Dzień dobry! Co tam, jak tam? Jestem i mam już rozpisany wpisowy plan na listopad i mam nadzieję, że uda mi się tego trzymać i zrobić wszystko tak, jak sobie to założyłam. A wypadałoby się ze wszystkim wyrobić, bo w grudniu wracamy z blogmasami! W tamtym roku udało mi się codziennie wrzucać świąteczne posty, a w tym wiem, że może to być trochę utrudnione, więc muszę zacząć pisać je wcześniej, żeby potem na pewno się ze wszystkim wyrobić. Macie jakieś pomysły na świąteczny klimat na blogu albo o czym konkretnie chcielibyście poczytać? Dajcie znać, bo obecnie zbieram inspiracje i pomysły i na pewno niedługo zacznę już działać.
Dzisiaj mam dla Was recenzję duo płynu micelarnego dwufazowego marki Lirene, który nie tylko ma zmyć Wasz makijaż, ale również wzmocnić rzęsy. Jak myślicie, jest to możliwe?
Lirene, DUO płyn micelarny
z olejkiem rycynowym
Duo płyn micelarny zawiera unikalną technologię MICEL PURE&NUTRI z olejkiem rycynowym, który został stworzony przez zespół ekspertek Laboratorium Naukowego Lirene. Została oparta na synergii działania składników oczyszczających oraz intensywnie odżywczych. Płyn micelarny ma za zadanie usunąć makijaż i zanieczyszczenia, uelastycznić, odżywić i nawilżyć skórę, a także poprawić kondycję rzęs sprawiając, że staną się silniejsze i piękniejsze. Przy okazji, płyn micelarny wygładzi skórę, wspomoże warstwę hydrolipidową naskórka, zapobiegając nadmiernemu przesuszeniu. Formuła została również wzbogacona o HydroComplex, który zapewnia głębokie nawilżenie i ukojenie skóry, ograniczając utratę wody przez naskórek. Ponadto nadaje się do każdego typu cery, jest bezzapachowy i ma optymalną tolerancję.
Potwierdzone rezultaty: *82% skuteczne oczyszczenie i demakijaż *58% zregenerowane rzęsy *59% odżywiona skóra.
Skład: Aqua, Cyclopentasiloxane, Glycerin, Isohexadecane, Cyclohexasiloxane, Isopropyl, Isostearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Zea Mays (Corn) Oil, Tocopherol, Sodium Chloride, Panthenol, Calcium Gluconate, Sodium Cocoamphoacetate, Lauryl Glucoside, Sodium Lauryl Glucose Carboxylate, Sodium Cocoyl Glucamate, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Cl 40800.
Sposób użycia: Płyn należy nanieść na wacik, rozprowadzić oczyszczając skórę twarzy i skórę wokół oczu. Powtarzać, aż wacik będzie czysty.
Płyn micelarny znajduje się w dużej i przeźroczystej buteleczce, o pojemności 400 ml. Opakowanie jest wygodne w użytkowaniu, mimo że jest dosyć spore. Na opakowaniu znajdują się wszystkie informacje, a i widzimy ilość zużycia. Zamknięcie jest typowe, na zatrzask, które jest bardzo solidne. Czasem ciężko jest mi je otworzyć, ale to dobrze, bo ostatnio często jeżdżę i przynajmniej nie mam obaw zabierać go ze sobą i wkładać do torby. Produkt też dobrze się wylewa na wacik, więc wszystko jest w porządku.
Płyn micelarny składa się z dwóch konsystencji, które po zmieszaniu tworzą lekko tłusty płyn, którym zmywamy makijaż. Dobrze się miesza i na dosyć długi czas, ale na wszelki wypadek warto przed każdym użyciem wstrząsnąć buteleczką. Wydaje mi się, że obie konsystencje kończą się w miarę równomiernie, ale to wyjdzie tak naprawdę przy samej końcówce. Produkt ma być bezzapachowy, ale ja jestem w stanie wyczuć coś dziwnego, taki słaby, ale duszący zapach, który mi nie pasował i byłam w stanie go wyczuć potem na skórze, ale na szczęście tonik, czy inny produkt go niweluje.
Płyn micelarny nie rozmazuje makijażu, tylko od razu go sprawnie zmywa, nie tylko makijaż twarzy, ale i oczu. Do cięższych i mocniejszych makijaży oczu wolę używać specjalnego produktu, ale jak czasem nie mam nic pod ręką, czy mi się spieszy i chcę zmyć wszystko na raz, to ten duo płyn micelarny i tak w miarę daje sobie radę. Zmywa powierzchnie makijaż, nie podrażnia oczu i świetnie radzi sobie z tuszem do rzęs i ewentualnie różnymi cieniami. Mimo wszystko, płyn micelarny nie domywa wszystkiego dogłębnie. Po użyciu zostawia na skórze lekko tłusty film, przez co ja dalej czuję, że coś tam jeszcze mam, ale standardowo używam potem peelingu, czy toniku czy innego produktu i mam wtedy pewność, że wszystko jest dobrze czyszczone. Płyn jest fajny do takiego pierwszego oczyszczania twarzy z wierzchniej warstwy, ale potem i tak trzeba czegoś jeszcze użyć, więc osoby ograniczające produkty w pielęgnacji do minimum mogą być niezadowolone.
Ja mimo wszystko jestem całkiem zadowolona z działania, ale są rzeczy, które mi nie podpasowały. Lubię płyny micelarne, które fajnie rozpuszczają każdy makijaż. Nie podrażnia oczu, nie uczulił ani nie zapchał mojej skóry, więc to jest na plus. Nie jestem pewna, czy nawilża i odżywia skórę, bo od tego mam inne produkty, ale na pewno jej nie wysuszył. Nie przeszkadza mi fakt, że po i tak muszę czegoś jeszcze użyć, bo i tak to robię, więc nie jest to dla mnie problem, ale musicie to wziąć pod uwagę. Bardziej irytuje mnie zapach, którego miało nie być w ogóle, a trochę mi przeszkadza, tak samo jak film na twarzy, nie lubię tego uczucia. Wydaje mi się też, że o dziwo wzmacnia rzęsy Zazwyczaj po odstawieniu odżywek do rzęs, zaczynają mi one nadmiernie wypadać, a teraz tego nie zauważyłam, więc fajnie! Koszt tego produktu to 20zł, niby nie dużo, ale też nie jakoś super mało.
Nie będzie to mój demakijażowy hit, ale myślę, że będę do niego wracać w momentach, kiedy robię przerwę od odżywek do rzęs.
Płyn micelarny składa się z dwóch konsystencji, które po zmieszaniu tworzą lekko tłusty płyn, którym zmywamy makijaż. Dobrze się miesza i na dosyć długi czas, ale na wszelki wypadek warto przed każdym użyciem wstrząsnąć buteleczką. Wydaje mi się, że obie konsystencje kończą się w miarę równomiernie, ale to wyjdzie tak naprawdę przy samej końcówce. Produkt ma być bezzapachowy, ale ja jestem w stanie wyczuć coś dziwnego, taki słaby, ale duszący zapach, który mi nie pasował i byłam w stanie go wyczuć potem na skórze, ale na szczęście tonik, czy inny produkt go niweluje.
Płyn micelarny nie rozmazuje makijażu, tylko od razu go sprawnie zmywa, nie tylko makijaż twarzy, ale i oczu. Do cięższych i mocniejszych makijaży oczu wolę używać specjalnego produktu, ale jak czasem nie mam nic pod ręką, czy mi się spieszy i chcę zmyć wszystko na raz, to ten duo płyn micelarny i tak w miarę daje sobie radę. Zmywa powierzchnie makijaż, nie podrażnia oczu i świetnie radzi sobie z tuszem do rzęs i ewentualnie różnymi cieniami. Mimo wszystko, płyn micelarny nie domywa wszystkiego dogłębnie. Po użyciu zostawia na skórze lekko tłusty film, przez co ja dalej czuję, że coś tam jeszcze mam, ale standardowo używam potem peelingu, czy toniku czy innego produktu i mam wtedy pewność, że wszystko jest dobrze czyszczone. Płyn jest fajny do takiego pierwszego oczyszczania twarzy z wierzchniej warstwy, ale potem i tak trzeba czegoś jeszcze użyć, więc osoby ograniczające produkty w pielęgnacji do minimum mogą być niezadowolone.
Ja mimo wszystko jestem całkiem zadowolona z działania, ale są rzeczy, które mi nie podpasowały. Lubię płyny micelarne, które fajnie rozpuszczają każdy makijaż. Nie podrażnia oczu, nie uczulił ani nie zapchał mojej skóry, więc to jest na plus. Nie jestem pewna, czy nawilża i odżywia skórę, bo od tego mam inne produkty, ale na pewno jej nie wysuszył. Nie przeszkadza mi fakt, że po i tak muszę czegoś jeszcze użyć, bo i tak to robię, więc nie jest to dla mnie problem, ale musicie to wziąć pod uwagę. Bardziej irytuje mnie zapach, którego miało nie być w ogóle, a trochę mi przeszkadza, tak samo jak film na twarzy, nie lubię tego uczucia. Wydaje mi się też, że o dziwo wzmacnia rzęsy Zazwyczaj po odstawieniu odżywek do rzęs, zaczynają mi one nadmiernie wypadać, a teraz tego nie zauważyłam, więc fajnie! Koszt tego produktu to 20zł, niby nie dużo, ale też nie jakoś super mało.
Nie będzie to mój demakijażowy hit, ale myślę, że będę do niego wracać w momentach, kiedy robię przerwę od odżywek do rzęs.
Musze poprosic mame zeby mi go kupila, potrzebuje takiego plynu :D
OdpowiedzUsuńmiałam ten płyn i dobrze się u mnie sprawdził, na pewno nie wpłynął negatywnie na rzęsy, nie jestem pewna czy je wzmocnił ale skutecznie usuwał makijaż.
OdpowiedzUsuńTo dobre działanie na rzęsy mnie bardzo skusiło.
OdpowiedzUsuńZe względu na to, że coś jeszcze trzeba użyć po tym płynie to nie skorzystam. Ja z Lirene używam teraz płynu do demakijażu oczu, który też niby wzmacnia rzęsy, ale nietety chyba tego nie robi :(
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta forma płynu, chyba muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńCiekawa byłam, czy faktycznie wpływa na rzęsy i zdziwiona jestem, że jednak trochę tak :)
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem przyjemnie. Fajna, słoneczna szata graficzna:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Szkoda, że pozostawia tłusty film!
OdpowiedzUsuńCiekawy patent ;) Ale raczej się nim nie zainteresuję ;) Wolę swoją tanioszkę z Biedronki :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim, ale chętnie przetestuję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Tłusty film to normalka przy tego typu kosmetykach ;p
OdpowiedzUsuńTego płynu akurat nie znam z Lirene :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wygląda, zwłaszcza kolor - rzadko się spotyka takie kosmetyki :) Pewnie zwraca tym uwagę
OdpowiedzUsuńNie przepadam za marką Lirene :) fajnie, że ten płyn Ci się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, jaki realnie wpływ na rzęsy ma taki płyn micelarny z olejkiem rycynowym, skoro zaraz po demakijażu i tak musimy umyć twarz z resztek i w efekcie zmywamy także ten olejek rycynowy :P
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam kosmetyków Lirene.
OdpowiedzUsuńmiałam i lubiłam :)
OdpowiedzUsuńPłyny micelarne bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńWidziałam wczoraj w drogerii i mnie zaciekawił, ale ostatecznie stwierdziłam, że jeszcze poczekam :-)
OdpowiedzUsuńMam go, ale ciężko mi stwierdzić czy wpływa na rzęsy. WIem tylko, że bardzo dobrze zmywa makijaż
OdpowiedzUsuń