Tydzień z kosmetykami tlenowymi o2 skin
krem - żel na dzień

23 listopada 2018


Hej! Mroźno, bardzo mroźno i czuć już zimę! Trochę śniegu się pojawia, a u mnie na paznokciach zagościły zimowe paznokcie. I mega się cieszę, bo wiecie, że uwielbiam wszystko, co związane z zimą i śniegiem i świętami, więc ja z dnia na dzień jestem w coraz bardziej świątecznym nastroju. Planuję już powoli Blogmasy, więc tym bardziej żyję świętami, ale ja wiem - do świąt jeszcze miesiąc. Już się uspokajam i wracam do kosmetyków.
Dalej o2 Skin, a teraz przechodzimy do pielęgnacji całej twarzy, krem - żel na dzień, który towarzyszy mi już od dłuższego czasu.


O2 Skin
krem - żel na dzień

Innowacyjna formuła stworzona na bazie tlenu wielokrotnie wzmacniającego skuteczność składników aktywnych. Wieloletnie badania prowadzone przez firmę o2 Skin pozwoliły na opatentowanie skutecznej metody wprowadzania tlenu do substancji o różnych gęstościach i stężeniach. Produkty z ustabilizowanym tlenem idealnie odtwarzają środowisko normlizujące i stymulujące funkcje skóry. Pobudzają komórki w skórze do samodzielnej produkcji kolagenu, elastyny i melaniny, które z wiekiem maleją. Poza tym, tlen zawarty w kosmetykach wzmocni pory, dzięki czemu skóra się wygładza, uelastycznia oraz ujędrnia oraz poprawia ukrwienie. Pozwala wprowadzić je do głębszych warstw skóry, dzięki czemu kosmetyki są skuteczniejsze, a efekty utrzymują się dłużej. Proces regeneracyjny skóry jest przyspieszony, skóra jest wzmocniony, jak i zostaje stworzona warstwa ochronna przed szkodliwymi czynnikami wewnętrznymi i zewnętrznymi.


Krem o lekko żelowej konsystencji ma za zadanie głęboko nawilżyć, wygładzić, ujędrnić i uelastycznić skórę, w tym samym czasie pielęgnując i rozjaśniając ją. Nada skórze efekt 'aksamitnego dotyku', gładkość, a także zdrowy i młody wygląd. Nadaje się idealnie do skory suchej, zmęczonej, a także pozbawionej naturalnego blasku. Ponadto, podrażnienia zostaną złagodzone, a komfort zostanie przywrócony, zmarszczki zostaną spłycone i wygładzone. Krem zapewnia również ochronę przed szkodliwym działaniem promieniowania słonecznego (posiada SPF 6). Dzięki zawartości masła shea, ekstraktu z aloesu, chrząstnicy kędzierzawej ma również silne działanie przeciwzmarszczkowe. 

Skład: Aqua, Isohexadecane, Benzophenone-3, C12-15 Alkyl Benzoate, Caprylic/Capric Triglyceride, Butyrospermum Parkii Shea Fruit Butter, Cetostearyl Alcohol, Glycerin, Cyclopentasiloxane, Propylene Glycol, Phenxyethanol, Glyceryl Stearate SE, Ceteareth-20, Isoamyl Laurate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Zinc Oxide, Tocopheryl Acetate, Chondrus Crispus Extract, Parfum, Sodium Hyaluronate, Citric Acid, Disodium EDTA, BHT, Ethylhexylglycerin.

Sposób użycia: należy nanieść krem na oczyszczoną twarz oraz szyję, omijając okolice oczu Wmasować zaczynając od szyi w górę, stosować codziennie rano, idealnie nadaje się pod makijaż.


Krem znajduje się w słoiczku i mimo że ja nie przepadam za takimi opakowaniami produktów, z których trzeba wyciągać kosmetyk bezpośrednio palcami, to mam wrażenie, że teraz większość produktów jest właśnie w takich opakowaniach i jakoś się do nich przyzwyczaiłam. Co nie znaczy, że przestało denerwować mnie nabieranie go na palce, szczególnie przy długich paznokciach. No, ale, opakowanie ogólnie jest bardzo fajne. Wszystko jest utrzymane w typowej tonacji dla marki o2 Skin i fajnie, że została zachowana taka jednolitość. Słoiczek wygodnie się odkręca i zakręca, jest bardzo wytrzymały, nie ma z niczym problemów. Podoba mi się też lustrzana zakrętka, która dodaje kremowi szyku. Krem dostajemy jeszcze w dodatkowym kartoniku, na którym znajdziecie wszystko, co najważniejsze.


Konsystencja kremu jest niesamowicie lekka, bardziej przypomina mi rzadki krem niż żel, więc z żelu ma pewnie w sobie jedynie tą lekkość i ewentualnie łatwość w rozprowadzaniu. Niewiele produktu potrzeba żeby nałożyć na twarz, szyję i dekolt. Zapach ma też dosyć ciekawy i ładny, nie przypomina mi nic konkretnego jest bardzo kosmetyczny, ale ładny. Co prawda, nie utrzymuje się na skórze więc nie będziecie w stanie go wyczuć.
Musze przyznać, że krem nawet fajnie odświeża skórę rano, działa na nią tak zaskakująco energetyzująco, że ja od razu jestem nie dość, że w lepszym nastroju, ale i bardziej rozbudzona niż wcześniej. Ten efekt bardzo mi się podoba. Poza tym, krem jest idealny na lat ze względu na swoją lekkość. Jeżeli na zimę wolicie coś bardziej nawilżającego i cięższego to nie będziecie zadowoleni. Ja nawet zimą nie sięgam po ciężkie produkty, bo na tym skupiam się wieczorem, więc dla mnie jest okej. Krem szybko się wchłania, więc idealnie nadaje się na twarz przed nakładaniem makijażu. Nie zmienia właściwości produktów.


Muszę przyznać, że moja skóra jest naprawdę super nawilżona. Nie wiem, czy kiedykolwiek wcześniej moja skóra była w takim stanie. W ostatnim czasie nie zmieniła się za bardzo moja pielęgnacja, więc to na pewno zasługa tego kremu, bo jeżeli już pomijam jakieś etapy pielęgnacji to wieczorem, rano zawsze używam kremu. Skóra jest odżywiona, nawilżona, miękka i niesamowicie gładka. Rewelacja. Fajnie i natychmiastowo łagodzi podrażnienia, pomaga zregenerować skórę, daje takiego nawilżającego kopna, co teraz przy przeziębieniu dużo mi daje.
Ja jestem super zadowolona, bo dawno nie miałam tak nawilżonej cery, więc wow! Nie mam się do czego przyczepić, krem cudownie współpracuje z moją skórą, która jest w świetnym stanie.

10 komentarzy:

  1. Efekty bardzo fajne i mimo, że miałam krem na noc, który był nawet fajny, choć szału nie było, to ten na dzień sprawdziłabym :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam okazje używać, wprawdzie jeden produkt z O2SKIN, ale super się sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam dobre nawilżenie o każdej porze roku - paradoksalnie to właśnie zimą, ze względu na ogrzewanie i różnice temperatur, nawilżenie jest dla mnie najważniejsze...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Osobiście - nie znam ani tej marki ani jej produktów,ale jak tylko wykończę swoje zapasy,to chętnie przyjrzę im się nie co bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jednak wole kremowe konsystencje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja także czuje już świąteczny nastrój,chociaż jeszcze nie ma grudnia, haha! Pierwszy raz słyszę o tym kremie, ale wydaje się być ciekawym kosmetykiem :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Zimą dla mnie byłby zbyt lekki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja jeszcze nic od nich nie miałam :D jeszcze :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD