Pilomax regeneracja,
odżywka bez spłukiwania

30 kwietnia 2014



Pogoda dopisuje, więc oby i tak zostało i się przedłużyło na kolejne 4 dni ;). Jeszcze korki i popołudniu wracam do domu :), tak dobrze, tak miło, tak fajnie. Co prawda będę pisać licencjat, ale jakoś mi to nie jest straszne ;), być w domu z nimi, nie ma nic lepszego :). planujemy jakieś domki nad jeziorem, jedna noc, żeby coś się podziało i tak jest super. Kolokwium dzisiejsze napisane, spakowałam się, więc w sumie jestem gotowa do wylotu ;D. A Wy jak tam? Jakie macie plany na weekend majowy? Aaaa! I nawet nie wiecie, jak mi miło, że aż z takim entuzjazmem spotkała się ostatnia moja notka. Cieszę się mega, bo lubię pisać też posty niekosmetyczne i teraz wiem, że są fajnie odbierane, więc możecie się ich spodziewać więcej :D. Jeśli macie jakieś pomysły, piszcie! Wszystko wezmę pod uwagę ;).


Laboratorium Pilomax,
regeneracja
odżywka bez spłukiwania




Cena: 29zł
Pojemność: 150ml

Od producenta: Odżywka bez spłukiwania, w spray'u do włosów ciemnych, do stosowania dla ochrony włosów, jako krok 3 w kuracji regenerującej. Nie zawiera parabenów, SLS i SLES. Posiada pantenol i witaminę E. Odżywka przebadana dermatologicznie.
Sposób użycia: Krok 3. --> Spryskaj włosy odżywką i układaj, jak zwykle.

Skład: Aqua, Phenoxyethanol, Polysorbate-20, DMDM Hydantoin, Amodimethicone, Cetrimonium Chloride, PEG-12 Dimethicone, Polyquaternium-11, Parfum, Panthenol, Tocopheryl, Acetate, Cyclotetrasiloxane, Trideceth-12, Cyclopentasiloxane, Sodium Benzoate, Linalool, Geraniol.



Nie miałam zbyt dużo do czynienia z kosmetykami marki Pilomax. Poza jedną maską, która z tego, co pamiętam okazało się całkiem fajnym produktem. Na jednym ze spotkań otrzymałam cały zestaw tych kosmetyków do włosów, a że akurat odzywka w sprayu mi się skończyła to od razu sięgnęłam po Pilomax. Nie używałam jej zgodnie z zaleceniem, czyli w trzech krokach, tylko po prostu odżywką, jedną jedyną ze wszystkich kroków.
Początkowa moja reakcja była, jak najbardziej pozytywna. Małe opakowanie, mała pojemność, w sumie fajnie, bo można gdzieś zabrać ze sobą dalej, mało miejsca zajmie, do tego lekka, więc jest okej. Opakowanie wygląda typowo, jak na te kosmetyki, białe opakowania, przez które nic a nic nie widać. Mam same strasznie lecznicze skojarzenia, jak na nie patrzę. trochę też te opakowania sprawiają, że mam wrażenie, jakiego profesjonalizmu i, że kosmetyki są po prostu lepsze od pozostałych. Produkt jest w spray'u, najlepsze i najwygodniejsze rozwiązanie według mnie. Wygodnie się rozpyla produkt na włosach, dodatkowo mamy jeszcze jedną zatyczkę, która ani przez chwilę się nie poluzowała i w dalszym ciągu jest dodatkowym zabezpieczeniem.


Produktu używało mi się bardzo wygodnie. Spray działał lekko, nie zacinał się, rozpylanie było również fajne. Miałam wrażenie, że zamiast kropelek wody, rozpyla się lekka piana, która fajnie osiada i działa na włosy. Nie skleja, ani nie obciąża włosów. Nawet jeśli się używa odżywek w spray'u w ogromnej ilości (jak ja) wszystko gra i na włosach nie ma żadnego śladu po niej. Przy okazji - zapach, który jest piękny, lekko cytrusowy i lubiłam go, a wiadomo rozpylając odżywkę co najmniej dwa razy dziennie zapach jest ważny, mimo że na włosach jako tako się niestety nie utrzymuje (może używając całym zestawem zapach jest bardziej wyczuwalny). 


Najważniejsza w sumie część, czyli efekty. I tu jest problem, bo wystarczy wejść nawet na wizaż i widać tam bardzo pozytywna opinię, a ja nie zauważyłam nic dobrego, a nawet odżywka wysuszyła moje włosy. Na początku nie widziałam żadnego działania. Ani włosy nie było bardziej miękkie, ani się lepiej nie układały, ani w ogóle nic.Myślałam, że może to jakiś okres przejściowy, czy coś, ale niestety. Po dwóch-trzech tygodniach użytkowania moje włosy były mega wysuszone. Fakt faktem używałam wtedy parę nowych kosmetyków, ale po wyeliminowaniu innych i zostaniu przy samej odżywce problem dalej występował. Odżywka nie była głównym powodem tego wysuszenia (ale o tym przy innej recenzji), ale wspomogła działanie tamtego i spotęgowała wysuszenie. Pewnie jakieś składniki się ze sobą polubiły jakoś bardziej i spowodowały, co spowodowały.

Dlatego ja osobiście na pewno do tego spray'u już nie powrócę. Niestety, bo wydawał się bardzo fajny i ciekawy, różnił się od innych odżywek w spray'u przez tą piankową konsystencję, tym bardziej, że no opinie ma dosyć pozytywne, ale niestety nie na moich włosach. Po części się trochę cieszę, że ta odżywka się u mnie nie sprawdziła, bo cena jest przerażająca, tym bardziej za tak niewielką pojemność ;o. Mi wystarczyła na coś ponad trzy tygodnie ;o, skończyła się mega szybko i dla mnie, dla osoby, która używa takich odżywek bardzo wiele, taki wydatek byłby jakąś masakrą. Fakt faktem, znalazłam w internecie oferty tańszego zakupu, więc wiadomo dla chcącego nic trudnego. 




Ktoś z Was miał, używał? Jak wrażenia ;)? Ciekawa jestem, jak sprawdzi się u mnie szampon, odżywka i maska z innej serii, bo kiedyś miałam też taką miniaturową maskę i byłam bardzo zadowolona, niestety gdzieś zaginęła w akcji wyjazdowej chyba i nie wiem już gdzie ją mam ;(.



25 komentarzy:

  1. Ja również się z nią nie polubiłam :< starsznie obciążała moje włosy...

    OdpowiedzUsuń
  2. myślałam, że jak na taką cene to będzie coś lepszego.. :)
    http://kasqqq94.blogspot.co.uk jesli moglabym Cie prosic o klikniecie na strone sheinside bezposrednio z mojego najnowszego posta, byloby super!:) chcialabym z nimi wspolpracowac i potrzebuje 100 klikniec z mojego bloga na ich stronę:) z góry bardzo Ci dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tej serii mam szampon i maskę i z tych produktów jestem zadowolona. Sprayu bym chyba nie wypróbowała. jakoś nie przepadam za takimi odżywkami

    OdpowiedzUsuń
  4. każde włosy są inne i potrzebują czegoś innego, dlatego nie dziwią mnie już różnorakie opinie na temat tego samego produktu :) szkoda, że u Ciebie akurat się nie sprawdziła

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie używałam jeszcze kosmetyków z Pilomaxa. Ciekawe czy moje włosy by się z nimi polubiły ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie używałam jeszcze kosmetyków z Pilomaxa. Ciekawe czy moje włosy by się z nimi polubiły ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. moje włosy bardzo lubią produkty pilomax:)

    OdpowiedzUsuń
  8. A jaki masz temat pracy licencjackiej? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jeszcze nie miałam niczego z tej firmy. Uuu niefajnie z tym wysuszeniem, ja też ostatnio mam strasznie wysuszone końcówki i nie wiem jak je ratować. Muszę chyba wybrać się po jakieś serum

    OdpowiedzUsuń
  10. jestem bardzo ciekawa kosmetyków pilomaxu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że się u Ciebie nie sprawdziła ta odżywka. Ja jej jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajna recenzja w prawdzie nie miałam ale możliwe że się skuczę, ja bartdzo lubiłam dwufazowe z Glisskura, 4krotna keratyna? czy jakoś tak :)

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo lubię pilomax, ale mam normalną odżywkę ze spłukiwaniem ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. Używałam maski z pilomaxu i byłam zadowolona, ale odżywki nie znałam wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie używałam. Obecnie jestem zachwycona działaniem odżywki z Eveline z olejkiem arganowym :D

    OdpowiedzUsuń
  16. nie wiem jak sam ten spray działa , ale odkąd używam z tej samej serii szamponu, odżywki i właśnie tego sprayu to moje włosy sa w lepszej kondycji :)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie używałam, a szukam właśnie jakiejś bez spłukiwania :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak wysusza włoski, to już nie dla mnie na pewno ;(

    OdpowiedzUsuń
  19. firmę znam ale z tym produktem się nie spotkałam:)

    Sparkle's World

    OdpowiedzUsuń
  20. Na razie nie tykam odżywek, moje włosy muszą przejść detoks :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja szukam od pewnego czasu produktów by włosy jak najszybciej mi urosły :D

    OdpowiedzUsuń
  22. jak dla mnie świetna sprawa z tym projektem :) trochę refleksji i takiego cieszenia się z małych rzeczy :D

    OdpowiedzUsuń
  23. O, wygląda na produkt dla mnie - firmy nie znam zupełnie ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD