Przed samym rozpoczęciem ;) |
Konferencja odbyła się w sobotę, 23 kwietnia na Stadionie Narodowym oczywiście w stolicy. Jako, że nie brałam udziału w pierwszej edycji, nie miałam pojęcia czego mogę się spodziewać i jak to wszystko będzie wyglądać. Mój zachwyt z chwili na chwilę był coraz większy, a ja byłam najszczęśliwsza, że mogłam być tego częścią. W trakcie konferencji były przewidziane dla nas 3 panele organizowane przez marki: Lirene, Tołpa oraz Indigo. Stwierdziłam, że na makijaż się nie nadaję i zapisałam się tylko na Tołpę oraz Indigo ;). W między czasie dla osób, które nie były zapisane na żaden panel mogły brać udział w wykładach organizowanych przez Tobiasza Kujawę, Martę Lech-Maciejewską, Monikę Busz-Rusiecką, Katarzynę Nowakowską, czy Annę Pytkowską. Jeśli nie wykłady to była też opcja pobyć na salce ogólnej, gdzie znajdowały się wszystkie firmy biorące udział w konferencji, czegoś się ciekawego dowiedzieć, wymacać kosmetyki (coś, co lubimy haha) czy tez po prostu porozmawiać z dziewczynami.
Jeżeli chodzi o panele, to jak wspomniałam na Lirene nie byłam, a żałuję, bo słyszałam, że było rewelacyjnie. Jeżeli chodzi o panel Tołpy, to dowiedziałam się więcej na temat firmy i ich polityki dotyczącej oszczędzania, rozważnego kupowania i nie wydawania pieniędzy na tryliard kosmetyków, co mnie pozytywnie zaskoczyło, bo wydawać by się mogło, że firmy tak naprawdę chcą sprzedawać i sprzedawać. Natomiast w trakcie panelu Indigo mogłam zobaczyć jak wygląda manicure z wykorzystaniem masłem shea i wiem, że taki zabieg dla mnie i dla moich paznokci byłby idealny. Poza tym usłyszałam też mnóstwo informacji na temat manicure hybrydowego, który niestety mnie nie dotyczy, ale mimo wszystko coś tam w głowie mądrego pozostało, a i dostałam też wtedy najpiękniejszy długopis świata (tak długopisami możesz mnie kupić).
Przechodząc do stoisk firm, było ich sporo, a kolejki były przeogromne. Starałam się iść tam, co mnie interesuje i gdzie kolejka jest najmniejsza, bo już w sumie po pierwszych dwóch godzinach byłam na maksa zmęczona, moje przeziębienie tego dnia mi zdecydowanie nie pomagało, ale dałam radę :).
Indigo zafundowało nam cudowne złote torby, które na pewno mi się przydadzą na przyszłość. Naprawdę będę w nich chodzić! W środku znajdowały się same cudeńka tej marki. Nie miałam bladego pojęcia, że Indigo ma coś w swojej ofercie poza produktami do paznokci ;o, a w kremach do rąk, balsamach i zapachach się naprawdę zakochałam. Nie mogłam się powstrzymać i smarowałam się już na konferencji <3.
Przy Lirene poogarniałam sobie kosmetyki do twarzy, głównie kremy do cery dojrzałej. Moja mama szczerze uwielbia te kremy i mega jej pasują, a że zbliża się Dzień Matki to chyba się skuszę na jakiś krem z nowej serii, bo jest mega duże prawdopodobieństwo, że jej spasuje ;).
Jak wiecie po paru moich recenzjach, do marki Bielenda nie jestem za bardzo przekonana, mimo że te kosmetyki, które miałam okazję już używać nie były jakieś najgorsze, ale mam jakieś chore i dziwne uprzedzenie. Ale na konferencji miałam okazję powąchać, pomacać i myślę, że w końcu się przekonam. Tym bardziej, że dziewczyny mega polecały olejki z tej firmy :).
Stoisko Eveline było jednym z najbardziej obleganych stoisk.. Ten tłum mnie przerażał, ale opłaciło się czekanie. Panie z tego stoiska były tak na maksa miłe i przyjazne, że byłam w szoku. Odpowiadały na każde pytania, polecały nowości, można było się smarować, wąchać, próbować, czyli rewelacja. Miałyśmy dostęp do całej szafy Eveline i poza tym, dziewczyny były tak miłe, że dopasowały do mnie parę odcieni pomadek, które mają do mnie idealnie pasować :3. Przy okazji można było się poprawić u pani robiącej makijaż oraz zrobić sobie paznokcie <3.
Stoisko Schwarzkopf'u: GlissKur oraz Got2be były dla mnie chyba najlepszym bajerem z całej konferencji. Można było się uczesać, porozmawiać, powkurzać fryzjerów, co pod koniec nam się bardzo udzieliło, ale w dalszym ciągu twierdzę, że było miło (pozdrawiam bardzo serdecznie pana Bartka! :D). A najbardziej podjarała mnie możliwość (uwaga nie mam bladego pojęcia jak to nazwać haha) przebadania sobie skóry głowy oraz włosów. Przemiłe panie robiły zdjęcia włosów i skalpu w mega powiększeniu. Dowiedziałam się, że mam cienkie włosy, ale jest ich sporo (na szczęście!) i coś co mnie mega usatysfakcjonowało to to, że moje włosy wcale nie są w aż tak strasznej kondycji, jak większość osób mnie straszy. Dzięki olejowaniu oraz keratynowej kuracji nie mam aż tak zniszczonych włosów, tylko gdzieniegdzie jakieś rozdwojenia, czy łamanie się włosa. Dowiedziałam się też, że mam gdzieniegdzie podrażnioną skórę głowy, czego mogłam się domyśleć, ponieważ czasem w trakcie farbowania piekła mnie skóra. Teraz przynajmniej wiem, że farbując włosy muszę uważać, żeby farba nie znajdowała się za blisko skalpu, a wszystko będzie okej ;).
Stoisko GoldenRose utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, że chcę mieć wszystkie ich pomadki, w każdej formule oraz kolorze haha. Można było sobie też wykonać, poprawić makijaż, skonsultować coś, dopytać, dowiedzieć, ogólnie rewelacja ;). Na stoisku były też przepiękne małe długopisy, które od razu mnie oczarowały.
Pan Bartek :D |
Podekscytowana przed samym badaniem :D |
A tu już w trakcie, powiem wam szczerze, że to co widziałam na ekranie nie wyglądało za ładnie haha |
Jeśli chodzi o Palmers to szczerze uwielbiam ich kosmetyki, a przy ich stoisku mogłam się dokładnie przyjrzeć kosmetykom, których jeszcze nie miałam. Zainteresował mnie olejek na blizny i z tego, co wiem nie tylko mnie, ponoć prawie każda o niego pytała haha. Ale panie byłe przemiłe, mogłam się dowiedzieć wszystkiego, co chciałam i może to głupie, ale jak będę w ciąży to Palmers będzie moim kosmetykiem numer jeden w tym czasie ;).
Przy stoisku Wax Pilomax również była możliwość zbadania sobie struktury włosa oraz skóry głowy w mega ogromnym powiększeniu tak, jak u Schwarzkopf ;). Dziewczyny na tym stoisku były też przemiłe i tez była tam ogromna kolejna, tłumy praktycznie non stop. W sumie na początku stwierdziłam, że znam i uwielbiam ich produkty i nie muszę stać w ogromnej kolejce, bo i tak to nic nie zmieni, ale w sumie praktycznie pod sam koniec zobaczyłam puste stoisko, podeszłam, porozmawiałam i dowiedziałam się, że nie powinnam schodzić z czerwienie na włosach, bo pasuje do mnie :D haha, no ale zobaczymy, co z tego będzie :).
I w końcu stoisku z Glov, czyli rewolucja w demakijażu tylko przy użyciu wody ;). Słyszałam o tej marce i o produktach bardzo dużo, ale nigdy nie miałam możliwości wypróbowania tego cuda na własnej skórze. Otrzymałam malutką próbkę ściereczki a palec, która ponoć nie potrzebuje nic poza wodą żeby zmyć każdy makijaż dzięki swojej budowie. Nie mogę się doczekać aż przy jakimś większym makijażu będę miała okazję ją wypróbować.
Cała konferencja była naprawdę cudowna, genialna organizacja, cudowne kosmetyki, firmy, prezentacje, panele. Ja jestem zachwycona i niesamowicie się cieszę, że mogłam wziąć udział w czymś takim, serio! :3 Żałuje tylko, że nie porozmawiałam z większością dziewczyn, ale kurde tam wszystko działo się tak niesamowicie szybko, że ja nie nadążałam, a czas zleciał mi tak przeraźliwie szybko, że już trzeba było zbierać się do domu. Następnym razem na pewno będę chciała spędzić więcej czasu z blogerkami, których nie znam i mam nadzieję, że będzie następny raz! ;)
Cała impreza zakończyła się AfterParty w Capitolu, na które nie mogłam się doczekać. Mimo iż wyszłyśmy stamtąd na początku to i tak potem wróciłyśmy na świetną zabawę! Tym bardziej, że właśnie tam były kręcone niektóre sceny do jednego z najfajniejszych polskich filmów: Planeta Singli :). Było rewelacyjnie i cały pobyt w Warszawie wspominam najlepiej jak się da!
Część zdjęć pochodzi ze strony Meet Beauty na facebooku :), część od Kasi, a część jest moja ;). Kto dotrwał do samego końca.. BRAWO W następnym wpisie pokażę Wam, co przywiozłam z Warszawy z konferencji :).
Cała impreza zakończyła się AfterParty w Capitolu, na które nie mogłam się doczekać. Mimo iż wyszłyśmy stamtąd na początku to i tak potem wróciłyśmy na świetną zabawę! Tym bardziej, że właśnie tam były kręcone niektóre sceny do jednego z najfajniejszych polskich filmów: Planeta Singli :). Było rewelacyjnie i cały pobyt w Warszawie wspominam najlepiej jak się da!
Cudowny team organizatorski :) |
Takie tam jeszcze ze snapa (dodawać --> indeciseee)
Część zdjęć pochodzi ze strony Meet Beauty na facebooku :), część od Kasi, a część jest moja ;). Kto dotrwał do samego końca.. BRAWO W następnym wpisie pokażę Wam, co przywiozłam z Warszawy z konferencji :).
Widać, że dobrze się bawiłaś. Mi konferencja podobała się bardzo. Fajne warsztaty, znane marki, no i najważniejsze - możliwość poznania dziewczyn, z którymi znamy się jedynie z Internetu.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne wydarzenie :)
OdpowiedzUsuńŻałuję że nie mogłam być na tej konferencji. Mam nadzieję że uda się następnym razem :)
OdpowiedzUsuńIdealnie!!! ;) Też byłam!
OdpowiedzUsuńmusialo byc super i bardzo zazdroszcze:)
OdpowiedzUsuńmusiało być extra! zazdroszczę! może uda mi się załapać na kolejną edycję :)
OdpowiedzUsuńchciałabym choć raz uczestniczyć w takim evencie to niesamowite... poznać tyle fajnych ludzi :)
OdpowiedzUsuńMusiałaś świetnie się bawić :) wspaniałe zdjęcia i pamiątka na dłuuuugi czas. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńByłam i nie żałuję! Super wydarzenie, mam nadzieję, że za rok też będę miała okazję jechać, znowu się podszkolić i poznać jeszcze więcej fantastycznych osób :D
OdpowiedzUsuńTeż byłam, było bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńChciałabym być również na takim wydarzeniu :)
żałuję, że się nie zgłosiłam :)
OdpowiedzUsuńZ takich konferencji naprawde wiele mozna wyniesc :) super relacja ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna konferencja. Muszę być na kolejnej ;-)
OdpowiedzUsuńświetna konferencja :)
OdpowiedzUsuńkilka moich znajomych było na konferencji, mega zazdro! :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że w następnej edycji wezmę udział i ja :)
OdpowiedzUsuńnawet Cię widziałam:D
OdpowiedzUsuńmiałabyś prawo mnie nie poznać biorąc pod uwagę, że na blogu nie ma zdjęć całej mojej twarzy :P już miałam podejść, ale zagadała do mnie inna dziewczyna, a później straciłam Cię już w oczu:/
UsuńIle tam ludzi, ile tam się działo :) No nie powiem, że nie chciałabym tam być, bo to na pewno niesamowita frajda i tyle ciekawych ludzi, pasjonatów w jednym miejscu. Ekstra :) Pozdrowionka! :)
OdpowiedzUsuńfajna relacja, na pewno było super, nigdy nie byłam na takiej konferencji
OdpowiedzUsuńja właśnie tworzę post o tym:D
OdpowiedzUsuńJak moglysmy sie tam nie spotkac !!!!!!! Co za lipa !!!!! Glupie my ;(((((
OdpowiedzUsuńza dużo ludzi...
Usuńza dużo ludzi było...
Usuńżałuje, że tam nie byłam :(
OdpowiedzUsuńBardzo fajne wydarzenie. :)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem się wybiorę :)
OdpowiedzUsuńTo super, że mogłaś brać udział w takiej konferencji. :) Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie wyglądałaś ;-))
OdpowiedzUsuńNa pewno jest to super wydarzenie :) Ale jesteś ładna ;)
OdpowiedzUsuńMeega :) Zawsze chciałam w czymś takim uczestniczyć, to raj dla mnie haha:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie! Buziaki! ♥
OdpowiedzUsuńDotarłam! Świetnie było się spotkać chociażby na obiadku ;) Świetna impreza, organizatorzy spisali się na medal ;)
OdpowiedzUsuńAle fajnie :) Ja mam nadzieję że w przyszłym roku się wybiorę
OdpowiedzUsuńNastepnym razem musze sie pojawic 😁 nie ma to tamto
OdpowiedzUsuńFajna relacja :) Ja następnym razem (o ile będę uczestniczyć) będę się starała żeby zostać na noc w Warszawie. To taka fajna okazja aby się lepiej poznać z innymi blogerkami :)
OdpowiedzUsuńNawet nie sądziłam, że takie wydarzenia mają miejsce! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
Świetna relacja.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że się nie zgłosiłam.:(
Świetna relacja ;D na wesoło :)
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć, że mogłaś tam być:)
Kurczę, ja to bym mogła mieć taki weekend przynajmniej raz w miesiącu ;) ;*
OdpowiedzUsuń