Pat & Rub
Hipoalergiczne masło do Ciała

11 listopada 2014

Po ostatnim może i trochę męczącym poście dzisiaj czas w końcu na kolejną recenzję ;D. Aczkolwiek do takich moich postów - kmin warto się przyzwyczaić, bo mam sporo do opisania, sporo przemyśleń w głowie i wiele rzeczy chciałabym po prostu z siebie wyrzucić. No, ale dzisiaj powrót do Lublina, smutno, jak zawsze, ale spoko kolejny weekend znowu wracamy do domu, jeszcze nie wiem na ile, ale zawsze coś ;). Trzy dni zajęć - damy radę, a dzisiaj cały dzień korki. Niesamowicie jaki niektórzy chcą się uczyć w tak wolne i państwowe święta :D. Okej, koniec gadania zapraszam do recenzji. I przy okazji przypominam Wam o konkursie ogłoszonym przez Pat&Rub, który udostępniłam w TEJ NOTCE :). jeszcze raz powodzenia, macie jeszcze jeden cały dzień na zgłaszanie się ! ;D

Pat&Rub
Hipoalergiczne masło do ciała

Cena: 69zł
Pojemność: 250ml

Od producenta: Seria Hipoalergiczna powstała z myślą o pielęgnacji ciała dla wrażliwców. Hipoalergiczne Masło do Ciała, o konsystencji tortowego kremu, z łatwością wchłania się w skórę. Zawarte w kosmetyku naturalnym bogactwo i wysokie stężenie maseł i olei roślinnych sprawiają, że nawet bardzo sucha skóra jest znakomicie nawilżona i uelastyczniona.
Efekt zauważalny jest już po pierwszym użyciu. Hipoalergiczne masło do ciała tworzy na powierzchni skóry nietłustą warstwę ochronną, zapobiegającą wysuszaniu. Naturalne masło do ciała pachnie świeżością i morską nutą. Zastosowana kompozycja zapachowa jest hipoalergiczna.
Produkty z serii hipoalergicznej zostały opracowane tak, aby zminimalizować ryzyko wystąpienia reakcji alergicznych. Jednocześnie, zgodnie z filozofią PAT&RUB używanie kosmetyków naturalnych musi być przyjemnością. Z tego powodu nasze kosmetyki hipoalergiczne mają delikatny świeży i hipoalergiczny aromat, a konsystencje naszych ekokosmetyków urzekają przyjemnością aplikacji i efektywnością.
Sposób użycia: Masło może być stosowane zaraz po prysznicu lub kąpieli, nawet na lekko wilgotną skórę. Odżywiaj nim całe ciało od stóp po dekolt, gdy tylko masz ochotę.

Kompozycja: #masło shea* – nawilża i zmiękcza; #masło kakaowe* - natłuszcza i uelastycznia skórę, łagodzi podrażnienia; #masło oliwkowe* – wygładza i koi; #olej babassu* – uelastycznia, nawilża, jest naturalnym filtrem UV; #squalane* (z oleju oliwkowego) – nawilża; #ekstrakt z cytryny* – działa ujędrniająco i przeciwzapalnie; #naturalna witamina E* – wygładza, ujędrnia, natłuszcza i nawilża; #gliceryna roślinna* – nawilża; #inne roślinne substancje natłuszczające i  nawilżające*
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym

Skład: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Butyrospermum Parkii , Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Orbignya Oleifera Seed Oil, Cetearyl Alcohol, Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract, Squalane, Olive (Olea Europaea) Oil, Hydrogenated Olive Oil, Myristyl Myristate, Glycerin, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Cetearyl Glucoside, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Phytate, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Parfum


Wiecie, że nie lubię maseł do ciała i słoikowatych opakowań. Co prawda firma Pat&Rub skradła moje serce już od pierwszego użycia, więc daję im szanse zawsze, nawet jeśli mogłabym je skreślić już na samym początku. Nie potrzebuję hypoalergicznych produktów, ale nie miałam za bardzo komu je przekazać, więc sama przetestowałam to masło, aczkolwiek nie mogę stwierdzić, czy jest dobre dla wrażliwców, czy jednak nie, więc jeśli ktoś coś wie to piszcie ;).

Zaczynając od początku, jak zawsze - opakowanie; no cóż mamy takie opakowanie, w którym musimy grzebać palcami, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że ze względu na masłowatą konsystencję inne wyjście byłoby całkowicie bezsensowne, więc okej. Poza tym opakowania mi się bardzo podobają ze względu na swoją elegancję, delikatność, prostotę i wszystko, co chcemy, co potrzebujemy wiedzieć znajduje się na nim. Dodatkowo produkt jest wyposażony w dodatkową folię, więc mamy pewność, że jesteśmy jedynymi użytkownikami masła.
Konsystencja jest masłowata, czyli gęsta i bardzo zbita, na szczęście pod wpływem ciepła możemy je łatwo rozsmarować na całym ciele bez żadnych problemów. Ale przez to, że konsystencja jest taka zbita na samym początku bierzemy za dużo produktu i potem się całe lepimy, ale wszystko da się wyrobić. Jeśli chodzi o zapach to on był straszny xD. Szczerze nie wiem, jak ja wytrzymałam i zużyłam to masło do końca. Zapach dla mnie jest tępy, intensywny i mega duszący, taki nie wiem, nie potrafię nawet go do niczego porównać, bo on raczej nie śmierdzi, ale właśnie jest taki duszący, ze ciężko się oddycha.


Nie podrażnił, nie uczulił, nie wywołał żadnych reakcji alergicznych, więc mam nadzieję, że wrażliwcom również krzywdy by nie zrobił. Jeśli chodzi o efekty to masło natłuszczało bardzo intensywnie ciało i bardzo dobrze je nawilżało. Masło wchłaniało się dosyć szybko i nie miałam problemów z wcześniejszym założeniem długich dresów. Film zostawał, ale takie nieprzeszkadzający, nieklejący się, nielepiący. Na szczęście jeśli chodzi o ten zapach to on też się długo nie utrzymywał, więc mimo wszystko plus. Masło nawilżało też długotrwale, rano moja skóra w dalszym ciągu była miękka, gładka i miła w dotyku i taka delikatne, aż chciało się dotykać, a to bardzo dobrze! Więc z efektów jestem bardzo zadowolona ;).
Cena, jak to Pat&Rub jest dosyć wysoka (69zł za 250ml) i wyższa od innych tańszych, drogeryjnych maseł, balsamów. Myślę, że osobom niepotrzebującym tak ogromnego nawilżenia i nie mają wrażliwej skórę nie będzie ono aż tak potrzebne. Co prawda masło jest bardzo wydajne. Ja go używałam dobrych 2 miesiące. Efekty były naprawdę spektakularne i nawilża bardzo, ale to bardzo dobrze. Jedynie ten zapach mnie przeraził i strasznie mi przeszkadzał i dlatego na pewno już się na nie nie zdecyduję, ale na inne wersje zapachowe jak najbardziej ;).


Mieliście? Jakie kosmetyki z Pat&Rub jesteście w stanie najbardziej polecić? Albo jakieś inne wersje zapachowe powyższego masła ;)?


30 komentarzy:

  1. chciałabym sprawdzić na własnej skórze skuteczność kosmetyków pat&rub, ale wysokie ceny mnie zniechęcają... za cenę jednego masła pat&rub z Rossmanna wróciłabym do domu z całą reklamówką nowych kosmetyków i taka opcja bardziej do mnie przemawia:P

    OdpowiedzUsuń
  2. myślę, że takie intensywne zapachy to domena P&R - ja mam masło żurawinowe i zapach jest MEGA, ale dla wrażliwego TŻa za bardzo nachalny, duszący ;) o używaniu przy nim ichniego balsamu do rąk również mogę zapomnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam nic z Pat&Rub ale widzę,że masło jest godne polecenia zwłaszcza, że jestem alergiczka i nie wszystko podoba się mojej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja bardzo lubiłam ich balsam do rąk z serii otulające, jak dla mnie najlepszy zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam go w zapasach, ciekawe jak u mnie się sprawdzi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG! Ta seria jest moją ulubioną pod względem zapachu!!! Uwielbiam GO!!!!
    Miałam balsam do rąk a teraz mam właśnie masło, żel pod prysznic, scrub!!!!
    Tak właściwie jeszcze to seria Hipoalergiczna jest tak naprawdę serią z HIPOALERGICZNĄ KOMPOZYCJĄ ZAPACHOWĄ :)
    A teraz chętniej sięgam po serię rozgrzewającą pachnącą imbirem i cynamonem... mmm...

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam masło orzeźwiające i strasznie mnie uczuliło.. :( A ich zapachy jakoś średnio do mnie przemawiają :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Z Pat&Rub mam jedynie szampon, odżywkę i balsam do rąk, niedługo planuję napisać na blogu recenzję ;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Aaa i długość wkładki butów 23 cm ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja kocham wszelkie mazidła do ciała :) tego nigdy nie miałam ale nie lubię bardzo brzydkich zapachów i tłustej konsystecji ;/
    zapach jest dla mnie na 1 miejscu ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja takie słoikowate opakowania akurat bardzo lubię :) Dużo wygodniej mi się z nich korzysta niż z butelki czy tubki.

    OdpowiedzUsuń
  12. moja przyjaciółka ma je i cóż rzeczywiście zapach jest okropny ;(

    OdpowiedzUsuń
  13. pewnie, może i do mnie się kiedyś los uśmiechnie, już i tak jest lepiej ;) dziękuję! ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. JEST SUPER!

    Pozdrawiam,
    Ola z Fashiondoll.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. lubię kosmetyki Pat&Rub , szkoda że nie są nieco tańsze

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny blog ! ♥
    Jestem u Ciebie chyba po raz pierwszy prawda? I na pewno nie ostatni :)
    w wolnej chwili zapraszam do mnie ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. zdecydowanie coś dla mnie ;-) w ostatnim czasie mam problem z doborem kosmetyków do ciała , ponieważ póżniej oja skóra daleka jest od ideału

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie posiadam nic z tej firmy ;)

    Zapraszam:
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja tam lubię takie słoiczkowe opakowania, można wydobyć produkt do końca, bez rozcinania ;)) - ale rym, hoho :D No, a co do masła, to ma bardzo ładny skład! Działanie też by mi się spodobało, tylko ten zapach ... no przyznam, że mało kuszący xD

    OdpowiedzUsuń
  20. Przyznam szczerze, że jestem skąpa jeśli chodzi o kosmetyki, więc nie dałabym tyle za masło, tym bardziej że nawet nie pachnie ładnie... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Do tej pory nie miałam nic z tej firmy, ale słyszałam same pozytywne opinie:)

    OdpowiedzUsuń
  22. jestem ciekawa jak pachnie, skoro zapach Cię przeraził;p nie stosowałam go i nie miałam z nim do czynienia. Na razie mam multum balsamów i masełek do ciała;p

    OdpowiedzUsuń
  23. niestety,jeszcze nie miałam nic z tej firmy :(

    OdpowiedzUsuń
  24. gdyby nie ta cena to bym go kupila :-(

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD