeśli potrafisz coś wymarzyć, potrafisz to zrobić"
OdpowiedzUsuńDla mnie podkład będzie za ciemny :(
OdpowiedzUsuńno tak ;)
OdpowiedzUsuńPodkład niestety za ciemny, a cerę mam mieszaną :/ Może komuś innemu podpasuje ;)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, to zajrzyj do mnie - nowy post ;)
Bo nie chcę żadnego kosmetyku ;)
OdpowiedzUsuńPodkładu nie używam w ogóle, a i moja cera raczej naczynkowa nie jest. ;)
Pisałam, bo spodobało mi się pytanie, musiałam chwilę pomyśleć, żeby się udzielić, a ja lubię takie pytania, które zatrzymują mnie na chwilę. ;)
czy warto marzyć ? ja marzę, kilka sie spełniło ;) wszystko zalezy od nas :)
OdpowiedzUsuńja mam problemy w strefie T :P
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :))
OdpowiedzUsuńCiekawy post ;] Podoba mi się !!!
Życzę miłego weekendu.
Zapraszam również do mnie :)
I na moją stronę https://www.facebook.com/pages/In-another-light/413836138693856
Za polubienie byłabym ogromnie wdzięczna !
warto marzyć bez względu na wszystko, może nie które marzenia nie spełnią się odrazu, ale kiedy jesteśmy cierpliwi spełnia się wszystko to o czym marzymy. musimy być zwyczajnie na to nie gotowi.
OdpowiedzUsuńza ciemny dla mnie :(:(
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :))
OdpowiedzUsuńCiekawy post ;] Podoba mi się !!!
Życzę miłego weekendu.
Zapraszam również do mnie :)
I na moją stronę https://www.facebook.com/pages/In-another-light/413836138693856
Za polubienie byłabym ogromnie wdzięczna !
buahahhaha mam wielka nadzieję , że ani Tobie ani mnie z cycków nie spadnie!!!! :P:P:P
OdpowiedzUsuńJa też uważam, że podkład za ciemny jak na moją cerę :(. Kochana wygrałaś w konkursie na moim blogu Carmexa, wysyłałam Ci maila, czy mogłabyś mi wysłać adres abym mogła przesłać Ci nagrodę ?:)
OdpowiedzUsuńfluid mnie ciekawił, od jakiegoś czasu szukam czegoś dobrego, rozjaśniającego ;d
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńDaj mi szansę i zostań obserwatorem mojego bloga. Nawet nie zdajesz sobię sprawy, jakie posty dla Ciebie przyszykowałam !
To ja chciałabym ciepły uścisk :)
OdpowiedzUsuńDzięki za przesyłkę :*
OdpowiedzUsuńNiestety kosmetyki nie są dla mnie. A co do pytania. Ciężko w kilku słowach wypowiedzieć się o marzeniach.
na podkład poluje od revlona także nie będę taka zachłanna;)))
OdpowiedzUsuńmarzenia! jasne, że się spełniają!:) ale same nie, trzeba im pomóc, ja spełniam kazdego dnia staram sie byc o krok bliżej, wyznaczam cele, pomysły itd,świetna sprawa, a najbardziej już jak się spełni:) bo możesz wyznaczyć sobie następne :))
a jak tam sloicczek dobrych chwil:)?
OdpowiedzUsuńDla mnie raczej podkład byłby za ciemny a krem to też nie, bo nie mam cery naczynkowej ale powodzenia dla innych :)
OdpowiedzUsuńoba produkty nie dla mnie
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: ZajacKicak
OdpowiedzUsuńMail: ZajacKicak@gmail.com
Chętnie przygarnę podkład i krem albo chociaż jedną z tych rzeczy :)
Jasne, że trzeba marzyć. Człowiek bez marzeń byłby pustym człowiekiem, mnie marzenia napędzają do działania. Mam parę marzeń, myślę o nich i robię wszystko żeby mogły się spełnić :)
Obecnie marzę o wyprowadzce z domu, obronie pracy mgr, znalezieniu dobrej pracy, wyklarowaniu z facetem, a jak z nim nie wypali to szukam księcia z bajki. Szukam swojego szczęścia i robię wszystko żeby moje marzenia się spełniły :)