Na pewno część z Was kojarzy, co to jest
Szlachetna Paczka. Jest to świąteczna akcja, dzięki której możemy komuś pomóc i przywrócić im wiarę, nadzieję, poprawić humor, sprawić, że najbliższe święta nie będą szare i ponure i udowodnić, że są jeszcze ludzie z ogromnym sercem na tym świecie.
Nie wiem, dlaczego, ale właśnie mój blog najczęściej jest znajdywany po wpisaniu frazy '
Szlachetna paczka', więc czemu by nie wspomnieć o akcji jeszcze trochę. Część z Was, która czyta mojego bloga dogłębnie i dosyć długo na pewno wie, że włączałam się w akcję dwa razy, Raz jako wolontariusz, a raz jako darczyńca (razem z Wami!), więc wiem jak to wygląda z dwóch stron i myślę, że właśnie dlatego rozumiem tą akcję bardzo dobrze i porusza mnie ona co roku. Bo jak się widzi coś takiego:.... to się cały światopogląd zmienia.
Dwa lata temu zorganizowałam akcję na blogu, tutaj macie
link do początkowego wpisu, niestety nie wrzucę tu notek dotyczących zbierania paczek, i fotorelacji z dania takiej paczki, bo po prostu blogger pousuwał zdjęcia z tych notek i jest to bezsensu, bo jak nie ma zdjęć to i nie ma takiego samego efektu. Na szczęście znalazłam na komputerze część zdjęć i tak to mniej więcej wyglądało. Na zdjęciach jest cześć paczek i jak to wyglądało u rodziny. Miałam do czynienia z dwoma takimi rodzinami, i nigdy nie zapomnę tego, jak bardzo były one wdzięczne, jak bardzo cieszyły się ze zwykłych rzeczy, które dla mniej, dla mojej rodziny, dla znajomych są czymś całkowicie normalnym. Cała akcja zakończyła się takim
pięknym podziękowaniem.
Bardzo żałuję, że już drugi rok z rzędu nie biorę udziału. W tamtym roku nie myślałam o niczym sensownym, nie miałam głowy do niczego, natomiast w tym roku bałam się i postanowiłam wpłacić tylko pieniądze. To jest ogromny strach, że może Ci się nie udać, że możesz zawalić, a rodzina nie dostanie wszystkiego, czego potrzebują. I w tym roku to było największą moją przeszkodą, wiem zawaliłam, ale wiem, że Ci darczyńcy, którzy są zdecydowani na pewno zorganizują najcudowniejsze paczki pod słońcem, dla potrzebujących rodzin. I dlatego, jeśli ktoś z Was może sobie pozwolić na taką pomoc, to w systemie są jeszcze rodziny, które potrzebują darczyńców, więc zapraszam na stronę.
Ja już teraz chciałabym zaprosić do tej akcji w przyszłym roku. Obmyśliłam plan i wiem, że zacznę dużo, dużo wcześniej. Początkiem listopada najprawdopodobniej będę już Was męczyć Szlachetną Paczką i zacznę zbierać pieniądze, może też szukać firm chętnych pomóc i udostępnić takie rzeczy, które zawsze się przydają (żywność, chemia itd) :), dzięki temu potem będzie mi już dużo łatwiej w trzy tygodnie zorganizować całą paczkę dla takiej rodziny :). Jeśli są tu osoby chętne do takiej akcji w przyszłym roku, piszcie w komentarzach, na pewno o Was nie zapomnę ;).