Na wstępie powiem, że w tym poście znajdziecie wiele serduszek, słodkich czerwonych obrazków i ogólnie temat miłości, walentynek, święta, które uwielbiam i celebruję co rok. Więc jeżeli ktoś nie potrafi zrozumieć zakochanego umysłu i rzygania tęczą to lepiej już teraz zrezygnować z czytania. ;D
Często się zastanawiam skąd wynika hejt na poniektóre rzeczy, tak samo jest w przypadku walentynek. Praktycznie co roku słyszę te same teksty:
- 'Głupie, komercyjne święto'
- 'Kochać powinno się cały rok!'
- 'Bo markom chodzi tylko o to, żeby wydać u nich jak najwięcej kasy'
Zazwyczaj takie teksty słychać od singli i nie, nie chcę hejtować tych osób, że mówią to tylko dlatego, bo nie mają nikogo, nie mają z kim świętować, zazdrość itd. (bez urazy, ale zazwyczaj właśnie tak jest haha). Każdy ma swoje zdanie na dany temat no i spoko.
Zawsze się zastanawiam, czy skoro walentynki są takie komercyjne i beznadziejne to co z innymi świętami? W dzisiejszych czasach każdy dzień, na którym można sobie zarobić jest wykorzystywany przez firmy, marki, a nawet miejsca, jak kawiarnie, restauracje, czy kino. W takim razie rozumiem, że wszyscy nie lubiący się w walentynkach nie zamierzają też świętować: Dnia Matki, Dziadka, Dziecka, Święta Bożego Narodzenia itd. Tak naprawdę, walentynki są najbardziej hejtowane tylko dlatego, że to święto miłości, zakochanych, a większość ludzi w Polsce niestety reaguje dosyć negatywnie na szczęście innych.
Dlaczego świętuję walentynki? Bo kocham tylko raz w roku, a w inne 360 dni w roku ignoruję mojego chłopaka. Nie no. Tak naprawdę to w dzisiejszych czasach większość z nas jest tak zabiegana, że nie mamy czasu, ochoty, siły codziennie okazywać komuś miłość, być milusim, słodkim itd. Dla mnie 14 lutego to dzień, w którym właśnie mam ochotę być milusia, słodziusia i jest to dobry pretekst, dla którego mogę coś wykombinować, zwolnić tempo i spędzić czas tylko i wyłącznie z moim chłopakiem uzmysławiając mu jakie szczęście mamy ;). Oczywiście to nie jest jedyny taki dzień w roku, ale jeden z wielu. A to, że akurat w walentynki to co z tego? Wtedy cała aura, atmosfera, wystrój tylko pomagają i jest jeszcze słodziej. nie wyobrażam sobie, że miałabym specjalnie nie spotykać się z chłopakiem w walentynki, żeby tylko ludzie sobie nie pomyśleli, że walentynki są jedynym powodem, a w inne dni się nienawidzimy.
A to zależy tylko od Was jak będziecie świętować ten dzień i czy w ogóle chcecie. Nie musicie kupować tysiąca serduszek i wydawać miliona monet na coś, bo wypada. Osobiście uwielbiam kwiaty, czekoladki i te wszystkie walentynkowe rzeczy, za którymi mój chłopak akurat nie przepada, więc jakiekolwiek prezenty odpadają. Podobają mi się za to różne wspólne wyjazdy, wyjścia do kina, czy jedzenie. Ale mi wystarczy nawet po prostu wspólnie spędzony czas, leżenie przed tv i picie wina, oczywiście ładnie wyglądając, bo raz na jakiś czas trzeba haha.
Ogólnie uważam, że walentynki to normalny dzień, jak każdy inny, ale jeżeli komuś pomaga przypomnieć sobie o kimś i sprawia, że chce się docenić kochaną osobę, to dlaczego nie? :) Czasem tylko takie komercyjne święto uzmysławia nam, jak szybko czas leci i ile możemy przeoczyć.
Jakie jest Wasze podejście do walentynek? Świętujecie, czy uważacie, że to gówniane święto, którego w sumie nie powinno być? :)) A jeśli świętujecie to jak? W tym roku mimo mojego cudownego posta, jak to akceptuję walentynki - siedzę w domu, bo mój kochany dziś pracuje... Ale ostatnie dwa dni spędziliśmy razem, więc jest okej ;).
Mimo wszystko, wszystkim zakochanym i świętującym,
życzę Udanego dnia i wieczoru. I miłości, codziennie <3
Ja tam nie mam nic przeciwko :) wiadomo, że kocha się cały rok. No ale racja z tym np. dniem Mamy. Przecież ją też się ma cały rok, a i tak każdy świętuje. Dlatego ja walentynki świętuję, a w każdy inny dzień także kocham i jestem kochana ;)
OdpowiedzUsuńNo tak dzisiaj walentynki- ja ich niestety nie obchodzę :c
OdpowiedzUsuńhttp://magicworldprincesscarmen.blogspot.com/
Na luzie podchodzę do tego święta, jest mi w sumie obojętne.
OdpowiedzUsuńJa "świętuję" z ukochanym :). Choć u nas jest to takie świętowanie jak w większości wolnych chwil w roku. Zawsze coś ciekawego wymyślimy i spędzimy ciekawie czas :).
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Kochać powinno się cały rok, a nie tylko w walentynki :-)
OdpowiedzUsuńNic nie mam do Walentynek, a wszystkie te czerwone gadżety są słodkie, ale też niespecjalnie czekam na ten dzień. Wolę świętować bez okazji, bardziej spontaniczne :)
OdpowiedzUsuńJa świętuje ale dopiero od 20 ;-D bo muszę czekać aż mój wybranek wrócić z pracy :P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię to święto i nawet kiedy spędzałam go sama, nigdy nie uważałam że jest komercyjne.
OdpowiedzUsuńMy wczoraj chyba świętowaliśmy,a dzisiaj leniuchujemy :-) kto chce niech świętuje,a kto nie chce nie musi ;-)
OdpowiedzUsuńdla mnie walentynki są pretekstem do wyjścia gdzieś bo będąc w wieloletnim związku czasu na bycie tylko we dwoje, i cieszenia się chwilą jest nie wiele.
OdpowiedzUsuńJa lbuię Walentynki, choć obecnie nie mam 2. polowki - za to super "bawilam" sie dzis na silowni! :) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńwiększość świąt jest komercyjnych, producenci wykorzystają każdą okazję żeby wcisnąć nam czekolady :P jednak to swięto ma fajną ideę i jeśli nie skupimy się na prezentach a fajnie spędzonym czasie to będzie idealnie :P
OdpowiedzUsuńja z mim wybieramy sie do restauracji
OdpowiedzUsuń16lipca.blogspot.com
amazing post, great photos! :)
OdpowiedzUsuńhttp://itsmetijana.blogspot.rs/
my mielismy isc na spacer, lał deszcz, zrobilismy współnie obiad a potem każde zajęło się sobą ;)
OdpowiedzUsuńJa patrzę na to tak: mamy dzień Matki i nikt nie ma z tym problemu, a też można dodać, że mamie powinno się okazywać uwagę całym rokiem. Ten bulwers mnie bawi :) Ale nie traciłam przez niego dzisiaj humoru, tylko miło spędziłam czas. Najpierw z moim Marcinem na kawie, a potem z siostrą na zakupach :)
OdpowiedzUsuńA ja mam drugą połówkę, która Walentynek nie obchodzi. Szkoda, bo ja mam inne spojrzenie.
OdpowiedzUsuńdo walentynek nic nie mam, chociaż to już drugi raz, kiedy jesteśmy osobno w ten dzień. I znowu należę do tj grupy, która hejtuje serduszka, buziaczki i wgl słodkie pary- z cholernej zazdrości. Tak przyznaję, zwyczajnie zazdroszczę, że znowu nie mogę tego dnia spędzić z moim ukochanym, bo po raz kolejny sprawy wyglądają nie tak, jak powinny i jesteśmy setki kilometrów od siebie:( Co prawda będziemy się widzieć za 24h i nadal będziemy się kochać, ale to już nie ten magiczny dzień:(
OdpowiedzUsuńJak dla mnie dzień jak co dzień :) Zawsze jestem w pracy, więc spoko:)
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś lubi walentynki to czemu nie, każdy powód jest dobry by dobrze się bawić :)
OdpowiedzUsuńmy na Walentynki poszliśmy na 'bardzo romantyczny" film: połączenie komedii z filmem akcji:P
OdpowiedzUsuńJa nie mam nic przeciwko walentynkom, ale też nigdy nie świrowałam na punkcie tego święta:)
OdpowiedzUsuńJa mam w sumie podobne zdanie do Twojego. Wiadomo, że trzeba kochać przez cały rok, a nie tylko w walentynki, ale z drugiej strony, to dlaczego 14 lutego nie celebrować tego jeszcze bardziej? :)
OdpowiedzUsuńJa nie świętuję, uważam, że Walentynki są przereklamowane :)
OdpowiedzUsuńKażdego dnia może zdarzyć się sprzeczka, ale na pewno nie zdarzy się ona nam w walentynki choćby nie wiem co, dlatego że tego dnia staramy się nic nie zepsuć i pływamy jak na obłoczkach różowej waty cukrowej :)
OdpowiedzUsuńJa tam chętnie popływałabym także i jutro :)
Mam takie samo zdanie jak ty :D
OdpowiedzUsuńNie jestem singlem, mam męża i dziecko, ale irytuje mnie komercyjność WIĘKSZOŚCI świąt.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię to święto :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://blogbeautymix.blogspot.com/
Bardzo dobry post;)
OdpowiedzUsuńJa uważam, że to bardzo fajne święto, które nie musi być tylko dla par :) Walentynki to świetny pretekst do znalezienia czasu dla bliskich czy przyjaciół, w ten dzień można spędzić z nimi miło czas :D ja spędzam je z chłopakiem i co roku idziemy do kina, uwielbiam walentynkowe filmy i wypełnione po brzegi sale kinowe, hah :D
OdpowiedzUsuńMam takie samo zdanie jak Ty i bardzo podobny tekst napisałam rok temu :)
OdpowiedzUsuńja uważam że co kto lubi:) niektórzy obchodzą niektórzy nie wszystkim się nie dogodzi:)
OdpowiedzUsuńCo z tego, że to święto komercyjne itp itd.... i tak w ten dzień czujemy się wyjątkowo :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam walentynki, w moim związku jest to dzień podniosły, inny od wszystkich ;)
OdpowiedzUsuńKażdy spędza walentynki jak chce ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie nawet takie komercyjne święta są ważne i miło jest mi je świętować :)
OdpowiedzUsuńdla mnie nie jest to jakiś szczególny dzień, nie kupujemy sobie prezentów, ale żeby coś zrobić razem albo gdzieś wyjść, to jasne :)
OdpowiedzUsuńCiekawy post, osobiście to święto traktuję obojętnie obecnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://pati-ix.blogspot.com/
ja tam zbytnio nie świętowałem ;p
OdpowiedzUsuńJa to nie ogarniam osób, które nie obchodzą Walentynek, bo kocha się cały rok - to dlaczego tego dnia chcą sobie robić od tego wolne? Poza tym, to symboliczny dzień, by podarować kochanej osobie jakiś miły prezent - niestety mnie akurat nie stać, by cały rok, dzień w dzień kupować coś mojemu ukochanemu, a jak kogoś stać, to zazdroszczę :D Lubiłam Walentynki nawet jak byłam singlem :D
OdpowiedzUsuń________________________________________________
Zapraszam na rozdanie, do wygrania 5 lakierów hybrydowych Semilac!
Mąż mi chciał kupić kwiatki, czekoladki ale kategorycznie odmówiłam, miłość małżeńska już taka chyba jest , jest się ze sobą na co dzień, uczucia inaczej się wyraża.
OdpowiedzUsuńWalentynek nie obchodzę, jakoś tak, po prostu :P A do tych, którzy świętują, nic nie mam, fajnie, że celebrują ten dzień ;)
OdpowiedzUsuńJa świętowałam te święto razem z moją rodziną, bo drugiej połówki to niestety nie mam :)
OdpowiedzUsuńJa lubię walentynki, bo można trochę inaczej spędzić czas niż zawsze,nawet jak się nie ma swojej drugiej połowki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
eh te Walentynki, jako mezatka ciesze sie na te dni chociaz jak to mówia [przy boku prawdziwego mezczyzny, kobieta ma Walentynki przez 365 dni w roku :)
OdpowiedzUsuńale zawsze to inny dzien :)
Osobiście nie przepadam za tym świętem. Zreszta wypowiedziałam sie na ten temat na swoim blogu. Aczkolwiek, jeżeli ten dzien ma sprawić ze ktoś bedzie szczęśliwy to dlaczego nie? Miło jest, gdy ktoś o Tobie pamięta i mowi ze kocha:)
OdpowiedzUsuńJeżeli jest ktoś wyjątkowy to nie mam nic przeciwko. ;) Ważne, aby się dobrze czuć.
OdpowiedzUsuńJa świętowałam dopiero 2 raz w życiu walenntynki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam byc-twoim-marzeniem.blogspot.com :)
Ja lubię walentynki chociaż nie wyolbrzymiam tego święta i nie robię z tego wielkiego halo:)) Rok temu chcieliśmy iść do restauracji na kolację to w kilku nie było wolnych miejsc także w tym roku darowaliśmy sobie właśnie kolację i gdzieś wyjechaliśmy:))
OdpowiedzUsuńMyślę, że walentynki to bardzo fajne święto. I można raz d roku troche bardziej zaszaleć z tym okazywaniem miłości dając niewielki upominek.
OdpowiedzUsuń