Dzień dobry! Co tam, jak tam? U mnie ostatnio sporo ogarniania, sprzątam, wyrzucam nagromadzone i niepotrzebne rzeczy z całego roku - czyli standard w wakacje. Mam więcej czasu, więc w końcu będę mogła sobie wszystko na spokojnie uporządkować, i mega! Działamy mimo upałów, skupiamy się na tym co fajne, i tak jest najlepiej.
Ostatnio pisałam Wam o wodzie perfumowanej od Yves Rocher, Moment de Bonheur, która swoim świeżym zapachem fajnie wprowadza nas w wiosenno-letni stan. A dzisiaj mam dla Was równie letni zapach, ale odrobinę cięższy od tamtego, ale tak samo idealnego na wakacje! To była zdecydowanie miłość od pierwszego poniuchania.
NOU, Cherry Blossom
'Romantyczny spacer zaczyna się pośród ogromnych peonii i soczystych brzoskwini, wśród których słychać łopot delikatnych skrzydeł motyli. Ogarnia Cię spokój. Idziesz dalej kwiatowo-owocową aleją, rozkoszując się zachwycającym widokiem. Wydaje się, że za chwilę ogród się skończy, tymczasem odkrywasz nową ścieżkę. Tym razem delikatny powiew wiatru przynosi piękne zapachy kwitnących wiśni, jaśminu, róż i fiołków. A gdy ucichnie, poczujesz jeszcze piżmo i intrygujący zapach drewna.' [http://noupoland.pl/]
Nuty głowy: peonia, brzoskwinia
Nuty serca: kwitnąca wiśnia, jaśmin, róża, fiołek
Nuty bazy: piżmo, drzewo
Perfumy znajdują się w kartoniku, na którym znajdziemy część podstawowych informacji. Natomiast same perfumy dostajemy w szklanym flakoniku, z dość grubego szkła, więc nie ma obawy, że przy pierwszym lepszym upadku coś nam się może stłuc. Flakonik ma bardzo elegancką zatyczkę,ale całość jest utrzymana w dość prostym i minimalistycznym stylu, co dla mnie jest super rozwiązaniem. Przynajmniej wszędzie mi pasuje, a i ja nie przepadam za przekombinowanymi pakowaniami. Poza tym, sam flakonik jest niewielki o pojemności 50 ml, ale tez dość zgrabny, dobrze leży w dłoni i wygodnie się go używa.
Mgiełka jaką rozpylamy jest idealnie rozproszona i w równomierny sposób pokrywa nasze ciało. Ja standardowo spryskuję nadgarstki, okolice dekoltu i szyi, a i czasem też spryskuję sobie włosy, bo one najfajniej roznoszą zapach. Przy okazji, pamiętajcie żeby nie rozcierać perfum na nadgarstkach, bo to sprawia, że cała kompozycja nut zostaje zaburzona i zapach nie będzie tak trwały, jakby mógł. Po więcej szczegółów zapraszam do Oli na Malowane Oczy.
Ja jestem zakochana w tym zapachu od pierwszego niuchnięcia. Jak tylko dostałam te perfumy, spodziewałam się bardziej delikatnej i lekkiej mgiełki, która będzie po prostu ładnie pachnieć. Ale jak tylko rozpyliłam je po raz pierwszy, przepadłam i nie mogłam mu się oprzeć.
Zapach jest dość mocny i intensywny, za czym z pewnością stoi piżmo, ale nie na tyle, żeby miał nam przeszkadzać czy irytować,a czasem też robi się coraz delikatniejszy. Początkowo mocno czuć obłędne i smakowite połączenie kwiatów i owoców. Od razu jakoś tak czuję się lepiej i pewniej siebie. Ale nie jest to zapach słodki, owocowy i infantylny, tylko na maksa kobiecy i elegancki. Po jakimś czasie, pojawia się zapach wiśni i róży, co już w ogóle dla mnie Elegancja Francja. Nawet nie wiedziałam, że takie combo może tak fantastycznie pachnieć.
