Dzień dobry w Wielkim Tygodniu - mamy już Wielki Czwartek i poruszę dzisiaj temat, o którym pewnie każdy z Was myśli i słyszycie co chwilę komentarze na ten temat. W związku ze świętami najważniejsze pytanie brzmi. Macie posprzątane? Okna umyte? Piwnica wysprzątana? Placki, ciasta sałatki zrobione albo przynajmniej zaplanowane? Pewnie tak. Jak to zawsze przed jakimikolwiek świętami wszędzie słyszy się o wielkim sprzątaniu, trzepaniu dywanów, praniu firanek itp. Ostatnio byłam na paznokciach i koleżanka pyta się mnie jak przygotowania do świąt, a moja standardowa odpowiedź brzmiała: 'Mieszkanie nieposprzątane, okna też nieumyte.' - I zajebiście.
Obraz Michal Jarmoluk z Pixabay
Zastanawiam się skąd się to wzięło, że na święta wszystko musi być wysprzątane na błysk, a co się stanie jeśli moje okna są brudne, a w piwnicy dalej będzie pełno kurzu? Nic, kompletnie nic. Co się stanie jeśli ja posprzątam sobie po świętach albo po majówce, bo akurat wtedy będę miała luźniejszy okres i trochę więcej czasu? Nic. A jeśli mnie natchnie na sprzątanie w niedzielę to ja wtedy posprzątam. Nie lubię żyć pod presją społeczeństwa, że coś wypada, a czegoś nie wypada, a wtedy trzeba konkretnie zrobić to i to, bo tak. A może nie? Może przenieśmy nasze starania i wysiłek ze sprzątania na kontakty z ludźmi i z rodziną, na zrobienie czegoś dobrego albo po prostu na zadbanie o siebie. W dalszym ciągu ludzie mają tendencję do zapominania o sobie, zapominania o potrzebie wypoczynku,bo przecież trzeba i wypada to, to i tamto.
Tak, mam nieumyte okna i możecie się domyśleć, że nie przepadam za sprzątaniem, ale na to składają się też inne czynniki. Mimo wszystko, nie żyję w wielkim syfie i bałaganie - według mnie. Mój plan dnia jest dosyć napięty i mam dużo rzeczy do zrobienia, i nie mam czasu zjeść czegokolwiek w ciągu dnia, więc nie mam też czasu na sprzątanie. Lubię sobie ogarnąć coś na bieżąco albo wtedy kiedy mam na to ochotę albo codziennie po trochę. Ale zdarza się czasami nawet tak, że nie robię nic przez 2 tygodnie i nie jest mi z tym źle. A tym bardziej nie planuję porządków na sobotę, bo mi po prostu szkoda marnować takiego wolnego dnia na sprzątanie, tym bardziej teraz kiedy pogoda jest wspaniała.
Nie zrozumcie mnie źle, lubię porządek, lubię jak jest czysto, świeżo i pachnąco, ale jeśli nie mam czasu i ochoty na to wszystko, to nie będę się zarzynać od rana do nocy, bo przecież trzeba. A jeśli nie mam na to czasu, to sprzątanie nie jest i nigdy nie będzie moim priorytetem. Wiem, że dla niektórych osób taka postawa jest nie do pomyślenia, ale ja nie żałuje, że potrafię żyć i normalnie funkcjonować, kiedy mam kurz na półkach. Niedawno wpadłam do sąsiadki zobaczyć czy wszystko u niej w porządku i przez 5 minut musiałam zgadywać, co się zmieniło w pokoju. Okazało się, że umyła okna i wymieniła firankę - no sorry, ja naprawdę nie zwracam uwagi na takie rzeczy.
Dajcie mi znać czy tylko ja tak mam, czy jednak mimo wszystko w Waszych domach musi lśnić na święta? :)
W takim razie.. życzę Wam spokojnych i wesołych Świąt Wielkanocnych, bez zbędnego chaosu, spinania się i latania po ścianach, bo to naprawdę nie jest konieczne. Bez kłótni i sporów. Wrzućcie na luz, pomyślcie o sobie i o swoich bliskich. A zamiast z miotłą spędźcie ten czas z najbliższym albo na odpoczynku, bo święta to właśnie idealny czas na to. Dużo uśmiechu i radości!
Nienawidze sprzatania na swieta, moja mama wtedy dostaje szalu i najlepiej wtedy uciec z domu :D
OdpowiedzUsuńBardzo zdrowe myślenie. Też nie sprzątam specjalnie na święta, sprzątam kiedy czuję potrzebę. Obecnie remontują naszą ulicę, remontują nasz blog, dbam tylko o to żeby jak najmniej kurzu było, okien też nie umyłam, świąt nie przygotowuję, ktoś zadbał o to żebym ich nie miała, więc nie będę się zarzynać. Maseczki i paznokcie owszem, muszą być zrobione, bo tak lubię i chcę :D Pogodnych, udanych Świąt życzę :)
OdpowiedzUsuńJa również nie wiem skąd to się wzięło i dlaczego wszyscy tak się spinają przed świetami... to ma być czas dla nas, dla rodziny a często przy tych wszystkich przygotowaniach dochodzi do niepotrzebnych sporów.
OdpowiedzUsuńRównież życzę wesołych świat :)
Rzeczywiście sprzątanie wszystkiego przed świętami jest przez wiele osób trochę nieprzemyślane. U mnie w pracy panie już mają dość świąt, bo myślą o sprzątaniu. Moim zdaniem zamiast zostawiać mycie okien, zmianę firanek itp. na święta, lepiej rozplanować to na inne dni, aby mieć też czas dla siebie czy inne obowiązki. :) Przecież nie wszystkie kąty w domu potrzebują regularnego sprzątania, serio dużo milej byłoby na święta móc posprzątać podstawowe rzeczy i ciesząc się czystym domem, zająć się inną czynnością.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt, Kochana!! 😊
OdpowiedzUsuńU mnie w tym roku (z reszta jak co roku) te Swieta uplyna spokojnie, dodatkowo moje urodziny wypadaja wlasnie w Wielkanoc wiec bedzie milo :D
OdpowiedzUsuńW swoim otoczeniu też dostrzegam "Świąteczne porządki", wiele osób o nich wspomina itp. Ja w sumie nie przykładam do tego żadnej uwagi. Sprzątam normalnie, jak za każdym razem w ciągu całego roku :P
OdpowiedzUsuńwesołych świat moja droga :D
OdpowiedzUsuńDobrze napisane. Tobie także życzę Wesołych Świąt w radosnej atmosferze. Odpoczynku i uśmiechu :)
OdpowiedzUsuńU nas również okna nie pomyte, jedzenie nie kupione, a w domu jakby tornado przeszło! W końcu dwójka dzieciaków robi swoje. Chodź drobne porządki trzeba robić, ale to na ostatnią chwilę, w sobotę.. :)
OdpowiedzUsuńWesołego Alleluja! Wiesz, ja też maniaczką sprzątania nie jestem, a przy dwójce dzieci...ech, to jest never ending story;))) Więc odpuściłam jakieś bardzo generalne porządki i...wcale źle się z tym nie czuję:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Ja mam fioła na punkcie sprzątania więc na święta nie mam za dużo do sprzątania :D ale nawet ja nie robię jakiś generalnych porządków. :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSzczerze..nie nawidzę sprzątać i nawet to że są święta jakoś mnie nie motywuje :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie musze mieć czas i wene aby posprzątać i pusty dom bez męża, dziecka i psa :D
Jadę na świeta do rodziny, także się tym nie przejmuje :)
Przesyłam mase buziaków i Wszystkiego co najlepsze :*
Chętnie obserwuje!
Więcej luzu by się niektórym przydało ;)
OdpowiedzUsuńWesołych, Rodzinnych Świąt Wielkanocnych ☺☺
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem fanką sprzątania przed świętami... liczy się tylko spędzenie czasu z rodziną :) pozdrawiam, wesołych świąt <3
OdpowiedzUsuńJa nie sprzątałam nic więcej niż sprzątam na co dzień i jest mi z tym dobrze :) A okien nie cierpię myć, więc nawet się za nie nie brałam. Wesołych Świąt! :)
OdpowiedzUsuńFantastic post, dear!
OdpowiedzUsuńHugs ♥
We wszystkim należy zachować rozsądek. Ja na święta nie umyłam wszystkich okien, tylko te, które dałam radę. Nie wysprzątałam wszystkiego na błysk, tylko tyle, ile ogarnęłam. I co? I święta i tak przyjdą.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Ja to tylko ogarniam z zewnątrz. Drażni mnie sprzątanie np. półek, chociaż przecież nikt z gości nie będzie Ci ich otwierał, a za zamknętymi drzwiami szafy nie widać, że po otwarciu wszystko by się wysypało :D
OdpowiedzUsuńŻyczę błogiego wypoczynku!
Okna u mnie umyte, ale nie z okazji świąt, tylko po prostu miałam werwę do sprzątania, a to u mnie nie zdarza się za często. Twoje podejście jest bardzo zdrowe, przecież i bez sprzątania święta się odbędą :)
OdpowiedzUsuńJa myślę, że święta są dobrym powodem do ogarnięcia domu, ale jesli ktos robi to dzień przed, denerwuje się, to jux lepiej odłożyć to na później i spędzić Wielkanoc radośnie i z rodziną.
OdpowiedzUsuńMiłej nocy :)
No cóż..w takim razie ja jestem dziwna, bo nie sprzątam jakoś nadmiernie na święta. Jestem pedantem na co dzień, więc u mnie w domu jest czysto codziennie, więc nie mam potrzeby robenia MEGA sprzątania przed świętami..HA! ale po zimie nie umyłam jeszcze okien..haha
OdpowiedzUsuńTeż mam luźny stosunek do sprzątania. Chociaż osobiście uwielbiam mieć porządek wokół siebie, jednak nie lubię kiedy to ja muszę go zrobić :). Mój blog
OdpowiedzUsuńSama prawda,wesołego Alleluja!
OdpowiedzUsuńJA nigdy nie szaleję... nie myję szybko okien ale robię po prostu małe porządki :)
OdpowiedzUsuńJa uważam, że mieszkanie/dom jest od mieszkania, a nie od sprzątania. Ważne, by zachować porządek, ale nie można popadać w skrajności, stąd też wielkiej wagi do tego nie przywiązuje. Najważniejsza jest atmosfera, a nie wszystko sterylnie czyste na błysk :)
OdpowiedzUsuńWolałabym by w każdym domu był porządek na co dzień, a nie tylko od święta. U mnie czasem brakuje czasu na generalny błysk, ale na święta też nie wariuję. Wszystko z umiarem.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam i myślę podobnie jak Ty.
OdpowiedzUsuńPodzielam całkowicie Twój poglad. Nie dajmy się zwariować- moje okna tez nie zostały umyte. Tez nie lubię syfu, ale też nie jestem jakąś fanka nadmiernego sprzątania. Zycie jest takie krótkie - zdecydowanie podzielam Twój poglad umiaru. Lepiej niekiedy wyjść na spacer niz po raz 10-ty z rzędu czyścic podloge :-P
OdpowiedzUsuńMam takie samo podejście co do sprzątania:D:*
OdpowiedzUsuńThanks so much for share this post with us, all looks great!.
OdpowiedzUsuń-XOXO, BEA.
seempiternal.blogspot.com
Tym razem wymyłam okna, więc udaję perfekcyjną panią domu :D
OdpowiedzUsuńJa staram się sprzątać regularnie, raz na jakiś czas dokładniej. Denerwują mnie tak zwane "świąteczne porządki" bo to tak jakby Polacy sprzątali tylko na święta, a cały rok żyli w brudzie. Przed świętami robię standardowe czynności: ścieram kurze, odkurzam, przebieram pościel - nic nadzwyczajnego. Mam takie dni, kiedy aż chce mi się sprzątać. Kiedy zaglądam z mydłem do najciaśniejszych kątów mikrofalówki, albo czyszczę patyczkami higienicznymi piloty i kontakty. Mam dni, kiedy wyjątkowo obojętne jest mi czy utonę w rozrzuconych ubraniach a podłoga się lepi. Nie jest to spowodowane świętami, a wyłącznie samopoczuciem czy czasem, nie ukrywam że jestem też leniuchem a ład i nieporządek w ogóle mi nie przeszkadza. Myślę że sprzątanie to indywidualna kwestia, a pan Jezus na pewno nie obrazi się z powodu nie umytych okien. Święta to przede wszystkim czas rodzinny i duchowy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Zdecydowanie się z Tobą zgadzam! Już co prawda po świętach, ale życzę Ci wszystkiego dobrego. Przede wszystkim, aby uśmiech nigdy Ci nie schodził z Twarzy
OdpowiedzUsuńJa też sprzątam w domu regularnie, natomiast przed świętami zawsze sprząta się dokładniej, dłużej itd. Tak się już przyjęło :)
OdpowiedzUsuń