Moją grudniową przygodę z blogerskimi spotkaniami mogłam zakończyć w najlepszymi możliwy sposób, czyli naszą wspólną Blogowigilią. Nie mogłam się jej doczekać i do Rzeszowa przyjechałam już ponad godzinę przed czasem i czekałam niecierpliwie na dziewczyny :). Oczywiście nasza kochana organizatorka Asia elegancko się spóźniła <3, ale nie mogłyśmy jej tego nie wybaczyć ;).
Blogowigilia odbyła się w Kryjówce, niedaleko Rynku w Rzeszowie. Polecam Wam to miejsce, ale uważajcie na godziny tłoku w porze obiadowej. Dużo ludzi i możliwe niedociągnięcia. Co prawda ja byłam zadowolona, moja sałatka była przepyszna. Ogólnie miejsce bardzo polecam, bo jest przyjemnie, tanio i smacznie. Jedyne co to dla tych naprawdę uzależnionych od internetu, to w piwnicach jest na maksa słaby zasięg, co prawda nam to wyszło na dobre, ale wolę uprzedzić ;).
Wszystkie piękne uczestniczki od lewej: Asia, Ja, Asia, Gabrysia, Kasia, Kasia, Karolina, Beatka, Kornelia, Kasia i Kasia, jeszcze była Aga, ale niestety musiała uciekać przed zdjęciami :<. |
Spotkanie było genialne. Cieszyłam się jak dziecko z każdej chwili. Było cudownie, tak jak na wigilię przystało. Podzieliłyśmy się opłatkiem, pożyczyłyśmy sobie wszystkiego dobrego, zjadłyśmy smaczne jedzenie i mogłyśmy cieszyć się swoim towarzystwem. Oczywiście były też prezenty. Nasze Mikołajkowe i te od firm, których miało nie być, ale Asia postanowiła nam zrobić niespodziankę ;). Przez co jak zawsze wracałam do siebie obładowana.
Uwielbiam to zdjęcie Kasi < 3333 |
Ale najważniejsze tego dnia było to, co miało ono na celu. Blogowigilia to ludzie, to dobre uczynki i prezenty. Dlatego też i my postanowiłyśmy wesprzeć kogoś, może nietypowego, ale kogoś kto jak najbardziej zasługuje na to, żeby wyciągnąć ku niemu dłoń. Osoby z okolic Rzeszowa będą wiedzieć o kogo chodzi, bo o pana Józka, który jest bezdomny, ale bardzo często można go spotkać grającego na swoim akordeonie pod Galerią Rzeszów. Mam wrażenie, że nigdy nie spotkałam cudowniejszego człowieka, który mimo swojej sytuacji poprawia humor każdemu kto pragnie go wspomóc chociażby złotówką. Gwarantuję Wam, że za każdą pomoc pan Józef zagra Wam piosenkę w podziękowaniu, co jest mega miłe. Ale niestety pana Józefa spotkały w życiu różne rzeczy, jak np. kradzież jego narzędzia pracy i myślę też, że jego życia, czyli akordeonu. Na szczęście znalazł się ktoś, kto ten akordeon sprezentował panu Józefowi na nowo, informacje na ten temat możecie przeczytać TUTAJ. Mam nadzieję, że dzięki naszej niewielkiej pomocy będzie mu łatwiej i milej :) <3. Poza tym chciałabym też podziękować ChoppersDivision za mega ciepłą bluzę dla p. Jóżega <3.
Pisze to po to, żeby uczulić Was wszystkich, bo nie każda osoba 'na ulicy' to żul, czy ktoś ze złymi intencjami, pan Józef zarabia, poprawiając nam humor swoją muzyką, uśmiechem i dobrym słowem. Więc nie bądźcie obojętni, kiedy go kiedyś zobaczycie ;).
Function a lighter schedule the idea felt sore from first the idea felt similar to my own mom am saying dan don't work out therefore much appreciate life the bit more but a Ageless Alpha person realize what this was simply what your current doctor ordered when i didn't are just like stressed and my partner and i simply no extended felt including my partner and i am.
OdpowiedzUsuńhttp://www.healthybeats.net/ageless-alpha.html
Ale piękna inicjatywa! :)
OdpowiedzUsuńBardzo miłe są takie spotkania, cieszę się również, że pomogliście panu Józkowi - dobry uczynek :) wesołych Świąt ;)
OdpowiedzUsuńświetne są takie spotkania, a szczególnie te które są organizowane w szczytnym celu :)
OdpowiedzUsuńfajnie spędzić taki radosny czas z osobami z blogosfery :) pozdrowienia i najlepsze życzenia dla pana Józefa :)
OdpowiedzUsuńCzytając takie rzeczy aż robi mi sie milej, że jest tyle ludzi którzy pomagają innym :)
OdpowiedzUsuńokradać bezdomnego to szczyt chamstwa. dobrze jednak, że znalazł się ktoś o dobrym sercu i podarował temu Panu akordeon :)
OdpowiedzUsuńSuper dziewczyny! Inicjatywa godna pochwały :)
OdpowiedzUsuńKapuśniak? O tym to nie słyszałam haha :D Ale Ty jesteś piękna, ale to Ci chyba kiedyś już pisałam :D Wesołych Świąt :*
OdpowiedzUsuńuwielbiam oglądać zdjęcia ze spotkań blogerek - zawsze wszystkie się tak pięknie uśmiechacie^^
OdpowiedzUsuńSuper że blogowa wigilia dobrze się udała.
OdpowiedzUsuńJak zwykle spotkanie bardzo udane:)
OdpowiedzUsuńA moja radość z prezentu byłą ogromna :):)
musiało być fajnie
OdpowiedzUsuńAle Ci fajnie, super pomysł w ogóle z tą Blogowigilią! Śliczny blog! Wesołych Świąt! Obserwujemy?
OdpowiedzUsuńNOWY POST!
Komentarz u mnie = Komentarz u Ciebie!
http://bieganiejestspoko.blogspot.com/
Oby więcej takich spotkań :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Świetny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńAle super sprawa! Świetnie to wymyśliłyście dziewczyny :) Sama bym się przeszła na taką wigilię (hmm..może w następnym roku się spotkamy? :)) Wesołych Świąt Kochana! :*
OdpowiedzUsuńwww.sandina.pl
Spotkanie musiało byś świetne! Wesołych i pełnych uśmiechu Świąt! :)
OdpowiedzUsuńSuper. Widać, że było bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńwesołych świąt :)
OdpowiedzUsuńhahah cicho cicho nikt nie musiał wiedzieć, że się minutę spóźniłam :*
OdpowiedzUsuńnice post, nice share
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, żeby komuś pomóc :-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę. ♥
OdpowiedzUsuńMusiało być miło.:)
Widać, że było miło :)
OdpowiedzUsuńprzyjemny event :)
OdpowiedzUsuńDobre serduszka macie :-)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie byłam na takich spotkaniu, ale myślę, że to fajna sprawa! A co do Pana Józka to miło z jego strony :) Pomimo jego sytuacji sprawia, że na twarzach innych pojawia się uśmiech :) Mój Blog - klik
OdpowiedzUsuńMusiało być naprawdę rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńna pewno mile spędzony czas ;)
OdpowiedzUsuńMusiało być bardzo miło:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że choć trochę pomogliście temu Panu. Na pewno ucieszył się na święta.
OdpowiedzUsuńSzalenie fajne są takie inicjatywy :)
OdpowiedzUsuńa Ty znowu na spotkaniu:D
OdpowiedzUsuńfajna relacja ze spotkania :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego spotkanka :)
OdpowiedzUsuńWidać, ze spotkanie udane :) same uśmiechniete buzie :)
OdpowiedzUsuńtakie spotkania to świetna rzecz!:)
OdpowiedzUsuńSandicious
Wspaniała inicjatywa, co prawda do Rzeszowa nie wpadam, ale zainteresowała mnie historia pana Józefa :)
OdpowiedzUsuń