W związku z ostatnią notką mogę się wydawać trochę monotematyczna, ale nie chcę żeby się powtórzyła właśnie historia związana z ostatnim pudełeczkiem Shinybox, że pokazałam je tylko po miesiącu i to parę dni przed kolejnym, więc od razu biorę się za zaprezentowanie Wam sierpniowego pudełeczka, które dopiero, co do mnie przyszło ! :) Poza tym, że jak śledziłam przesyłkę to nie powiem, ale trochę się martwiłam, czy aby na pewno dojdzie, bo lokalizacja była bardzo daleko ode mnie i to nawet w całkiem drugą stronę, a status był 'w doręczeniu' o.O, ale na szczęście wszystko poszło zgodnie z planem i już się mogę rozkoszować nowym pudełeczkiem, które bardzo wpadło mi w oko i ja jestem zadowolona ;). Co prawda jeśli chodzi o gratisy i dodatkowe rozlosowywanie kosmetyków mogło mi się bardziej poszczęścić, ale nie ma co narzekać :D.
Pudełko wygląda całkiem dobrze. Aczkolwiek wcześniejsze wydawały się bardziej zapełnione, aczkolwiek i tak nie jest źle :D. Tak samo, jak i ta zawartość, różnorodność, fajne marki, więc jest dobrze ! :)
BANDI, krem intensywnie nawilżający; nawilżający krem o lekkiej konsystencji przeznaczony do pielęgnacji każdego rodzaju skóry. Krem jest doskonały pod makijaż, znacznie poprawia wygląd skóry i wyrównuje koloryt.
Produkty Bandi lubię bardzo. Nie dość, że jest to polska firma, to w dodatku te kosmetyki są naprawdę świetne. Miałam już kojące serum do twarzy, o czym możecie przeczytać tutaj, jak i masę próbek, które sukcesywnie zużywam. Pierwszą część tych próbek możecie zobaczyć tutaj. Jestem baaardzo ciekawa tego produktu, aczkolwiek nie zdziwię się, jeśli wyląduje u mojej mamy, bo próbuję ją przekonać do Bandi ;). Cena 48zł za 50ml, więc całkiem spoko, bo kosmetyki są dosyć wydajne ;).
DERMIKA, serum - koncentrat piękna; specjalistyczne serum stymulujące odnowę skóry i chroniące ją przed starzeniem. Produkt ten skutecznie spłyca zmarszczki, zmniejsza ich widoczność i poprawia napięcie skóry.
Krem wydaje się wow. W dodatku, że jest drogi: 70zł za 30ml o.O. Więc naprawdę oczekuję od niego wiele i mam nadzieję, że będzie rewelacyjny. W pudełku jest maleńka próbka, tylko 5ml, więc nie wiem na ile wystarczy, ale zobaczymy ;).
YASUMI, emerald cooling mist; odświeżająca mgiełka jest idealnym rozwiązaniem w przypadku uczucia ciężkich i zmęczonych nóg. Regularne stosowanie mgiełki poprawia krążenie, daje uczucie lekkości i odświeżenia nóg.
Kolejny produkt, który tym razem na pewno trafi do mojej mamy, która ma problemy z krążeniem i dosyć często puchną jej nogi, więc dla niej produkt jak znalazł. Ja już z ciekawości sama go używałam i powiem Wam, że tak powierzchownie patrząc wydaje się bardzo fajny! Mega odświeżający, trochę chłodzący, ale to krótkie uczucie i pachnie miętą bardzo mocno. Jedynie zapach jest zbyt nachalny i długo jeszcze go czuć, ale zobaczymy, jak będzie po bliższym zapoznaniu się z nim ;). 39zł za 200ml to nie wydaje się dużo, tym bardziej że nasz produkt ma 50ml, a nie wydaje się jakiś malutki.
THE BODY SHOP, masło do ciała Wild Argan Oil; nawilżające masło wzbogacone olejem arganowym z Maroka to luksusowy rytuał piękna dla Twojego ciała. Zapewnia 24 godzinne nawilżenie, sprawia, że skóra staje się miękka i gładka.
Nie miałam jeszcze nic z TBS, więc tym bardziej się cieszę, że w końcu mogę coś wypróbować, tym bardziej takie masło do ciało. Mimo iż maseł nie lubię, przez ich konsystencję itd to może być fajny. Mimo iż tych słoikowatych opakowań nie lubię to mam nadzieję, że przeżyję. 17zł za 50ml i właśnie taką pojemność mamy w pudelku. Widziałam na zagranicznej stronie, że jest jeszcze 200ml opakowanie ;).
GLAZEL, konturówka do brwi; konturówka perfekcyjnie podkreśla kształt brwi i dodaje im wyrazistości. Dodatkowo posiada szczoteczkę do rozcierania, której użycie sprawia, że brwi nabierają idealnego kształtu.
Do brwi używałam jak dotąd dwukolorowych cieni z Essence i byłam zadowolona. Takiego cuda jeszcze nie miałam, więc zobaczymy jak się sprawdzi. Dobry kolor przynajmniej mi się trafił, bo słyszałam, że blondynki podostawały czarne kredki, a ja mam bardzo ładny odcień takiego standardowego brązu (jeśli w ogóle mogę tak powiedzieć xD). 30zł za sztukę, to zobaczymy, czy bardzo ;).
