Cześć Kochani ;). Dziś mam dla Was recenzję pianki do włosów Schwarzkopf Silhouette - gold ;). Piankę otrzymałam w ramach współpracy z Panem Markiem - zapraszam na jego allegro ;). Tutaj pisałam o tym na blogu, tak w ramach przypomnienia. Powtarzam to po raz kolejny, ale kurczę tyle cudownych kosmetyków - profesjonalnych za naprawdę niewielkie ceny ;). Myślę, że się opłaca tym bardziej, że na żadnym produkcie, jaki otrzymałam się nie zawiodłam. Czeka was jeszcze olejek araganowy do włosów --> zdecydowanie najlepszy zostawiłam na koniec ;DDD. Bądźcie cierpliwe ;D.
Schwarzkopf Silhouette GOLD
- pianka do słabych włosów
Pojemność: 200ml
Cena: 12,60 zł
Gdzie?: allegro (nie widziałam nigdzie taniej)
Od Producenta: Oryginalny, profesjonalny, doskonały produkt fryzjerski. Mocna pianka do włosów łamliwych i dojrzałych. Bardzo dobrze się wyczesuje nie nadwerężając słabych włosów. Formuła z cennymi antyoksydantami: witaminą E, B3 oraz filtrem UV wzmacnia wytrzymałość włosów i skutecznie chroni przed czynnikami zewnętrznymi. Nadaje jedwabistego połysku. Nie pozostawia uczucia lepkości.
Siła utrwalenia: bardzo mocna
Sposób użycia: Nakładać na umyte, osuszone włosy ręcznikiem, układać fryzurę. Przed użyciem wstrząsnąć.
Skład: Aqua, Propane/ Butane/ Isobutane, VP/NA Copolymer, Polyquaternium-11, Sodium Benzoate, Cetrinonium Chloride, PEG-40 Hydrogenated, Castor Oil, Panthenol, Benzophenone-4, Niacinamide, Tocopheryl Acetate, Parfum (Fragrance), Amodimethicone, Phenoxyethanol, Butylparaben, Etylparaben, Methylparaben, Propylparaben, Trideceth-12, Benzyl Alcohol, Pantolactone.
made in Germany
Ja: Jak wiecie mam bardzo kręcone włosy, a kręcone włosy są zazwyczaj bardziej wrażliwe. No i jest z nimi więcej zabawy, żeby w końcu dojść do pięknych kręconych włosów, loków, czy też falowanych włosów ;). Rzadko stosuję pianki, najczęściej przed jakimiś wyjściami lub kiedy nie mogę sobie poradzić z włosami za pomocą innych kosmetyków. Od tej wymagałam między innymi podkreślenia, trwałości loków, uniesienia włosów, żeby nie były obciążone.
wybaczcie tą doniczkę w tle ;D |
Co na plus:
- opakowanie, jest schludne estetyczne i trwałe
- zamknięcie jest mocne, nawet ciężko się je otwiera, ale to dobrze nie otworzy nam się przypadkiem w torbie
- pojemność jest na plus
- ważność użytkowania jest również długa
- wygodnie się z niej korzysta
- nie ma problemów z wydobyciem pianki
- wystarczy niewielka ilość, żeby rozprowadzić ją na dłoniach, a potem układać włosy ;)
- zapach ma bardzo ładny, nienachalny, nieodurzający
- pianka ma bardzo lekką fajna formułę
- fajnie się nią układa włosy
- włosy są podniesione, nie obciążone
- nie powoduje tłustych strąków
- loki są podkreślone
- włosy ładnie błyszczą
- loki są trwałe, ale nie twarde, ale sprężyste, lekkie i delikatne
- rzadko rozczesuję włosy, ale fakt łatwo da się piankę wyczesać
- wydajna jest bardzo, myślę, że będę na siłę jej używać, żeby zdążyć przed upływem ważności
- cena jest super
Co na minus:
- nie widać ubytku produktu
- opakowanie samo w sobie jest trochę ciężkie, więc wożenie go wszędzie ze sobą może być uciążliwe
- brakuje mi polskiej informacji na produkcie
Inne:
- zbyt krótko i rzadko ją stosuję, żeby zauważyć właściwości witamin (ale jak tylko coś zauważę dam znać :))
- pozostawia uczucie lepkości i to takiego fuuuj, ale tylko na dłoniach ;)), łatwo się zmywa ;D
- na opakowaniu w innych językach są podstawowe informacje: nie podpalać, trzymać z dala od dzieci, poniżej temperatury 50 stopni itd.
Moja opinia: Ja jestem bardzo zadowolona z tej pianki, mimo iż nie mam porównania z innymi, ponieważ nie używam i nie używałam ich zbyt często. jednak bardzo się cieszę, że miałam taka możliwość i na pewno pozostanę z nią na dłużej. Jeszcze ją sprawdzę, jak się sprawuje na prostych włosach (dam znać), ale myślę, że nie będzie tragedii ;). To jest już drugi kosmetyk marki Schwarzkopf z serii Silhouette i jestem zadowolona ;).
Polecam: Quiz | InvuuLondon | LupoLine | Synesis | Safira | GoldCristal | StyleOfJeans | ChicoChica | Delia | Merlin | Jadwiga | JellyWatch | La Tienda | Limonkowy Szyk | UrodaiZdrowie | AmbasadaPiękna | BeaBeleza | Hot1 | Elegancja 24 | BioNike |
W ogóle nie używam pianek do włosów - od wielu lat. Może powinnam czasem spróbować?
OdpowiedzUsuńciekawa recenzja. chociaż nie używam pianek do włosów to ta wygląda interesująco :)
OdpowiedzUsuńCiekawa notka.:D Komuś się przyda.:P
OdpowiedzUsuńja pianek praktycznie nie używam, więc produkt nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńja jakoś też za piankami nie przepadam :P
OdpowiedzUsuńNie używam pianek :P
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam pianek, a teraz jakoś brak mi czasu na szykowanie włosow przed wyjściem:D
OdpowiedzUsuńja mam lakier schwarzkopf shilouette tez od pana marka :D sprawdzil sie genialnie i najlepiej jak mogl :)
OdpowiedzUsuńod dawna nie stosuje pianek do dawały wrażenie obciążenia i sklejenia a ta widzę taka nie jest
OdpowiedzUsuńAle mam farta ! Właśnie szukałam info na temat tej pianki, myślałam, ze to jakaś starsza notka a to świeżutka opinia. W takim razie już się nie zastanawiam i biorę bo też mam kręcone włosy :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSerio, serio :) Twoja opinia spadła mi z nieba, bo raczej niewiele mogłam o niej znaleźć :)
UsuńKupiłam :D
UsuńTy ostatnio używasz samych dobrych rzeczy :P
OdpowiedzUsuńnie żartuj kochana ;p tutaj jeszcze tak bazgrałam, że szok!
OdpowiedzUsuńnie stosuję pianek, ale gdybym chciała, to już wiem po jaką sięgnąć :)
W sumie nie używam pianek, nie mam do czego.. moje włosy są tak uparte, że nie idzie nic z nimi zrobić haha :D. Ale ta wydaje się fajna!
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, dla mnie też jest straszny, w ogóle porażka haha, ale zabawa to zabawa :D
Oooo Ty sikso ahahah widzę, że nic się nie ukryje! :DD Serio w Twoim? No proszę, jaki ten świat mały:D. A wiesz, tak to jakoś wyszło hah ^^.
A w naszej kochanej "GALERII" nie powiedziałam Ci cześć przed Świętami, bo po 1 nie wiedziałam do końca czy to Ty, a po 2 zanim się zorientowałam to wiesz.. ahaha :D
OdpowiedzUsuńNo może akurat się spotkamy haha, no proszę baaardzo :D. Nie wiem czemu każdy taki zdziwiony! :( ahahahah no cóż, a co do nas to i tak myślę, że w końcu mogłybyśmy się kiedyś spotkać na jakimś melanżu, czy coś :D
OdpowiedzUsuńRodzice nie powinni wpajać takich rzeczy swoim dzieciom, bo potem niestety rzeczywistość ich dopadnie i mogą się źle poczuć. Wiem, że dla każdego rodzica swoje dziecko jest najpiękniejsze, najlepsze i w ogóle cacy. Ja lubię szczerość np. "wyglądałabyś w tej czapce jakbyś miała garnek na głowie" :D Opinie bliskich są chyba najważniejsze.
OdpowiedzUsuńto teraz jej tylko pozostaje to wcielić w życie:D Ta pianka na ręce wygląda jak taka goła mysz.xD
Usuńkolejny kosmetyk, którego nie używam:P
OdpowiedzUsuńJa nie lubię pianek :) zawsze albo dam za dużo, że sklei mi włosy albo za mało i nic nie da ;) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńhmmm krewetki jak smakują?...ciężko powiedziec...ja miałam 3 podejścia do nich...pierwsze dwa były niezbyt udane...ale wkońcu zauwazyłam gdzie robię błąd...i teraz mi nawet smakują... A mianowicie wczesniej za krótko trzymałam je na patelni, a na dodatek były jeszcze niezbyt dobrze rozmrożone, przez co były dość cieżkie w rozgryzaniu...do tej sałatki miałam je świetnie rozmrożone i były fajnie chrupkie ;)
OdpowiedzUsuńA ja nie uzywam pianek :D
OdpowiedzUsuńjak jestem szczęśliwa to co mam się nie cieszyc :P nawet takie zimno mi nie straszne :P
OdpowiedzUsuńja nie używam takich specyfikow do włosów ale jak kiedys bede potrzebowała to przypomne sobie Twoj post i Pana Marka :P
ja nie lubię pianki do włosów, za bardzo mi je skleja :/
OdpowiedzUsuńJa mam takie problemy po tych wszystkich dodatkach łupież :(
OdpowiedzUsuńU MNIE NOWY WPIS!
ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA I OBSERWOWANIA!:)
fighting-for-a-dream.blogspot.com
cudowny blog *.*
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie! mam nowego bloga: www.secret-kate.blogspot.com
obserwujemy? ;>
Ja nie używam pianek do włosów ;)
OdpowiedzUsuńheheehhe no domyśliłam sie kochana co tam miało byc :) wymyśliłas przynajmniej nowe slowo :P
OdpowiedzUsuńja nie używam pianek, więc nie mam w ogóle jakiś doświadczeń :P
OdpowiedzUsuńnie używam pianek, strasznie obciążają mi włosy niestety xo
OdpowiedzUsuńopatentuj! :P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pianki, a przyznam, że tej jeszcze nie miałam okazji poznać. Ale kupuję dużo, więc na pewno ją gdzieś upatrzę :)
OdpowiedzUsuńnie używam często pianek, bo nie zdążyłam jeszcze trafić na właściwą a tej nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo :*
OdpowiedzUsuńjakbym miała okazję to bym bardzo chętnie z Tobą wygrała się na ten koncert :P
OdpowiedzUsuńna skalpel z krzesłem nie ale na szok trening trzeba miec troszke więcej miejsca, uważam jednak (i Ewa o tym mówi podczas treningu) , że wystarczy tyle ile ktoś akurat ma ;) 25 zł to nie majątek aby zmienic swoje życie ;) warto zainwestowac :) ooooo jesssuniu mnie najlepiej się cwiczy podczas samotnych poranków heheheh :P bo jak mój jest w domu to nie umiem się skupic na tym co robie hehehe
OdpowiedzUsuńwyglada fajnie ;)
OdpowiedzUsuńnie stosuję pianek
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że mało kiedy sięgam po pianki do włosów. Zawsze jak jakąś dostanę bądź wygram to mamie oddaję :P
OdpowiedzUsuńJa bardzo rzadko używam pianek do włosów, podobnie jak Ty ;) Ale z tego co opisałaś, to warta uwagi ;)
OdpowiedzUsuńnie używam pianek do włosy, bo moje włosy po nich źle wyglądają.
OdpowiedzUsuńwow 2 miesiace to sporo czasu, wspolczuje Ci D:
OdpowiedzUsuńTeż za często nie używam pianek, ale ta mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńa ja odstawilam wszelkie pianki do wlosow;)
OdpowiedzUsuńNie używam pianek szczerze mówiąc :P
OdpowiedzUsuńtak naprawdę to dzięki Tobie się o niej dowiedziałam kochana ;) przyjrzeć się trzeba jej bliżej ;)
OdpowiedzUsuńOj rzadko kiedy sięgam po piankę. Jeśli już mam w domu lakier który służy mi czasami do utrwalenia loków. :)
OdpowiedzUsuńNa ostatnim zdjęciu wyciśnięta pianka wygląda jak mała biała myszka :DDDD
OdpowiedzUsuńTak, wiem, jestem durna ♥ A ponieważ daaawno pianek nie używałam to poczekam co napiszesz o olejku arganowym :)
Kiedyś bardzo często stosowałam piankę dziś nie robię tego wcale;)
OdpowiedzUsuń