Cześć Kochane ! :) Jak Wam minął weekend? Wypoczęłyście? Ja meeeega ;). jestem strasznie zadowolona z tego weekendu, bo był nadzwyczaj udany, spontaniczny i w ogóle się jaram haha ;D. pierwsze piwko w plenerze, brak śniegu, płaszczyk i elfiaste buty zamiast grubych zimowych ubrań i mi nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne! A ten tydzień będzie mega ciekawy! Czeka mnie trochę ważne kolokwium, usuwanie chirurgiczne ósemek i wielkie spotkanie Blogerów w sobotę ;D. Kto będzie ;D?
Dziś mam dla Was recenzję peeling'u do ciała, który dla mnie jest bliski ideału ;D. Używam go już od dawna i zdenkowałam już na pewno około 5 opakowań ;D. Zapraszam do mojej recenzji Kosmetyku Wszech Czasów według wizażu ;)).
Lirene peeling-masaż myjący antycellullitowy
Cena: ok. 13zł
Pojemność: 200ml
Od producenta: Peeling myjący do ciała to niezwykle skuteczny preparat wspomagający redukcję callullitu. Innowacyjna formuła została opracowana na kompleksie kondycjonującym skórę oraz gruboziarnistych drobinkach złuszczająco-wygładzających. Peeling usuwa obumarłe komórki naskórka, oczyszcza pory, wygładza i zmiękcza skórę. Masaż przy pomocy peelingu pobudza ukrwienie skóry, poprawiając jej jędrność i elastyczność.
Najlepszy efekt redukcji cellullitu uzyskasz stosując pozostałe produkty wchodzące w skład serii Body \ntycellulite program.
Sposób użycia: Masować zwilżoną skórę peelingiem aż do uzyskania piany. Dokładnie spłukać, stosować 1-3 razy w tygodniu.
Skład: aqua, polyethylene, cocoglucoside, cocamidopropyl betaine, triethanoloamine, PPG-26-buteth-26, benzophenon-4, PEG-40 hydrogenated castor oil, acrylates/C10-30 alkyl acrylate crosspolymer, carbomer, xanthan gum, polyquaternium-10, methylparaben, benzyl alcohol, methyldibromoisothiazolinone, methylisothiazolinone, parfum, CI 16035, CI 19140
Co na plus:
- zaczynając od samego początku to opakowanie, jak najbardziej na tak, ładne i estetyczne
- bardzo dobrze jest wykonane, zamknięcie jest solidne i na pewno samo się nie otworzy
- widać przez opakowanie ile produktu zostało nam do końca
- zapach pomarańczy, który jest energetyzujący i odświeżający, nie utrzymuje się na skórze i nie miesza z zapachem innych produktów
- jest wydajny, przy stosowaniu go 2-3 razy w tygodniu wystarcza spokojnie na kilka miesięcy użytkowania
- peeling posiada drobiny, które są średniej wielkości, są one odpowiedni jeśli chodzi o peeling ciała, jest całkiem mocnym zdzierakiem
- skóra po użyciu jest gładka, odświeżona i tak jakby odnowiona i efekt utrzymuje się parę dni
- sprawdza się przed, jak i po depilacji
- nie podrażnia, nie uczula, nie wysusza
- ujędrnia i uelastycznia skórę, aczkolwiek efekt nie jest jakiś mega długotrwały
- cena jest naprawdę niewielka przy wydajności
- zdarza się, że możemy go znaleźć na promocji
- ogólnodostępny
Co na minus:
- nie zauważyłam wpływu na cellulit (z całej serii używam tylko tego peelingu)
- bardzo lekko się pieni
- na dekolt jest niestety zbyt mocny
Inne:
- ciężko jest mi stwierdzić na ile dokładnie mi wystarczył, ale informację to uzupełnię, jak będę mogła ogarnąć mniej więcej czas
- mimo tego, że jest całkiem mocny to od czasu do czasu używam go tez jako peeling do rąk i efekt uwielbiam ;)
Moja opinia: Mimo tego, że w minusach jest coś, co razi mnie mega najbardziej, czyli obiecanki producenta, które nie zostają spełnione to ja go uwielbiam. Jest genialnym peeling'iem, który po użyciu zostawia skórę w rewelacyjnym stanie; gładką, uelastycznioną, ujędrnioną i po prostu wygląda dużo lepiej. Stosuje go przed depilacja wtedy jakoś nogi golą się dużo łatwiej i szybciej i potem nie są potrzebne żadne poprawki ;). Po depilacji + peeling skóra jest tak gładka, że aż tylko się chce kiziać ;D. Ja nie mam mu nic do zarzucenia, bo te minusy mi w ogóle nie przeszkadzają, bardzo lubię ten efekt jaki pozostawia na mojej skórze obstawiam, że będę często do niego wracać ;).
Ja uwielbiam mocne zdzieraki, ale ostatnimi czasy nie mogę trawić na odpowiedni:/ A ten zachęca!!! Widzimy się w sobotę :*
OdpowiedzUsuńciekawa sprawa, ja ostatnio używam takiego mocnego solnego i również jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysl na post :)Fajnie prowadzisz bloga ;3
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania nowego posta :)~Klaudia
Usuwanie chirurgiczne ósemek - brrrrrrrrrrrrrr ....
OdpowiedzUsuńPeelingu nie znam ale chętnie wypróbuję :)
Wygląda zachęcająco, chodź jak przeczytałam nie działa na to co powinno, hmmm, ja jeszcze takowych rzeczy chyba nie potrzebuję także :)
OdpowiedzUsuńJa zamierzam kupić ten z Perfecty. Zobaczymy jak będzie się sprawował ;d
OdpowiedzUsuńLirene cenię za toniki, peelingi są raczej zbyt mocne jak na moją skórę, chociaż bardzo ładnie pachną :)
OdpowiedzUsuńnigdy go nie używałam :)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt :))
OdpowiedzUsuńja już nie wierzę w cudowna moc takich preparatów; peeling to peeling...ma nam zedrzeć stary naskórek i to wszystko...nie liczę że pozbędę się od niego cellulitu, na który pracowałam od kilku lat:)
OdpowiedzUsuńbuziaki:)
oj szkoda, że nie zauważyłaś wpływu na cellulit, nie wiadomo teraz czy kupić...
OdpowiedzUsuńJa mam z tej firmy peelingi do twarzy i je uwielbiam :) także wierzę Ci na słowo, że ten do ciała też jest cudowny ;p
OdpowiedzUsuńfajnie się zapowiada ten peeling, choć ja kompletnie nie wierzę w antycellulitowe działanie kosmetyków.. zresztą po co nam to, młodym, pięknym ;)
OdpowiedzUsuńPS jako karę kanar chciał mi wlepić 30 euro, a bilet miesięczny (normalny) kosztuje 62, więc serio się nie opłaca go kupować :o 2 razy w miesiącu mnie nie złapią przecież... a nawet to by się opłacało o 2 euro :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
niestety.... :D ale z włosów jak nigdy jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDosyć duże :D Co prawda chora jestem, ale mam nadzieję, że do soboty będzie git :) Będę Ci jeszcze pisać, albo łapać jakoś na fb, najwyżej się ustawimy czyyy coś :D
OdpowiedzUsuńJa go miałam już jakiś czas temu i pamiętam, że bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńtak, mam nadzieje, ze zobaczymy sie na spotkaniu
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowe rozdanie na blogu;]
Zdecydowanie warto :) wszyscy moi znajomi go chwalą ;p
OdpowiedzUsuńNo pewnie, pewnie, ja też się już doczekać nie mogę :D Złapałam Cię na fb, ha! Katarzyna it's me :D Jak coś to tam się będziemy zgadywać i łapać :D
OdpowiedzUsuńKochana widzimy się w sobotę, tak?
OdpowiedzUsuńAjajaj, on jest chyba od zawsze! Dobry zdzierak, co prawda depilacja jest łatwiejsza po każdym peelingu, ale ten przy okazji jeszcze fajnie pachnie. Wychodzi na plus zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o działania antycellulitowe, to niestety żaden kosmetyk nie zadziała bez wspomagania się ćwiczeniami. Whyyyyyy?! :D
Pozdrawiam!
no dokładnie tak było! może to głupio brzmi ale ja po prostu wiedziałam, że tego dnia tak się stanie! czułam to :)
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam w planach jego zakup, ale nie wiem dlaczego zrezygnowałam;D
OdpowiedzUsuńładne są na nadgarstku jak jest np jeden wyraz mój zawiera aż trzy bo jest to napis "für immer jetzt.".
wiem, że go chce tylko nie mam narazie pieniędzy no i nie jestem pewna miejsca, bo to jest teraz najważniejsze gdyż zostaje na całe życie.
Nie miałam tego peelingu, ale skoro dobrze wygładza, to może warto się nim zainteresować, bo cudu z cellulitem jak widać nie zdziałał :)
OdpowiedzUsuńMnie pan męczył uporczywie o krem do golenia, powiedziałam że nie wiem gdzie jest, ale żeby poszukał koło pianek, po czym mu wskazałam palcem, powiedział (w zasadzie wykrzyczał :D) `tam nie ma, no ale wie pani co... Z GRZECZNOŚCI BY PANI CZŁOWIEKOWI POMOGŁA, JUŻ NIC WIĘCEJ NIE WYMAGAM!!!`, po czym okazało się, że miałam rację, stały koło pianek :D
OdpowiedzUsuńNo musiałam troszkę wydać kurde, tyle się naczekałam na jakiś większy przypływ gotówki to trzeba było poszaleć :D A jak się dowiedziałam, że mam znowu stać za 2 tyg. to stwierdziłam, że nie ma na co odkładać :D
Lubię kosmetyki od Erisek , natomiast działania na skórkę pomarańczową nie spodziewam się po samym peelingu .
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy, ale cellulit owszem :D
OdpowiedzUsuńJa poszukuję czegoś idealnego na celulit :(
OdpowiedzUsuńJuuuupi! Jedziemy razem na spotkanie, już mi się mordka cieszy, pewnie potrafisz sobie to wyobrazić :DDD
OdpowiedzUsuńFajny ten peeling, w ogóle polubiłam Lirene i chętnie sprawdzę co tam mają jeszcze w zanadrzu :)
To gdzie odbędzie się te spotkanie Blogerów?:) Kiedyś też używałam jakiś produkt antycellullitowy i nie miałam o nim dobrego zdania, dlatego przestałam nawet takie produkty kupować:)
OdpowiedzUsuńHehe, no może zacznę :D ;D pomaranczowy zapach jest obledny, wielbie go w kosmetykach!
OdpowiedzUsuńdobrze,że to opisałas,bo się zastanawiałam nad tym, ale chyba kupię najpierw innych ich produkt,a potem może ten. Ja chciałam kupić STOP CELLULIT Antycellulitowy PEELING myjący, chociaż nie wiedziałam takiego opakowania jakie tu prezentujesz z tym,że widać ile juz ni ma
OdpowiedzUsuńco w składzie ma antycellulitowego?
OdpowiedzUsuńszukam jakiegoś serum, ale nie mogę się zdecydować... :)
Miałam dawno temu i właśnie mi o nim przypomniałaś :D
OdpowiedzUsuńLubiłam, oj lubiłam, chyba pora do niego wrócić :)
mój ulubiony!
OdpowiedzUsuńnie miałam go jeszcze ale bardzo zachęcająca recenzja, może kiedyś się skusze na niego i wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia w czerwcu na spotkaniu:)
oj dziękuję ślicznie :)
OdpowiedzUsuńooo spoko :D haha. wiem, że z tymi biletami to bez sensu, ale możliwe, że on mi kazał zapłacić jakby ulgową karę, bo mi wmawiał, że mam <18 -.- haha. ale i tak się opłaca raz w miesiącu :D
OdpowiedzUsuńChirurgiczne usuwanie ósemek? Chyba bym się popłakała, gdyby mieli mi coś takiego robić ;P
OdpowiedzUsuńJa nie wierzę w antycellulitowe działanie peelingów :) Ale lubię takie mocniejsze zdzieraki.
OdpowiedzUsuńPo chirurgicznym usunięciu ósemki nie mogłam się przez kilka dni pokazywać światu, a gdy już opuchlizna zeszła to szwy przeszkadzały nawet w mówieniu...
Ciekawa recenzja, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWydaje się fajny;) Chętnie bym go użyła;)
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że spotkamy się w czerwcu na zlocie blogerek z woj. lubelskiego :)
Do zobaczenia! :)