Dzień dobry! Dzisiaj bez zbędnego gadania, b jest za gorąc na myślenie, więc przechodzę od razu do recenzji! Ja pod prysznic potrzebuję głównie produktu, który pięknie pachnie, super się pieni i nie wysusza mojej skóry. Już jakiś czas temu pojawiły się w drogeriach pianki pod prysznic i mega chciałam wypróbować, ale jakoś nie było mi po drodze Na szczęście, Efektima wypuściła na rynek nowość, musy do ciała, które mają konsystencję pianki, więc tak! W końcu mogłam użyć i już spieszę z opinią.
Efektima, myjący mus do ciała
ekstrakt z maliny & olej ryżowy
'Malinowy z olejem ryżowym myjący mus - to dla Twojego ciała tylko plus!'
Takie połączenie przyniesie każdej skórze świetne nawilżenie, a także ukojenie. Produkt wiąże się z dziką rozkoszą. Takie cudo pachnąco i zniewalająco rozpieści Twoje ciało i pozostawi skórę perfekcyjnie wypielęgnowaną.
Skład: Aqua, Glycerin, Sodium Cocoyl Isethionate, Sorbitol, Disodium Lauryl Sulfosuccinate, Stearic Acid, Parfum, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride, Oryza Sativa Bran Oil, Phenoxyethanol, Limonene, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Rubus Idaeus Fruit Extract, Linalool, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, DMDM Hydantoina, Cl 17200, Cl 15985, Magnesium Chloride, Magnesium Nitrate, Methylchloroisothiazolinone/ Methylisothiazolinone.
Sposób użycia: Należy nałożyć mus na ciało lekko zwilżone wodą. delikatnie wmasować w skórę, a na koniec należy opłukać wodą.
Mus znajduje się w odkręcanym słoiczku, a ja za takimi opakowaniami niestety nie przepadam. Jak widzicie w środku było dodatkowe wieczko, zabezpieczające produkt. Lubię takie rozwiązania, bo przynajmniej wiem, że nikt wcześniej tego nie otwierał. Nie ma problemu z zakrętka nawet przy mokrych dłoniach.
Po odkręceniu słoiczka od razu zaczynamy czuć malinowy i mocny zapach. Co prawda, nie jest to odzwierciedlenie świeżych malin, jest trochę sztuczny, ale dosyć szybko 'się rozpływa' i jest coraz ładniejszy. Konsystencja początkowo była fajnie piankowa, trochę jak wata cukrowa, trochę, jak chmurka - mega. Po pewnym czasie i chyba z reakcją z wodą, konsystencja zrobiła się trochę jak jogurt.
Początkowo nie wiedziałam, jak podejść do takiej konsystencji, czy używać z myjką, czy bezpośrednio na skórę. Wiadomo używając na skórę, wmasowujemy w ciało i wtedy produkt fajnie otula skórę. Ale używając produktu w taki sposób nie naużywamy się go zbyt długo. Dlatego preferuję myjkę, która sprawia, że produkt zaczyna się lekko pienić i nagle wystarcza nam niewielka ilość na umycie całego ciała. Po zastosowaniu musu, skóra jest idealnie umyta, gładka i miękka. Nie czuję, żeby zostawiał po sobie jakiś film.
Lekki zapach utrzymuje się na skórze po umyciu, jak i unosi się też w łazience. Aż milej wrócić do takiego pomieszczenia. Co prawda nie jest to długi efekt, a i ja też za każdym razem używam jakiegoś balsamu do ciała, więc zapach zostaje wyparty.
Produkt robi wrażenie, konsystencja jest zdecydowanie czymś nowym i rzadko spotykanym. Pachnie owocowo, świeżo i fajnie otula pod prysznicem, kiedy już się trochę ulotni. Konsystencja, jak i zapach zmieniają się po pewnym czasie. Czytałam, że dla niektórych osób jest niewydajny, ale tu przychodzi ratunek z myjką, która pomaga lekko poprawić tę wydajność, ale i tak dość szybko się kończy. Produkt jest całkiem fajny, ale jakoś tak bez WOW. Mimo to jest genialną odskocznią od zwykłych żeli pod prysznic, które mi się już trochę znudziły, więc od czasu do czasu można poużywać.
Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńGłośno ostatnio o tym musie. Podoba mi się konsystencja. Fajna odskocznia od zwykłych żeli :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta pianka! Ma cudną konsystencję, no i zapach! 😉
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki, które mają takie nieoczywiste konsystencje.
OdpowiedzUsuńNaczytałam się wielu dobrych opinii na temat tego musu, kusi mnie żeby kupić, ale mam za duże zapasy żeli ... :) Patrząc na konsystencję mój zmysł węchu wyobraża sobie ten zapach tak jak pachnie rozpuszczalna guma malinowa :D
OdpowiedzUsuńJuz wpisuje go na liste zakupow i bede polowac, kocham maliny, a ten muss wyglada wlasnie zjawiskowo :D
OdpowiedzUsuńZarówno kolor jak i konsystencja tej pianki jest boska!
OdpowiedzUsuńJa miałam wersję limonka i awokado i mam już drugie opakowanie <3 Mnie akurat malina nie kusi bo nie przepadam za zapachem malin :O
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji go wypróbować ale na pewno to zrobię. Mus wygląda bardzo kusząco. Od czasu do czasu lubię użyć czegoś innego podczas kąpieli :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym produktem :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Chętnie wypróbuję ten produkt:) Lubię kosmetyki o zapachu malin:)
OdpowiedzUsuńWoow- muszę go mieć 😍
OdpowiedzUsuńWygląda kuszaco-chętnie wypróbuję...
Jeszcze nie miałam styczności z misami, wolę tradycyjne zapachowe żele do pod prysznic! Jednak widać że mus jest fajny - a jaki zapach musi mieć! :)
OdpowiedzUsuńTeż bym taki chciała :)
OdpowiedzUsuńWersja z limonką i awokado również fajnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńOd razu mam ochotę na ten smaczny produkt! :)
OdpowiedzUsuńO dla mnie to totalna nowość. Muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńAle super! Chętnie przetestuję!
OdpowiedzUsuńfajny kosmetyk, lubię takie owocowe zapachy
OdpowiedzUsuńJuż wygląda uroczo ❤
OdpowiedzUsuńJa miałam wersję limonkową, ale faktycznie nie jest zbyt wydajny. Następnym razem muszę spróbować opcji z myjką :D
OdpowiedzUsuńPięści nie tylko ciało, ale i zmysły. 😊
OdpowiedzUsuńZ chęcią zaprezentowałabym piankową słodkość! :D
OdpowiedzUsuńW produktach myjących oprócz właściwości zwracam uwagę na zapach, owocowo-kwiatowe kompozycje są moimi faworytami.
Pozdrawiam serdecznie!
Jak pojawi się wersja kokos, czekolada, wanilia - obiecuję, że będę pierwszą która zrobi zapasy :)
OdpowiedzUsuńChcialabym to rozowe cudo w mojej lazience :)
OdpowiedzUsuńJak ten produkt wygląda! WOW! aż ma się ochotę go zjeść :D wyobrażam sobie jak musi pięknie pachnieć. Koniecznie będę musiała go kupić, dzięki za polecenie! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tego gagatka;D
OdpowiedzUsuńChcę to powąchać *.*
OdpowiedzUsuńMyślę, że używanie takich produktów pod prysznic jest mało racjonalne choćby ze względu na to, że trzeba uważać aby wody nie naleciało do słoiczka ( jak to pod prysznice) czy właśnie ze względu na wydajność i cenę. JEDNAKŻE - rozum swoje a serce swoje - sama z chęcią go kupię , bo ta konsystencja musu do mnie przemawia , wręcz czuję też ten słodki zapach jak patrze tylko na zdjęcie. Cóż począć kiedy człowiek lubi takie kolorowe cudeńka <3
OdpowiedzUsuńwidząc konsystencję chyba bym go nie kupiła. może po Twojej dobrej opinii się skuszę, aczkolwiek chyba żele zostaną moimi ulubieńcami do mycia :)
OdpowiedzUsuńTen mus wygląda bardzo zachęcająco. Miałam kiedyś coś podobnego z Biolove :)
OdpowiedzUsuń