Nienawidzę tego momentu w życiu, w którym jestem. Niby jest fajnie, jestem młoda, elo, yolo, bawka, ale wkurza mnie ten stan niewiedzy, bo kończę studia, bo czas znaleźć prace, przeprowadzić się, zostać i obecnie nad niczym innym się nie zastanawiam.. I chyba o niczym innym tez ostatnio nie gadam. Ale przechodząc od milszych rzeczy, nie moge się doczekać Nocy Kultury, już w te sobotę! <3 Ktoś z Was się wybiera? Zapraszam do Lublina, bo to jedna z najlepszych imprez, serio. Poza tym, mieszkanie z moim mi mega służy i poprawia humor nawet jeśli komp mi się zacina i muszę robić niektóre rzeczy parę razy :D. Życie!
Dzisiaj zapraszam Was na ważna recenzję, bo ten kosmetyk z jednej strony uwielbiam, a z drugiej strony nienawidzę do takiego stopnia, że przestrzegam każdego przed nim ;).
Eveline Face Therapy
Płyn dwufazowy do demakijażu oczu i ust
8w1
Pojemność: 150ml
Receptura szwajcarska. Skutecznie usuwa wodoodporny makijaż.
*wyciąg z bławatka
*wyciąg ze świetlika
Od producenta: Łagodny płyn do demakijażu oczu i ust dzięki 2-fazowej formule szybko i skutecznie usuwa nawet wodoodporny makijaż. Delikatna formuła, oparta na wyciągu z bławatka i świetlika, doskonale nawilża i regeneruje wrażliwą skórę pod oczami. Nie pozostawia tłustej warstwy. Zalecany również dla osób noszących szkła kontaktowe.
Innowacyjna Technologia 8w1: *skutecznie oczyszcza powieki, rzęsy i usta *usuwa wodoodporny makijaż bez pocierania *intensywnie nawilża skórę *wygładza i uelastycznia *chroni i wzmacnia rzęsy *koi i łagodzi podrażnienia *wyrównuje koloryt skóry *niweluje oznaki zmęczenia i stresu
Skład użycia: Przed użyciem wstrząsnąć. nasączonym wacikiem oczyścić powieki, rzęsy i usta. W przypadku demakijażu oczu przytrzymać przez chwilę wilgotny wacik na zamkniętej powiece, czynność powtarzać do momentu, aż wacik pozostanie czysty. Nie wymaga spłukiwania.
Skład: Aqua, Isododecane, Cyclomethicone, Isopropyl Myristate, Mineral Oil, Propylene Glycol, Hydroxyethyl Urea, Centaurea Cyanus Flower Extract, Euphrasia Officinalis Extract, Sodium Chloride, DMDM Hydantoin, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Disodium EDTA, Cl 61565.
Produkty do demakijażu typowo oczu i ust lubię, bo zazwyczaj działają one niesamowicie cudownie. Wystarczy moment, a nawet największy i najmocniejszy makijaż znika bez pocierania czy podrażnień, a moje oczy stały się mega delikatne i łzawią przy pierwszej lepszej okazji. Z tym płynem do demakijażu jest niestety różnie. Bo za coś go uwielbiam, a za coś go nienawidzę... Ciekawi?
Zacznę od opakowania, które bardzo mi się podoba. Jest ładne, zgrabne, malutkie i po prostu okej. Buteleczka jest prześwitująca, więc dokładnie widać ile każdego płynu pozostało nam do końca. Na opakowaniu znajdują się naklejki, które niestety nieestetycznie odklejają się od buteleczki, aczkolwiek wszystkie napisy są cały czas widoczne.
Konsystencja płynu po zmieszaniu jest bardzo tłusta, głównie za sprawą tego niebieskiego. Płyny po zmieszaniu dosyć długo zostają w jednej konsystencji, więc spokojnie można wylać płyn na wacik i zmyć to, co się chce, ale niestety i tak i tak ta niebieska część zużywa się szybciej, ale to chyba normalne. Zapachu nie ma albo ja nie jestem w stanie go wyczuć.
Jeśli chodzi o efekty, to formuła 8w1 obiecuje nam naprawdę wiele. Ja jak to czytałam to nie wierzyłam własnym oczom i szczerze nie lubię, kiedy ktoś próbuję mi aż tak mydlić oczy, bo po prostu to jest niemożliwe, żeby jakiś płyn był w stanie to wszystko robić. No, ale po kolei.
*skutecznie oczyszcza powieki, rzęsy i usta Z tym się zgodzę, bo nie miałam nigdy aż tak dobrego płynu micelarnego/dwufazowego, który by w moment zmywał wszystko. Powieki, rzęsy i usta, parę sekund i makijażu nie ma. Bardzo, ale to bardzo wygodne po grubej imprezie, kiedy jedyne o czym marzę to położyć się spać, a nie stać w łazience i męczyć się przed lustrem. Rewelacja.
*usuwa wodoodporny makijaż bez pocierania Ciężko jest mi się wypowiedzieć na ten temat, bo raczej nie noszę wodoodpornego makijażu. Ale fakt, faktem pocierać nie trzeba ;).
*intensywnie nawilża skórę Ja tam żadnego nawilżenia nie zauważyłam, płyn pozostawia lekki tłusty film na skórze, który ja zmywam czymkolwiek innym.
*wygładza i uelastycznia Nie zauważyłam.
*koi i łagodzi podrażnienia Rzadko kiedy mam jakiekolwiek podrażnienia gdziekolwiek, więc nie wiem jak to działa, ale jakoś nie wydaje mi się.
*wyrównuje koloryt skóry Nie, po prostu zmywa makijaż.
*niweluje oznaki zmęczenia i stresu Od tego są inne kosmetyki, chociażby krem pod oczy, więc nie wydaje mi się, żeby on miał coś działać w tej kwestii.
*chroni i wzmacnia rzęsy I ten punkt zostawiłam sobie na sam koniec, bo dyskwalifikuje produkt i sprawia, że naprawdę go nienawidzę. Okej, tusz do rzęs, nawet największą, najgrubszą, najgorszą warstwę zmywa, ale jakim kosztem? Od jakiegoś czasu codziennie, co wieczór używam jakiejś odżywki do rzęs, żeby mieć długie i gęste rzęsy. Po tygodniu używania płynu dwufazowego rzęsy zaczęły mi sukcesywnie wypadać, serio, co demakijaż, co najmniej 2 rzęsy były na wacikach. Także dramat!
Nie wiem czy płyn jest wydajny, bo prawie go nie używam. Bardzo rzadko, raz na miesiąc-dwa, kiedy mam naprawdę mocny makijaż oczu i chcę się go pozbyć jak najszybciej, ale oczywiście omijam okolice rzęs, bo to co z nimi zrobił to tragedia. Cena za wysoka nie jest, aczkolwiek obiecane 8w1 to bardziej w moim przekonaniu jakieś 2w1 i tak naciągane. Ja go nie polecam, przestrzegam i uciekajcie od niego, jak najdalej, albo nie zmywajcie nim rzęs. Mimo wszystko ja wolę znaleźć coś, co może nie będzie tak cudownie zmywać makijażu, ale przynajmniej zostaną mi wszystkie rzęsy ;).
Chwila chwila, albo wypadają od dwufazowego albo od micelarnego...
OdpowiedzUsuńno faktycznie trochę się zakręciłam, chociaż dla mnie nie ma między nimi większej różnicy, ale zmieniłam żeby nie było nieścisłości :) dzięki za info :D
UsuńOglądałam go kiedyś w sklepie, ale ostatecznie kupiłam płyn micelarny Garniera, jak się okazuje uratowałam tym moje rzęsy :D
OdpowiedzUsuńnieszczególnie darzę sympatią tę markę, ale tego produktu nie znam :)
OdpowiedzUsuńTo nie dla mnie. Jeśli już sięgam po dwufazowy płyn to taki biało-niebieski z Yves Rocher. Ale najczęściej na mocny makijaż stosuję po prostu oleje, które nie podrażniają moich oczu. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za produktami dwufazowymi :(
OdpowiedzUsuńJa jakoś w ogóle do firmy Eveline nie pałam zachwytem. Szczerze nie lubię ich produktów (miałam sporo) i uważam, że firma powinna przyłożyć się bardziej do nauk o chemii kosmetyków, bo albo coś uczula albo jest totalnym bublem. Nie trafiłam jeszcze na nic, co by mnie zwaliło z nóg niestety.
OdpowiedzUsuńja uzywam olejku z resibo i mi wystarcza:))
OdpowiedzUsuńo kurcze, będę go omijać, szkoda rzęs...
OdpowiedzUsuńMiałam go i o dziwo moje wrażliwe oczy bardzo go polubiły ;)
OdpowiedzUsuńNawet jeśli dobrze sobie radzi z demakijażem to po tym co napisałaś że zaczęły ci wypadać rzęsy to nigdy go nie kupie. To skreśla go po całej lini :(
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam, aby miał taki wpływ na rzęsy.
OdpowiedzUsuńJa jestem w trakcie testowania płynu micelarnego Nivea :) Jak na razie jest ok :) A jeśli po tym co Ty masz rzeczywiście rzęsy wypadają, to w życiu go nie kupię
OdpowiedzUsuńLubię płyny dwufazowe, ale ostatnio stawiam na samą wodę i zwykły krem... działa! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
pierwszy raz o nim słyszę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
ANRU
ojej, aż taki to bubel...
OdpowiedzUsuńO matko mialam go zamowic ostatnio na sprobowanie 😉 dobrze ze tego nie zrobilam.
OdpowiedzUsuńble. do kosza z nim!
OdpowiedzUsuńMiałam ten płyn i byłam z niego bardzo zadowolona- używam wodoodpornego tuszu i tylko dwufazowe są w stanie dobrze go rozpuścić. Wydajność ma standardową. Dla mnie te obietnice są bez sensu, jedyne czego chce od takie go płynu to szybkie i skuteczne usunięcie makijażu, to robi, nie podrażnia oczu więc ja go polecam.
OdpowiedzUsuńFajnie, że zmywa makijaż bez pocierania :-)
OdpowiedzUsuńnie znam tego produktu :) obserwuję :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam, wolę kosmetyki o bardziej naturalnym składzie :)
OdpowiedzUsuńco kto lubi;D
UsuńJa mam bzika na punkcie rzęs, więc na pewno nie używałabym czegoś co sprawiałoby, że zaczęłyby wypadać. :/ Mi najlepiej do demakijażu sprawdza się olej kokosowy! Rozpuszcza nawet wodoodporne kosmetyki i na dodatek pielęgnuje :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że ominie mnie ta noc, gdyż nie ma mnie w Polsce.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za dwufazowymi płynami:(
OdpowiedzUsuńszkoda że tak źle traktuje rzęsy :(
O kurczę:( jedyny dwufazowiec jaki miałam to ten z Nivea i to była masakra. Piekące oczy, tłusta warstwa
OdpowiedzUsuńNa pewno go nie kupię :/
OdpowiedzUsuńO nie, to dziekuje, jesli ma mi wyrwac moje i tak juz slabe rzesy :P pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńI tak mam liche rzęsy, więc na pewno się na niego nie skuszę. nie wyobrażam sobie, żeby przy każdym demakijażu miały mi wypadać rzęsiska - to niedopuszczalne :P
OdpowiedzUsuńSzkoda rzęs :/
OdpowiedzUsuń