Zbliżamy się już powoli do świąt! W sumie to nawet szybciej niż powoli, więc trzeba spiąć tyłki i zacząć przygotowania na całego. U mnie w sumie sporo jeszcze do zrobienia, wypada posprzątać, ugotować, coś tam poogarniać, spakować prezenty, ale na wszystko znajdzie się czas, aż tak się nie spinam. Ja też nie popadam w nie wiadomo jakie skrajności, okien nie myję, jak nie będzie czasu na nic to przynajmniej ogarnę, żeby syfu nie było i milusio się siedziało, ale bez przesady. Jak na razie ogarniam siebie, haha. Strój na wigilię już mam, na dniach zastanowię się nad makijażem,który też Wam tutaj pokażę, no i mam już paznokcie!
O dziwo całe życie robiłam sobie paznokcie sama, zwykłymi lakierami - jednokolorowe i szczerze zawsze byłam przeciwna hybrydom. pewnie dlatego że nie umiałam ani ich pomalować, ani ściągnąć, przez co paznokcie miałam potem w tragicznym stanie, więc stwierdziłam, że okej nie jest to dla mnie. Ale jakoś tak się przemogłam w tym roku i nie wiem, jak ja mogłam tak długo wytrzymać bez hybryd. To jest taka wygoda że szok! Ale chodzę na paznokcie do osoby, która wie co robi, idealnie nam się terminy zgrywają, więc jestem zadowolona. Bo mam paznokcie zawsze zrobione, piękne, a w dodatku nie są nudne! Na zdjęciu po lewej moje paznokcie z końca listopada - lekko zimowe, a po prawej moje nowe, które będę mieć na świętach:
Początkowo poszłam w śnieżne, niebieskie paznokcie; sweterek, szary brokat (to jest moja wersja szron) i mieniące się gwiazdki. Uwielbiam jasne paznokcie dużo bardziej niż ciemne - sama nie wiem czego, ale mam wrażenie, że bardziej rzucają się w oczy. Ale wtedy już wiedziałam, że na święta zamierzam iść w biel. I poszłam! Śnieżynkę 3D gdzieś obczaiłam i pomyślałam sobie, że będzie fajnie wyglądać, tak samo jak i te paski na wskazującym. Natomiast kryształki wymyśliła już moja Paula i podziwiam ją za precyzję i cierpliwość! Bo sztos. A jeżeli jesteście ciekawi paznokci, jakie robi Paula to zajrzyjcie na jej insta --> @woloszynpaula
Poza tym, strasznie mi się podobają wszelkie renifery, pierniki, czy inne świąteczne wzory na paznokciach, ale sama bym takich nie chciała ;). Jak już to czerwienie, zielenie - to prędzej! A jakie Wy macie paznokcie w tym roku? Szukam inspiracji na moją kolejną wizytę;D.
A moje inspiracje na świąteczne paznokcie znajdziecie też w blogmasie sprzed dwóch lat ;)
Mega podoba mi się ten sweterkowy efekt, śliczne pazurki 😍
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twoje zdobienie :)
OdpowiedzUsuńWiesz, ja również nie wiem jak mogłam bez hybryd. Co prawda robię i ściągam sobie sama. Paznokcie w doskonałym stanie i manicure na dwa tygodnie. Ja po prostu to lubię:D
OdpowiedzUsuńFajne te Twoje świąteczne motywy - u mnie będzie królować jednak klasyczna czerwień:D
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Ale cudeńka tworzy Paula, śliczne mani :)
OdpowiedzUsuńPiękne.
OdpowiedzUsuńPiękne wzorki, w sam raz na Święta :)
OdpowiedzUsuńŚliczne pazurki, ja chyba pójdę w klasykę i zrobię czerwień, ale muszę się jeszcze zastanowić;)
OdpowiedzUsuńJa od lat na święta jestem nudna i stawiam na czerwień.
OdpowiedzUsuńPiekne zimowe pazurki :) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńU mnie na Święta będzie klasyczna czerwień
OdpowiedzUsuńja stawiam na czerwień :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze myślę nad świątecznym mani i coś stworzę w niedzielę ;)
OdpowiedzUsuńWow! Super masz paznokcie!! Bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuń