Ferie, wolne jakoś leci. ;) Powoli zaczynam myśleć o swojej magisterce (wow), a w tym semestrze czeka mnie napisanie pierwszego rozdziału, czyli najnudniejszego ;<, sama teoria i przepisywanie tego, co było napisane tysiąc razy, tylko swoimi innymi słowami (jeśli w ogóle jest to możliwe). Wczoraj spędziłam przesympatyczny wieczór na densingu, powiedzmy ;D. Ale było bardzo fajnie, ja lubię ;). Dzisiaj mini powtórka, też idziemy do pizzerii :). Jest tak miło, tak przyjemnie. Wolne, mogę spać do której chcę, wracać o której chcę nie myśląc o zajęciach, czy korkach. Tak o po prostu luzik i relaks. Jeszcze tydzień, tydzień wszystkiego. Ale damy radę <3 .
Wibo, Extreme Nails
nr 243
Przedstawię Wam zaraz starą wersję tych lakierów z Wibo, Extreme Nails. Nie wiem, czego ale ja bardziej lubię te kwadratową wersję niż ta prostokątna. Mimo, że w prostokątnej jest niebo lepszy pędzelek. Ale zaczynając od początku.
Lakier nr 243 to przeurocza czerwień z lekkimi złotymi drobinkami. Kolor w buteleczce jest typowy czerwony. Nie jest to głęboka czerwień, ani jasna, ani ciemna wpadająca w bordo, jest to taki czerwony, jaki znam od przedszkola jako czerwony ;D. Wiem, że dziwne porównanie, ale to po prostu standardowa czerwień. Na paznokciach wygląda bardzo świeżo i bardzo zwraca na siebie uwagę. Nie jest to kolor typowo kobiecy, ale jest taki jeszcze dosyć dziewczęcy.
Bardzo mi się podoba buteleczka, o czym już mówiłam, aczkolwiek niestety pędzelek jest zbyt szeroki. Moje paznokcie i tak są dosyć szerokie, a mimo to jest dla mnie zbyt szeroki i niewygodny jeśli chodzi o malowanie. Z kolei jakość lakieru jest rewelacyjna, bo na zdjęciach, które są poniżej możecie zobaczyć jedną warstwę! Ja jestem pod mega wrażeniem, żeby tak ładny kolor uzyskać tylko dzięki jednej warstwie ;). Bardzo fajnie.
Wysycha bardzo szybko. Na trzeci dzień od pomalowania miałam już lekko starte końcówki i następnego dnia już musiałam pomalować koniecznie paznokcie, bo starte końcówki zrobiły się coraz większe i paznokcie zaczęły wyglądać baaaardzo nieestetycznie. Całe szczęście bardzo łatwo się lakier zmywał z paznokci pomimo lekkiego brokatu ;). Wszystko poszło gładko i zadziwiająco szybko.
Mimo wszystko wolę nowszą wersję chyba..., bo nawet jeśli więcej warstw potrzebuje to i tak jakość i dłuższa wytrzymałość lakieru jest więcej warta ;D.
Mimo wszystko wolę nowszą wersję chyba..., bo nawet jeśli więcej warstw potrzebuje to i tak jakość i dłuższa wytrzymałość lakieru jest więcej warta ;D.
O tutaj doskonale widać te drobinki ;). |
mam podobny, ale chyba z wibo:)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, to też wibo, jakoś tego nie zakodowałam:P
Usuńładny ten lakier :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ten kolor - nie lubię takich drobinek ;)
OdpowiedzUsuńA na jaki temat piszesz? Ty tu o pierwszym rozdziale mówisz a ja mam zamiar temat zmieniać jeszcze xd ;)
Oj to niezbyt trwały skoro po 3 dniach już końcówki są starte. :/
OdpowiedzUsuńMam z tej serii piękny fiolet i też jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńnie lubię akurat takich brokatowych, za wibo lakierami nie przepadam;]
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor ;)
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńładna ta czerwień, a jako sroczka uwielbiam błyskotki <3
OdpowiedzUsuńPrzyjemniak:)
OdpowiedzUsuńKurczę, ja jakoś wole matowe;)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolorek tego lakieru :) Pozdrawiam serdecznie:
OdpowiedzUsuńBlog Mel ->klik
Śliczny :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam czerwienie - wiadomo, klasyka rządzi! :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za takimi błyszczącymi kolorkami na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
Anru
Uwielbiam czerwień ale ostatnio rzadko maluje paznokcie.
OdpowiedzUsuńładny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie chyba za dużo brokatu ;) ale lubię szerokie pędzelki, bo zaoszczędzam czas :D
OdpowiedzUsuńŁadny odcień :)
OdpowiedzUsuńZapraszam ♥
To właśnie z tej serii miałam jedyny lakier, który zużyłam bo był moim ulubieńcem, w podobnym kolorze.
OdpowiedzUsuńCzerwień wolę w wersji "krwistej" ;) ale ten nie jest zły takze ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie prezentuje się na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie lubię lakierów Wibo, bo nagrzane szafy w Rossmannie zawsze powodują, że są one zgluciałe i odpuszczam sobie ich zakup:)
OdpowiedzUsuńładny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńmam bardzo podobny z avonu tylko mniej intensywna czerwień jest:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna jest :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę raczej tamten drugi kształt jeśli chodzi o pojemnik :-) Widzę tu piękne paznokcie :-)
OdpowiedzUsuńxoxo,
xiyavalentina.blogspot.com
A mi właśnie pisanie pierwszego rozdziału poszło zadziwiająco szybko... Wydaje mi się, że to był właśnie najciekawszy ze wszystkich :D Teraz z oporem zabieram się za kolejne...
OdpowiedzUsuńA lakier ma ciekawy kolorek ;P
Densingi i pizza powiadasz? :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam lakiery z takimi drobinkami
Bardzo ładny :]
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobny kolor tego lakieru, ale w wersji bez brokatu. Czerwień wciąż zdecydowanie króluje na moich paznokciach! :)
OdpowiedzUsuńpiękny ten kolor!
OdpowiedzUsuńPiękna czerwień ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna czerwień :]
OdpowiedzUsuńTen borkat mnie nie przekonuje ;/
OdpowiedzUsuńA mi sie bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńKolor piękny, jednak nie lubię błyszczących lakierów- gustuję tylko w matowych ;)
OdpowiedzUsuńciekawy kolor :))
OdpowiedzUsuńładny ten kolor ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :) Zapraszam na konkurs u mnie na blogu!
OdpowiedzUsuńNie za bardzo lubię lakiery z Wibo ;/
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńNawet jeśli miałby super jakość, to kolor jakoś mnie nie przekonuje;D
OdpowiedzUsuńczerwień piękna ale drobinki do mnie nie przemawiają :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia przy pisaniu magisterki :) znam ten ból, chociaż może troszkę mniejszy bo też muszę zabrać się za najnudniejszy rozdział pracy ale licencjackiej. Trzymam kciuki :)
Ładniutki ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńŚliczna czerwień :D
OdpowiedzUsuń