Hej, jestem! Ciągłe przerwy ostatnio, ale te wakacje są jednymi z najbardziej zapracowanych ever. I za dużo się dzieje, za dużo się zmienia, za dużo trzeba ogarniać, że ja nie ogarniam wszystkiego tak jakbym chciała. Ale został mi jeszcze miesiąc w Lublinie, a jak wrócę do domu to wtedy dam Wam update z mojego życia ;). Na razie mamy denko! Skończył się lipiec, udało się coś zużyć, ale jest to najmniejsze denko świata haha. W Lublinie w sumie byłam tylko z dwa tygodnie przez ten lipiec, także za wiele się nie udało wykończyć ;). Ale zapraszam do szczegółów.
- Eveline Ideal Covel Full HD, matujący podkład kryjący - uwielbiam ten fluid i będę go kupować regularnie na pewno. Bardzo fajnie kryje, utrzymuje się niesamowicie długo i naprawdę matuje. Także ja go polecam wszystkim, a odcień 201 ivory jest idealny dla bladych osób z żółtymi tonami. Nie zawiedziecie się. I zapraszam do recenzji, bo widzę, że jest ona bardzo często przez Was czytana na moim blogu. Widzę teraz, że zdrożał od czasów recenzji (półtora roku), ale nic dziwnego, a ja i tak moge tyle za niego zapłacić ;).
- Skrzypovita, suplement diety - ostatni listek pojawił się dopiero w majowym denku (ah! ta moja regularność - brawo ja) i w sumie nie określiłam się, czy spoko czy jednak nie. Teraz jestem już pod koniec ostatniego listka i mogę śmiało powiedzieć, że jestem zadowolona. Na pewno kiedyś wrócę do tego suplementu, bo włosy przez miesiąc urosły mi ponad 2cm i rosną dalej. Także ja jestem mega zadowolona, bo o to mi chodziło ;)!
- Ecocera, puder ryżowy, fixer - tani, rewelacyjny, cudownie utrwala makijaż, matowi, wyrównuje koloryt, wygładza cerę, rozjaśnia za ciemny fluid, nie ciastkuje się, jest po prostu rewelacyjny i wydaje mi się, że ten produkt ma praktycznie same wielbicielki.
- Catrice, Liquid Camouflage - w Anglii pokochałam się z korektorem Lasting Perfection i bałam się, że nie znajdę nic równie dobrego. A szczerze Wam powiem, że ten jest niebo lepszy ze względu na swoją konsystencję, która jest gęstsza i bardziej treściwa, dzięki czemu dużo lepiej korektoruje sińce pod oczami, a oczy wyglądają świeżo, zdrowo, a Ty na wyspaną. Więc jest to mój zdecydowany numer 1 ;). I najjaśniejszy odcień, też jest najlepszy ;).
- Bielenda, Professional Formula, głęboko oczyszczająca maseczka Peel-Off - ciężko było mi ją zakwalifikować do jakiejkolwiek kategorii, dlatego ląduje w średniakach (samotnie). Wczoraj użyłam jej drugi raz i w sumie jestem zadowolona, ale nie na tyle, żeby kupować ją regularnie, a producent każe używać jej dwa razy w tygodniu. Ja uwielbiam wszystkie maseczki, które są peel-off, więc może dlatego ją polubiłam. Skóra była wygładzona, w miarę oczyszczona i ładnie wyglądała, ale efektu wow nie było.
- Alterra, NaturKosmetik, szampon chroniący kolor włosów - pisałam o tym w recenzji, że jak zawsze zachwycam się tymi szamponami, tak ten wypadł zdecydowanie najgorzej. Niby oczyszczał, ale nie robił tego tak dobrze, jak reszta jego ziomków. Aż dziwnie mi, że produkt, który zawsze lądował w cudach, teraz jest w bublach. Ale co zrobić haha.
- Tołpa. green odżywianie, odżywczy żel pod prysznic - Zawsze kminiłam, że to niemożliwe, żeby żel pod prysznic wylądował w bublach. Od nich osobiście wymagam najmniej, maja się pienić, ładnie pachnieć, nie wysuszyć mojej skóry (chociaż znajduje się na niej tak krótko, że nie wiem czy to możliwe) i po prostu być spoko. Ale już po pierwszym użyciu tego żelu, wiedziałam, że wielkiej miłości między nami nie będzie i tak się z nim męczyłam i męczyłam. Słabo się pienił, zapach był bardzo dziwny, nie mogłam się do niego przyzwyczaić i wystarczył mi na bardzo krótko. Jak kocham tołpę za wszystko, tak z tym żelem nie spotkam się już never again.
- Manhattan, Wake Up korektor pod oczy - nie spasował mi. Teraz wszystkie korektory porównuję do catrice i po prostu ten odpada. Kolor był zbyt ciemny, lekko pomarańczowy, a ja uwielbiam aż białe korektory, które naprawdę rozświetlają spojrzenie. Także ten, odpada.
No i o! Kolejne denko na pewno będzie większe, bo wraz z przeprowadzką z Lublina wiążą się ogromne porządki, także będę wyrzucać kosmetyki, których nie użyłam, przeterminowały się albo są na wykończeniu i nie opłaca mi się ich nawet wozić do Niska. Także Stay tuned!
Dajcie znać, jak Wasze denko! :)
aa lubię takie generalne porządki :)
OdpowiedzUsuńLubię Alterrę :)
OdpowiedzUsuńU mnie troszkę większe denko z poprzedniego miesiąca:)
OdpowiedzUsuńW lipcu dużo osób ma dość małe denka, w tym NAWET ja :D Chyba nikomu nie chce się używać tylu kosmetyków w upały ;)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie z korektorem płynnym Catrice nie bardzo się polubiłam ;/
OdpowiedzUsuńTen szampon też mi nie podszedł, pewnie go zużyję do końca, ale jednak wolę kawowy
OdpowiedzUsuńkiedyś brałam skrzypowitę ale to było z 10 lat temu, teraz najczęściej sięgam po multivitaminę- kompleks różnych witamin i minerałów.
OdpowiedzUsuńMusimy koniecznie wypróbować ten puder ryżowy :)
OdpowiedzUsuńu mnie podkład eveline też fajnie sie sprawdził:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię ten korektor z Catrice i puder Ecocery :)
OdpowiedzUsuńNo po prostu fajne denko!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :)
No to teraz nie pozostaje nic innego jak wypróbować tę Ekocerę.
Pozdrowionka serdeczne :)
Puder ryżowy lubiłam ale troszkę wysusza, podkład Eveline jest strasznie ciężki dostałam odcień 300 lub 302 i jest dla mnie stanowczo za jasny, catrice camuflage nienawidzę :D
OdpowiedzUsuńMam ten puder z ecocery, ale czeka w zapasach :)
OdpowiedzUsuńPuder ecocera jest świetny, ale opakowanie mnie denerwowało.
OdpowiedzUsuńPuder Ecocera także pokochałam :) Mam już drugie opakowanie i na pewno nie ostatnie
OdpowiedzUsuńLubię korektor z Catrice :) Też zrobiłam mega denko jak się przeprowadzałam :D
OdpowiedzUsuńPuder z Ekocery to także niekończąca się historia, myślałam, że go nie zużyję. Jest wspaniały i u mnie też się sprawdza, ale czy ona ma dno? :P
OdpowiedzUsuńU mnie Denko w tamtym miesiącu całkiem spore. Wynika to z tego, że nie otwieram kilku kosmetyków na raz i zużywam swoje zapasy.
OdpowiedzUsuń