Oj to będą ciężki święta. Jestem chora, gardło i kaszel nie dają mi odpocząć (oczywiście najbardziej w nocy) i nawet ferwexy nie pomagają. Boli mnie głowa i jest mi jakoś smutno. Za dużo się dzieje, mimo wszystko za dużo i te rzeczy naprawdę przerażają. Tęsknie za moim, myślałam, że z dnia na dzień będzie coraz łatwiej, będę się przyzwyczajać, ale tak naprawdę jest coraz gorzej. Mam ochotę wsiadać w samolot, olać to wszystko i po prostu być szczęśliwa. Chciałabym skończyć te studia tylko po to, żeby nie mieć tego obowiązku i poczucia, że jeśli coś zaczęłam to muszę to skończyć i nie mogę robić tak naprawdę tego na co mam ochotę. Nie narzekam na moje studia, bo kierunek jest idealny, ale wiadomo o co chodzi ^^
Mimo wszystko życzę Wam wszystkim Wesołych Świąt i oczywiście pogody, bo tego nam wszystkim brakuje obecnie ;).
Virtual Fashionmania
Sea Goddess, nr 181
Kolejny lakier od Fahsionmania, który szczerze pokochałam ;). Tym razem mamy niebieski, normalnie smerfowy lakier nr 181, nazwany Sea Goddess i nazwa mi bardzo pasuje w sumie. Morska bogini, okej nie odmówię, mogę nią zostać haha. Bardziej przypomina mi smerfów, ale to dlatego, że wciąż jestem wystarczająco dziecinna, żeby dalej pamiętać o bajkach <3.
Pokazywałam Wam już różowy lakier z tej serii i wywołał u większość z was zadowolenie. Tej kolor jest dużo mocniejszy i wyraźniejszy. Rzuca się w oczy z daleka i na pewni każdy jest w stanie go zauważyć od razu. Jest genialny! Uwielbiam smerfiaste, niebieskie lakiery do paznokci. Sama nie wiem dlaczego, po prostu jakoś tak mi odpowiadają i się podobają ;).
Uwielbiam malować paznokcie tym lakierem i to nie chodzi o kolor, o pędzelek czy coś, tylko po prostu sam fakt malowania. Lakier ma idealną konsystencję, mam wrażenie, że ledwo przykładam pędzelek do płytki paznokcia, a on już jest pomalowany ;o. Nie wiem, czego mam takie odczucia przy tym lakierze, ale poważnie tak jest. Poza tym jedna warstwa całkowicie wystarcza, a kolor jest intensywny, nie prześwituje, a paznokieć jest idealnie pomalowany :).
Jakość jest porównywalna co do różowego koloru, więc 4-5 dni i musimy zmyć. Ale dla mnie to i tak nie jest źle, bo znowu kolor lakieru wygrywa wszystko :3 i nadrabia jakiekolwiek wady w taki sposób, że aż ich nie widzę ;).
śliczny kolor :) jeszcze nigdy takiego nie miałam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i obserwuję ;)
http://sand-cosmetics.blogspot.com/
Ale smerfny kolorek :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie smerfny kolorek :)
OdpowiedzUsuńLakier ma cudowny kolor! Wytrzymasz rozłąkę :*
OdpowiedzUsuńhaha akuurat dzis pomalowalam na taki sam kolor :D podoba mi sie ogolnie
OdpowiedzUsuń4-5 dni to bardzo długo moim zdaniem. Czasem lakier ma taką jakość, że na drugi dzień już są odpryski:)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor ;)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG, zapraszam gorąco! ♡
MÓJ BLOG, zapraszam gorąco! ♡
mam go mam :D
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek tego lakieru, sama mam zamiar taki sobie kupic.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis:)!
Zapraszam do mnie - http://ania-sowka.blogspot.com/
Cudowny kolor, świetny na tę porę roku ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek, ostatnio mam właśnie fazę na niebieskie kolory i to nie tylko w lakierach :D
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ja i w ogóle nie spodziewałam się spotkania. Łukasz jednak zorganizował takie w PKiN i nie mogło mnie tam zabraknąć, zwłaszcza iż akurat w Warszawie byłam :) Mam nadzieję, że niedługo będę mogła przyjechać na ten weekend do Stalowej, bo ciągle się wybieram :D
Lakier śliczny. Dużo zdrowia i mimo wszystko dobrych świąt. Tęsknota straszna rzecz.
OdpowiedzUsuńkolor iście wiosenny:D
OdpowiedzUsuńkolor śliczny, ale ja bym go jeszcze zmatowiła :D
OdpowiedzUsuńLove this color on nails
OdpowiedzUsuńperfect for Spring and fun.
http://roomsofinspiration.blogspot.com/
Wow, utrzymał się długo. :D U mnie po 24h większość lakierów odpryskuje, bo mam miękką płytkę i w wyniku najmniejszego wygięcia lakier pęka. :/
OdpowiedzUsuńP.S. Widzę ze wstępu, że jesteśmy obie w podobnej sytuacji - z dala od tych, których kochamy, a musimy kończyć studia, mimo że chciałoby się wszystko rzucić tu i teraz. Ja jeszcze trzy miesiące i po krzyku, a Tobie ile "kary" zostało? :)
piękny kolor i fajna trwałość :)
OdpowiedzUsuńo jaki fajny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę dużo zdrowia. Załatwić się na Święta... Wiekszy pech nie mogl sie trafic :/ ładny lakier ;) wesołych Świąt. Pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńLakiery z virtuala to moje ulubione lakiery, uwielbiam jak lakier ma gruby pędzelek - dwa pociągnięcia i pomalowane:)
OdpowiedzUsuńNiezły. Podoba mi się ten kolor.
OdpowiedzUsuńPiękny kolor i super efekt!
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2015/04/the-night-is-still-young.html
Zdrowiej szybciutko, a pazurki cudne :)
OdpowiedzUsuńKolor piękny, wiosenny! :-)
OdpowiedzUsuńNie mój kolor, ale u kogoś mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńMnie też dopadło choróbsko, mam taki katar, że nie nadążam z chusteczkami! Zdrowia i pomimo wszystko Wesołych! Świetny kolor lakieru!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post:
http://alanja.blogspot.com/2015/04/burgundy-i-karmele.html
Tak, najlepsze jest niespodziewane :) Dam znać jak się będę wybierać, albo planować cobyśmy się zgrały też :)
OdpowiedzUsuńKolorek śliczny - taki wesoły smerfny ;D
OdpowiedzUsuńMiałam podobny kolor z kiko i mimo, że nie lubię takich niebieskości na paznokciach bardzo się z nim lubiłam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten kolor, ale zawsze jak się na taki decyduję to mam nutkę obawy czy mi się paznokcie nie odbarwią :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor. :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor lakieru:)
OdpowiedzUsuńFajny ma kolorek, mam ten sam i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńPs. Zapraszam do siebie na szybkie rozdanie :)
Świetny kolorek na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńJa już tak żyję ponad 2 lata i z czasem się szczerze mówiąc przyzwyczaiłam, ale początki były straszne. I nie wiemy sami, czy jak skończę studia, to on wróci tutaj, czy ja wyjadę do niego - zobaczymy. :) Mój jest w Amsterdamie, więc też daleko. :( Straszne jest takie życie "na raty". :(
OdpowiedzUsuńkolorek bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za komentarz :) Wesołych Świąt!
[ life plan by klaudia ]
Bardzo ciekawy odcien, podoba mi sie !
OdpowiedzUsuńMa świetny kolor :-)
OdpowiedzUsuńpiękny, smerfowy kolor ;) albo jak lody o smaku gumy balonowej <3
OdpowiedzUsuńświetne są te lakiery!
zdrowia życzę .
Cudowny kolor *o*
OdpowiedzUsuńmi smerfowe kolory nie pasuja
OdpowiedzUsuńWspółczuję i łączę się w bólu - ja też jestem chora i aż wszystkiego się odechciewa :(
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia, a kolorek lakieru śliczny ;)
Piękny. Dawno nie malowałam paznokci na niebiesko.
OdpowiedzUsuńSłońce, duuuużo zdrówka ;*** A Twój niedługo wróci, zleci szybko ;)
OdpowiedzUsuńWesołych i spokojnych świąt ;) :*
Na tą szarą wiosnę kolor na plus ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolor :)
OdpowiedzUsuńCo jak co, ale kolorek ma śliczny :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!! :)
Oj, biedna :( szybkiego powrotu do zdrowia
OdpowiedzUsuńA kolor jest smerfastyczny!
mam go!!!! u mnie spisuje sie swietnie a kolorek do gustu przypadl mi bardzoooo
OdpowiedzUsuńzapraszam do wspólnej obserwacji
rozmaitowo.blogspot.com
kochana nasza najlepszego świątecznego!
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńCzujesz się już trochę lepiej? :)
OdpowiedzUsuńA właśnie szukałam lakieru w kolorze niebieskim! Cudnie smerfnie:)
OdpowiedzUsuńSwietny kolor, mam bardzo podobny z Bell :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za bardzo za niebieskim kolorem lakieru :)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten kolor! <3
OdpowiedzUsuńAleż piękny kolorek :)
OdpowiedzUsuńUwiebiam takie kolory! :)
OdpowiedzUsuń