I próbki. Każdemu trafiły się próbki od Barwy, aczkolwiek spodziewałam się pełnowymiarowych produktów, sama nie wiem czemu sobie tak coś uwidziałam, ale okej ;D. Dodatków wśród klientów VIP był rozlosowany krem rewitalizujący z komórkami macierzystymi od Saluterra i mi się trafił. Szkoda, że to tylko jedna marna próbka, ale okej ;). Dodatkowo wśród subskrybentów do rozlosowania była jeszcze pianka od Goldwell oraz krem do rąk The Body Shop. Szkoda, bo w sumie jestem ciekawa tych rzeczy bardziej niż krem do twarzy, ale okej ;). Cieszę się, że dostałam masło od TBS, bo było wymienne z olejkiem do twarzy i ciała z olejkiem makadamia od Joanny ;).
Jak oceniacie pudełko ;)? Podoba wam się ;)? Jeśli jesteście ciekawe kolejnych pudełek i macie ochotę na swoje zapraszam TUTAJ :).
Przy okazji wakacje się kończą, a ja zazdroszczę wszystkim chodzącym do szkoły, że mogą przebierać teraz w tych wszystkich długopisach, ołówkach i zeszytach <3, jakbym chciała się wrócić teraz do tamtych czasów ;D.
Jak dla mnie nadal słabo... nic by mnie nie zachwyciło
OdpowiedzUsuńfajna zawartość i jakie ładne to pudełeczko :D
OdpowiedzUsuńKredka do brwi Glazel.? O tej słyszę po raz pierwszy, wygląda super ;) Ciekawe jak się ma, chętnie przeczytałabym jej recenzję ;)
oprócz kremu bandi nic więcej jakos mnie nie zainteresowało...
OdpowiedzUsuńpo osttanim Shinboxsie to to naprawdę coś :D
OdpowiedzUsuńNie jest źle! Widzę kilka perełek np. masło TBS uwielbiam!!! <3 Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńPrzyznam że jakoś nic szczególnie nie wpadło mi w oko.
OdpowiedzUsuńJa nie lubię tych pudełek.
OdpowiedzUsuńWolę normalnie iść do drogerii.
Masło do ciała - uwielbiam! <3
OdpowiedzUsuńBez szału. Kolejny raz cieszę się, że nie zamówiłam, choć to masło mnie naprawdę ciekawi.
OdpowiedzUsuńkusiło mnie bardzo długo, żeby je zamówić, miałam także kod rabatowy, ale koniec końców jestem zadowolona że zaoszczędziłam pieniądze bo pudełko nie zachwyca, śladowe ilości kosmetyków w nim, były lepsze edycje.
OdpowiedzUsuńjedynie yasumi przykuło moją uwagę.
Zazdroszczę tego masełka z tbs, też jeszcze nic od nich nie miałam :) Zazwyczaj shinyboxy mnie nie powalają ale w tym miesiącu całkiem całkiem! :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem całkiem fajnie :-)
OdpowiedzUsuńdla mnie zakupy szkolne to okropna mordęga nie ma czego zazdrościć :D dzisiaj przeszłam właśnie takie męki i ja ostatnia sierota losu kupując zeszyty nie zwróciłam uwagi na to czy są w kratkę czy w linie i tym sposobem zamiast jednego mam aż 5 zeszytów do polskiego :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że masło TBS jest teraz wszędzie, nawet w SB :D
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemna zawartość sierpniowego pudełeczka, przynajmniej ja byłabym zadowolona :)
OdpowiedzUsuńA z tymi zeszytami to masz rację, dawniej nie było tylu fantastycznych okładek, gadżetów i w ogóle wszystkiego co jest teraz dostępne w niskich cenach :)
Całkiem fajne pudełeczko ;)
OdpowiedzUsuńJa nie zamawiam, bo nie lubię kupować kosmetyków w ciemno... ^^ :D
Ja nie otrzymałam masełka do ciała TBS a tak na nie liczyłam ;( zawartość fajna chociaż konturówka w ogóle mi się nie przyda. Zapraszam do siebie, właśnie porównywałam beglossy z shinybox-em
OdpowiedzUsuńmojarecenzja.blogspot.com
Body Shop uwielbiam!
OdpowiedzUsuń;>
OdpowiedzUsuńwreszcie jakaś zawartość, która mi się podoba!
OdpowiedzUsuńOooo TBS po rozesłaniu swojego masła do wielu blogerek w akcji na fb jeszcze dało radę się do pudełek wcisnąć :P Według mnie produkty takie sobie.
OdpowiedzUsuńDla mnie niestety sie nie podoba te pudeleczko :( chyba tylko kremu bandi bym uzywala. Dobrze ze nie zamowilam
OdpowiedzUsuńPudełko lepsze niż to z poprzedniego miesiąca.
OdpowiedzUsuńFajny box :) A co do tego powrotu do szkoły to ja też bym chciała, najlepiej tak cofnąć się do klas 1-3 gdzie wszystko sprawiało przyjemność - ładny ołówek, ładny zeszyt i już radocha;D
OdpowiedzUsuńBardzo średnie te pudełko.. Dobrze, że nie zamówiłam :P
OdpowiedzUsuńSuper zawartość :D
OdpowiedzUsuńświetnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńmnie najbardziej kusi masło do ciała ^^ lubię tego typu kosmetyki
obserwuję i zapraszam do siebie :)
mnie czekaja szkolne zakupy xD oooo zacznie sie wybieranie zeszycików :3
OdpowiedzUsuńjest i osławione masełko z the Body shopu :)
OdpowiedzUsuńz kosmetykami jestem na bakier xP
OdpowiedzUsuńjuż widziałam na innym blogu tego boxa, body shopik najbardziej mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńNawet ciekawa zawartość pudełka :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś tak miałam :) Pudełko czekało na mnie po urlopie, a już kilka dni później dostałam kolejne. Ale za to jaka radość ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://www.fit-and-sexy.pl/2014/08/shinybox-sierpien-2014.html