Bo w domu najlepiej
mimo wszystko

27 czerwca 2014



Gadałam, gadałam, gadałam, że już pewnie nie dało się mnie słuchać. Tak, w końcu jestem w domu, wśród swoich. We wtorek spędziliśmy wspaniały wieczór z lingwistyką ;). Tak, bo mam świetną grupę i bawiliśmy się genialnie. Poza tym pożegnałam już moją kochaną współlokatorkę ;< i nie wiem kto się wprowadzi do nas za rok, ale jej nikt na pewno nie do równa :<. Co prawda nie ma tego złego, bo teraz przynajmniej mam powód, żeby jechać do Gdańska i się już nie wykręcę! No i w środę powrót, jak zawsze cudowny ;). W domu oczywiście zostałam zagoniona do roboty, obiad, sprzątanie, zakupy, a potem jeszcze to i tamto haha, ale cóż i tak jest dobrze ;).

Uwielbiam tych ludzi tutaj. Rozmowy z siostrą, głupie teksty od mamy np.: 'Wiesz co? Z makijażem Ci to twarzy.' haha Love mamo. Mój TŻ, moja najlepsza, moi wszyscy :3, już się nie mogę doczekać pełnych wakacji tutaj, całych trzech miesięcy. Już zaczynam planować sobie w mojej małej głowie, mam tyle planów, chcę tyle rzeczy zrobić, mam nadzieję, że nie skończy się, jak zawsze tylko na planach xD. Ale nie ma co gadać, nie ma co gdybać, wszystko wyjdzie w praniu. Przy okazji stwierdziłam, że jestem totalną lamą w grach na plejaku. Nie umiem chodzić, a jak biegać to już w ogóle obijam się o ściany, czarna magia i typowo wciskam wszystkie przyciski, może się akurat uda haha. Całe szczęście pogoda się poprawia, więc mam nadzieję, że jutro pojedziemy na molo, coś porobimy na zewnątrz, i będzie ossom :). Dzisiaj czeka mnie wieczór z przyjaciółką w naszym stylu! haha

A wczoraj jeszcze byłam u fryzjera. I trochę jestem przerażona stanem moim włosów, mimo że woda w domu jest lepsza i włosy momentalnie są fajniejsze, ale całe wakacje przede mną. Na razie wycieniowałam i obcięłam aż 6cm z długości, i są mega krótkie! Dziwnie, ale odrosną. Już wiem, że będę jajko, maski, oleje, wszystkiego wypróbuję przez wakacje ;D. Jeśli macie coś dobrego do polecenia to oczywiście piszcie mi, chętnie z czegoś skorzystam ;). Zacznę robić aktualizację włosową, żeby się w końcu ogarnąć i jasno sobie stawiać cele i na bieżąco zapisywać, co fajne, a co nie i co dalej, bo w ostatnim czasie się mega przesuszone -.-

już nie są takie długie ;< (zdjęcie sprzed fryzjera :D)

No i wystarczy mojego pisania, bo jak zawsze mam wrażenie, że piszę totalnie o niczym i bez jakiegokolwiek sensu xD. Standardowo, jak zawsze post zapchaj dziurę, ale zawsze w Nisku jestem tak podekscytowana, że nie myślę o kompie, blogu itd ;D. Ale jak już się przyzwyczaję na nowo to wrócę do dobrego toru pisania ;)).

Trzymajcie się! I wszystkim powodzenia na obronie, których to czeka za niedługo ;)). Ja mam jeszcze tydzień, huhu.



Tołpa, dermo face hydrativ
nawilżający płyn micelarny do mycia twarzy i oczu

23 czerwca 2014


Praca i wszystkie inne ważne papiery już zostały złożone do mojego dziekanatu. Wszystko dopracowane i dopięte na ostatni guzik i cieszę się, że w końcu nie zostawiłam tego wszystkiego na ostatnią chwilę. Teraz już na spokojnie bez spiny, będę ogarniać, pakować rzeczy, robić listę, co kupić na nowy rok akademicki ;D. Tak dziwnie nie będzie wracać tu we wrześniu, uczyć się na poprawki i myśleć o tym całe wakacje. Ostatnio moje życie się zmienia, bardzo się zmienia. Nabiera nowych, lepszych barw. Mam wrażenie, że poznaję ludzi na nowo, niekoniecznie od tej dobrej strony i po prostu w końcu do mnie dociera, kto jest wart jakiejkolwiek uwagi, a kto nie. Przykro, ale tak już w życiu bywa. Muszę nauczyć się żyć teraźniejszością, nie roztrząsając się nad tym, co było kiedyś, albo co mogłoby być gdyby, bo to przecież bezsensu ;). Będę miała na to sporo czasu ;) A na razie kończąc moje monologi zapraszam Was na recenzję ;)).


Tołpa, dermo face hydrativ
Nawilżający płyn micelarny do mycia twarzy i oczu

Cena: 37,99zł
Pojemność: 400ml

Wiemy, że... wbrew powszechnej opinii skóra odwodniona to nie to samo, co skóra sucha. Najkrócej mówiąc, odwodnionej brakuje nawilżenia, a suchej natłuszczenia i nawilżenia. Stworzyliśmy dermokosmetyki, które przede wszystkim hamują ucieczkę wody ze skóry.
Od producenta: Nasz dermokosmetyk delikatnie usuwa makijaż i zanieczyszczenia. Nawilża, odświeża i działa odprężająco. Łagodzi podrażnienia i przywraca komfort. Można go używać również do demakijażu oczu.
0% alergenów, sztucznych barwników, PEG-ów, SLS-u, donorów formaldehydu

Sposób użycia: nanieś płyn na płatek kosmetyczny i przemyj twarz, oczy i szyję. Nie spłukuj. Czynność powtarzaj aż do uzyskania czystego płatka kosmetycznego. Stosuj rano i wieczorem.
Skład: Aqua, Poloxamer 184, Polysorbate 20, Propylene Glycol, Disodium Cocoamphodiacetate, peal Extract, Salvia Sclarea Extract, Sodium Chloride, Sodium Hyaluronate, Disodium EDTA, Propanediol, Glycerin, Sodium Citrate, Citric Acid, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Methylisothiazolinone.

ShinyBox, czerwiec 2014r

21 czerwca 2014



Tak! Powracam ;) Cała, zdrowa i szczęśliwa, i ze zdaną sesją! Za dwa tygodnie obrona pracy licencjackiej, więc w sumie już wakacje. Bez takiego stresu, bez obowiązków, just have fun ;). Jeszcze tylko trzeba dopracować ostatnie sprawy związane z obroną: zdjęcia, praca do dziekanatu, płyta, deklaracje, podpisy i w lipcu zostanę licencjateeem (mam nadzieję, haha)! Moja radość na chwilę obecną nie zna granic, tym bardziej, że w środę wracam do Niska ;), już się nie mogę doczekać <3. Tak dziwnie nie mieć nic na wrzesień xD.
No, a ja miałam pochwalić się trochę wcześniej, robię to dopiero teraz, ale po prostu egzamin z angielskiego mnie pochłonął całkowicie bardziej w sumie oczekiwanie i stresowanie się wynikami, ale jest dobrze, więc tak: Pudełeczko Shinybox czerwiec 2014 :D. Jest po prostu genialne. Po ostatnim byłam lekko zawiedziona, ale teraz jestem wniebowzięta. To pudełeczko to strzał w 10 < 3. Mimo iż zdziwiłam się, że znowu dezodorant, ale w sumie cała zawartość zrekompensowała :D. Przejdźmy do szczegółów ;).



W sumie to wakacje ;)

18 czerwca 2014



Tak, w sumie to już mam wakacje. Czekam jeszcze na wyniki ostatniego egzaminu i jak go zdam to w piątek uderzam na ustny, a na początku lipca będę się bronić ;). Licencjat tak blisko, a egzamin raczej taki niezdany, ale staram się o tym nie myśleć ;). Mimo wszystko zaraz się biorę za poprawianie pracy i jak tylko skończę to wysyłam finalną wersję recenzentowi. Wow. Czuję się taka dorosła, haha. Jeszcze czego mnie dokładnie ogarnięcie pokoju, bo dawno nie było generalnych porządków, ale to lajtowo. Dzisiaj jeszcze idziemy z lingwistyką do Ugryź Przegryź (kocham tę nazwę xD) na mini warm-up przed ustnym angielskim, a przy okazji w Ogrodzie Saskim jest ponoć jakieś ogniste show, więc czemu by też nie pójść ;). No nic zobaczymy.



Na razie to mam plany, że jutro śpię ile się tylko da i to jest mój priorytet haha. Nie mogę się doczekać aż w końcu przyjadę do Niska na wakacje, będę mogła spędzać czas z rodziną, przyjaciółmi i TŻ <3. Tak bardzo mi brakuje tego, że budzę się rano i nie mam planów, nie mam obowiązków, mogę równie dobrze nie robić nic ;). Chociaż przeraża mnie taka perspektywa na całe dwa/trzy miesiące, więc może udałoby się jakąś pracę dodatkową znaleźć, żebym się nie zanudziła w końcu na śmierć ;). 

Btw. w weekend był u mnie TŻ i spędziliśmy cudoooowny weekend ;). Uwielbiam ten czas, zawsze wtedy po prostu jestem szczęśliwa, bez żadnego zbędnego powodu ;). Obejrzeliśmy dwa filmy, które mega wam polecam. Pierwszy z nich to TED, który pewnie większość z Was widziała, ale jest rewelacyjny. A drugi to SĄSIEDZI, który niedawno dopiero wszedł do kin. Ja się mega uśmiałam, dobrze bawiłam i te amerykańskie imprezy robią na mnie zawsze pozytywne wrażenie. Chciałabym kiedyś wziąć udział w takim prawdziwym studenckim melanżu, szkoda, że w Polsce nie ma bractw ;<. Chcieliśmy jeszcze zaliczyć francuską komedię, ale stwierdziliśmy, że się nie wyrobimy z jednego kina do drugiego ;D.



No to ja się zabieram do roboty, mam nadzieję, że szybko się uporam z tym wszystkim ;). Jeszcze wyczekuję kuriera, bo wczoraj rozpoczęła się wysyłka ShinBox'ów i liczę, że zaraz zobaczę swoje pudełko u siebie ;D. Jutro Wam pokażę, co jest w środku ;). Ajjj wakacje i w końcu będę mogła z czystym sumieniem przesiadywać całe dnie na blogach ! < 3 A jak tam Wasza sesja, szkoda, egzaminy, obrony :D?



Dziś w klubie będzie BENG !

11 czerwca 2014



Dziś w klubie będzie beng, BENG ! 

Trochę późno o tym piszę, ale całe szczęście jeszcze jest czas, żeby się przyłączyć, coś zrobić i co najważniejsze - pomóc ;). Myślę, że część z Was zna kanał na youtube LekkoStronniczy, jak nie to pewnie kojarzycie chłopaków mniej lub bardziej. No i właśnie o to się rozchodzi ;). Chłopaki organizują po raz kolejny akcję z okazji Dnia Dziecka i jestem pełna podziwu dla tego, w jaki sposób wszystko wykminili. Nagrana piosenka, która mega wpada mi w ucho, dodatkowo aukcje, możliwości pomocy, wow ;) rewelacja !!
Przy okazji polecam też ich kanał. Mega poczucie humoru, wielki dystans do siebie i sam fakt jak wykorzystują 'popularność' w internecie ;). Brawo!
Ale, ja nic nie będę mówić polecam obejrzeć poniższe filmiki:


I wyjaśnienie, o co dokładnie chodzi ;)



Ja się na pewno przyłączę, a Wy ?! ;))


Bandi EcoSkinCare
kojące serum

09 czerwca 2014



Hej ;). No to tak, ja jestem już po kolejnym egzaminie, który mi nie poszedł. Gdzie wszystko było naprawdę łatwe i do ogarnięcia to jeden przedmiot składowy na cały egzamin to po prostu porażka.. I może gdybym się pouczyła dzień dłużej ogarnęłabym to lepiej, ale w sumie może i nie. Ajajajaj. Ciężko. Fajnie by było mieć w końcu wrzesień wolny, ale chyba kampania wrześniowa ponownie się odbędzie ;). Ale to już norma, zobaczymy jutro, jak będą wyniki, bo coś czuje, że będzie mi brakowało kilku % ^^, a to będzie największa tragedia haha. Zbieram się powoli do nauki, powtarzania na jutrzejsze zaliczenie, które doprowadza mnie już do szaleństwa, ale mam nadzieję, że jutro w końcu to zaliczę. No nic ;) Zostawiam Was z recenzją !

Bandi EcoSkinCare
Kojące Serum


Cena: 66zł
Pojemność: 30 ml.

Od producenta: Skoncentrowany preparat do pielęgnacji delikatnej, nadwrażliwej i skłonnej do podrażnień skóry. Serum zawiera probiotyki i prebiotyki, dzięki czemu łagodzi podrażnienia i reakcje alergiczne oraz zwiększa odporność skóry na zewnętrzne czynniki drażniące. Wyjątkowa receptura oparta na bogactwie kojących substancji aktywnych sprawia, że po zastosowaniu serum zaczerwienienie, swędzenie i podrażnienie ulegają wyraźnej redukcji. 
- stymuluje wzrost prawidłowej mikroflory skóry,
- wzmacnia jej naturalną odporność poprzez produkcję przeciwdrobnoustrojowych białek,
- zmniejsza wrażliwość na szkodliwe czynniki,
- nawilża i zapobiega nadmiernej ucieczce wody z naskórka,
- przyspiesza gojenie i łagodzi podrażnienia. 
Stosowanie: Rano i wieczorem na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu nanosimy preparat, po wchłonięciu wmasowujemy krem.

Składniki aktywne: Alpha-glucan Olichosaccharide, Polymnia Sonchifolia Root juce, Maltodextrin, Lactobacilius, Fucogel, Olej z passiflory, Galusan epigalokatechiny
Skład: Aqua/Water, Biosaccharide Gum-1, Decyl Cocoate, Glycerin, Passiflora Incarnata Seed Oil, Alpha-Glucan Oligosaccharide, Sodium Polyacrylate, Potassium Thiocyanate, Lactoferrin, Lactoperoxidase, Glucose Oxidase, Glucose Pentaacetate, Magnesium Aluminum Silicate, Polymnia, Sonchifolia Root Juice, Maltodextrin, Lactobacillus, Propyl Gallate, Allantoin, Inulin Lauryl Carbamate, Polyacrylate, Polyisobutene, Polysorbate 20, Gallyl Glucoside, Epigallocatechin Gallatyl Glucoside, Phenoxyethanol, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Parfum/Fragrance, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, D-Limonene, Linalool 

Wczorajszy cudowny dzień w Warszawie !

07 czerwca 2014



Część z Was pewnie wie, że udało mi się zostać VIP testerką marki Schwarzkopf, co łączy się z tym, że przez rok będę można powiedzieć ich ambasadorką. Kosmetyki, recenzje, specjalna platforma, jeszcze do końca nie wiemy, jak to będzie działać, bo czekamy na serwery i aż ktoś to ogarnie, ale na pewno Was o tym poinformuję. W związku z tym wczoraj odbyła się gala inauguracyjna testerek marki Schwarzkopf, na której miałyśmy okazję się poznać, poznać niektóre nowości marki, zjeść tajskie dobre jedzenie i poznać stylistkę Monę Kinal, jak i projektanta Łukasza Jemiola <3.

Dzisiaj nie będę się za dużo rozwodzić na ten temat, bo mam tylko swoje zdjęcia, a jest ich niewiele i jakościowo są tragicznie, tym bardziej, że mieliśmy fotografa, więc czekam aż dostanę wszystkie zdjęcia i wtedy dokładnie Wam opiszę i pokażę, co i jak ;).



Ale już teraz mogę powiedzieć, że marka Schwarzkopf podeszła do tego mega profesjonalnie, była rewelacyjnie przygotowana i wszystko było zapięte na ostatni guzik ;). Niespodzianka w postaci limuzyny, załatwienie nam makijaży i fryzur, ciekawe jedzenie, którego nigdy wcześniej nie miałam okazji jeść i ogólnie atmosfera była rewelacyjna i rzeczywiście czułyśmy się jak gwiazdy.





Poza tym stylistka Mona Kinal jest tak fantastyczną osoba, że ja nie mogłam się nadziwić. Mega, wiedziała o czym mówi, mówiła o wszystkim z uśmiechem, rozmawiała z nami i poświęcała nam czas i naprawdę cudowna osoba. Tak samo, jak i Łukasz Jemioł.. Ciepły, otwarty, przesympatyczny człowiek, który przywitał nas szampańsko i mogłyśmy się poczuć, jak w domu w jego atelier. ;)

Znane już wszystkim Selfie z instagrama Łukasza <#

Z Kasią już zrobione ;)




Mona z Anią ;)

Mona z Kasią ;)

I ja z Łukaszem ;DDD

A po Warszawie jeżdżę tak ! ;D

Jestem mega zadowolona z tego wczorajszego dnia, wróciłam totalnie zmęczona, ale szczęśliwa, a dzisiaj spało mi się naprawdę genialnie haha. Przy okazji miałam możliwość poznać w końcu dokładniej Kasię, z czego cieszę się równie bardzo :D. Mam nadzieję, że to nie nasze ostatnie spotkanie i już się nie mogę doczekać na ten rok, który będzie dla mnie chyba jedną z większych przygód w moim życiu :).


Genialna sobota z najlepszymi dziewczynami :) !

02 czerwca 2014



Jestem już po moim pierwszym egzaminie z francuskiego, wieczorem będę mieć wyniki (pewnie będę się chwalić albo żalić na fb xD), ale mam nadzieję, że zdam, więc nie powinno być tragedii ;). Od jutra zaczyna się maraton i już na samą myśl jestem przerażona. Za to w ostatni luźniejszy weekend przed totalnym nawałem pracy na uczelni mogłam się rozluźnić i zabawić z najlepszymi dziewczynami ;). Myślę, że Lubelskie Blogerki są najbardziej zgrane i zżyte ze sobą, co jest mega genialne! Nie mogę się doczekać już kolejnego spotkania, ploteczek, zakupów i wspólnego spędzenia czasu ;).


plus za genialna kartę ;)


Tym razem spotkałyśmy się w Akwarela Cafe na Rynku w Lublinie dzięki dwóm organizatorkom: Karolinie i Klaudii ;). Poza organizatorkami były jeszcze: Aneta, Agnieszka, Justyna, Asia, Kasia, Ewelina, Monika, Angelika i Paulina. Spotkanie zorganizowane zostało rewelacyjnie ;). Siedziałyśmy sobie na tarasie, mogłyśmy podziwiać to, co się dzieje na zewnątrz (było tyle państw młodych, że było co oglądać :D). Poza tym samo miejsce jest fantastyczne. Może i ceny do najtańszych nie należą (no w końcu centrum miasta), ale jest za co płacić. Sałatka była wyborna, do tego deser, który zniknął w moment i możliwość spróbowania ciemnego piwa ucieszyła mnie najbardziej. Na pewno jeszcze kiedyś tam wróce, bo i inne desery dziewczyn mnie zaciekawiły ^^.