Peeling na słodko i na słono, Efektima

24 maja 2019


I praktycznie kolejny tydzień za nami. Ten czas tak leci nieubłaganie, że nawet nie wiem, kiedy to zlatuje i zawsze się zastanawiam, czy aby na pewno dobrze wykorzystałam ten czas i zrobiłam coś fajnego, wiecie; sami pracujemy na własne wspomnienia i przeżycia. Ale pogoda nas nie rozpieszcza, więc i z tymi wspomnieniami na razie słabo. Dobrze, że ja lubię taką pogodę i czekam na jakąś mocną, prawdziwą burzę, żeby grzmiało i waliło piorunami! No,ale nie o pierdołach mowa, zapraszam na kolejna recenzję!
Dziś będzie o moim zdecydowanie najbardziej ulubionym etapie pielęgnacji: peelingowanie. Sięgam zawsze po te najgrubsze produkty, które zdzierają martwy naskórek. Jak myślicie, jak sprawdziły się te nowe produkty marki Efektima?


Sposób użycia: należy nałożyć peelingi na wilgotną skórę i masować ciało okrężnymi ruchami. Po zabiegu należy spłukać letnią wodą, używać tak często, jak potrzeba.

Peelingi znajdują się w saszetkach, które wystarczą tak na 2-3 użycia. Konsystencję mają bardzo zbitą, bardzo dużo drobinek się znajduje w produkcie i trochę ciężko było wyciskać go z saszetki. Z kolei zapach mają mega niesamowity i jedyny w swoim rodzaju. Peelingi bardzo fajnie działają, oba mega wygładzają skórę, ujędrniają ją, lekko nawilżają i odżywiają. Ja osobiście jestem mega fanką peelingów cukrowych i od jakiegoś czasu głównie po takie sięgam, solny jest dla mnie wyzwaniem, bo ja za solą totalnie nie przepadam i mam wrażenie, że jestem aż na nią uczulona. Ale, jak myślicie, który bardziej mi się spodobał?

EFEKTIMA, PEELING DO CIAŁA; cukier i olej kokosowy
Natychmiastowo ukoi suchą skórę, przywróci blask, gładkość i piękny wygląd, poprawi kondycję i sprężystość naskórka. Zapach otuli ciało i poprawi samopoczucie.

Skład: Helianthus Annuus Seed Oil, Sucrose, Polyglyceryl-3 Stearate, Canola Oil, Cocos Nucifera Oil, Tocopheryl Acetate, Parfum, Phenoxyethanol, Benzyl Benzoate, Ethylhexylglycerin, Benzyl Salicylate, Coumarin, Citric Acid.

Peeling ma standardowa konsystencję, jak na peelingi cukrowe, drobinki są dość grube i spore, i bardzo fajnie peelingują skórę. Zapach jest świetny, trochę ciężki, ale pachnie jak pyszne ciacho, słodko i w ogóle aż chce się coś zjeść. Co prawda, zapach może męczyć przy długim stosowaniu, ale stosowanie peelingu zazwyczaj trwa dosyć krótko, więc nic nie przeszkadza. Peeling po zmyciu zostawia na skórze lekko tłusty film, nie jest to dla mnie zbyt przyjemne, ale i tak potem myję ciało żelem czy jakimkolwiek innym  kremem, więc mam pewność, że film zostanie zmyty. Ale! Muszę przyznać, że  przez ten film żele pienią się mniej niż zawsze.
Aczkolwiek, mimo wszystko efekty są super. Skóra jest gładka, miękka, jędrna i sprężysta. Byłam na zadowolona.

EFEKTIMA, PEELING DO CIAŁA; sól i olej z awokado
Regeneruje, nawilża, natychmiastowo wygładza skórę i relaksuje. Zapach ukoi zmysły i odpręży ciało.

Skład: Sodium Chloride, Helianthus Annuus Seed Oil, Polyglyceryl-3 Stearate, Persea Gratissima Oil, Canola Oil, Tocopheryl Acetate, Parfum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Limonene, Citric Acid.

Konsystencja tego peelingu solnego lekko różni się od cukrowego. Drobinki są mniejsze, jest ich dużo więcej, ale ogólnie produkt jest tak samo gęsty i zbity. Równie dobrze rozsmarowuje się go po ciele, nie ma z tym problemu. Zapach mnie zastanawiał od początku, bo za awokado też nie przepadam, ale zapach wygrywa! Jest świeży, orzeźwiający, lekko słodki, lekko owocowy, po prostu uzależniający. I nie spodziewałam się, że to powiem, ale ten zapach jest genialny i chętnie przygarnęłabym cała serię kosmetyków o tym zapachu.
Produkt też zostawia film na skórze po użyciu, ale dużo mniejszy niż wersja cukrowa, i też sprawia, że produkty domycia mniej się pienią (ale znowu różnica jest mniejsza). Peeling zostawia skórę w tak samo genialnym stanie, miękką, sprężystą i gładką, więc szał.
Jak za solą nie przepadam tak samo myślałam, że ten peeling będzie od razu na przegranej pozycji. A tu proszę taka niespodzianka, muszę przyznać, że ogólnie wersja solna wygrywa starcie i bardziej mi podpasowała niż cukrowa wersja.


Ja widzicie ja jestem zadowolona. Szkoda tylko, że produkty znajdują się w saszetkach, bo nie wystarczą na długo, ale w sumie nadają się idealnie w podróż. Wersja solna wygrała, bo i konsystencja jakaś taka milsza i zapach jest po prostu sztosem, tak orzeźwiał i poprawiał mi humor pod prysznicem, że rewelacja. Szkoda tylko, że produkty zostawiają tłuste filmy na skórze, ja i tak i tak zawsze po każdym peelingu jeszcze używam jakiegoś żelu, więc w sumie dla mnie bez różnicy. Ale ciekawa jestem jak to wygląda potem po wysuszeniu.
Jakie produkty z Efektima jeszcze kojarzycie? Co możecie mi polecić?


29 komentarzy:

  1. Ja jestem fanka peelingow cukrowych! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze ich nie stosowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiele osób jest o wiele bardziej zadowolonych z wersji solnej, sama jeszcze nie miałam okazji ich poznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na ogół wolę domowe peelingi kawowe, ale tutaj na pewno odpowiadałby mi wariant kokosowy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam wszystkie wersje zapachowe tych peelingów i już niedługo o nich napiszę :) Kokosowy peeling urzekł mnie swoim zapachem i działaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wersję z olejem kokosowym bym wypróbowała 😉

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bym bardziej celowała w wersję cukrową, choć opakowanie zdecydowanie za małe :P

    OdpowiedzUsuń
  8. czy mi sie nie widaje, ale chyba widzilam to u Cb na insta:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten kokosowy gagatek mógłby skraść moje serducho :))

    OdpowiedzUsuń
  10. myślałam o nich jak byłam dziś w Rossmannie, następnym razem wezmę!

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo przypadły mi do gustu te peelingi i zrobiłam ich już spory zapas ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie bym przetestowała takie peelingi :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam tej marki niestety i wolę jednak większe opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Produktów tej firmy jeszcze nie miałam, ale widać, że spełniają swoje zadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Solne peelingi bardzo lubię więc ten z awokado wypróbuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo fajne! Takich jeszcze nie miałam. Też lubię peelingi, choć jednak wolę maseczki :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Oba peelingi mnie zaintrygowaly 🍇🍉🍒🍓

    OdpowiedzUsuń
  18. Witam, nie słyszałam jeszcze o tej firmie. Zainteresowała mnie. Muszę wypróbować. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  19. Dużo dobrego słyszałam o tych kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  20. Mi też ten czas tak szypko leci. Ciekawy produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajna! Wlasnie szkoda ze w saszetkach sa .

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja chetnie poznalabym ten cukrowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. lubię peelingi solne, choć najczęściej robię sobie takie samodzielnie w domu

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja zdecydowanie należę do miłośników peelingów cukrowych.

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam z tymi peelingami jeszcze styczności. Muszę chyba nadrobić zaległości kosmetyczne, bo coraz więcej dobrego o nich czytam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie miałam tych peelingów, ale chętnie bym wypróbowała, lubię jak taki film zostaje na skórze :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD