Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak bardzo słabo się czułam. Całe noce nie śpię, bo tylko kaszlę. Już mnie wszystko boli od tego i mam dość. Dodatkowo dochodzi ból głowy i katar, czekam tylko aż przedawkuję leki, bo inaczej się nie da. Prosiłam o porady dotyczące picia wody, a teraz proszę dotyczące kaszlu. Już testuję przeróżne syropy, dziś mam zamiar iść po kolejny, a nawet nie wiem czy jest sens. Jutro wracam do Lublina, w sumie to się cieszę, będę mogła chorować w spokoju, a tak to tutaj każdy narzeka xD. Muszę się dziś spakować, zrobić jakieś zakupy i i i jazda, wracamy do rzeczywistości.
A Was zapraszam na oczyszczający żel do twarzy, który wykończyłam już dosyć dawno, ale jak zawsze mam zaległości w pisaniu recenzji ;). Już nawet nie będę obiecywać systematyczności, bo mi to i tak nie wychodzi haha. mimo wszystko, zapraszam! :)
Palmer's, Cocoa Butter Formula
Oczyszczający żel do twarzy
Cena: ok. 20zł
Pojemność: 150ml
TUTAJ & TUTAJ
Od producenta: Pieniąca się formuła żelu będąca połączeniem kilku składników aktywnych dokładnie i delikatnie usuwa brud, sebum oraz makijaż, zostawiając skórę czystą, suchą i napiętą, nie przesuszając jej i nie powodując uczucia ściągnięcia. Dodatek aloesu, masła kakaowego i protein mlecznych łagodzi i wygładza skórę.
Sposób użycia: Żel stosować codziennie rano i wieczorem na twarz oraz szyję. Nanieść na wilgotną skórę, delikatnie wmasowywać żel okrężnymi ruchami, następnie spłukać. W celu uzyskania najlepszych rezultatów zaleca się stosowanie całej serii produktów do twarzy. Unikać bezpośredniego kontaktu z oczami, gdyż produkt może powodować efekt szczypania.
Skład: Squa, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Oleth-20, Propylene Glycol, Sodium Chloride, EG-120 Methyl Glucose Dioleate, Pantheol, Aloe Barbadensis Leaf Juice, DMOM Hydantoin, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butterm Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Hydrolyzed Milk Protein, Lactose, Oenothera Biennis (Evening Primrose) Root Extract, Disodium EDTA, Qusternium-26, Citric Acid, Tocopheryl Acetate, Steareth-20, Chrysin, N-Hydroxysuccinimide, Palmitoyl Oligopeptide, Palmitoyl Tetrapeptide-7.
Nie mogłam się doczekać aż w końcu będę miała to szczęście i uda mi się przetestować któreś z tych kosmetyków. Słyszałam wiele, czytałam wiele i była bardzo, ale to bardzo ciekawa ;). Dzięki dziewczynom udało mi się otrzymać na spotkaniu blogerek dokładnie ten kosmetyk, który chciałam, a mianowicie żel do mycia twarzy. Ogólnie używam peelingów (nawet na co dzień) i mojej skórze nic złego się nie dzieje, ale mim wszystko chciałabym sprawdzić coś lżejszego, co nie będzie aż tak drastycznie działało na moją skórę.
Zaczynając od opakowania jest bardzo fajne, przeźroczyste, więc jesteśmy w stanie kontrolować ilość produktu. Na opakowaniu znajdują się wszystkie najważniejsze informacje, a przy okazji te naklejki się nie odklejają ani nie niszczą mimo, że żel cały czas jest w wilgotnej łazience. Jedyne do czego mogę się przyczepić to pompka, która mimo wszystko chodzi za ciężko. Niby to dobrze, ale czasem aż mi się nie chcę męczyć z tą pompką i na siłę wyciskać żel.
Konsystencja jest bardzo żelowata i zbita. Nie spływa z dłoni ani z twarzy, więc bardzo dobrze i dokładnie nakłada się ten żel na twarz. Zapach też jest w porządku, w sumie to dla mnie bardzo neutralny, nie wyczuwam żadnego specyficznego, czy coś co znam, więc okej. Aczkolwiek przeszkadza mi trochę smak. Wiem, że takich kosmetyków się nie je, ale to jest po prostu niemożliwe nie czuć tego na ustach, a wtedy jest blee.
Nie szczypie w oczy, więc rozprowadzam żel po całej twarzy, po ustach, po oczach itd. i wszystko dokładnie mogę domyć i mam wrażenie, że każde zanieczyszczenie zostało usunięte. Nie zaszkodził mi w żaden sposób, nie uczulił, ani nie podrażnił. Lekko ściąga skórę, ale uczucie to mija po pewnej chwili nawet bez użycia żadnego kremu nawilżającego.
Spodobało mi się to, że genialnie wygładza cerę i sprawia, że jest delikatna i miękka w dotyku. Przy okazji zwężał pory, ale niestety efekt jest tylko na czas stosowania produktu ;<, ale i tak warto, bo to dobry początek pozbycia się ich całkowicie! Pomógł też w pozbyciu się zaczerwień, idealnie wytonował mi koloryt skóry. Po prostu szaleństwo.
Ja uwielbiam jego działanie. I aż mi dziwnie, że zazwyczaj codziennie używałam peelingu dzień w dzień i to całkiem mocnego i nie uzyskiwałam nigdy takich efektów, jak właśnie za pomocą tego żelu, może właśnie tu jest pies pogrzebany haha. Ciężko działająca pompka, jak i smak mi zupełnie nie przeszkadzają i na pewno kiedyś wrócę do tego żelu :). Cena jest dosyć znośna z wydajnością też jakoś nie zaszalejemy, ale nie ma tragedii. Wszystkim bardzo serdecznie polecam! :)
skłądowo tak średnio mi się podoba
OdpowiedzUsuńMam sucha cerę obawiam się ze ten żel mógłby mnie jeszcze bardziej wysuszyć patrząc po składzie.
OdpowiedzUsuńMam podobne obawy :)
Usuńbardzo lubię taki produkty i chętnie spróbuje i zdradzę swoją mixę z tym żelem w najbliższym czasie ;-) u mnie żel oczyszcza lepiej niż peeling ;-)
OdpowiedzUsuńNie znam tego żelu, a z tej firmy miałam tylko serum na blizny.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nic nie używałam tej firmy.
OdpowiedzUsuńoooo coś dla mnie ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wszystkiego co najlepsze w 2016 ! :)
w takim razie zastosuję w najbliższej przyszłości ten żel, bo mój już się kończy:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zapach balsamu uwielbiam, ale na ten żel nawet bym nie spojrzała (SLS!).
OdpowiedzUsuńmiałam, lubię, fajny, ładny, ogólnie Palmer's górą :D
OdpowiedzUsuńkusi:>
OdpowiedzUsuńDla mnie chyba byłby za mocny.
OdpowiedzUsuńNie znam kosmetyków do twarzy Palmersa, jedynie do ciała. Narobiłaś mi ochoty na rozszerzenie horyzontów :D
OdpowiedzUsuńNie znamy. Generalnie musimy uważać z produktami myjącymi do twarzy :/
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Palmers ma również żele do twarzy ;)
OdpowiedzUsuńObecnie stosuje kosmetyki Plamersa - balsam i masło. Olejek fajny, wypróbuję.
OdpowiedzUsuńojj..skład nie fajny
OdpowiedzUsuńMam dwie próbki jego. Ciekawa jestem jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńwracaj szybciutko do zdrowia <3
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego w Nowym Roku! :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, nie jestem jakoś przekonana.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty tej firmy, ale tego żelu jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńSmarowałam się mazidłami tej firmy jak byłam w ciąży:) Do twarzy wybieram teraz naturalne kosmetyki, więc pewnie się nie skuszę:)
OdpowiedzUsuńFajny produkt! :)
OdpowiedzUsuńKochana !
OdpowiedzUsuńPosiekaj drobno cebule, czosnek i wsyp do szklanki, zasyp 4 dużymi łyżkami cukru. Za godz zrobi Ci się syrop. Pij systematycznie - przejdzie :) zawsze to stosuje od dziecka :)
Wydaje się ciekawy. Ciekawy czy by mi też dobrze oczyścił twarz.
OdpowiedzUsuńKażdy ma zaległości :)
OdpowiedzUsuńUważam, że pompka to konieczność przy takich kosmetykach, ale fajnie gdyby lekko chodziła :)
Zdrowiej i 3maj się ciepło :)
ciekawe jakby sie u mnie sprawdził
OdpowiedzUsuńfajnie, że się sprawdził:) swoją drogą myślała, że ta marka ma tylko kosmetyki do pielęgnacji ciała
OdpowiedzUsuńUwielbiam.♥
OdpowiedzUsuńmiałam krem do ciała od nich i lubiłam bardzo
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Palmers ma linię do twarzy :) jednak skład mi nie odpowiada :(
OdpowiedzUsuńOj, zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńA żelu nigdy nie stosowałam, może się kiedyś skuszę :)
Muszę go koniecznie wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńJa rzadko kiedy używam żeli :) ale chętnie bym ten wypróbowała
OdpowiedzUsuńnie znam tego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńMuszę się mu bliżej przyjrzeć zaciekawiłaś mnie tym bardziej, że ja też bynajmniej co 2/3 stosuje piling i to dość mocny:)
OdpowiedzUsuńz Palmers miałam kiedyś jakiś balsam chyba - śmierdział okropnie.
OdpowiedzUsuńNigdzie go nie spotkałam ale fajnie że ci się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie spotkałam się z kosmetykami firmy Palmer's.
OdpowiedzUsuń:*
Nie miałam tego żelu...może kiedyś się na niego skuszę.
OdpowiedzUsuńNie mogę się przekonać do zapachu tych kosmetyków ;D
OdpowiedzUsuńJak wyrównuje koloryt to chce :)
OdpowiedzUsuńOoo chyba po niego sięgnę, bo właśnie szukam jakiegoś żelu :-) Zdrówka kochana ;*
OdpowiedzUsuńA dasz mi namiar na te dziewczyny co organizują spotkanie? :-)
OdpowiedzUsuńLubię blog Becoming Beautiful i odwiedzam posty :)
OdpowiedzUsuńhttps://chicporadnik.blogspot.com/2016/01/looks-anastasia.html
Używałam z tej firmy balsam brązujący , był świetny! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
no proszę! jak nigdy nie umiałam znaleźć dobrego żelu, tak widzę kolejny o świetnej recenzji :D
OdpowiedzUsuńMiałam miniaturkę balsamu tej marki, no i wciąż jestem ciekawa innych produktów tej marki ;)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować, po takiej recenzji jestem jeszcze bardziej nim zaciekawiona, jak sprawdzi się u mnie ;) Pozdrawiam ciepło. ;)
OdpowiedzUsuńPolubiłam tą markę dzięki ich peelingowi do ciała, także tak myślałam, że i ten kosmetyk polubisz :)
OdpowiedzUsuńMnie rok temu po paskudnym choróbsku na nogi postawił Sambucol- w kaszlu też pomógł :)
Ja buźkę myję olejkiem i mydłem naturalnym, także mimo, że żel kuszący, to jednak na razie nie planuję go poznać :)
OdpowiedzUsuńMam olejek do ciała tej marki, cudnie pachnie i nawilża, kocham <3
Miałam i bez szału.
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam jego próbkę i był super :) myślę, że kupię go ponownie
OdpowiedzUsuń