Operacje
plastyczne są coraz bardziej popularnym zabiegiem chirurgicznym i powoli
przestaje to dziwić, że ktoś postanowił ‘pójść pod nóż’ żeby sobie co nieco
poprawić. Ja nie mam nic przeciwko, jeśli ktoś może dzięki temu poczuć się
lepiej, to czego miałby nie skorzystać? Wiadomo zawsze musimy zrobić wszystko,
żeby operacja była przeprowadzona, jak najlepiej, jak najbezpieczniej itd.
Operacje
są przeprowadzane nie tylko w celu poprawienia jakichś naszych cech wrodzonych,
ale też żeby uniknąć oznak starości. jednym z takich zabiegów jest właśnie blefaroplastyka, czyli korekcja
opadających powiek. Nie tylko pozbędziemy się zmęczonego wyrazu twarzy, ale też
uda nam się uniknąć problemów z widzeniem.
Opadająca
powieka zazwyczaj związana jest ze starością, niewielką ilością kolagenu w
skórze, wiotczejącą skórą, nadmiarem skóry górnych powiek, przepukliną
tłuszczową, ptozą, czy rozbudowanym mięśniem okrężnym oka. Jest możliwe
pozbycie się jej za pomocą masażu limfatycznego (ok. 20zł za jeden masaż), a
także można trochę podziałać odpowiednim makijażem. Jeśli nie chcemy od razu
korzystać z operacji plastycznej, mamy jeszcze do wyboru zabiegi takie, jak:
mezoterapia igłowa na powieki i okolice brwi (wstrzykiwanie leczniczych
koktajli), obstrzykiwanie brwi kwasem hialuronowym lub botoksem. W tych
przypadkach musimy liczyć się z tym, że te zabiegi będą musiały być powtarzane.
Aczkolwiek
nic nie da nam takiego efektu jak właśnie operacja plastyczna, która wykonana
raz przyniesie genialne i od razu widoczne rezultaty. Zresztą, czasem taki
zabieg jest jedynym wyjściem, ponieważ w przypadku bardzo opadającej powieki
może się to zakończyć cięższymi zaburzeniami wzrokowymi. Zabieg wykonuje się metodą
klasyczną lub laserową. Laserowa jak zawsze jest tą mniej inwazyjną metodą,
która gwarantuje nam szybszy proces gojenia, ale musimy też się liczyć z
kosztami. Tym bardziej, że blefaroplastyka jest refundowana przez NFZ tylko w
skrajnych przypadkach, które związane są z chorobą. Koszt zabiegu to od 3000 do
5000zł.
Na
poniższych zdjęciach przedstawiam wam różnicę w wyglądzie. I według mnie nawet
dla lepszego samopoczucia warto poddać się takiej operacji.
Jeśli
ktokolwiek z Was, czy nawet ktoś z Waszego otoczenia ma taka przypadłość, to
mimo wszystko zainteresujcie się tym, ponieważ może być to objawem innej
groźnej choroby, takich jak: guz, udar mózgu, stwardnienie rozsiana, tętniak,
miastenia lub cukrzyca. Nie można tego ignorować i stwierdzić, że ‘taka nasza
uroda’. Dla pewności, że wszystko w porządku z naszym organizmem, warto to
zbadać.
Tak,
jak wspominałam może to z czasem spowodować zaburzenia wzrokowe, takie jak np.
dwojenie/podwójne widzenie, a wtedy niestety możemy mieć też do czynienia z
uszkodzeniem nerwu okoruchowego. Poza tym, możemy cierpieć na zespół Hornera
(uszkodzenie nerwu).
Na
opadająca powiekę może skarżyć się każdy. Tym bardziej, że już po 25. roku
życia zmniejsza się ilość kolagenu w naszej skórze, co wiąże się z utratę
sprężystości i jędrności. Brak tego kolagenu jest najbardziej widoczny w
miejscach, gdzie nasza skóra jest naprawdę cienka, właśnie jak w przypadku
powiek. Przynależność może też postępować nieco szybciej przy skłonności do
obrzęków w okolicach oczu lub podczas opalania się bez kremów z filtrem UV
(dlatego pamiętajmy o nich cały rok!). Czy zdecydowałabym się na taki zabieg?
Zdecydowanie tak. Na pewno korzystałabym też z tych różnych tricków
makijażowych, ale zabieg to według mnie najbardziej odpowiednie wyjście. Nie dość,
że możemy uniknąć różnych dolegliwości, to i nasz osobisty komfort ma tu też
dużo ‘do powiedzenia.’ Poza tym, myślę też, że warto to obserwować, ponieważ
opadająca powieka nie dość, że może nam przeszkadzać w zwykłych codziennych
czynnościach, to i może się okazać objawem groźnych chorób, a regularne
obserwowanie naszego ciała i reagowanie na różne symptomy jest bardzo ważne.
Co
Wy na to? Jak reagujecie ogólnie na operacje plastyczne? Czy może akceptujecie
tylko te, które wykonuje się z konieczności?
Mojej mamie by się przydał taki zabieg.
OdpowiedzUsuńJa mam 17 lat i już widzę, że w przyszłości powieki staną się moją zmorą, zauważyłam to juz dawno. Malowanie oczu nie jest dla mnie bo i tak na powiekach nic nie widać, nawet kresek nie widać ;) No cóż może ma to i swój urok a może i nie, nie przeszkadza mi jak na razie :)
OdpowiedzUsuńjak ktoś musi to niech robi sobie operacje plastyczne, ale trzeba też umieć starzeć się z godnością
OdpowiedzUsuńja osobiście pod nóż nie pójdę
Nie podejrzewałam, że to może wiązać się z chorobami, myślałam ze to tylko defekt wizualny...
OdpowiedzUsuńOperacje plastyczne często ratują samoocenę, podnoszą jakość i komfort życia...Osobiście sama bym się nie zdecydowała, ale kto wie co powiem za 20 lat:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, taka powieka opadająca może być uciążliwym problemem... i dobrze, ze nie tylko samą drogą operacją :) pozdrawiam, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńDuża zmiana, na szczęście ja nie mam takich problemów.
OdpowiedzUsuńpewnie też bym się zdecydowała, gdybym tylko miała taki problem, tym bardziej, że mam taką pasję jaką mam ;)
OdpowiedzUsuńPrzydatny artykuł, widać różnicę :)
OdpowiedzUsuńa ja bym się nie zdecydowała ;)
OdpowiedzUsuńJa za operacjami plastycznymi za bardzo nie jestem. Jedynie jestem ZA, jeśli ktoś na prawdę tego potrzebuje: np blizna, która przypomina danej osobie o jakimś nieprzyjemnym przeżyciu. Wiadomo, wtedy można usunąć, dla niektórych jest to bardzo ważne...
OdpowiedzUsuńAle jeśli ktoś robi sobie operacje bo to jego hobby(a znam takie przypadki) no to dla mnie jest już coś nie tak :D
Ja podzielam Twoje zdanie - jeśli ktoś lubi w taki sposób się upiększać i ma to pomóc w jego lepszym spostrzeganiu siebie, to czemu nie :)
OdpowiedzUsuńTego typu operacje, mam wrażenie,że są dość popularne. Sama u klientek ( pracuję jako kosmetolog) już niejednokrotnie widziałam blizny poopercyjne na powiekach. Nie da się ukryć, efekt zabiegu jest bardzo korzystny.
OdpowiedzUsuńDzięki Bogu - póki co - ten problem mnie nie dotyczy...
OdpowiedzUsuńa ja na to, że ostatnio patrzłam na swoje oczy i nie wiem co z nimi nie tak, nuby sa równe, a jednak jdno oko jest jakby bardziej zamknięte, chyba nie moge patrzeć za dużo w lusterko;pp
OdpowiedzUsuńNiestety jeszcze kilkanaście lat i nas dopadnie starość i związane z nią "uroki" ... :(
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że gdybym się nie bała bólu to zdecydowałabym się na jedną operację plastyczną o której myślę od dłuższego czasu, a tak się boję i niestety odpuściłam sobie myślenie o tym :)) Ale to byłaby typowa operacja w celu poprawy wyglądu nic związanego ze zdrowiem :))
OdpowiedzUsuńŚwietny materiał :)
OdpowiedzUsuńmoja mama miała ten zabieg zrobili jej z NFZu bo zagrażało jej zdrowiu już ma słaby wzrok a nadmiar skóry tylko pogarszał sprawę. Jest bardzo z tego zadowolona dziś nie wyobraża sobie jakby wyglądała teraz bez operacji ;)
OdpowiedzUsuńróżnie reaguje na operacje plastyczne :) zależy jaka to jest tej na przykład nie wiem czy bym się poddała
OdpowiedzUsuńKorzystając z okazji chciałabym Cię zaprosić na mój blog, gdzie pojawiła się nowy post. Za wszelkie sugestie i propozycje będę bardzo wdzięczna. :) Zachęcam również do obserwowania . miło mi że nie wpadłaś w pułapkę z kropką
[ life plan by klaudia ]
Szkoda że te zabiegi/operacje z medycyny estetycznej są takie drogie i dla wielu po prostu nieprzystępne..
OdpowiedzUsuńJeśli będzie mi takie coś przeszkadzać i stać mnie na taki zabieg to go sobie na pewno zrobię, a co :p:)!
OdpowiedzUsuńO proszę! Takie rzeczy! fajnie, że poruszyłaś ten temat i jednocześnie ciesze się, że nikt mi bliski nie ma takiego problemu!
OdpowiedzUsuńna szczęście nie muszę robić :))
OdpowiedzUsuńogólnie uważam, że to osobista sprawa, jeśli ktoś chce to niech robi :))
Jak na razie tego typu zabiegi są mi nie potrzebne. Kto wie może za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat o tym pomyślę :)
OdpowiedzUsuńto prawda, coraz bardziej popularne są operacje plastyczne chociaż uważam że w Polsce nadal jesteśmy zacofani pod tym względem, ciągle jeszcze mało osób się na to decyduje, bo dość dużo negatywnych opinii na ten temat krąży
OdpowiedzUsuńna pewno wezmę sobie Twoje rady do serca,sama borykam się z problemem opadającej powieki :)
OdpowiedzUsuńmogę prosić o klikanie w link do płaszcza w nowym poście ?:)
ja już mam opadające powieki,a patrząc na moją mamę, babcię i prababcię wiem,że będzie tylko gorzej :(
OdpowiedzUsuńWow, niezłe efekty. Ja na razie na szczęście nie mam takiego problemu. Ja uważam, że nie ma co zbytnio ingerować we własne ciało i trzeba się starzeć z godnością :)
OdpowiedzUsuńnie jestem za operacjami plastycznymi,mysle,ze kazda z nas powinna sie starzec w naturalny sposob,bo czasami operacje robia wieksza szkode niz to warte :)
OdpowiedzUsuńOperacje nie zawsze są najlepszym rozwiązaniem, czasem lepiej zaakceptować siebie- każdy jest przecież piękny, na swój sposób :)
OdpowiedzUsuńUważam, że wszystko jest dla ludzi, więc jeśli ktoś robi coś z głową, to nic złego nie powinno z tego wyjść ;)
OdpowiedzUsuńróżnicę widać to najważniejsze. obecnie nie myślę o operacjach ;-)
OdpowiedzUsuńsandicious
No to kurcze uderzyłaś w moją pięte achillesa :P, od kąd miałam kilkanaście lat - wnerwiała mnie opadająca skóra nad górną powieką, a teraz podświadomie wiem, że ten masaż byłby fajny i pewnie za jakiś czas coś takiego wymodzę:P.
OdpowiedzUsuńniestety mam taki powieki ale nie poddam sie takim zabiegom z różnych względów
OdpowiedzUsuńJa bym robila i nie czekala:)
OdpowiedzUsuń