Wróciłam na zajęcia i dajemy radę. Pierwsza kawa już siadła, może jutro też coś da się ogarnąć? W środę nie mam zajęć, więc tylko korki i w czwartek rano wracamy do domu i po południu fryzjer ;). Więc chyba się w końcu zmuszę do napisania mojej włosowej historii i rozpoczniemy aktualizacje co jakiś czas. Czasu w święta będzie sporo, a dalej nie ma mojego M. i dziwnie tak spędzać święta i jego urodziny...
