I jak Wam minęła wczorajsza Wigilia? Ja powiem szczerze, że w sumie nie najadłam się jakoś bardzo, ale byłam pełna! Mimo wszystko to i tak mnie nie powstrzymało przez późniejszym spróbowaniem przepysznych pierogów z jabłkami o.O. Pierwsze słyszałam o czymś takim, ale jak spróbowałam to naprawdę są genialne ;). Poza tym rodzina, śmiechy, rozmowy, cudowni moi ludzie.. Nic dodać, nic ująć. Chciałabym, żeby niektóre chwile z wczorajszego dnia działy się codziennie. <3
Dzisiaj mam dla Was recenzję perfumy, pewien challenge dla mnie, ale mam nadzieję, że uda mi się to jakoś dobrze Wam przedstawić ;).
Jeanne Arthes 'Amore Mio'
woda perfumowana
Pojemność: 100ml
Cena: 47,49zł, obecnie 39,79zł
(dostępna jeszcze wersja 'niebieska' i wersja 'czarno różowa')
Wejdź do Rajskiego Ogrodu, by odnaleźć kuszący zapachowy nektar uwodzenia.
Amore Mio to współczesna bajka dla kobiet poszukujących miłości. Perfumy zamknięte we flakonie w kształcie jabłka, mitycznego zakazanego owocu, przenoszą w zmysłowy świat prawdziwego romansu. Pozwól sobie na chwile zapomnienia
Opis zapachu:
Amore Mio to kuszący eliksir miłości. Nuty głowy rozpoczynają się eksplozją soczystych owoców zielonego jabłka, liczi, czarnej porzeczki i włoskiej cytryny. Nuty serca tworzy kuszący i uwodzicielski bukiet białych kwiatów połączonych z aromatem kwiatu kwitnącej wiśni, migdałów i gruszki. Nuty bazy to głęboki i zmysłowy aromat frangipani, bobu Tonka, białego drzewa cedrowego i białego piżma.
Flakon:
Kobiecy, różowy flakon Amore Mio zaprojektowany jest w kształcie jabłka, zwieńczonego zatyczką w formie wijącego się, srebrnego węża. Całość symbolizować ma kuszący i nieodparty urok miłości.
Jeanne Arthes to francuskie perfumy wysokiej jakości w bardzo konkurencyjnych cenach. Produkowane w całości w Grasse, światowej stolicy zapachów, w oparciu o najlepsze olejki zapachowe.
Perfumy Jeanne Arthes to jakość i innowacja w konkurencyjnej cenie. Wśród szerokiej gamy zapachów każdy znajdzie coś dla siebie. Modne perfumy to serie dla nastolatek i dojrzałych kobiet i mężczyzn. Są tu zapachy nowoczesne, modne, seksowne, klasyczne, romantyczne, zmysłowe, energetyczne, uwodzicielskie.
Zaczynając od podstawowych rzeczy, czyli tego, co widzimy na pierwszy rzut oka. Oprawa wizualna jest wręcz genialna. Szczerze nie wiem, czy kiedykolwiek miałam perfumy, których flakonik tak bardzo cieszył oko. Różowy, kobiecy i lekko tajemniczy przez tego węża, robiącego za zatyczkę. Na tyle widzimy ciekawe obrazki, rysunki, napisy, które uzupełniają całość. Oczywiście motyw kwiatów, ptaków, czyli w dalszym ciągu typowo kobieco. Bardzo łatwo trzyma się w dłoni, nie wyślizguje się, ani nic nam nie utrudnia korzystania z niego i perfumowania się. Może się wydawać, że opakowanie będzie trochę za duże i może się nie zmieścić w dłoni, ale nic bardziej mylnego. Jedyne, co mi odrobinę przeszkadza to to, że przód 'jabłka' łatwo się brudzi i rysuję ;<. Jak brud, kurz da się zmyć, to niestety na zarysowania nie ma rady.
Jeśli chodzi o zapach. Jest w moim guście całkowicie. Lekko cytrusowy i orzeźwiający, natomiast po pewnym czasie przemienia się w lekko cięższy, intensywniejszy zapach, czyli dokładnie takie jakie uwielbiam ;). Te wszystkie nuty głowy, serca i bazy są lekko wyczuwalne. Ja się na tym kompletnie nie znam, aczkolwiek mogę Wam powiedzieć, że coś w tym jest. Początkowy zapach, późniejsza zmiana na ten doroślejszy zapach i baza, która non stop jest wyczuwalna, jeśli się wwąchamy. Fajne jest też to, że Amore Mio jest mega uniwersalnym zapachem. Kiedy ja pierwszy raz powąchałam ten zapach, w moment stwierdziłam, że jest idealny dla mnie. Jak pokazałam go mojej przyjaciółce to według niej zapach jest strasznie słodki, a jeśli ja takich nienawidzę to mogę jej go dać, bo ona takie lubi. Wiadomo, że perfumy na każdej skórze pachną inaczej, ale ciekawe jest to, że obie postrzegamy ten zapach całkowicie inaczej, jak dwa różne bieguny ;).
Amore Mio to woda perfumowana, czyli jest wyprzedzona przez perfumę, a także wodę toaletową, jeśli chodzi o jakość. Mimo to zapach utrzymuje się naprawdę długo, jak na wodę perfumowaną. Na pewno nie będzie wyczuwalna cały dzień, ale do 5-6 godzin spokojnie. Więc to i tak nie problem zrobić w ciągu dnia małą poprawkę, czy wrócić z uczelni i przed ponownym wyjściem ;). Cena jest równie zadowalająca, bo to i tak ciężko jest zakupić całkiem spoko perfumę do 50 zł, a z AmoreMio jest to możliwe ;). Z dostępnością jest odrobinę gorzej, bo widziałam ją jedynie na merlin.pl/ jeśli chodzi o polskie strony oczywiście.
Amore Mio mam już dłuższy czas, jakoś nie oszczędzam jej specjalnie, a w dalszym ciągu mam połowę flakoniku ;). Bardzo ją lubię i używam baaaardzo często. Mam nadzieję, że jeszcze trochę u mnie pobędzie, bo i zapach, i design, i cena, i wszystko jest ogólnie na TAK. Jestem strasznie ciekawa innych zapachów z serii AmoreMio i na pewno się skuszę na inne wersje ;).
Wesołych świąt :)
OdpowiedzUsuńhttp://linde-lo.blogspot.com/
ślicznie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Wesołych Świąt
Pozdrawiam,
Anru
nie słyszałam o niej, ale mam inną perfumę Jeanne Arthes BOUM i świetnie sprawdza się zimową porą
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że dla mnie za słodki .
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak pachnie ;dd
OdpowiedzUsuńładnie wyglądają i często już to zachęca mnie do zakupu :D
OdpowiedzUsuńFajna perfumka :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego zapachu, ale podoba mi sie flakon :)
OdpowiedzUsuńbuteleczka jest śliczna, zapach musi być równie cudowny :))
OdpowiedzUsuńopakowanie robi dobrewrażenie :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie miałam styczności z tym zapachem...
OdpowiedzUsuńSuper, że jest TAKA wydajna :) i do tego uroczy flakonik, można się zakochać! ;) Buziaki, zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńMa śliczny flakonik :)
OdpowiedzUsuńtej wody jeszcze nie znam:)
OdpowiedzUsuńciekawa buteleczka
OdpowiedzUsuńAż żałuję, że nie mogę powąchać!XD
OdpowiedzUsuńzapowiada sie fajnie :) balam sie, ze bedzie mega slodki i mdly :D
OdpowiedzUsuńpierogi z jabłkami ? :D brzmi dziwnie dla mnie, ale też interesująco ; )
OdpowiedzUsuńkażdy z nas ma swoje zapachy, ja też ostatnio mam nowy i jestem bardzo zadowolona ;)
Pierogi z jabłkami :D nono, jakaś nowość ;)
OdpowiedzUsuńJa się strasznie najadłam.^^
OdpowiedzUsuńPiękne opakowanie ma ta woda perfumowana. : P
Hm.... Szkoda, że nie czytałem wcześniej, jeden prezent miałbym z głowy;)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Pozdrawiam,
www.KAMSON.pl
nie znam tego zapachu, muszę gdzieś go dorwać w perfumerii, jestem ciekawa. chętnie obserwuję, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWizualnie prezentuje się cudownie!
OdpowiedzUsuń