Dzień dobry! Ja już czuję święta! W naszym mieszkaniu choinka świeci się praktycznie cały czas, piosenki świąteczne lecą w tle i w końcu pachnie u nas piernikami! Co cieszy mnie niesamowicie, nie mamy jeszcze czasu na dekorowanie ich, ale już niedługo to ogarniemy. Za równy tydzień wigilia! Nasza pierwsza wigilia, jako małżeństwo i jest to dla mnie niesamowita myśl i bardzo mnie cieszy i ekscytuje.
A, jak na razie czas na kolejny blogmas! Co prawda Mikołaj już za nami, ale u mnie prezenty czekają na nas również pod choinką w wigilię, więc czas na mini rachunek sumienia, czy w ogóle zasłużyłam sobie na prezent?
Pytania znacie, no to lecim!
1. Prezentu żadnego nie wymieniłam, ale na pewno zdarzyło mi się coś wyrzucić. Nie chodzi mi o rzecz, która się zepsuła albo zużyła, bo to jest dla mnie dość oczywiste, że nie będziemy tego trzymać. Wyrzuciłam rzecz, która była mi już niepotrzebna i po prostu stała i nie miałam co z nią zrobić ani gdzie jej dać. Nie było to w trybie nienawiści, tylko tak o po prostu.
2. Kiedyś na pewno tak, a powiem szczerze, że w ostatnim czasie nie przypominam sobie, żebym miała tak zrobić.
3. Okej, na jakimś małym przejściu, gdzie nie ma dużego ruchu, a są światła to chyba przeszłam z raz czy dwa. Ale nigdy tego nie robię na ruchliwej ulicy, czy na głównej. A nawet, jak mam zielone światło to i tak się rozglądam na prawo i lewo, bo jakoś nie ufam ludziom na drodze.
4. I to nie raz, haha! Ale to raczej od nieznajomych albo kiedy domyślam się w jakiej sprawie dzwonią, a ja nie mam ochoty na rozmowę albo jest weekend, godzina 21 to nie odbieram. Jeśli dzwoni do mnie znajomy i mogę rozmawiać, to zawsze odbieram.
5. Tak, wpłaciłam. W ostatnim czasie zrobiłam to raz, ale mam w planach pomagać przynajmniej raz w miesiącu. Potrzebujących jest wiele, kiedy dorzucam się do jakiejś zrzutki to każda złotówka się liczy i ma znaczenie, a ja od tego nie zbiednieje.
6. Niestety, ale muszę się przyznać, że tak - zdarzało mi się i chyba zdarza nawet dość często. Czasami każdy ma taki humor, że nie ma ochoty na jakiekolwiek kontakty albo spotykam takie osoby w takich okolicznościach, że głupio, albo mi się nie chce nawet witać z kimś, haha. Czasem mi się włącza taki alien - dziwne wiem.
7. Nie. Są rzeczy, o których można plotkować i robi to każdy - nie mówcie, że nie. Ale jak są ważne rzeczy, to się o tym nie mówi - po prostu.
8. Pytanie stricte do bloggerów i myślę, że zdarzyło mi się, ale pewnie to było bardziej na początku mojej 'kariery blogowej' i nie były to sformalizowane współprace. Chodzi o to, że nie było umowy, nie było warunków, tylko bardziej 'wyślemy Ci coś, a ty napisz', a potem się okazało, że nie dało się tego używać. Teraz jestem bardziej wybredna jeśli chodzi o współprace i dokładna, i nie mam ich za dużo, żebym właśnie mogła się ze wszystkim wyrobić na spokojnie.
9. Dzisiaj! Przyszła do nas nasza Agentka Nieruchomości, która pośredniczy w wynajmowaniu mieszkania i daliśmy jej paczkę pierników. Takie niby nic, ale widać było, że każdemu zrobiło się miło!
10. To ja zdecydowanie ja. Cały czas w internecie, chociaż i tak mniej niż kiedyś, więc nie jest ze mną aż tak źle - widać progress.
Sama wymyślałam te pytania i trochę się stresowałam jak na nie odpowiadałam, haha. Ale ogólnie małe grzeszki ma każdy, a ja żyję w zgodzie z własnym sumieniem i nigdy nic nie robię na siłę, co chyba widać. A jak sytuacja wygląda u Was? Zasługujecie na prezenty w tym roku?
Nie ma aniołków na tym świecie, każdy ma coś za uszami :D
OdpowiedzUsuńOj, wyszłoby że mam kilka grzeszków na sumieniu, ale oczywiście są to z reguły mało znaczące incydenty. Na pewno nie takie, które miałyby kogoś skrzywdzić. Uważam, że jestem grzeczna i czekam na prezenty :D :D
OdpowiedzUsuńRaczej nie wymieniam prezentu. Zdarzyło mi się nie ubieraną bluzkę, przekazać innej osobie po czasie...
OdpowiedzUsuń2.Oczywiście że tak. To mój czas i lepiej wcześniej odmówić niż go tracić
3.Jestem impulsywna, chyba tak...
4. Często nie odbieram, gdy nie mam ochoty rozmawiać
5.Często tak robię
6.OOO całkiem niedawno wkomponowałam się za kolumnę - hahah
7.Nie - tajemnica to tajemnica. Takich rzeczy się nie robi
8. Nie przypominam sobie
9 W zeszłym tygodniu zaniosłam starszemu mężczyźnie sprzedającemu orzechy przed sklepem kurtkę i bluzy.
10.Dzisiaj tak :)
Oj wychodzi na to, ze jestem niegrzeczna hihihi ;)
OdpowiedzUsuńSuper ze pomagasz innym. Ja tez ostatnio trochę pomogłam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe pytania i równie ciekawe odpowiedzi. 😊
OdpowiedzUsuńJa też nigdy nie wymieniłam prezentu, podobnie jak Ty nie wyrzuciłam :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że wpadłam akurat na coś w rodzaju spowiedzi haha :-) Coś by się u mnie znalazło... Trudno tak być przez cały czas grzeczną dziewczynką. Np. zdarza mi się nie odebrać telefonu od kogoś, o kim wiem, że jak już się dodzwoni to czeka mnie około godziny paplania, a ja tak nie lubię paplać przez telefon. U mnie na razie nie tak świątecznie, bo mi się remontowe sprawy przedłużają i rozgardiasz aż do poniedziałku się zapowiada, tak, że zazdroszczę klimatycznego mieszkanka :-) Pierwsza Wigilia z mężem, musi być wspaniale i tego Wam życzę!
OdpowiedzUsuńOj obawiam się, że w tym roku Mikołaj do mnie nie przyjdzie :P
OdpowiedzUsuńpomaganie niesie dobro:"
OdpowiedzUsuńTak patrząc na te pytania, to chyba byłam grzeczna ;) No poza tym internetem, bo też mam z tym problem :D
OdpowiedzUsuńTodo se ve estupendo! Muchas gracias por tus visitas , es un placer verte por mi blog ! Que tengas Feliz Navidad ! 🎄🎄🎄 ( No se si me pasaré por aquí hasta entonces ) ☃️🦌🎅
OdpowiedzUsuńja nigdy nie wymieniłam prezentu:) nawet mi taka myśl przez głowę nie przeszła:)
OdpowiedzUsuńSzczerze? Nie widzę nic jakoś wybitnie złego w żadnym z tych punktów, poza tym o zdradzaniu tajemnicy. Każdy z nas robi takie rzeczy. Chociażby to nieodbieranie telefonu - jeśli widzę, że dzwoni do mnie nieznany numer z Warszawy (ja w Krakowie) i mam prawie całkowita pewność, że to kolejny telemarketer próbujący wcisnąc mi garnki, kołdrę albo inne roboty kuchenne a ja własnie mam obiad na ogniu/jestem w pracy/jadę autobusem - to nie mam najmniejszych wyrzutów sumienia, że ignoruję ten telefon ;)
OdpowiedzUsuńNo tak... grzeszków na swoim koncie mam trochę i ja. Pieniądze na akcje charytatywne wpłaciłam :) Robię to nie tylko od święta. Ale na pewno mam na sumieniu internet. Spędzam w nim stanowczo za dużo czasu ;P
OdpowiedzUsuńNie byłem grzeczny ;p
OdpowiedzUsuńW ważnych sprawach zdecydowanie byłam grzeczna, a w błahych oczywiście, że nie! Życie jest za krótkie, żeby przestrzegać wszystkich reguł ;)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku niestety nie czuję jeszcze. Pochorowaliśmy się trochę i mamy choinkę tylko ubraną :-)
OdpowiedzUsuńByłam grzeczna :) A co! :) Ale jeszcze czekam na prezent :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma większe i mniejsze grzeszki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne pytania- brawo za pomysłowość 😃
OdpowiedzUsuń1)Tylko ,gdy jesr to coś co się skończyło/zepsuło
2)niestety ,nie raz
3)z czystym sumieniem- nie 😉
4)jak w 2 punkcie
5)tak - zazwyczaj wspomagamy schroniska dla bezdomnych zwierząt
6)tak
7)nie
8)nie
9)dziś
10)niestety tak
Więcej, takich pytań poproszę 😃
Pozdrawiam
Lili
Fajnie wyszło. Też muszę przeanalizować swoje postępowanie ;)
OdpowiedzUsuńOh very nice post
OdpowiedzUsuńxx
Fajne te pytania :) Sama sobie odpowiadałam i też małe grzeszki wyszły :D
OdpowiedzUsuńCiekawe te małe grzeszki :D
OdpowiedzUsuńE tam! Nie ważne są te odpowiedzi, każdy z nas zasłużył na jakiś prezent!! :)
OdpowiedzUsuńpo tych pytaniach wiem ile mam na sumieniu....:D:D
OdpowiedzUsuńSama w myślach odpowiedziałam sobie na pytania i wychodzi na to, że nie do końca byłam grzeczna :D
OdpowiedzUsuń