Nou Cherry Blossom jest jednym z niewielu zapachów, w którym rzeczywiście czuję konkretne nuty zapachowe. Zazwyczaj wszystko zlewa mi się w jedno i nie jestem w stanie wyłapać nic konkretnego. Tutaj są zapachy mocniejsze inne słabsze, ale niektóre składniki naprawdę da się wyczuć - rewelacja.
Zapach wprowadza mnie w genialny nastrój, idealny na romantyczne wieczory, spacery, randki z ukochaną osobą. Gwarantuję Wam, że Wasz seksapil w połączeniu z tym zapachem będzie oszałamiający. Sam opis ze strony producenta jest dla mnie strzałem w 10, bo ja czuję się dosłownie tak samo, kiedy otulam się NOU Cherry Blossom. Lubię ciężkie zapachy, ale nie są to drażniące zapachy. W dalszym ciągu jest wyczuwalny, ale w idealnie wyważony i subtelny sposób.
Ale nie jest to dla mnie zapach jedynie na wieczory. Uwielbiam używać go też w ciągu dnia, kiedy mam coś do załatwienia, czy mam dość nieformalny plan dnia. Cherry Blossom jest idealny po prostu na każdą okazje i na pewno będę do niego wracać.
Poza tym, jest bardzo trwały, nie znika po kilku minutach, a na ubraniach jest wyczuwalny przez dłuższy czas. Dla mnie spokojnie zapach mógłby stanąć na jednej półce wśród ekskluzywnych i drogich marek, a te perfumy dostaniecie w Rossmannie za ok. 70 zł. Obecnie Cherry Blossom jest na promocji za 50 zł. I naprawdę warto, bo zapach jest genialny.
Nie wiem czy to nuty zapachowe ,czy Ty tak odpisałaś ten zapach ,ale mam go ochotę wypróbować 😀
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Myślę, że zapach mógłby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńTego zapachu akurat nie znam :)
OdpowiedzUsuńBardzo cie kawa kompozycja zapachowa :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że z pewnością by do mnie trafił. Lubię tego typu zapachy i narobiłaś mi ochoty, by je poznać bliżej :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten zapach :)
OdpowiedzUsuńO rany, kocham kwiat wiśni i piżmo <3
OdpowiedzUsuń:) Chcialabym bym go powachac :)
OdpowiedzUsuńWygląda super, jestem bardzo ciekawa zapachu :)
OdpowiedzUsuńChętnie powącham ten zapach, bo coś czuje ze jest on przeznaczony dla mnie :D
OdpowiedzUsuńSkusiłsiłaś mnie kochana. Na pewno kupię. 😊
OdpowiedzUsuńMyślę, że mógłby mi przypaść do gustu :)
OdpowiedzUsuńAle te perfumy muszą ładnie pachnieć. Z tych zapachów o których czytałam tej marki, ten chyba najbardziej wpasowałby się w mój gust.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy zapach ale obawiam się, że dla mnie na lato byłby za ciężki ;)
OdpowiedzUsuńPolubiłam się z tym zapachem :)
OdpowiedzUsuńCzęsto widuje ten zapach na blogach, ale osobiście nie miałam okazji poznać zapachu
OdpowiedzUsuńWłaśnie ten zapach dostałam w prezencie, polubiłam od pierwszego użycia :) Jestem ciekawa też innych wersji. :)
OdpowiedzUsuńOj czuję, że ten zapach przypadł by mi do gustu.
OdpowiedzUsuńCiekawy flakon😘💚💙
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie bardzo ten zapach :)
OdpowiedzUsuńBardzo kusi mnie ten dobór nut zapachowych. Muszę wreszcie kupić, bo pachnie obłędnie ;)
OdpowiedzUsuńMiałam możliwość testowania tej marki, ale się nie zdecydowałam. Zapach na pewno ładny.
OdpowiedzUsuńJaśmin i piżmo, to musi być ciekawe połączenie! Na pewno sprawdzę zapach przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuń