Wróciłam na zajęcia i dajemy radę. Pierwsza kawa już siadła, może jutro też coś da się ogarnąć? W środę nie mam zajęć, więc tylko korki i w czwartek rano wracamy do domu i po południu fryzjer ;). Więc chyba się w końcu zmuszę do napisania mojej włosowej historii i rozpoczniemy aktualizacje co jakiś czas. Czasu w święta będzie sporo, a dalej nie ma mojego M. i dziwnie tak spędzać święta i jego urodziny w sumie bardzo osobno albo w ogóle?... Ale damy radę, oby szybko zleciało ;). Zaraz zbieram się na wykład i popołudniu oczywiście korki, jak dobrze, że jeszcze tylko dwa zajęcia jutro i już będę mogła myśleć tylko o wolnym i świętach. A w przyszłym tygodniu czeka mnie wyzwanie, challenge, przygoda życia ponieważ pojawię się w radiu we wtorek i piątek haha. Jak ktoś zainteresowany posłuchać to piszcie, a dam znać ;).
Soraya, Fresh&Creamy
kremowy żel pod prysznic z hydrooliwką
trawa cytrynowa i grejpfrut
Pojemność: 500 ml
Więcej niż prysznic!
Od producenta: Prysznic z żelami fresh&Creamy to chwila absolutnego relaksu dla ciała i zmysłów. Cudownie kremowa, otulająca konsystencja żeli, puszysta piana i wyjątkowe zapachy zmieniają kąpiel w czystą przyjemność. Sekretem receptur jest połączenie składników myjących z nawilżającą hydrooliwką, aby pielęgnować skórę.
Kremowy żel pod prysznic z odświeżającym ekstraktem z trawy cytrynowej i nawilżającym wyciągiem z grejpfruta zapewnia poczucie czystości i doskonałego odświeżenia, a jednoćześnie delikatnie pielęgnuje skórę już podczas kąpieli. Formuła OURE BALANCE z nawilżającą hydrooliwką dba o zachowanie równowagi wodno-lipidowej naskórka, chroni go przed wysuszeniem, sprawia, że skóra po kąpieli jest gładka i przyjemna w dotyku.
Sposób użycia: Niewielką ilość żelu nanieś na wilgotną skórę. Po umyciu dokładnie spłucz wodą.
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Glycerin, Sodium Chloride, Parfum, Sodium Benzoate, Citric Acid, Styrene/Acrylates Copolymer, Disodium EDTA, Olive Oil Glycereth-8 Esters, Citrus Grandis Fruit Extract, Propylene Glycol, Cymbopogon Nardus Herb Extract, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Linalool, Limonene, Cl 19140.
Jeśli chodzi o żele pod prysznic to nie mam jakichś wygórowanych ambicji, czy marzeń, że mnie ujędrnią, wygładzą, nawilżą i jeszcze najlepiej wysmuklą, czy pozbędą się cellulitu ;). Dla mnie między innymi pachnieć i nie wysuszać skrajnie skóry, no i powodować, że prysznic to sama przyjemność. A no, jeśli chodzi o nasz dzisiejszy produkt, to tak kolorowo nie było ;).
Ogromne opakowanie, mieszczące w sobie aż pół litra, czyli coś czego nie lubię, bo się nudzę takimi kosmetykami i wole trochę urozmaicenia, a jakoś nie uśmiecha otwierać dziesięć na raz ;). Poza tym buteleczka ma bardzo fajny kształt, który pod prysznicem uniemożliwia wypadanie, wyślizganie itd. A na opakowaniu mamy też naklejki, które się nie odklejają i mają na sobie wszystkie najważniejsze informacje. Co dla mnie jest też bardzo ważne, to to, że te napisy są pisane dosyć dużymi literkami, że z moją wadą wzroku nie potrzebuje dodatkowej lupy, żeby cokolwiek przeczytać :D, a zazwyczaj moją lupą jest siostra ;).
Wygodne otwarcie, typowy zatrzask, który jest bardzo trwały i solidny. Mimo, że już dawno skończyłam używać ten żel to w dalszym ciągu ciężko się go otwiera, ale to dobrze ;). Konsystencja jest kremowa, ale bardziej rzadka, zdarza się, że się przelewa przez palce, a to oznacza, że się marnuje, ale mi jakoś to nie przeszkadzało, bo zapach był straszny. Naprawdę, mi ten żel pachniał po prostu CIFem. I to nie tylko moje spostrzeżenie, ale jak mój chłopak się kąpał, to było tylko 'Paulina, czego dałaś mi CIF do mycia?. Więc zapach im trochę nie wyszedł, a zapewniam, że żel używałam zgodnie ze wszystkimi zaleceniami i data ważności też była spoko ;).
Żel dobrze myje ciało, nie mam tu nic mu do zarzucenia. Nie wysusza też skóry, a to mnie cieszy, bo ostatnio miałam jakiegoś lenia w nakładaniu balsamów i maseł do ciała. Ojojoj. Dobrze się pieni i jest mega wydajny. Wystarczył mi na jakieś 3-4 miesiące, a uwierzcie mi nie oszczędzałam go, bo chciałam żeby się skończył jak najszybciej, a tu dupa ;). Ale wydajność jest naprawdę świetna ;).
Cena przy tej wydajności jest bardzo dobra i korzystna, więc nic tylko kupować ;). Co prawda ja takich dużych pojemności nie lubię, ale ciekawa jestem innych zestawień zapachowych, bo są jeszcze do wyboru: miód i mandarynka, róża i jedwab oraz migdały i mleko ;). Wierzę, że one cifem nie pachną, bo tego zestawienia zapachowego na pewno nie polecam ;). Ale może mieliście inne? Jeśli tak to piszcie, jakie nuty zapachowe i czy tez pachniały tak dziwnie ;)).
Bardzo lubię żele pod prysznic,zapachy zazwyczaj mnie zachęcają,sama myślałam nad tym produktem ale tak jak Tobie zapach mi po prostu nie podszedł. :)
OdpowiedzUsuńojej cifa nie cierpie!!!
OdpowiedzUsuńniedawno mi się skończył, ale dobrze mi służył :D
OdpowiedzUsuńZapach CIFu pod prysznicem raczej nie zachęca do używania.. no i mycie raczej do przyjemności nie należało :P
OdpowiedzUsuńKochana, a cóż to za występy w radio? Szybko zdradzaj o co chodzi :)
jakoś mnie nie kusi.
OdpowiedzUsuńNie lubiłam go :) dość że zapach mi się nie podobał to jeszcze był co najmniej o połowę za duży :D
OdpowiedzUsuńŻel dla mnie - uwielbiam zapach trawy cytrynowej ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam go :)
OdpowiedzUsuńja też mam lenia i nie przepadam za nakładaniem balsamów i maseł...
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie --> http://eunikovakinga.blogspot.com/
Nie miałam, wygląda fajnie! :)
OdpowiedzUsuńlubie takie konsystencje
OdpowiedzUsuńGreat post and review, thx for sharing. Lovely blog here btw! Would you like to follow each other on GFC? Please let me know on my blog so I can follow back. Thank you.
OdpowiedzUsuńxox
Lenya
FashionDreams&Lifestyle
Wydajność niezwykła :)
OdpowiedzUsuńnigdy go jeszcze nie miałam, ale jakos mnie nie kusi :P powodzenia w radiu ;)
OdpowiedzUsuńJa polecam żele Lirene- pachną przepyyyyyyysznie i robią co trzeba :D
OdpowiedzUsuńzapach cifu nie zachęca:P
OdpowiedzUsuńNiestety marka Soraya w ciągu tych kilku lat wiele straciła w moich oczach.
OdpowiedzUsuńja tez go nigdy nie mialam moj ulubiony to z original source :D
OdpowiedzUsuńserio cifem? :( kurcze, a zapowiadał się tak fajne...
OdpowiedzUsuńChętnie bym się na niego skusiła :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie miałam z nim styczności,ale bardzo chętnie bym go przetestowała :)
OdpowiedzUsuńJak mogli zbeszcześcić zapach mojej ukochanej trawy cytrynowej? No jak, ja się pytam :P Żelu nie miałam i po recenzji nie zamierzam tego zmieniać :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zapachy - jeszcze nie używałam, ale muszę to szybko nadrobić:)
OdpowiedzUsuńtego żelu nie miałam:) ale miałam innej firmy o zapachu trawy cytrynowej i mi podszedł:)
OdpowiedzUsuńSandicious
Szkoda, że z tym zapachem taki kiepsko - cifa do kąpieli nie chcę :D
OdpowiedzUsuńMusze wypróbować :3
OdpowiedzUsuńhttp://karloseek.blogspot.com/
Ja mam zawsze ziaję ;)
OdpowiedzUsuńod Sorai miałam tylko kremik - mazidła do kąpieli niet;D
OdpowiedzUsuńZapach mandarynki może być fajny;)) Ja nie miałam żelu, ale może kiedyś spróbuję;)
OdpowiedzUsuńJa niestety mam ten sam zapach, jeszcze go nie otwierałam. Teraz przeraziłam się, że wystarczy na 4 miesiące, na pewno będę go używać na przemian z innymi :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam tych żeli,chętnie bym miodowej wersji spróbowała;)
OdpowiedzUsuńja mam od wczoarj w zasadzie luzik, dzisiaj godzina, jutro 2 i do babuszki uciekam :)
OdpowiedzUsuńteż nie lubię takich dużych żeli, bo samej cięzko jet je zużyć, a zapach CIFa jakoś mnie zniechęca do jego kupna
ciekawy blog ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię takie duże opakowania, więc dla mnie idealny by był :)
OdpowiedzUsuńnie widzialam go jeszcze :DD
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie owocowe zapchy !:)
OdpowiedzUsuńDla mnie zapach jest najważniejszy - a jeżeli pachnie jak cif - do kosza!
OdpowiedzUsuńja tam lubię zapach cifa xd
UsuńHa ha pachnie Cifem? To nie dziwię się że chciałaś go jak najszybciej zużyć;)
OdpowiedzUsuńNie używałam go :D
OdpowiedzUsuńja Cię chętnie posłucham! ;)
OdpowiedzUsuńWitaj, nie widziałam jeszcze tego żelu w sklepie. Ba, chyba nawet nigdy nie mialam soray nic do mycia. Obecnie mam tylko tej firmy bazę pod makijaż i jest naprawdę super. Dzięki za recenzje zelu, najwazniejsza dla mnie informacja to,ze nie wysusza skóry. Pozdrowienia śle! ;-)
OdpowiedzUsuńMoże long 4 lashes zakupię, bo wkurza mnie to, że na dolnej powiece mam tak mało rzęs :D A co do pojemności żeli pod prysznic, to też nie lubię tych dużych :p
OdpowiedzUsuńMiałam i przyjemnie pachniał
OdpowiedzUsuńCIFEM pachnie? No, to nie za dobrze. Ale cała reszta daje rade!
OdpowiedzUsuńwiadomo, że nie ma co zbytnio oczekiwać od żelu pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńZapach na pewno by mi się nie spodobał ;/
OdpowiedzUsuń