Wiem, to dziwne, ale dalej albo znowu jestem chora. Masakra. Czy ktoś jest mi w stanie powiedzieć, jak mam z tym walczyć? Bo ja już nie mam sił, nawet nie chce mi się brać kolejnych leków, bo mam wrażenie, że i tak już mi nic nie pomoże. Dlaczego zawsze jak chcę się pochorować i nie biorę żadnych leków to czuję się cudownie, a jak już mam wolne to mnie weźmie tak, że nic nie działa haha. Dramat. No, ale nic. Mówi się trudno, wracam do łóżka, przynajmniej wiem już, że zdałam i zaliczyłam całą sesję, więc prawnie mam już, a oceny w USOS'ie prezentują się nadzwyczaj dobrze ;D.
Zapraszam Was dziś na recenzję wyszczuplającego olejku do ciała od Nacomi ;).
Nacomi, Olejek do ciała
ujędrniający, wyszczuplający; mango
Cena: 25,50zł
Pojemność: 150ml
Od producenta: Naturalny olejek do masażu wyszczuplającego Nacomi zawiera cenne składniki aktywne wspomagające proces odchudzania - olejek Macadamia, ekstrakt z mango i olejek jojoba. masaż doskonale pobudza skórę do regeneracji, odżywia i wspomaga spalanie tkanki tłuszczowej. Witamina C zawarta w ekstrakcie z mango uszczelnia naczynia krwionośne i wzmacnia skórę, zapobiegając jej wiotczeniu - co często towarzyszy utracie wagi. naturalny olejek Nacomi intensywnie nawilża skórę i łatwo się wchłania.
Ciekawostki: Olejek Mango produkowany przez Nacomi doskonale nadaje się do masażu wyszczuplającego - dobrze natłuszcza skórę, dzięki czemu można łatwo przeprowadzić masaż, a dodatkowo ekstrakt z mango i olejek Macadamia aktywnie wspierają wyszczuplanie. Intensywnie nawilżona skóra o wiele lepiej znosi proces tracenia na wadze - nie traci jędrność, nie tworzą się na niej rozstępy a te, które już się pojawiły, stają się mniej widoczne. natura;nie kosmetyki bazujące na ekstrakcie z Mango doskonale sprawdzają się przy intensywnej kuracji antycellulitowe - taki zabieg należy przeprowadzać regularnie, a pierwsze efekty pojawią się już po kilku tygodniach.
Stosowanie: Olejek mango do masażu przeznaczony jest do regulacji pielęgnacji całego ciała. Szczególnie jest on polecany przy wykonywaniu masaży wyszczuplającego i antycellulitowego. Regularne stosowanie olejku w połączeniu z intensywnym masażem pomaga wyeliminować lub w znacznym stopniu wygładzić nierówności i dołeczki.
Skład: Macadamia Ternifolia Seed Oil, Caprilic/ Capric Tryiglyceride, Glycine Soja (Soybean) Oil, Helanthus Annus (Sunflower) Seed Oil, Simmondsia Chinensis Oil, Mangifera Indica Extract, Tocopherol Acetate, Parfum.
Olejek otrzymałam na ostatnim spotkaniu Blogerek w Chełmie i jak każdy olejek, który dostaję od razu ląduje na włosach, tak w tym przypadku było inaczej, bo chciałam czegoś wypróbować, a mianowicie na skórze, skoro tak obiecuje wyszczuplenie i ujędrnienie to dlaczego nie ;).
Zacznijmy od tego, że opakowanie jest bardzo fajne, co prawda moje jest nie do końca szczelne. Już w chwili otrzymania produktu wszystko było mokre, tłuste i śliskie, co się nie zmieniło. Wystarczy, że umyty olejek odłożę na półkę i następnego dnia na nowo się klei. Nie wiem, jak to jest możliwe, ale denerwuje mnie to strasznie.
Ale zapach jest w stanie zrekompensować prawie wszystko. Ja nie czuję w nim mango, nie wiem dokładnie co to, ale zapach jest cudownie słodki, świeży i owocowy. Raczej nie przepadam za takimi zapachami, ale w tym przypadku go uwielbiam, mogłabym niuchać i niuchać.
CIAŁO. Pierwszy raz aplikowałam olejki na ciało. Za bardzo nie ogarniałam, jak i co, więc najczęściej kończyło się to tak, że musiałam wycierać ciało chusteczkami, bo chciałam iść spać. Olejek był wszędzie, nie chciał się za bardzo wchłaniać, nieważne ile go nakładałam, a na prawdę z każdą kolejna aplikacją nakładałam go coraz mniej i efekt był ten sam. Może gdybym myła się w południe i nic innego nie robiła, to osiągnęłabym efekt, ale niestety nie ma takiej możliwości. Co prawda skóra po takim zastrzyku olejku była w cudownym stanie. Idealnie miękka, miła w dotyku, ujędrniona, sprężysta, efekty były na maksa widoczne, ale niestety sama aplikacja, czas wchłonięcia mi nie odpowiada na tyle, że na pewno do tego nie wrócę.
Aczkolwiek, olejek stosowałam też pod prysznic i jest to genialna opcja w dni, kiedy się spieszę i nie mam kompletnie czasu żeby wmasować jakikolwiek balsam, nawet ten najszybciej wchłaniający się. Skóra po takim prysznicu jest idealnie nawilżona, gładka i pięknie pachnie! :) Dlatego przy tej wersji aplikacji na pewno zostanę na dłużej.
WŁOSY. Tu niestety totalna klapa. Olejek nic nie robił z moimi włosami, a myślałam, że przez ten skład efekty będą olśniewające, ale nie było żadnych. Włosy, jakie były przed, takie były i po. Nie kręciły się jakoś ładniej, szybciej się przetłuszczały, nie błyszczały, kompletnie nic... Poza tym, że ładnie mi pachniało, kiedy spałam z olejem na włosach.
Olejek zużyję do końca pod prysznicem i to będzie dla mnie i dla niego najlepsze. Jako, że skład jest cudowny to pokładałam w nim ogromne nadzieję co do włosów i skóry. Jak na skórze można zauważyć fajne nawilżenie, ujędrnienie itd. to niestety czas wchłaniania jest tragiczny, natomiast po włosach nawet nie widać było, żebym używała cokolwiek. Cena, (dla mnie) jak na olejek pod prysznic wysoka i na pewno się nie skuszę, ale jeśli ktoś lubi olejki na skórę zamiast balsamów to myślę, że warto ;).
lubię olejki nacomi:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że do włosów się nie sprawdził, ale wierzę, że zapach mango rekompensuje wszelkie ewentualne "braki" :) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńJakos nie wierze takim kosmetykom :)
OdpowiedzUsuńmm mango :D
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam,szkoda,że długo się wchłania;(
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, z chęcią przetestowałabym go na skórze :D
OdpowiedzUsuńTo i tak nie miałaś źle - mi olejek na włosach zrobił potworne siano ;/
OdpowiedzUsuńTrochę lipa z tym olejkiem :D ale najważniejsze, że znalazłaś dla niego zastosowanie :D
OdpowiedzUsuńOstatnio nie przepadam za olejkami...
OdpowiedzUsuńFajny, zapach by i mnie przekonał :)
OdpowiedzUsuńDla mnie bardzo ważny jest czas wchłaniania :) Słyszałam wiele dobrego o kremie pod oczy z te firmy :)
OdpowiedzUsuńnigdy o nim nie słyszałam a olejki uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem najlepszym sposobem na chorobę jest sen :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie fakt, wygląda świetnie, ale sam olejek raczej nie zachęca
No cena zdecydowanie za wysoka jak na olejek pod prysznic, szkoda, że się nie sprawdza na włoskach :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że na włosach się nie spisał
OdpowiedzUsuńnienawidzę olejków, tłuste to to dziadostwo!
OdpowiedzUsuńmiałam inną wersję ale tego zapachu również jestem ciekawa ;-)
OdpowiedzUsuńojejku, myślałam, że będzie znacznie lepiej, moje ciało i włosy są strasznie suche i wszystko zasysają łapczywie.
OdpowiedzUsuńmam innej firmy olejek o zapachu mango i jest obledny, ten bedzie w kolejnosci nastepny ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś jeden olejek z Nacomi i bardzo dobrze go wspominam, chociaż na wchłonięcie faktycznie potrzebował dłuższą chwilę. Nie wpadłam na to, żeby używać go pod prysznicem :) Zaskakująco szybko wchłaniają się olejki z Wellness&Beuaty (marka własna Rossmanna) :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że na włosy nie podziałało.
OdpowiedzUsuńNajbardziej jestem ciekawa jego zapachu :)
OdpowiedzUsuńnie cierpię długiego wchłaniania :(
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, nie lubię kosmetyków, które słabo się wchłaniają ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego ale takie olejki przestały mnie kusić. Skoro nie wchłania się w ogóle to u mnie odpada, męczyłabym się z nim za bardzo.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych olejków :D
OdpowiedzUsuńi nie uwierzysz, ja też znowu jestem chora xd
mama, go zużyłam 1/3;d nawet wzięłam do domku razem z bańką chińską, żeby masaż robić i niesttey ani razu nie zrobiłam... lenistwo, albo raczej nie- nie mam chwili, żeby zamknąć się i móc pomasować, bo co chwilę ktoś przychodzi, a przecież nie będę z pół nagim tyłkiem siedzieć:P musi poczekać, aż wrócę do babci i będę miała spokój i czas na masażę:) ale zapach obłędny!
OdpowiedzUsuńi wracaj wreszcie do zdrowia;*
Jakoś mnie nie kusi:) Wystarczająco osmarowałam się oliwką w ciąży, a na cellulit najlepsze są ćwiczenia:)
OdpowiedzUsuńja na włosy bym dała mimo wszystko
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale jakoś nie przepadam za olejkami do ciała :)
OdpowiedzUsuńza tłuste?;p
UsuńNie cierpię olejków do ciała, tragicznie mnie przesuszają :P
OdpowiedzUsuńale buteleczkę to ma ładną :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie jestem fanką OLEJKÓW.
OdpowiedzUsuńBardzo lubie olejki do ciała:) Jestem ciekawa jego zapachu :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam produkty z nacomi;) mam olejek ale z jabłkiem i u mnie sprawdził się super:)
OdpowiedzUsuńSandicious
Tobie też gratuluję zdanej sesji! :*
OdpowiedzUsuńLubię olejki do ciała, ale trzeba mieć chwilę wolnego czasu, aby je aplikować :)
OdpowiedzUsuńNacomi miałam tylko mus do ciała
OdpowiedzUsuńużywanie olejków bywa trochę kłopotliwe
szkoda, że na włosach się nie sprawdził no i że ma długi czas wchłaniania ;/ minus
OdpowiedzUsuńŚrednio lubię olejki do ciała, wolę balsamy i kremy ;)
OdpowiedzUsuńoh uwielbiam nacomi, mają świetne produkty ;) ale do włosów to raczej używam olejków w tych malutkich buteleczkach ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam produktu, ale już mi się sama szata graficzna podoba:)
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie, choć nie jestem za bardzo przekonana do takich olejków :D
OdpowiedzUsuńpreferuję żele lub kremy :)
Masaż wyszczuplający zdecydowanie by mi się przydał razem z olejkiem :)
OdpowiedzUsuńMam olej malinowy, ale pierwsze wrażenie jest takie, że opakowanie faktycznie ma nieszczelne :) A co do działania to jeszcze nie mogę nic powiedzieć :))
OdpowiedzUsuńnie wierzę w to, żeby olejek wyszczuplał :) jestem ciekawa zapachu :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zaliczonej sesji :)
OdpowiedzUsuńZdziwiła mnie trochę Twoja recenzja. Mój olejek jest szczelny i nie uważam aby zostawiał tłustą warstwę. To znaczy lekko tłustawy jest ale jak dla mnie to taka raczej przyjemna tłustość a nie taka żebym musiała się wycierać ^^
Nie przepadam za żadnymi olejkami :-)
OdpowiedzUsuńNie lubię olejków ale czasami stosuję ;)
OdpowiedzUsuń