Bielenda
kojący płyn micelarny

03 marca 2016


Hej! Co słychać? Jak pogoda? Bo u mnie właśnie świeci słońce, okno mam lekko uchylone, czuję świeże powietrze i aż milej się pracuje :). Dzień zaczęłam od siłowni, a skończę na korepetycjach, ale mimo wszystko uwielbiam takie wolne dni, które mogę sobie wykorzystać jak tylko mi się podoba. Zbliża się weekend, moim planem w dalszym ciągu jest pisanie magisterki, ale myślę, że to już będzie ostatni weekend poświęcony na II rozdział, a potem najprzyjemniejszy III i już finito. Mam mega dobry humor i mam nadzieję, że ta pogoda się nie zepsuje! Trzymajcie kciuki razem ze mną. Lecę się przygotowywać do korepetycji, bo dziś czeka mnie 6 godzin, a potem jeszcze ogarnianie na uczelnię, ale damy radę!
W tym czasie Was zapraszam do przeczytania mojej opinii na temat różowego kojącego płynu micelarnego z Bielendy!


Bielenda
kojący płyn micelarny



Cena: 12,10zł
Pojemność: 400ml

Czysta cera to podstawa idealnej, codziennej pielęgnacji. Linia preparatów do oczyszczania i demakijażu twarzy, oczu i ust Expert Czystej Skóry, dzięki połączeniu kwasu hialuronowego, odżywczych olejków, miceli i substancji kojących oraz Technologii Aktywnych Mikro Bąbelków gwarantuje łatwy i ekspresowy demakijaż i oczyszczanie bez potrzeby mocnego pocierania oraz użycia wody.

Od producenta: Kojący płyn micelarny 3w1 do mycia i demakijażu twarzy, oczu i ust efektywnie zastępuje mleczko, tonik, mydło i wodę. Delikatnie, ale skutecznie oczyszcza i odświeża skórę, błyskawicznie usuwa makijaż i pozostałe zabrudzenia, nie roznosząc ich po twarzy, Tonizuje, koi, łagodzi podrażnienia, przynosi ulgę skórze wrażliwej, zapewnia jej miękkość i uczucie komfortu.
Wysoka skuteczność oczyszczania wynika z zastosowania Miceli, które wychwytują i usuwają makijaż i inne zabrudzenia. kwas Hialuronowy wzbogacony o Kompleks Ultra regenerujący gwarantuje głębokie nawilżenie, dzięki czemu skóra jest chroniona przed utrata jędrności i elastyczności już w fazie oczyszczenia.
Preparat jest bezzapachowy, łagodny dla oczu wrażliwych, Zapewnia maksymalne bezpieczeństwo, komfort i ukojenie w codziennej pielęgnacji szczególnie delikatnej i cienki cery wrażliwej. poznawali uniknąć przesuszenia skóry już w fazie demakijażu. nie zawiera parabenów i alkoholu.

Efekt: świeża, gładka, perfekcyjnie oczyszczona, ukojona cera bez najmniejszego uczucia napięcia i dyskomfortu. podrażnienia i zaczerwienienia zredukowane.

Stosowanie: nawilż wacik płynem, oczyść skórę. Stosuj rano i wieczorem lub w ciągu dnia jako zabieg odświeżający. Nie wymaga mocnego pocierania i spłukiwania.

Skład: Aqua (Water), PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides, Panthenol, Allantoin, Sorbitol, Sodium Hyaluronate, Disodium EDTA, Cetrimonium Bromide, Cl 17200 (Acid red 33).


Zacznę od tego, że nie pamiętam kiedy ostatnio używałam jakiegokolwiek kosmetyku w tak dużej butli, szczerze, ten powyższy mnie przeraził haha. Ale za to na odwrocie znajdują się wszystkie informacje, które powinny nas interesować. Opakowanie jest duże i dlatego średnio poręczne dla takiej małej osóbki jak ja. Całe szczęście naklejki się nie odklejają mimo iż płyn cały czas znajduje się w łazience. Ale jeśli chodzi o zamknięcie, zatrzask trafił mi się felerny. Bo zamknięcie jest straszne. Okej, jest trwałe i na pewno samo się nie otworzy, ale bardzo ciężko jest je zamknąć. Jedyne co działa to walnięcie ręką z góry. Ale sprawdzałam niebieską wersję tego płynu współlokatorki i u niej zamyka się ono normalnie, więc chyba po prostu mam pecha.


Konsystencją się nie wyróżnia, bo po prostu woda, a zapach jest taki mało szczególny. Trzeba się wwąchać żeby cokolwiek wyczuć, ale jak już coś wyczujemy to pachnie ładnie. Grunt, że nie śmierdzi. Otwór jest całkiem okej, ale ja miałam na początku problemy z wydobyciem płynu micelarnego na wacik. Pewnie było to spowodowane dużą pojemnością i wszystko leciało na raz, ale na spokojnie powoli i już ogarnęłam jak z nim współpracować.


Płyn micelarny świetnie sobie radzi z makijażem twarzy, jak i oczu. Szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się po nim aż takich fajerwerków, bo nie zwracam większej uwagi na Bielendę, ale teraz zacznę. Jak tylko przejadę wacikiem po twarzy to już większość kosmetyku się zmywa, co jest naprawdę cudowne! Z mocniejszym makijażem oczu daje sobie cudownie radę. Po przyłożeniu wacika do oka i przytrzymaniu do 5 sekund, w sumie cały makijaż znika. Tusz do rzęs również rozpuszcza się świetnie. Nie trzeba drzeć, pocierać jakoś mocno, tylko spokojnie przemywać i wszystko znika. Nie ważne ile mam warstw tuszu, ile mam brokatu na oczach i ile warstw różnych cieni, czy ogólnie tapety ten micelek cudownie sobie radzi ze wszystkich, serio!


Skóra po użyciu nie jest ściągnięta ani wysuszona. Czasem tylko podrażniał mi oczy, ale odrobinę i to nie zawsze. A moje oczy obecnie ze względu na ciągłą pracę przy komputerze są 5 razy bardziej wrażliwe niż wcześniej, więc to też ma na to wpływ. Płyn też nie spowodował wysypu na twarzy, nie podrażnił, nic złego mi nie zrobił. ja jestem naprawdę zachwycona! Gdyby tylko micelek jakoś ładnie pachniał (wiecie, że dla mnie ładny zapach to największy plus haha) to wtedy byłby moim naprawdę ideałem.


Ja go Wam wszystkim bardzo polecam, bo cudownie daje sobie radę z demakijażem. Może trochę podrażniać oczy, bo z tego co wiem niektóre dziewczyny trochę narzekały na to, ja od czasu do czasu też mam takie dolegliwości, ale muszę być po prostu delikatniejsza i nie ma żadnego problemu z oczami ;). Radzę uważać i mieć świadomość, ale mimo wszystko polecam wypróbować!


33 komentarze:

  1. Chętnie wypróbuję, płynow micelarnych nigdy nie za dużo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy wcześniej nie miałam z nim styczności - obecnie mam taaakie zapasy kosmetyków,że raczej nie zdecyduję się na zakup czegoś nowego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja mama ma obecnie płyn micelarny z Bielendy, tyle, że inny i bardzo go sobie chwali. Też miała okazję z dwa razy używać i nie widziałam wad. Jeśli i ten wygrywa w batalii ze zmywaniem makijażu to z chęcią go wypróbuję. Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam kosmetyki bielendy, ale tego jeszcze nie miałam. chętnie wyprobuję jak skończy mi się bioderma

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam tonik z Bielendy i też fajnie się spisywał :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Może na niego się kiedyś skuszę, choć informacja o możliwości podrażnienia oczu, nie do końca zachęca

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam go niedawno :)chcę napisać o nim recenzję :) u mnie aż tak dobrze nie było strasznie szczypie w oczy i jest niewydajny...

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie go wypróbuję, ale jak wykończę zapasy :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie używałam nigdy innego micelara oprócz Ziaji, Nivei oraz Garniera :)
    Zapraszam Mój Blog :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli będę miała okazję to wypróbuję. Może mnie nie podrażni.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię kosmetyki od Bielendy dla siebie jak i na nich pracować. Tego płynu jeszcze nie znałam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Może w przyszłości przyjrzę mu się bliżej :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja bardzo się z nim polubiłam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bliźniacze posty i jeśli chodzi o miecelarne wody to Bielenda lepsza od Perfecty

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam go go, ale może w przyszłości się skuszę ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Haha jaki wielki ;)! Nie lubię ostatnio takich dużych pojemności, bo co chwilę mam ochotę na nowy produkt :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam przyjemności stosować tego płynu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię tę firmę, może wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Cena jest bardzo niewielka w stosunku do pojemności. Ja taką butelkę używałabym bardzo długo :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przy moich bardzo wrażliwych oczach, obawiałabym się go używać :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja używałam biedronkowego, ale nie zdał u mnie egzaminu. może skuszę się na ten :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Chętnie wypróbujemy, tym bardziej, że lubi kosmetyki z Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam go jeszcze, ale jak narazie mam ten z Biedronki i nie zamierzam go zamienić na inny :D

    OdpowiedzUsuń
  24. miałam płyn z Bielendy całkiem fajny dla mnie był

    OdpowiedzUsuń
  25. No to może po prostu do oczu używać innego? ;) tak czy siak bym wypróbowała ;) pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. O i takiego płynu mi trzeba ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. ja zrezygnowalam z płynów na rzecz olejków do demakijażu :) szczegolnie polubilam resibo :) obserwuje :*

    OdpowiedzUsuń
  28. haha u mnie ostatnio pogoda jest taka: świeci słońce, jest szaro, leje deszcz, sypie śnieg i tak ciągle :/

    OdpowiedzUsuń
  29. Też nie spodziewałam się, że będzie taki dobry, bo i ja nie zwracam uwagi na Bielendę :))

    OdpowiedzUsuń
  30. lubię kosmetyki Bielendy, ale tego jeszcze nie miałam :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD