Trąbiło i trąbiło, i w końcu się wydarzyło! Przyznam szczerze, że czekałam na to spotkanie baaaardzo długi czas, ponieważ tyle ludzi w jednym miejscu, każdy inny, każdy 'swój' i Ci, których już znam i tych, których mogłam w końcu poznać! Co prawda aż do dzisiaj rana sama nie byłam pewna, czy się pojawię, bo po usuwaniu operacyjnym ósemki spuchłam jak balon i wyglądam dziwnie i czułam się wiecie niezbyt swojo i komfortowo, a do tego mam niemałego żółciutkiego siniaka pod policzkiem;). Ale stwierdziłam, że nie mogę tego przegapić za żadne skarby świata, tabletki przeciwbólowe, apaszka dookoła całej twarzy i jazda ;D. Chyba wyglądałam dziwniej tak mega opatulona niż, jakbym się pokazała z tą opuchlizną, ale wiadomo jak jest :D. Ale akurat pogoda mi zdecydowanie sprzyjała, bo nie było tak ciepło ;).
Tutaj możecie zobaczyć wydarzenie na facebook'u i wszystkie szczegóły, patronów, parę zdjęć i listę uczestników;). No i teraz: czas na relację! Od razu powiem, że jakość zdjęć mnie samą przeraża i przepraszam :):D.
Szczerze powiem, że spodziewałam się czegoś całkiem innego. Mimo wszystko w głowie widziałam to jako taką konferencję, ale no nie myślałam, że odbędzie się to tak, że: przyjdziemy, siądziemy, wysłuchamy, zadamy pytania i możemy robić co chcemy. Brakowało mi integracji z innymi. Później był czas na pogaduchy okej, ale wiadomo jak jest, każdy rozmawia z tymi, których zna, ciężko jest się nagle wepchać w rozmowę osób, których się nie zna, nie? :)) Prezentacja Maćka była bardzo ciekawa i zabawna, tu trzeba szczerze przyznać, że facet ma gadane, ma flow i ma dużo do powiedzenia. Przy czym nie było to sztywne, wyuczone ani hamowane w jakikolwiek sposób.
W wystąpieniu brakowało mi Ilony, pewnie dlatego że spodziewałam się też kilku słów od niej ;). Potem przyszedł czas na pytania. I tu już się zaczął moment, który nie należał do najlepszych. Uważam, że można by było zrobić przerwę do prezentacji, żeby wszyscy wyszli do kibelka i zjedli, a potem w pełni sił i relaksu wrócić do zadawania pytań. Tym bardziej, że te krzesełka do najwygodniejszych nie należały i aż się chciało wstać i rozprostować kości ;). Też tak trochę mnie zraziło właśnie wstawanie osób w trakcie odpowiadania na pytania. Po części się nie dziwię, bo ja też zgłodniałam (a przekąski z końca sali podsycały apetyt), a poruszane tematy dla mnie też nie były jakoś ważne, ale wiem, że ja na ich miejscu bym się nie czuła zbyt dobrze. Ale to takie moje subiektywne odczucie. I nie jestem jedyna osobą, której przeszkadzał brak jakiejkolwiek przerwy :). Ale następnym razem będzie lepiej ;).
Jakie są moje przemyślenia po części oficjalnej? Na pewno nie stało się tak, że całkowicie nic z tego nie wyniosłam. Na pewno zmotywowało mnie to do solidnego popracowania nad wyglądem bloga i zastanowieniu się, co rzeczywiście chcę żeby było na wierzchu, a co nie :). I czas w końcu uporządkować ten chaos. I też zmotywowało mnie to do dalszego blogowania, do robienia różnych rzeczy nie związanych z urodą, ale coś ponad. Takie tam, 'rzeczy wielkie' xD. Co więcej przeraziło mnie to, że ludzie widzą bloga, jako stricte rzecz, przez którą można zarabiać i prowadzenie tego bloga tylko w celu osiągania korzyści finansowych. Mam wrażenie, że wtedy się traci frajdę z prowadzenia go i to już nie jest to samo. Nie neguję tego, bo jest to fajna zaleta blogowania, ale nigdy bym nie chciała prowadzić go tylko po to, żeby zarabiać tysiące miesięcznie. I jeszcze chciałabym Wam pokazać dwie kampanie z Vlogerkami,o których wspominał Maciek podczas swojej prezentacji, które mnie przeraziły, ale i wywarły na mnie ogromne wrażenie. I uważam, że są genialne i potrzebne.
Ale zdjęcia mam :D. I mimo iż nie wyglądam zbyt korzystnie to i tak fajnie ;). Byłam bardzo 'łapczywa' na zdjęcie z naszymi gośćmi, ale nic na to nie poradzę - fajna pamiątka i WOW widziałam ich na żywo ;). I w sumie potem się zmyłyśmy z dziewczynami ;). Poszłyśmy na wystawę samochodów ;D. Te starsze mnie totalnie zauroczyły! Nowsze podjarały i tylko wzmocniło to moje chcenie własnego samochodu, ale już niedługo xD. Jak zawsze z dziewczynami jest mega pozytywnie i uwielbiam te spotkania, mniejsze lub większe, ale zawsze mi poprawiają humor. Przy okazji mam wrażenie, że po tym spotkaniu zmniejszyła mi się opuchlizna, więc same pozytywy ;D. A potem pojechałyśmy do McDonald'a żeby się najeść, napić.
Jestem mega zadowolona z dzisiejszego dnia, poczułam się niebo lepiej, nabrałam energii i nie mogę się doczekać naszego kolejnego spotkania ;). Na koniec pokazuję dwa cacka i jak tylko będę mieć więcej zdjęć to je umieszczę ;).
O spotkaniu możecie też przeczytać na:
* dziennikwschodni
Szczerze powiem, że spodziewałam się czegoś całkiem innego. Mimo wszystko w głowie widziałam to jako taką konferencję, ale no nie myślałam, że odbędzie się to tak, że: przyjdziemy, siądziemy, wysłuchamy, zadamy pytania i możemy robić co chcemy. Brakowało mi integracji z innymi. Później był czas na pogaduchy okej, ale wiadomo jak jest, każdy rozmawia z tymi, których zna, ciężko jest się nagle wepchać w rozmowę osób, których się nie zna, nie? :)) Prezentacja Maćka była bardzo ciekawa i zabawna, tu trzeba szczerze przyznać, że facet ma gadane, ma flow i ma dużo do powiedzenia. Przy czym nie było to sztywne, wyuczone ani hamowane w jakikolwiek sposób.
W wystąpieniu brakowało mi Ilony, pewnie dlatego że spodziewałam się też kilku słów od niej ;). Potem przyszedł czas na pytania. I tu już się zaczął moment, który nie należał do najlepszych. Uważam, że można by było zrobić przerwę do prezentacji, żeby wszyscy wyszli do kibelka i zjedli, a potem w pełni sił i relaksu wrócić do zadawania pytań. Tym bardziej, że te krzesełka do najwygodniejszych nie należały i aż się chciało wstać i rozprostować kości ;). Też tak trochę mnie zraziło właśnie wstawanie osób w trakcie odpowiadania na pytania. Po części się nie dziwię, bo ja też zgłodniałam (a przekąski z końca sali podsycały apetyt), a poruszane tematy dla mnie też nie były jakoś ważne, ale wiem, że ja na ich miejscu bym się nie czuła zbyt dobrze. Ale to takie moje subiektywne odczucie. I nie jestem jedyna osobą, której przeszkadzał brak jakiejkolwiek przerwy :). Ale następnym razem będzie lepiej ;).
Jest frugo jest impreza ;) I cudowna plakietka <3 |
Jakie są moje przemyślenia po części oficjalnej? Na pewno nie stało się tak, że całkowicie nic z tego nie wyniosłam. Na pewno zmotywowało mnie to do solidnego popracowania nad wyglądem bloga i zastanowieniu się, co rzeczywiście chcę żeby było na wierzchu, a co nie :). I czas w końcu uporządkować ten chaos. I też zmotywowało mnie to do dalszego blogowania, do robienia różnych rzeczy nie związanych z urodą, ale coś ponad. Takie tam, 'rzeczy wielkie' xD. Co więcej przeraziło mnie to, że ludzie widzą bloga, jako stricte rzecz, przez którą można zarabiać i prowadzenie tego bloga tylko w celu osiągania korzyści finansowych. Mam wrażenie, że wtedy się traci frajdę z prowadzenia go i to już nie jest to samo. Nie neguję tego, bo jest to fajna zaleta blogowania, ale nigdy bym nie chciała prowadzić go tylko po to, żeby zarabiać tysiące miesięcznie. I jeszcze chciałabym Wam pokazać dwie kampanie z Vlogerkami,o których wspominał Maciek podczas swojej prezentacji, które mnie przeraziły, ale i wywarły na mnie ogromne wrażenie. I uważam, że są genialne i potrzebne.
Ale zdjęcia mam :D. I mimo iż nie wyglądam zbyt korzystnie to i tak fajnie ;). Byłam bardzo 'łapczywa' na zdjęcie z naszymi gośćmi, ale nic na to nie poradzę - fajna pamiątka i WOW widziałam ich na żywo ;). I w sumie potem się zmyłyśmy z dziewczynami ;). Poszłyśmy na wystawę samochodów ;D. Te starsze mnie totalnie zauroczyły! Nowsze podjarały i tylko wzmocniło to moje chcenie własnego samochodu, ale już niedługo xD. Jak zawsze z dziewczynami jest mega pozytywnie i uwielbiam te spotkania, mniejsze lub większe, ale zawsze mi poprawiają humor. Przy okazji mam wrażenie, że po tym spotkaniu zmniejszyła mi się opuchlizna, więc same pozytywy ;D. A potem pojechałyśmy do McDonald'a żeby się najeść, napić.
Jestem mega zadowolona z dzisiejszego dnia, poczułam się niebo lepiej, nabrałam energii i nie mogę się doczekać naszego kolejnego spotkania ;). Na koniec pokazuję dwa cacka i jak tylko będę mieć więcej zdjęć to je umieszczę ;).
O spotkaniu możecie też przeczytać na:
* dziennikwschodni
widzę, że spotkanie się udało, strasznie żaluję ze nie mogłam się na nim pojawic;0
OdpowiedzUsuńW sumie nie myślałam, że spotkanie blogerów może być w formie konferencji, ale mało się na tym znam :P Ile dobrego żarcia na tych zdjęciach, a ja mogę sobie o takim pomarzyć.
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mogłam dotrzeć na spotkanie. Tak szczerze powiedziawszy, nie wiedziałam, w jaki sposób będzie to wszystko zorganizowane, przy tak dużej ilości osób.
OdpowiedzUsuńNiewiele znajomych twarzy widzę na zdjęciach. Na pewno jakieś ciekawe informacje bym stamtąd wyniosła :)
Pozdrawiam :)
Też mam plany na swojego bloga, ale myślę, że zrealizuje je dopiero po sesji, gdzieś tak w połowie czerwca. Chcę zacząć i porządnie skończyć a nie tak na odwal się.
OdpowiedzUsuńJednak czekam na zmiany u Ciebie ;)
ciekawe,lubię żelki i frugo <3
OdpowiedzUsuńzazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńTeż mam takie same spostrzeżenia jeśli chodzi o spotkanie co Ty :) I również zamierzam się wziąć porządnie za swojego bloga i fanpage. Spotkanie zmotywowało mnie do działania:)))
OdpowiedzUsuńByło fajnie, wyglądałaś pięknie, nie widać żadnej opuchlizny chudzino :)))))
Czekam niecierpliwie na kolejne nasze spotkanie :))
U mnie relacja jutro sie pojawi - musze pokraść trochę zdjęć bo ja mam tylko samochody ;DD
Stare samochody sa genialne! :)
OdpowiedzUsuńI wcale nie wygladalas tak zle :) wrecz przeciwnie, bardzo ladnie :)
Pozdrawiam
Miło bylo Cię w końcu zobaczyć i spotkać na żywo :) Jeszcze ladniejsza niż na zdjęciach :) nawet z tymi siniaczkami;*
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że nie było to pierwsze i ostatnie spotkanie, bo warto by coś podziałac w lubeklskiej blogosferze:)
Było ciekawie, ale jednak czegos brakowało to fakt:)
Do zobaczenia znow:)
Czytałam właśnie na dzienniku wschodnim ale dowiedziałam się o tym dopiero dzisiaj ;o
OdpowiedzUsuńlubim to, lubim :D
OdpowiedzUsuńNiestety duzo bloggerek traktuje bloga jako otrzymanie korzysci finansowych... Ja tam mam z teg przede wszystki frajde ;) i ciesze sie ze sptokanie sie dualo :)
OdpowiedzUsuńMiło było Ciebie poznać :) w ogóle fajna z nas ekipa powstała - mam na myśli afterek :D
OdpowiedzUsuńA co wstawania... to nie byłoby wstawania, gdyby była w trakcie przerwa :) małe niedociągnięcie organizacyjne, ale poza tym OK.
Szkoda, że wiele osób mając bloga traktuje go jako łatwy sposób na zarabianie. Dzięki blogowaniu można poznać wiele wspaniałych osób, rozwijać swoje zainteresowania i pasję. może i mi kiedyś uda się być na jakimś spotkaniu blogerek.
OdpowiedzUsuńbyłam 2 tyg wcześniej na takim spontanicznym i luźnym spotkaniu w Gliwicach z blogerkami i vlogerkami i bylo na prawdę fajnie:) mimo, że byłyśmy tam z przyjaciółką nowe (ja prowadziłam bloga całe 2 tyg, ona 3;D) to super było tak pogadać, wymienić się opiniami, wgl poznać:) cieszę się, że wasze spotkanie mimo wszystko się udało:)
OdpowiedzUsuńWyglądasz pięknie na zdjeciach, nie ma co narzekać, gdybyś nie powiedziała o opuchliznie to nikt by nic nie zauważył :)
OdpowiedzUsuńale fiesta! :D
OdpowiedzUsuńOjej.:) Jak fajnie.:)
OdpowiedzUsuńFruugo.<33
Obserwuję i liczę na rewanż.;p
+U mnie nowa notka, liczę, że przeczytasz.:)
http://w-pogonizamarzeniami.blogspot.com/
Frugo *-*
OdpowiedzUsuńKurcze mam nadzieję że wkrótce będzie też takie spotkanie dla łódzkich blogerek!
OdpowiedzUsuńale ekstra! nie wiedziałam, że to takie "grube" spotkanie :D też bym chciała frugo! ajajaj
OdpowiedzUsuńhaha to fakt, jak byłam młodsza to też więcej się wypiło i w ogóle... no ale wyrosłam z tego :D
OdpowiedzUsuńzazdroszczę spotkania, ciekawa jestem czy kiedyś zostanie zorganizowane takie spotkanie gdzieś w kuj - pom, chętnie przeżyłabym takie nowe doświadczenie!
Widzę, że spotkanie było udane;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czekałam na ten post:) Spotkanie widać się udało:) Niestety wiem co to znaczy ból zęba..
OdpowiedzUsuńNastępnym razem jak się tylko dowiesz o jakimś spotkaniu to bach, wiadomość do mnie :D Bo jestem wiecznie niedoinformowana i jak już przychodzi do zgłoszenia, to się okazuje, że nie ma miejsc :D Mistrz -.-
OdpowiedzUsuń