Blogerki witają jesień! Konfitura, Rzeszów 17.09.2016.

Właśnie tak.. byłam na spotkaniu, mega wyczekiwanym spotkaniu ;). Dawno nie widziałam się z dziewczynami, a zbliżająca się moja ulubiona pora roku to najlepszy do tego pretekst! Asia oraz Gabi postanowiły zaprosić nas do Konfitury żeby móc porozmawiać, najeść się i spędzić fantastycznie czas. I tak właśnie było, bo zdjęć praktycznie nie mam, bo wolałam po prostu pogadać z dziewczynami, wymienić się doświadczeniami i takie tam. Przyszłam pierwsza i wyszłam ostatnia, nie licząc organizatorek, ale po prostu było tak przyjemnie, w dodatku wystrój restauracji i deszcz za oknem sprawił, że czułam jesień!

W restauracji Konfitura już kiedyś byłam i mogę już polecić pierogi, sałatkę z kurczakiem i ciacha. Restauracja znajduje się przy samym rynku, więc jakbyście byli gdzieś w pobliżu, to polecam. Poza organizatorkami i mną na spotkaniu były jeszcze: Kornelia, Iza, Magda, Patrycja, Monika oraz Asia. Jak to na spotkaniach bywa, ciężko jest porozmawiać ze wszystkimi, ale wierzę, że jeszcze niejedną taka okazję będę mieć ;). 

wiem, że strasznie niewyraźne, ale to jedyne zdjęcie jakie mam :<

Przy okazji miałyśmy okazję poznać przemiłą Panią Anią z Indigo. Jako, że ja hybrydami się nie zajmuję (tylko oglądam i kupuję przyjaciółce) to za bardzo nie mam jak się odnieść do treści. Na maksa rozkochałam się we wzornikach, głównie z lustrzanym efektem... przepiękne! Na szczęście potem Pani Ania opowiedziała nam o zawartości paczek od Indigo, w których znalazłyśmy produkty niezwiązane z hybrydami, co mnie ucieszyło. Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii na temat marki to możecie zapoznać się z recenzjami zwykłych lakierów oraz balsamu do ciała. Po prezentacji - zdjęcia, a po zdjęciach znowu zajęłyśmy się sobą. Jak zawsze rozmawiałyśmy o wszystkich, nie tylko o kosmetykach, ale głównie o życiu prywatnym, więc z tej sfery nie będę nic zdradzać ;). Ale trzymam kciuki za każdą dziewczynę <3.

Jedyne moje snapchat'owe zdjęcia:

Z Madzią <3

Z Izą i Asią ;3

W międzyczasie Asia z Gabi rozdały nam upominki od firm, których było strasznie dużo! Gdyby nie moi rodzice, nie wiem jak ja bym to zatargała na busa, zmieściła się w nim, a potem jeszcze do domu. Całe szczęście miałam wsparcie! :)

Upominki Wam pokażę, pochwalę się co i jak, ale strasznie się cieszę, że mogłam zobaczyć się z dziewczynami i naładować siły na kolejne tygodnie, bo to tak działa. Rozmowy z osobami z ta samą zajawką, niekoniecznie o tej zajawce, działają na mnie niesamowicie pozytywnie. Magia, a ja jej poproszę jeszcze więcej! :)