Dzień dobry! Trochę się tutaj zakurzyło, ale to dlatego, że nie ogarniałam życia po ostatnim weekendzie. W sobotę miałam panieński (swój! - sic) i jeszcze ciężko jest mi się przestawić na fakt, że teraz trzeba ogarniać, bo czasu zostało coraz mniej! Ale, damy radę ze wszystkim, Dajcie znać, co tam u Was! Połowa wakacji za nami, został jeszcze tylko jeden miesiąc, co też jest dla mnie niesamowite, że to tak szybko zleciało.. Szok!
Ale, dzisiaj mam dla Was nowy produkt, tusz do rzęs marki Dermacol! Wiecie, że zachwycam się kosmetykami pielęgnacyjnymi tej marki, a nie miałam jeszcze okazji za dużo pisać na temat kolorówki od nich, mimo że co nieco posiadam. Dlatego właśnie dzisiaj przychodzę do Was z tuszem Angelash, który potrafi wyczarować anielskie rzęsy.
Dermacol, Tusz do rzęs
Angelash Care & Length Volume
* spojrzenie nie z tego świata * anielskie piękno * urok i nieziemski zachwyt *
*wydłużenie, podkręcenie i objętość*
Taki efekt osiągniesz z pielęgnacyjno-wydłużającym tuszem do rzęs Angelash Care & Length Volume Mascara! Wystarczy jedno pociągnięcie aby uzyskać anielski efekt dzięki podkręceniu i wydłużeniu każdego włoska z osobna. Zadba o to nie tylko odpowiedni skład tuszu, ale także doskonale zaprojektowana w tym celu szczoteczka. Dodatek pantenolu doskonale nawilży i uelastyczni rzęsy, a wyciąg z bambusa intensywnie je zregeneruje zapobiegając ich łamaniu.
Kosmetyk doskonale pogrubi włosy i pokryje je intensywnie czarnym kolorem. Produkt jest przy tym łagodny, dlatego nadaje się również i do wrażliwych oczu oraz dla osób noszących szkła kontaktowe.
Skład: Aqua, Cera Alba, Paraffin, Copernicia Cerifera Cera, Acacia Senegal Gum, Stearic Acid, Palmitic Acid, Hydrogenated Lecithin,k Aminomethyl Propanol, Butylene Glycol, Hydroxyethylcellulose, Polyimide-1, Tocopheryl Acetate, Glycerin, Panthenol, Bambusa Vulgaris Extract, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Cl 77499.
Sposób użycia: Starannie nałóż od nasady po końce włosków.
Tusz znajduje się w anielskim opakowaniu, połączenie bieli i złote to jest zdecydowanie coś, co ostatnio mi się bardzo podoba i często sięgam po takie rzeczy. Estetycznie - rewelacja, a i przy okazji w temacie anielskim, jak sama nazwa wskazuje! Na opakowaniu znajdziecie najważniejsze informacje, z kolei skład znajduje się pod naklejką na zakrętce (szukałam, aż znalazłam!). Tusz do rzęs ma dość 'grube' opakowanie, ale wygodnie trzyma się je w dłoni i nim operuje. Szczoteczka nie jest też za długa i nie zdarzyło mi się, żebym wsadziła sobie ją do oka.
Odcień tuszu jest iście, mocno i głęboko czarny, który podkreśli nie tylko każdy makijaż, ale i spojrzenie, a codzienny makijaż będzie z trochę większym efektem wow.
Sama szczoteczka jest lekko wygięta w łuk i bardzo gruba, początkowo byłam przerażona, jak tylko ją zobaczyłam i od razu pomyślałam sobie, że z rzęs zrobią mi się posklejane kluski, bo jak? Widać, że szczoteczka nabiera też dość sporo tuszu, który mam wrażenie, że jest bardzo zbity i gęsty. Zazwyczaj spotykałam się z rzadkimi tuszami, lekkimi i dlatego nie wiedziałam, jak to będzie działać. Nie wiedziałam też, którą stroną łuku mam pomalować rzęsy ani nic. Ale bardzo pozytywnie się zaskoczyłam i wcale nie było to aż tak skomplikowane, jak mi się wydawało!
Tusz znajduje się w anielskim opakowaniu, połączenie bieli i złote to jest zdecydowanie coś, co ostatnio mi się bardzo podoba i często sięgam po takie rzeczy. Estetycznie - rewelacja, a i przy okazji w temacie anielskim, jak sama nazwa wskazuje! Na opakowaniu znajdziecie najważniejsze informacje, z kolei skład znajduje się pod naklejką na zakrętce (szukałam, aż znalazłam!). Tusz do rzęs ma dość 'grube' opakowanie, ale wygodnie trzyma się je w dłoni i nim operuje. Szczoteczka nie jest też za długa i nie zdarzyło mi się, żebym wsadziła sobie ją do oka.
Odcień tuszu jest iście, mocno i głęboko czarny, który podkreśli nie tylko każdy makijaż, ale i spojrzenie, a codzienny makijaż będzie z trochę większym efektem wow.
Sama szczoteczka jest lekko wygięta w łuk i bardzo gruba, początkowo byłam przerażona, jak tylko ją zobaczyłam i od razu pomyślałam sobie, że z rzęs zrobią mi się posklejane kluski, bo jak? Widać, że szczoteczka nabiera też dość sporo tuszu, który mam wrażenie, że jest bardzo zbity i gęsty. Zazwyczaj spotykałam się z rzadkimi tuszami, lekkimi i dlatego nie wiedziałam, jak to będzie działać. Nie wiedziałam też, którą stroną łuku mam pomalować rzęsy ani nic. Ale bardzo pozytywnie się zaskoczyłam i wcale nie było to aż tak skomplikowane, jak mi się wydawało!
I tutaj nie ma żadnej ściemy, nawet nie używałam zalotki do podkręcenia rzęs. Z moich turbo prostych, wydaje mi się, że krótkich rzęs, uzyskuję tak wspaniały efekt rodem sztucznych, przyklejonych rzęs, które są chyba ze 3 razy dłuższe, grubsze i gęstsze od moich. Nie pytajcie mnie, jak to się dzieje, bo ja nie mam bladego pojęcia. Dla mnie magia i sama, jak patrzę na te zdjęcia to nie widzę w to, co widzę, ale wow. Zastanawiam się, co by się działo gdybym używała przynajmniej serum do rzęs, wtedy efekt byłby oszałamiający.
Rzęsy w niektórych miejscach są może i leciutko sklejone, gdzieniegdzie wydaje mi się, że nałożyło się odrobinę za dużo tuszu, ale to wystarczy czasem wyczesać albo i nie, bo w zależności od makijażu nie jest powiedziane, że będzie to widoczne, żeby się bawić. Poza tym, ja zawsze mam lekko pomalowaną powiekę tuż nad linią rzęs tuszem, ale wydaje mi się, że to może być też moja wina i nieumiejętności, bo mam tak z każdym tuszem w sumie.
Macie tutaj jedną warstwę, którą pociągnęłam raz kolejną w celu utrwalenia efektu, więc dla mnie niesamowite coś tu się wydarzyło! I anielskie rzęsy zostały uzyskane w 100%. Coś wow.
Rzęsy w niektórych miejscach są może i leciutko sklejone, gdzieniegdzie wydaje mi się, że nałożyło się odrobinę za dużo tuszu, ale to wystarczy czasem wyczesać albo i nie, bo w zależności od makijażu nie jest powiedziane, że będzie to widoczne, żeby się bawić. Poza tym, ja zawsze mam lekko pomalowaną powiekę tuż nad linią rzęs tuszem, ale wydaje mi się, że to może być też moja wina i nieumiejętności, bo mam tak z każdym tuszem w sumie.
Macie tutaj jedną warstwę, którą pociągnęłam raz kolejną w celu utrwalenia efektu, więc dla mnie niesamowite coś tu się wydarzyło! I anielskie rzęsy zostały uzyskane w 100%. Coś wow.
Angelash od Dermacol jest bardzo trwały i mocno siedzi na rzęsach. Nie zauważyłam żeby pod koniec dnia się wykruszał, jest bardzo trwały. Nie polecam zmywania go płynem micelarnym, bo będziecie się męczyć kilkanaście minut. U mnie najlepiej zdaje egzamin olejek do demakijażu i dzięki niemu nie mam żadnych problemów z jego zmyciem. Ponadto, tusz też jest pielęgnujący. Może właśnie dlatego rzęsy są coraz dłuższe, żadne mi nie wypadły od kiedy go używam, ale też ciężko jest mi to określić ;).
Produkt kosztuje od 30 do 40 zł, w internecie znajdziecie go wszędzie, więc dla mnie czad. Poza tym, jest dość wydajny, tak mi się wydaje. Nie wiem jeszcze, jak dokładnie z tym wyjdzie, ale to poinformuję przy denku. Ale, efekty są zniewalające, chyba sami widzicie, że zdecydowanie warto sięgnąć po ten tusz!
Przy okazji, był on hitem mojego panieńskiego! Każda, która go użyła była zachwycona efektem, więc nie tylko ja tak mam, a magicznie działa na każde rzęsy!
Pierwszy raz widzę tę markę, ale efekt naprawdę ładny :)
OdpowiedzUsuńNo no, ładny daje efekt :)
OdpowiedzUsuńSkoro wszystkie dziewczyny na panieńskim były zadowolone, to ja wam ufam i go kupię. 😊
OdpowiedzUsuńDobrze, że jest tak bardzo trwały.
OdpowiedzUsuńO rany, chcę go! Faktycznie sztosowy efekt :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt na oczach! Nie wiedziałam, że Dermacol ma w ofercie kolorówkę :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, efekt daje genialny :)
OdpowiedzUsuńo łał! super efekt! do tej pory dermacol kojarzył mi się tylko z mega kryjącym korektorem w złotej metalowej tubce ale to się chyba zmieni :D muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTwoje rzęsy wyglądają zniewalająco! ♥ Aż Ci zazdroszczę takich długich!
OdpowiedzUsuńPiękny efekt :)
OdpowiedzUsuńSuper, że jesteś zadowolona. Jak się na niego natknę to chętnie wypróbuję 😉
OdpowiedzUsuńNaprawdę efekt wow! Chętnie przetestuję :D
OdpowiedzUsuńRzęsy wyglądają cudnie !
OdpowiedzUsuńWidać efekty na rzęsach
OdpowiedzUsuńOgromna różnica przed nałożeniem tuszu na rzęsy a po :) I jak ładnie rzęsy wyglądają :) Super !
OdpowiedzUsuńSzczoteczka mi się nie podoba, ale efekt bardzo fajny. Chyba muszę wypróbować, bo większość tuszy obiecuje podkręcenie, ale tego nie robi, a jako posiadaczka długich, ale prostych, na dodatek w okularach bardzo tej cechy w tuszach, pożądam ;)
OdpowiedzUsuńPolecam laminacje rzęs. Na 6 tygodni podkrecone rzęsy.
UsuńCudeńko ☺
OdpowiedzUsuńWow! efekt bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej tego produktu, jednak daję naprawdę świetny efekt. Skusiłabym się na zakup :D
OdpowiedzUsuńEfekt bardzpo mi sie podoba :D
OdpowiedzUsuńEfekt naprawdę wow! Świetnie podkreśla rzęski :)
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią bym wypróbowała :)
Genialny efekt! Zainteresował mnie ten tusz, a cena też całkiem przystępna.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że gdy zerknelam na szczoteczke ,byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tego tuszu.
OdpowiedzUsuńDobrze że dodalas zdjęcie pomalowanych rzęs-efekt rzeczywiście WOW 😍
Pozdrawiam
Lili
Efekt śliczny ❤
OdpowiedzUsuńOch, wow, objętość rzęs jest niesamowita
OdpowiedzUsuńŚwietny produkt
Dobrze wiedzieć, że są takie cuda na rynku :) Tym bardziej, że tuszy jest mnóstwo, a mało który działa tak jakbyśmy chcieli. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMega różnicę robi ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy moje bylejakie rzęsy też bym tą mascarą ogarnęła...
OdpowiedzUsuńA w ogóle to śliczna z Ciebie dziewczyna!
Nie wiedziałam, że ta marka ma tusze do rzęs, ale efekt mega mi się podoba, ale masz długaśne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńWow! Muszę go wypróbować!
OdpowiedzUsuńWow! Faktycznie mega efekt, muszę go poszukać!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Wow, ale piękny efekt<3 sliczny masz też kolor włosów<3
OdpowiedzUsuńFaktycznie zapewnia efekt WOW :)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie, zdecydowanie. Nie jestem zwolenniczką przedłużania, robienia sztucznego efektu ale taki tusz to dobra sprawa. Eefekt - wowo! Ja jestem zachwycona tym co widzę ☺
OdpowiedzUsuńSpektakularny efekt; intrygujące opakowanie produktu! Chciałabym osobiście przetestować to cudeńko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Efekt jest naprawdę wow!!!
OdpowiedzUsuńNie znam tego tuszu, ale efekt ostateczny - cudny. Jak na laika, którym jestem nawet się mi ten tusz spodobał i chętnie bym go przetestowała. Edi.
OdpowiedzUsuń