The Body Shop Wild Argan Oil
masło do ciała

28 sierpnia 2015


Off, kolejny off, ale szczerze już teraz jest mi wszystko jedno. Jedną noga jestem już w Polsce i myślę tylko o powrocie do domu <3. Jeszcze z dwa razy mogłabym iść do roboty, żeby hajsy się zgadzały i holidayi było więcej, ale bez spiny. Primark zawsze znajdzie dla mnie rozrywkę, kiedy się nudzę, jak np. za godzinę haha. Ważne, że pogoda tragiczna nie jest i mam z kim wyjść na miasto, a potem już tylko obiad będzie moim głównym zmartwieniem, ale to nic :D. Zapraszam Was na recenzję balsamu do ciała. Mam nadzieję, że teraz w trakcie moich offów będę mieć więcej czasu i będę mogła napisać to wszystko co mam w głowie ;). A jak na razie, zapraszam do czytania ;) !

The Body Shop
Masło do ciała z olejkiem arganowym


Cena: 59,90zł
Pojemność: 200ml

Od producenta: Nawilżające masło wzbogacone olejem arganowym z Maroka to luksusowy rytuał piękna dla Twojego ciała. Zapewnia 24 godzinne nawilżenie, sprawia, że skóra staje się miękka i gładka.
Olej arganowy, dzięki zawartości kwasów tłuszczowych nawilża, regeneruje i chroni skórę. 
Głęboko w afrykańskich górach Atlas, na terenie Maroka, rośnie dzikie drzewo arganowe - to jedyne miejsce, gdzie występuje ono w sposób naturalny. Tutaj berberyjskie kobiety ręcznie zbierają i pieczołowicie rozłupują orzechy najwyższej jakości, z których następnie powoli wyciska się ekstrakt - przejrzysty olej, gotowy do wykorzystania przy produkcji nowej linii Argan Oil Bath & Bodycare od The Body Shop. 
Skład: Aqua/Water/Eau (Solvent), Butyrospermum Parkii Butter/Butyrospermum Parkii (Shea) Butter (Skin Conditioning Agent - Emollient), Theobroma Cacao Seed Butter/Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter (Emollient), Glycerin (Humectant), Cetearyl Alcohol (Emulsifier), Glyceryl Stearate (Emulsifier), PEG-100 Stearate (Surfactant), Orbignya Oleifera Seed Oil (Emollient), C12-15 Alkyl Benzoate (Emollient), Ethylhexyl Palmitate (Skin Conditioning Agent), Cera Alba/Beeswax/Cire d’abeille (Emulsifier/Emollient), Argania Spinosa Kernel Oil (Skin-Conditioning Agent), Dimethicone (Skin Conditioning Agent), Parfum/Fragrance (Fragrance), Caprylyl Glycol (Skin Conditioning Agent), Phenoxyethanol (Preservative), Xanthan Gum (Viscosity Modifier), Disodium EDTA (Chelating Agent), Sodium Hydroxide (pH Adjuster), Coumarin (Fragrance Ingredient), Citric Acid (pH Adjuster), CI 15985/Yellow 6 (Colorant), CI 19140/Yellow 5 (Colorant).

Masło do ciała dostałam w którejś edycji Shinybox'a i jestem bardzo zadowolona, że miałam możliwość przetestowania tego cuda ;). Mam mniejszą wersję, 50ml.

Anglia! kolejne 5 rzeczy
do których ciężko było/jest się przyzwyczaić

24 sierpnia 2015


Kolejne dziwne rzeczy związane z Anglią, bo ten kraj jest naprawdę specyficzny haha. Pierwszy post na ten temat znajdziecie TUTAJ i Wasz odzew był naprawdę spory, co mnie bardzo cieszy :). Ja już i tak mam wrażenie, że w sumie to mnie tu nie ma, że już jestem w Polsce i nie pracuję, mimo iż obecnie jestem w pracy na kolejnym 12 godzinnym shifcie (love zaplanowane posty <3). Ale tak szczerze to coraz lepiej mi tutaj i coraz mniej chcę wyjeżdżać, ale wiem, że muszę i nie mam wyjścia. Ale wracam do tematu notki, czyli Angielskie dziwaczne rzeczy! :)

Biały Jeleń hipoalergiczna
Emulsja do higieny intymnej

21 sierpnia 2015


Dawno mnie tutaj nie było, a to wszystko jest spowodowane przez pracę. Ostatnio mam wrażenie, że pracuję praktycznie cały czas, bo mam jednodniowe dni wolne, a po ostatnim maratonie praktycznie czterech dni robienia po 12 godzin dalej nie odpoczęłam. Poza tym jestem podchorowana i tylko czekam na wybuch tego wszystkiego, który pewnie nastąpi w Polsce. Ale cieszę się, że udało się zobaczyć Nottingham, co prawda niewielką część, ale najważniejszy Robin Hood został obczajony ;). I nic więcej się nie dzieje! Ciągła praca, zakupy dla najbliższych, teraz to już w sumie pakowanie, bo wysyłamy większe bagaże do Polski, bo się nie opłaca brać na pokład samolotu i jakoś leci :). Już niedługo wracamy i nie mogę się doczekać tego spokoju i możliwości spędzenia całego dnia na blogach bez myśli o żadnej pracy :). 
Post na szybko, recenzja już gotowa od dawna (jak dobrze, że je mam!) i lecę do pracy tym razem na 11 ;).

Biały Jeleń
Hipoalergiczna emulsja do higieny intymnej z szałwią i ogórkiem

Cena: 7,68zł
Pojemność: 300ml

Od producenta: Biały Jeleń emulsja do higieny intymnej to specjalnie opracowana formuła do codziennej higieny i pielęgnacji intymnych miejsc kobiety. Zawiera łagodzącą alantoinę oraz kwas mlekowy, który wspomaga naturalne mechanizmy obronne ciała przed zewnętrznymi podrażnieniami. Zastosowane ksylitol i laktitol jako naturalne prebiotyki utrzymują prawidłową równowagę ekosystemu mikroflory skóry. Emulsja zmniejsza ryzyko występowania infekcji i korzystnie wpływa na błony śluzowe, zapewniając uczucie świeżości.
*posiada fizjologiczne pH *zawiera łagodne substancje myjące *wspomaga odbudowę naturalnej mikroflory *nie zawiera alergenów i parabenów*

Szałwia jest źródłem olejków eterycznych, garbników, żywic i kwasów organicznych. Wykazuje właściwości przeciwzapalne i ściągające, hamuje wzrost drobnoustrojów. Dzięki zawartości olejków eterycznych działa kojąco na błony śluzowe, łagodzi stany zapalne delikatnej i wrażliwej skóry. Sok z ogórka łagodzi podrażnienia i zmiękcza skórę. Intensywnie ją nawilża regulując równowagę wodną skóry, tonizuje i odświeża. Eliminuje problem świądu. Działa odświeżająco i ściągająco.

Sposób użycia: Niewielką ilością emulsji myć intymne części ciała, następnie dokładnie spłukać ciepłą wodą.

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamide DEA, Cocamidopropyl Betaine, Panthenol, Lactic Acid, Glycerin, Lactitol, Xylitol, PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides, Allantoin, C12-13 Alkyl Lactate, Parfum, Styrene/Acrylates Copolymer, Tetrasodium EDTA, Propylene Glycol Cucumis Sativus Extract, Salvia Officinalis Extract, Sodium Benzoate, CI47005, CI42051

Bath and Body Works
Balsam do ciała Japanese Cherry Blossom

12 sierpnia 2015


Off, Off kolejny off ;). W sumie jakikolwiek przyjdzie sms'ie odnośnie do pracy na następny dzień i tak cieszy. Bo, jak jest praca to są funty, a jak jest off to jest odpoczynek, a odpoczynek w tak ciepłym dniu to czysta przyjemność. Byleby tych offów za dużo nie było! i jutro już chcę koniecznie iść do pracy ;). Ogólnie to wydaję, chodzę do Primarka i kupuję, ale nie mogę się powstrzymać... Wiadomo część tych rzeczy jest gatunkowo beznadziejna, ale można znaleźć takie naprawdę dobre, w dodatku w korzystnej cenie, to aż głupio nie kupić. Jak wrócę to postaram się zrobić haul (jakkolwiek blogersko to brzmi ;D) 
Uciekam kończyć sprzątanie, a was zapraszam na recenzję balsamu do ciała ;). Ostatnio sporo ich na moim blogu, ale taki czas, a w Polsce jest tak ciepło, że trzeba się smarować !


Bath and Body Works 
Balsam do ciała 
Japanese Cherry Blossom

Cena: 39zł
Pojemność: 236ml

Od producenta: Formuła naszego ekskluzywnego balsamu do ciała została wzbogacona składnikami aktywnymi, jak masło shea, olejek jojoba i witamina E, które nawilżają Twoja skórę przez cały dzień. Nietłusta formuła wchłania się bardzo szybko pozostawiając skórę niesamowicie miękką, gładką i odżywioną, gwarantując idealne nawilżenie przez cały dzień. Nawilżający balsam do ciała pachnący kwiatem wiśni prosto z Japonii. Tajemniczy i uwodzicielski,

Skład: Aqua, Glycerin, Petrolatum, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Fragrance, Ceteareth-20, Butyrospermum Parkii Butter, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Carbomer, Isododecane, Neopentyl Glycol Diheptanoate, Tetrasodium EDTA, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, BHT, Diazoldinyl Urea, Methylparaben, Benzyl Alcohol, Propylparaben, Alpha-Isomethyl Idoone, Benzyl Benzoate, Benzyl Salicylate, Butylphenyl, Methylpropional, Cinnamyl Alcohol, Citronellol, Coumarin, Hydroxyindole 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Linalool



Eco Craina, Born to Bio
Żel pod prysznic

06 sierpnia 2015


Zawsze wydawało mi się w trakcie studiów, że czas leci nieubłaganie, ale to co dzieje się tutaj to naprawdę przesada. Nim się nie obejrzę, a już kolejny tydzień mija, o czym przypomina mi cotygodniowa wypłata haha. W sumie dobrze, im szybciej zleci tym szybciej będę w domu, a to cieszy najbardziej. Pracuję jakieś 4 dni w tygodniu, co jest idealnie odpowiednio, co prawda nie pogardziłabym jakby było więcej, ale jest dobrze tak jak jest ;). I cieszę się, że jeszcze nie doszło do żadnego morderstwa z moim TŻ, bo wiecie mieszkanie razem i pracowanie w jednym miejscu, więc praktycznie przebywanie ze sobą 24/7 potrafi być problematyczne, ale dajemy radę ;). Za miesiąc pewnie będę narzekać, że nie ma mnie kto denerwować, ale wszystko po kolei ;D.
A dziś zapraszam was na kolejną recenzję kosmetyku organicznego - żelu pod prysznic, nad którym niektóre osoby się zachwycały. Dla mnie słowo 'organiczny' zawsze kojarzyło się z jedzeniem, ale zobaczymy jak to wyszło z tym żelem ;).


Eco Craina, Born to Bio
Żel pod prysznic 


Cena: ok. 23zł
Pojemność: 300ml
TUTAJ

Od producenta: Żyj chwilą daj się skusić przez słodki kwiat pomarańczy. Bardzo delikatny kremowy żel pod prysznic o łagodnym działaniu i naturalnym pomarańczowym zapachu. Zawiera świeży sok z aloesu o kojącym i nawilżającym  działaniu. Mieszanka olejków eterycznych przywraca równowagę skórze i działa relaksująco. Ponadto zawiera prowitaminę A (retinol) odpowiedzialną za utrzymanie prawidłowego stanu skóry.
* w 100% naturalny zapach * bez parabenów * bez glikolu * bez sztucznych barwników * bez silikonu * bez Phenoxyethanolu * bez PEG i SLS * bez składników GMO * fizjologiczne pH * hypoalergiczny
*) 10,2 % składników pochodzących z upraw organicznych

Naturalny i organiczny kosmetyk posiadający certyfikat Ecocert.

Skład: Aqua, Pseudotsuga Menziesii Water*, Ammonium Lauryl Sufate, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Caprylyl/Capryl Glucoside, Lauryl Glucoside, Sodium Chloride, Parfum*, Sodium Benzoate Lactic Acid, Potassium Sorbate, Benzoic Acid, Linalool.

*) 99,5% składników naturalnych 

Na jednym z ostatnich spotkań blogerek otrzymałam ten żel. Oczywiście ja jak zawsze najpierw muszę coś zużyć, żeby otworzyć coś innego i nawet nie wiecie, jak nie mogłam się doczekać otworzenia tego żelu pod prysznic. Nie dość, że Bio, to każdy zachwycał się zapachem i byłam niesamowicie podjarana. I jak to się skończyło?