Czeeeeeeeść! Co tam Misie :)? Ja miałam tu być częściej, a od mojej ostatniej obietnicy nie byłam tu ani razu. Ale poważnie, cały czas coś się dzieje, gdzieś chodzę, jeżdżę, coś robię i w ogóle wow. Ale jestem. mam dziś wolniejszy wieczór i przychodzę do was z mega opóźnionym denkiem za ostatnie dwa miesiące ;). Zapraszam! :)
Całość ;) |
Twarzowo ;)
- Bionike, Matujący krem nawilżający, recenzja - Nie byłam z niego jakoś super, ekstra, hiper zadowolona.. U mnie się kompletnie nie sprawdził i psuł działanie innych kosmetyków..
- Bionike, Lotion oczyszczający, recenzja - Był całkiem w porządku, oczyszczał skórę bardzo dobrze i pozostawiał ją w super stanie. Jego jedyną wadą był mega okropny zapach ^^
- Bionike, Żel oczyszczający do mycia twarzy, recenzja - szczerze go uwielbiałam <3 Mega mocny zdzierak, jak na twarz, dlatego dla niektórych mógłby się okazać tragedią. ale dla mnie był idealny. Jak tylko będzie okazja to na pewno po niego sięgnę.
- Lirene, mleczko oczyszczające do demakijażu twarzy i oczu, recenzja - Fanką mleczek do demakijażu nie jestem od zawsze.. Jakoś nie przypadają mi do gustu. I tak też było i tym razem.. Zbyt dużo trzeba było się namachać żeby zmyć makeup i do tego podrażniał.. Pierwszy kosmetyk który podrażniał mi oczy i to aż w takim stopniu ;o.
- Soraya, normalizujący krem na noc, recenzja - moja siostra je zdenkowała, ale stwierdziłam, że warto o nim przypomnieć, bo zakupiła kolejne opakowanie ;D
- Last Minute, maseczka kolagen naturalny, recenzja - jest rewelacyjna ! Uwielbiam ją i mimo tego, że kosztuje 20 zł to będę ja kupować. Bo raz na jakiś czas można i nawet trzeba sobie dogodzić trochę bardziej ;) Nawet nie wiecie, jak się cieszyłam, jak na kolejnym spotkaniu blogerek dostałam ją ponownie <3.
Włosowooo
- Nivea, Szampon i odżywka odbudowujące, Long repair - Polubiłam się z tym zestawem. Był dla moich włosów bardzo przyjazny i ogólnie jakoś zawsze lubiłam Niveoskie kosmetyki do pielęgnacji włosów. Są tanie, są w porządku, krzywdy moim włosom nie robią, więc jak nie będę miała ochoty na nic nowego to na pewno wrócę do tego zestawu ;).
- Pilomax, Express wax do włosów zniszczonych, recenzja - Najgorsza nie jest, ale na moich włosach okazała się dosyć średnia, dlatego szukam czegoś innego, bardziej idealnego dla moich włosów ;)
Cieleśnie xD
- Barwa, Balsam do ciała energia, recenzja - skończył się w trybie natychmiastowym.. i w sumie nic specjalnego, taki o zwykły sobie balsamik, który na pewno nam nie zaszkodzi ;)
- Pat&Rub, żel myjący rozgrzewający, recenzja - dlaczego on musiał mi się w końcu skończyć? :( Jeeezu jest cudowny, ma przegenialny zapach i konsystencja i opakowanie i w ogóle wszystko. rewelacja, kochałam go używać pod prysznicem, szczególnie w dni zimowe, kiedy rzeczywiście jest zimno, a cynamon kojarzy się ze świętami :) Rewelacja
- Lirene, żel do higieny intymnej odświeżenie - Był w porządku, odświeżał, mył i w ogóle ;) wszystko tak, jak powinno być. (jeszcze będzie recenzja, bardziej szczegółowa)
- Tisane, balsam do ust, recenzja - ten balsam do ust to jest po prostu zbawienie dla nich. Pięknie wygląda na ustach, odżywia, nawilża, regeneruje, pięknie pachnie.. jest cudowny! Jedynym jego minusem jest opakowanie, bo wyciąganie balsamu ze słoiczka, szczególnie kiedy jest go już niewiele do najprzyjemniejszych nie należy, ale jest wersja w sztyfcie! <3
- Manhattan, soft compact powder - uwielbiam ten puder :) To jest mój pierwszy puder, jaki w ogóle kiedykolwiek zaczęłam używać i jestem z niego mega zadowolona. Kupowałam go namiętnie przez jakieś 2-3 lata i nie chciałam z niego zrezygnować, ale teraz przerzuciłam się na tańsze odpowiedniki. Jednak mimo wszystko jest wart swojej ceny :)
- Herz Aktiv, suplement diety na włosy i paznokcie - brałam to mega nieregularnie dlatego ciężko mi cokolwiek mówić na jego temat, ale nic złego się po nim nie działo.. na pewno będzie recenzja kiedy zepnę tyłek i będę brała codziennie ;)
Niestety fail :(
- Skino For Men, pianka do golenia nawilżająca - ja wiem, że nie tylko ja używam męskich pianek do golenia hahaha ;) Po prostu są fajniejsze (okej już mam rewelacyjne damskie odpowiedniki) i jakoś tak nie wiem, zawsze są w domu to mogę w każdej chwili skorzystać ;D. Niestety nie dokończyłam jej do końca, ale jest spoko ;)
- Safira, relaksujący krem do masażu - i tutaj kolejny fail, bo się przeterminował, a ja go użyłam chyba raz... Jest bardzo zbity i ciężko się go rozprowadza po ciele, trzeba bardzo dobrze rozgrzać, żeby dało się coś z nim zrobić. Mega tłusty i jakiś taki nie wiem silikonowy, takie mam wrażenie.. Jakoś mnie nie zachęcił do częstszego użytkowania, więc chyba nic specjalnego.
Kosmetycznie
- Paese, cienie do powiek - pamiętacie, jak wam wspominałam o akcji Paese? Zestaw wylosowanych kosmetyków za bodajże około 25 zł? No i wtedy też na pewno wspominałam o tym, że cienie doszły do mnie pokruszone. Otrzymałam maila od marki Paese, że mogą mi wymienić na nowe, ale stwierdziłam, że sobie sama je 'naprawię' i naprawiałam je nie raz i teraz już nie mam do nich siły.. Tym bardziej, że są brokatowe to po prostu wszystko wszędzie się rozłazi. I musiałam się z nimi rozstać, a z tego co pamiętam dawały cudowny efekt na oku <3.
- Vipera, lakier do paznokci Salamandra - niestety nie było mi dane pomalować nim paznokci ani razu, bo z pędzelkiem się coś stało i się powykrzywiał na wszystkie strony. A szkoda, bo w buteleczce całkiem ładny kolor.
I na koniec zostawiam Was z piosenka, która ogarnęła całą mnie! uwielbiam ją i podśpiewuje ją sobie cały czas, wkurzając tym samym moją siostrę ;). W następnej notce w końcu wyniki mojego ostatniego konkursu ;). Obiecuję, że będą punktualnie ;). Trzymajcie się! <3
też lubię tą piosenkę!
OdpowiedzUsuńzwłaszcza,że tam jest podtekst na podtekscie a ja takie lubie :DD
Pat&Rub, żel myjący rozgrzewający - to mni bardzo zainteresowało, zwłaszcza,że kocham cynamon!
U mnie ten lakier z Vipery też ma coś nie tak z pędzelkiem i ani raz go nie użyłam ;).
OdpowiedzUsuńdużo produktów udało Ci się zużyć :)
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć:)
OdpowiedzUsuńa tej piosenki mam już po dziurki w nosie, wszędzie jej pełno:P
Spore denko ale nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńA co do piosenki to też uwielbiam pierwszy raz usłyszałam na koncercie i przepadłam :D
Troche tego sie uzbieralo :)
OdpowiedzUsuńszalona! :d
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego pudru :)))
Uwielbiam ten szampon i tą odżywkę z Nivea, dla mnie to rewelacja :) używam już długi czas;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
spore denko ;) chyba niedługo zabiorę się do mojej maseczki last minute skoro piszesz że jest rewelacyjna ;)
OdpowiedzUsuńSpore denko, a my częściej cię tutaj chcemy!!!!:P
OdpowiedzUsuńPuder z Manhattanu zgadzam się jest świetny! Idealna paleta kolorów, jest taki aksamitny na twarzy, idealny:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te produkty do włosów nivea , oraz niezawodną tisane ;)
OdpowiedzUsuńTen krem z Bio Nike chyba spowodował podrażnienia;// Nie mogło to raczej być nic innego...
OdpowiedzUsuńchyba nigdy nie przystąpie do denka, bo u mnie nigdy nic się nie konczy;p
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo dobrego o tej odżywce do włosów z Nivei, jednak obawiam się, że moje włosy będzie obciążać :)
OdpowiedzUsuńlubię ten szampon long repair :3 a z paese nic ie miałam, chciałabym w końcu wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńJejku a ja o swoim denku całkiem zapomniałam. Odkładam wszytko na później a potem mam wielkie zaległości. Brak czasu dobija mnie.
OdpowiedzUsuńposty denkowe są tymi,których najbardziej wyczekuje pod koniec miesiąca :D
OdpowiedzUsuńmam taką samą pościel! xd i mój krem do masażu z safiry tez się przeterminował ;x
OdpowiedzUsuńpoza tym nikt Ci nie ma za złe, że Cię tu nie ma- są wakacje ;*
sporo zużyć;D
OdpowiedzUsuńżel do golenia fajny jest męski z Nivea;D
:D kiedy będą wyniki konkursu z perfumami?
OdpowiedzUsuńjutro ! :)
UsuńTę piosenkę też bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńciekawy blog, będę wpadać częściej :))
OdpowiedzUsuń+obserwuje; *
maymiodek.blogspot.com
Suplement diety na włosy i paznokcie brałam (regularnie, co u mnie dziwne) ale mi nie pomógł ni w ząb :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no duzo tego Ci zeszło, mi w sumie nic w miesiąc nie schodzi, a w dwa to mało;p
OdpowiedzUsuńJa oglądałam w kinie i poszłabym nawet jeszcze raz ;d
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor lakieru <3.
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki :D.
niektóre z tych rzeczy mam w swojej kosmetyczce;d
OdpowiedzUsuńtrafiłas na dobre produkty ;d
Kocham tą piosenkę!:)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla wygranych;)
A tatuażu zazdroszczę ;)
Korzystaj z wakacji, na bloga będzie czas podczas roku akademickiego ;D
nooo pokaźne denko :) Ale nic nie miałam :(
OdpowiedzUsuńKiedyś się skuszę na ten żel Pat&Rub ;) U mnie niebawem denko, bo również nazbierało się sporo pustych opakowań ;)
OdpowiedzUsuńPS Dodaję do obserwowanych :) Pozdrawiam serdecznie, Optymistyczna :)
OdpowiedzUsuńno otorche tego jest
OdpowiedzUsuń