Jest tu ktoś?! Czy wszyscy wyjechali już na weekend majowy, zwiedzają i się bawią? Ja na swój weekend jadę dopiero 12 maja, ale na szczęście jedziemy do Zakopanego, więc szczęśliwsza być nie mogę. Chociaż trochę marzy mi się wyjazd w nieznane, gdzieś gdzie jeszcze nigdy nie byłam. Wczoraj byłam w Rzeszowie na parapetówie u mojej najlepszej przyjaciółki i jestem najszczęśliwsza, że ją mam ;). Jak zawsze nie mam na nic czasu, nie mam nawet kiedy pomalować sobie paznokci.. Coś czuję, że to się za bardzo nie zmieni w bliskiej przyszłości, ale damy radę. Przy takiej pogodzie mogę nie mieć czasu na nic ;).
A w międzyczasie zapraszam na post, recenzję maski do włosów :).
Bioetika, Crema di Essenza 1
Maska nawilżająca
Pojemność: 500ml
Od producenta: Zabieg działający na włosy, dodający objętości i blasku. Doskonały do włosów po zabiegach chemicznych, takich jak trwała ondulacja, farbowanie i odbarwianie. Dzięki zawartości składników nawilżających, takich jak Aloes i Kokos, powoduje długotrwały efekt gładkości, przenikający głęboko do wnętrza włosa.
Sposób użycia: Nałożyć krem po umyciu włosów, delikatnie masować i zostawić na włosach na parę minut. Następnie spłukać obficie ciepłą wodą.
Skład: Aqua, Propylene Glycol, Mirystyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Aloe Barbadenis, Coconut Oil, Citric Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.
Maski uwielbiam. Mam ich całe mnóstwo, ale te zapasy akurat mi nie przeszkadzają i mogłabym mieć jeszcze więcej. Moje włosy dosyć szybko przyzwyczajają się do masek, więc muszę mieć ich otwartych naprawdę parę i zmieniać co jakiś czas żeby efekty były jak najlepsze. A jak mam czas to jestem w stanie nawet ich nadużywać, przed myciem, po myciu ze dwie i tak się bawię ;D.
Nie mam pojęcia skąd mam tę maskę, nie jestem w stanie sobie przypomnieć, a szkoda. Maska jest ogromna, pół litra to wydawać by się mogło, że można się z nią męczyć, ale tak nie jest, bo kosmetyk mi mega spasował. Wygodne opakowanie, dobrze się odkręca, nawet z mokrymi dłońmi, za co duży plus. Zapach jest mega, połączenie kokosa z mlekiem, mi się bardzo podoba i mogę nawet powiedzieć, że ma w sobie coś uspokajającego. Konsystencja jest taka idealna, nie za rzadka, nie za gęsta, po prostu idealna.
Maski uwielbiam. Mam ich całe mnóstwo, ale te zapasy akurat mi nie przeszkadzają i mogłabym mieć jeszcze więcej. Moje włosy dosyć szybko przyzwyczajają się do masek, więc muszę mieć ich otwartych naprawdę parę i zmieniać co jakiś czas żeby efekty były jak najlepsze. A jak mam czas to jestem w stanie nawet ich nadużywać, przed myciem, po myciu ze dwie i tak się bawię ;D.
Nie mam pojęcia skąd mam tę maskę, nie jestem w stanie sobie przypomnieć, a szkoda. Maska jest ogromna, pół litra to wydawać by się mogło, że można się z nią męczyć, ale tak nie jest, bo kosmetyk mi mega spasował. Wygodne opakowanie, dobrze się odkręca, nawet z mokrymi dłońmi, za co duży plus. Zapach jest mega, połączenie kokosa z mlekiem, mi się bardzo podoba i mogę nawet powiedzieć, że ma w sobie coś uspokajającego. Konsystencja jest taka idealna, nie za rzadka, nie za gęsta, po prostu idealna.
Maska nie spływała z włosów, łatwo się ja nakładało i miałam wrażenie, że włosy ją piły. Idealnie w nie wsiąkała. Zapach utrzymywał się cały czas, jak trzymałam maskę na włosach, a po umyciu też dało się go wyczuć, dla mnie to było okej.
Działanie było cudowne, włosy były gładkie, sypkie i błyszczące. Maska nawilżała włosy, ale musiałam robić sobie od niej przerwy, bo nie było takiego efektu wow, ale zawsze jak do niej wracałam to efekt był znakomity.
Ciężko ją gdziekolwiek znaleźć, stacjonarnie nigdzie jej nie widziałam, a jeśli chodzi o internet to na wielu sklepach jest po prostu niedostępna. Ceny też się różnią, tak jak podałam wyżej, szukajcie, a znajdziecie najtaniej, wyżej macie link ogólny do allegro i do jednego sklepu gdzie maska kosztuje najtaniej ;). Ja ja bardzo polecam! :)
Działanie było cudowne, włosy były gładkie, sypkie i błyszczące. Maska nawilżała włosy, ale musiałam robić sobie od niej przerwy, bo nie było takiego efektu wow, ale zawsze jak do niej wracałam to efekt był znakomity.
Ciężko ją gdziekolwiek znaleźć, stacjonarnie nigdzie jej nie widziałam, a jeśli chodzi o internet to na wielu sklepach jest po prostu niedostępna. Ceny też się różnią, tak jak podałam wyżej, szukajcie, a znajdziecie najtaniej, wyżej macie link ogólny do allegro i do jednego sklepu gdzie maska kosztuje najtaniej ;). Ja ja bardzo polecam! :)
Mam tą maskę w zapasach i mam nadzieję że spisze się u mnie równie dobrze jak u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku odpoczywam w domu, i grilluje z przyjaciółmi :)Ostatnio też nie mam czasu aby malować paznokcie, brakuje mi paru godzin więcej w dobie :D Uwielbiam różnego rodzaju maski, ta wydaje się ciekawa dlatego też muszę ją gdzieś znaleźć i przetestować. Obecnie uwielbiam maskę z Kallos bananową :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Widziałam tą maskę u siebie lokalnie za około 20 zł i nawet miałam okazję zobacz jak pachnie, jednak zapach jak dla mnie jest zbyt mdły. Lubię kokos ale z czymś innym, z jakimś cytrusem. Myślę, że nie chciałabym używać tej maski do każdego mycia włosów, a gdybym miała obok jeszcze jakąś to ta poszła by w odstawkę, więc nie zdecyduję się na zakup. Ale nie każdemu pasuje wszystko :) Dobrze, że jesteś z niej zadowolona i że Ci się nadaję :)
OdpowiedzUsuńOne są dostępne w Marko, bo mi kumpela kupowała w dwóch wersjach ;) Generalnie najtaniej jednak można dostać je w Internecie, bardzo mi się sprawdzała ,ale od jakiegoś czasu już jej nie mam , a planuje wypróbowac inne linie kosmetyków więc pozostaje jej troche poczekać ,aż znów po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest słabo dostępna, bo jej niezwykłe działanie bardzo mnie zaskoczyło :-)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie, gdybym nie miała takich zapasów jak obecnie, pewnie bym się skusiła
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kosmetyki, które zaskakują mnie za każdym razem kiedy do nich wracam :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę tą maskę :) fajnie, że włosy po niej są gładkie.
OdpowiedzUsuńMoja z Kallosa właśnie się kończy i szukam jakiegoś godnego zamiennika, który będzie pięknie pielęgnował moje włosy na wiosnę. Może ta maska by podołała u mnie? Kto wie :) Zapowiada się super. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńJa weekend majowy mam dopiero na koniec maja ;) Maska na pewno się zainteresuje (ale jak już zużyje swoje zapasy)
OdpowiedzUsuńJa weekend majowy mam dopiero na koniec maja ;) Maska na pewno się zainteresuje (ale jak już zużyje swoje zapasy)
OdpowiedzUsuńSuper, że akurat Ci się spodobała - i ta pojemność absolutnie nie przeszkadza, wręcz przeciwnie ;) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka nie wygląda na półlitrową, wiec zrobiłam oczy po pojemności. Niestety nie znam marki, ani produktu. Małymi krokami przechodzę na fryzjerskie produkty Loreala, czy Goldwella. Tanie mięso dla mnie psy jedzą. :-)
OdpowiedzUsuńmusi być niezła skoro takie braki w magazynach:)
OdpowiedzUsuńnie uzywam takich rzeczy ;p
OdpowiedzUsuńTak czytam o tej masce... I w sumie myślę, że mi też by się jakaś przydała :) Jednak ta tutaj, mimo że wydaję się fajna, to nie dla mnie. Dodatkowa objętość jest mi w 100% niepotrzebna :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy post na nowym blogu:
http://moniicza-blog.blogspot.com/
♥
Bardzo lubię stosować różne maski do włosów :)
OdpowiedzUsuńO, ciekawa ta maska. Ostatnio bardzo dbam o włosy i zapuszczam więc przydatne info :) Pozdrawiam i obserwuję :)
OdpowiedzUsuńmoje włosy na szczęście nie mają problemu z przyzwyczajaniem się. i dobrze, bo ja nie lubię zapasów;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym produkcie :)
OdpowiedzUsuńteż ją mam, czeka na wypróbowanie :)
OdpowiedzUsuńNIgdy nic nie miałam z tej firmy, w sumie drugi raz sie dopiero z tą maską spotykam :)Moje włosy sa kaprysne ale jak juz coś pokohcają to cięzko im się przyzwyczaić i produkt skutkuje naparwde mocno :)
OdpowiedzUsuń