I jak tam Misie ;)? Ja już wróciłam ze zwariowanego weekendu, który był mega, mega, mega udany! I mogłabym tak jeździć co weekend, albo nawet co kilka dni ;). Uwielbiam i naprawdę. Bawiłam się genialnie, spędziłam cudowny czas, dowiedziałam się wielu nowych rzeczy ;o i jaram się tym na potęgę. Ale wracając do odpowiedniego rytmu to czas na jakąś recenzję ;). Zapraszam serdecznie do poczytania o pewnym bardzo ciekawym mazidle do ciałka, które w internecie już dawno sie pojawiło, ale ja jak zawsze oczywiście z opóźnieniem ;). Ale to nic ;D.
BingoSpa
serum czekoladowo-miętowe
Pojemność: 150g
Cena: 16zł
Od producenta: Miętowe orzeźwienie pobudzi Twoje zmysły, a skóra odetchnie pełną piersią! Serum BingoSpa sprawi, że pielęgnacja Twojej skóry stanie się niezapomnianą chwilą, chwilą na którą z niecierpliwością czekasz, chwilą, którą pragniesz, by trwała bez końca... dzięki czekoladzie.
Ziarno kakaowca - Theobroma cacao - z którego powstaje czekolada zawiera wiele cennych dla skóry substancji, posiada zdolność zmiękczania skóry. Poza tym wykazuje działanie odmładzające i odświeża skórę, skutecznie likwiduje suchości skóry. Antyoksydanty, czyli składniki spowalniające proces starzenia się skóry, znajdujące się w czekoladzie, zapobiegają rozwojowi wolnych rodników, które wpływają na utratę przez skórę kolagenu, elastyny i innych protein.
Składniki czekoladowego serum BingoSpa drenują i pobudzają metabolizm komórkowy, regenerują i działają kojąco. Te wyjątkowe właściwości zawdzięczamy obecności w ziarnie kakaowym różnorodnych substancji, z których najważniejsze to:
- psychoaktywne – ß-fenyloetyloamina, tryptofan, anandamid,
- nawilżające i detoksykujące – kofeina i teobromina
- antyoksydacyjne i ochronne w stosunku do komórek skóry – polifenole, głównie flawonoidy i kwasy fenolowych
Puszyste i aksamitne, czekoladowo - miętowe serum BingoSpa do pielęgnacji ciała nasyci skórę odżywczymi składnikami, na długo pozostawi rześki, miętowy zapach.
Sposób użycia: Czekoladę rozprowadzić na skórze i delikatnie wmasować. Do codziennej pielęgnacji. Nie stosować na podrażnioną, obtartą lub zranioną skórę oraz błony śluzowe. Nie stosować w przypadku uczulenia na którykolwiek ze składników. Chronić przed dziećmi.
Skład: Awua, theobroma Cacao Seed Butter, Parafinum Liquidum, Glyceryl Stearate (and) Ceteareth-20 (and) Cetearyl Alcohol (and) Cetyl Palmitate , Cetyl Alcohol, Cyclopentasiloxane (and) Cyclohexasilocane, DMDM-Hydantoin, Ethylparaben, Methylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Inobutylparaben, Phenoxyethanol, Parfum.
- opakowanie, które jest zrobione z lekkiego tworzywa, a mimo to jest bardzo trwałe i co więcej na pewno nam się gdzieś nie otworzy
- widać ile produktu nam zostało
- już po samym otwarciu czuć lekko czekoladowy, ale bardzo miętowy zapach, który unosi się potem w łazience, na ciele szybko się ulatnia jest dosyć ciężki i dla niektórych może być za ciężki, ale ja takie lubię
- konsystencja jest bardzo zbita, na samym początku byłam mega przerażona i się zastanawiałam, jak ja mam to niby rozsmarować, ale potem się mile zaskoczyłam, bo bardzo łatwo i wygodnie się rozsmarowuje
- nie trzeba używać jakiejś ogromnej ilości na całe ciało
- patrząc na jego pojemność to w sumie zużyłam go w trochę ponad miesiąc więc nie jest źle
- bardzo szybko i dobrze się wchłania
- nie podrażnia
- nie uczula
- nawet w miejscach podrażnionych, obtartych nic nie zrobił złego (bo oczywiście wyczytałam to dopiero pisząc notkę ;D)
- skóra jest naprawdę zmiękczona
- odświeża
- nawilża (na oparzenia słoneczne jest genialne, również tatuaż mi ładnie nawilżał)
- regeneruje naskórek
- efekty są długotrwałe
- nie lubię tego typu opakowań, słoiczków, kiedy muszę grzebać w nim palcami i serum zostaje mi za paznokciami..
- cena jest średnia w stosunku do pojemności i tego, że wystarczył mi na miesiąc
- nie wiem jak wpływa na opóźnianie procesu starzenia, wolne rodniki itd.
- dostępność --> internet
Nie fajnie się w tym 'grzebało' żeby wykorzystać wszystko, ale nie mogłam tego tak zostawić ;D |
Świetne; lubię to serum :D.
OdpowiedzUsuńSuper, że weekend się udał ;) serum to bym bardzo chętnie wypróbowała, oj korci bardzo :D
OdpowiedzUsuńno ja nie miałam z bingospa nic stycznosci i nie będę pewnie miała,bo nie lubię kupować przez internet ( rzadko też się opłaca ). Ja lubię takie opakowania ze względu na to,że można wykorzstać do końca,a tam z podpaznokci to jakoś sięwydaostanie xD
OdpowiedzUsuńJa kosmetyków Bingo Spa nie znam. Ale szkoda, że tak mało wydajne ;)
OdpowiedzUsuńDobra cena i dobry produkt z tego co widzę :) skuszę się, szczególnie że nie podrażnia :)
OdpowiedzUsuńzapraszam też na mój drugi blog- nakolorowane.blog.pl
Nie miała i pewnie nie kupię bo nie lubię mięty :)
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze, ża za 16zł mogłabym się skusić:) dobra cena:)
OdpowiedzUsuńOby, oby! Narazie jestem przeszczęśliwa, bo właśnie sprawdzałam wyniki i na 100000% jestem przyjęta na AWF'ie we Wrocku, jestem jedną z szczęśliwych 40 przyjętych <3 hihi! Także nie żeby coś, ale do Wrocławia również zapraszam! :DD Choć bardziej się ucieszę z Łodzi, ale to jeszcze tydzień czekania, narazie jestem zadowolona że we Wrocku mnie chcieli:)
OdpowiedzUsuńCiekawie się prezentuje, choć wolałabym samą czekoladkę, nie lubię kombinacji czekolada-mięta i mięty w ogóle :D. Ale zaraz.. nie pomyliłaś się? W plusach: "nie trzeba używać jakiejś ogromnej ilości na całe życie" Życie? :o ahaha :*
Bardzo lubię kosmetyki z BingoSpa,a le tego jeszcze nie próbowałam ;D
OdpowiedzUsuńNie no wiesz, w sumie "nie trzeba używać jakiejś ogromnej ilości NA CAŁE ŻYCIE" też całkiem nieźle brzmi hahah <3
OdpowiedzUsuńDzięki dzięki:D Oj jest piękny! Tylko, że tak daleko:( Ale poza tym byłam tam raz właśnie ostatnio i naprawdę się zakochałam:) Noo może akurat się uda, chciałabym! W Lublinie mnie jeszcze nie było :D. I jedna i druga pozwiedza haha, fajnie by było się w końcu poznać:)
połączenie mięty z czekoladą brzmi świetnie, tym bardziej, że mięta przeważa :) ja muszę pokończyć wszystkie masła i balsamy, które mam, ale kto wie, może w przyszłości się skuszę ;p
OdpowiedzUsuńCzekoladowo miętowy? Nie lubię tego połączenia :c
OdpowiedzUsuńpołączenie zapachowe zupełnie nie z mojej bajki, ale bardzo mnie zaciekawiła konsystencja tego serum - serum wyobrażam sobie jako coś lekkiego a zarazem treściwego, a tu niespodzianka :-)
OdpowiedzUsuńTego nie miałam, ale miałam wersje czekolada z papają i było świetne !
OdpowiedzUsuńJa to nie miałam ani jednego kosmetyku tej firmy. Wrr bo gdyby ona była dostępna w moim mieście to z pewnością wszystko bym przetestowała :P
OdpowiedzUsuńwidzę że już bym go pokochała
OdpowiedzUsuńIlość plusów jednak daje mi do myślenia, a nuż może się skuszę :) ściskam!
OdpowiedzUsuńOoo, jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku o takim połączeniu zapachów ;) To musi być bardzo ciekawe doznanie ;P
OdpowiedzUsuńciekawe
OdpowiedzUsuńależ to musi pachnieć...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że dostępny w internecie, bo trzeba za przesyłkę płacić :( Ale chyba się skuszę, uwielbiam miętę!
OdpowiedzUsuńHaha jak widać wbrew pozorom tak się najtrudniej spotkać :D. Hmm w sumie odwiedziny odwiedzinami, ale właśnie może byśmy się zgadały jeszcze tak jak będziesz w Nisku i obie będziemy miały wolne, zanim się studia zaczną?:)
OdpowiedzUsuńZapach zachęca, ale niestety nie mogę się na niego skusić. Muszę dokończyć wszystkie balsamy/masła, które obecnie mam. I wątpię, że wakacje mi na to starczą :D
OdpowiedzUsuńOstatnio kuszą mnie produkty tej firmy, jednak ja wolę dotknąć zanim kupię, a więc odstrasza mnie trochę ta kiepska dostępność. Zapach tego produktu pewnie jest obłędny, wielka szkoda że nie dane mi będzie powąchanie go w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńW wolnych chwilach zapraszam do siebie na recenzje kosmetyków i makijaże http://lusiakowy.blogspot.com/ Ja oczywiście pozostaję na dłużej i obserwuję blog.
Nigdy nie miałam nic z tej firmy i chyba nie spróbuję. :p
OdpowiedzUsuńczekolada i mięta brzmi super, zwłaszcza na jesień/zimę, skoro mówisz, że zapach należy do tych cięższych ;) może spróbuję przy kolejnej wizycie w Polsce ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ze Stambułu!
www.7hillsofbeauty.blogspot.com
Ja tam wolałabym ten zapach bez mięty, jakoś nie za bardzo przemawia do mnie to połączenie :)
OdpowiedzUsuńHaha oby Łódź, ale Wrocław jest piękny tak czy siak :D. W każdy razie będziemy jeździć! ^^ hmm a ja nie jadę, tzn. u mnie to wyjdzie w praniu, bo będę ustalać egzamin na prawko, jak się dowiem co z Łodzią itp. to potem będę może z papierami, jeździć za mieszkaniem itp. no to takie pojedyncze dni, ale tak to nigdzie się nie wybieram więc luz:D
OdpowiedzUsuńRównież nienawidzę produktów w słoiczkach, zawsze zachodzą mi one pod paznokcie a później muszę się z tym męczyć ;P
OdpowiedzUsuńczuję się skuszona, lubię połączenie mięty i czekolady :)
OdpowiedzUsuńTa recenzja może się komuś przydać.:D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię to połączenie, bardzo mi ono odpowiada :D.
OdpowiedzUsuńHaha jaki plan! No bardzo chętnie, także jak będziesz się nudziła albo po prostu jakaś okazja będzie to piisz :D
OdpowiedzUsuńMam resztkę czekoladowo-papajowego bodajże, ale niestety zapach ma bleee
OdpowiedzUsuńtez byłam zmuszona kilka oddać.. terminy się kończą niektórym i trzeba zużywać, by nie wyrzucić ;x
OdpowiedzUsuńCiekawe. :)
OdpowiedzUsuńmoja skóra nie lubi parafinyyy :( staram się jej unikać.
OdpowiedzUsuńsłyszałam już o tej firmie i może skuszę się właśnie na ten produkt :)
OdpowiedzUsuńJa już kiedys nawet myślałam, by wyrzucić je i zostawić tylko jeden, najlepszy. A potem to już kupować na bieżąco. Ale kurcze, wtedy będzie szkoda kasy wydanej na te balsamy/masła. Mimo to, wolałabym mieć tylko jeden czy dwa, a nie z 6 czy ileś xD
OdpowiedzUsuńTeż tego typu słoiczków nie lubię:p ;p ale unoszący się zapach mięty- mmm!
OdpowiedzUsuńAaaa... Ja go chcę! :D
OdpowiedzUsuńczekoladowo-miętowy? z pewnością pachnie nieziemsko! *.*
OdpowiedzUsuńtak to prawda,ahhaahah:D
OdpowiedzUsuńHej :) zapraszam do mnie na Candy, do wygrania ozdobna tablica do pisania :) Poza tym z okazji otwarcia sklepu 10% rabatu, pozdrawiam i zapraszam. Pastelowy domek
OdpowiedzUsuńHej :) zapraszam do mnie na Candy, do wygrania ozdobna tablica do pisania :) Poza tym z okazji otwarcia sklepu 10% rabatu, pozdrawiam i zapraszam. Pastelowy domek
OdpowiedzUsuńMiałam to serum i było super :)
OdpowiedzUsuńwspaniały zapach!!!✭ ✭ ✭ ✭
OdpowiedzUsuńpozdrowienia z Gdyni:*
Ola
Podoba mi się;)
OdpowiedzUsuńŚwietny <3.
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać takie blogi jak Twój! :))
OdpowiedzUsuńMoże obserwujemy? :)
Wpadaj dyverst.blogspot.com
tym razem zwariowany weekend zanosi się u mnie :P
OdpowiedzUsuńtfu tfu tfu żeby nie zapeszyć :P
zaciekawilas mnie tym serum :)
OdpowiedzUsuń