Kolejny wpis dotyczący mojej serii #ślubmarzeń! I tym wpisem przechodzimy już powoli do konkretów, które myślę, że były w naszym przypadku trochę mniej standardowe niż na większości weselach i ślubach. Dla części z naszych gości ślub i wesele w niedzielę było trochę szokiem, ale tak naprawdę obecnie śluby w innych dniach są coraz bardziej popularne i mówię tu nawet o piątkach, czwartkach czy wtorkach. A więc, dlaczego ślub w niestandardowy dzień tygodnia to dobry pomysł?
Nie musicie czekać na ślub 3 lata
No niestety, obecnie soboty są na maksa oblegane i jeżeli chcecie mieć tradycyjnie wesele w sobotę to musicie czekać na salę około 3 lata w wymarzonym przez Was terminie. Jeśli pasują Wam daty zimowe, czy w okolicach Bożego Narodzenia to nie będzie problemu. To był w sumie główny powód, że nasze wesele miało miejsce w niedzielę, bo po prostu w sobotę już nie było za bardzo kiedy. A że zaręczyliśmy się dość szybko, bo praktycznie po 2 miesiącach to i na ślub nie chcieliśmy czekać latami.
Wolną niedzielę znajdziecie praktycznie na każdy rok do przodu, tak samo z łatwością wtedy znajdziecie super orkiestrę, fotografa i kamerzystę. Bo, co z tego, że jest wolna sala na przyszły rok w sobotę, jak reszta dobrych usługodawców będzie już zajętych i robi się problem.
Wesela w inny dzień tygodnia są tańsze
Mówię tu o sali, cenie za talerzyk, ale i zespoły, kamerzyści, fotografowie robią różne ciekawe promocje w pozostałe dni tygodnia, właśnie po to żeby zachęcić pary. Z jednej strony przy wszystkich kosztach wesela tysiąc w te czy we wte może się wydawać niczym, ale z drugiej strony to jest zawsze dodatkowy tysiak na coś innego, np. na podróż poślubną.
W naszym przypadku sala kosztowała mniej o 5 zł za talerzyk, co przy wszystkich gościach było: ok. 800zł mniej + mieliśmy tort w cenie, który normalnie mógłby kosztować min. 400-500zł, kamerzysta to kolejna 100 mniej, a orkiestra - 500zł mniej. Więc u nas wyszło to ok. 2 tysiące 'oszczędności'.
Warto zapytać i czasem się upomnieć, bo każda oszczędność to fajna oszczędność. :)
Dodatkowy dzień przed weselem
Nie wyobrażam sobie, że w piątek, kiedy większość osób pracuje ja mam już ostatnią chwilę na ogarnianie., biorąc pod uwagę cały poprzedni tydzień, który skupia się głównie na weselu. A gdybym chciała jeszcze trochę odpocząć to już w ogóle nie byłoby kiedy. Nawet jeśli jesteśmy na weselu w soboty jako gość, to mam wrażenie, że jest to taki wyścig z czasem dla mnie, a co mają mówić pary młode? Co prawda większości rzeczy już i tak w sobotę nie da się załatwić, ale jest to fajny dzień, spokojniejszy, kiedy możemy się upewnić czy wszystko mamy, czy wszyscy wszystko wiedzą i po prostu odpocząć. Pamiętam, że swoją sobotę spędziłam głównie u kosmetyczki na paznokciach, w domu na robieniu masek, oglądaniu filmików w internecie i po prostu był chill!
A co z tym poniedziałkiem?
I tu jest kwestia, która mi podobała się najbardziej. Wiedziałam, że będą osoby, którym na nas zależy, które chcą z nami być w tym dniu nieważne, kiedy on będzie, dla których nie jest to problem wziąć wolne na następny dzień albo po prostu wyjść wcześniej z wesela. Były osoby, które były tylko na mszy i wcale nie miały blisko, były takie, które zostały z nami jeszcze na obiedzie, ale były z nami, mimo że następnego dnia szły do pracy, co na maksa doceniam. Bardzo się cieszę, że były z nami osoby, które nawet nie zająknęły, że niedziela, dla większości nie był to żaden problem, a takie podejście według mnie bardzo potrafi zdefiniować ludzi i znajomości. Pamiętajcie, jeżeli komuś na Was zależy i nie wpływają na to inne czynniki, to będą z Wami nawet jeśli ślub odbędzie się w środę o 8 rano.
Oczywiście pojawiły się osoby, które nam odmówiły, bo niedziela, bo szkoła, bo praca, ale brałam to pod uwagę, że nie każdy będzie zadowolony. Z tego też względu zapraszaliśmy gości niestandardowo dużo wcześniej niż zazwyczaj (4-5 miesięcy wcześniej) i ja na każdym kroku podkreślałam to, że nasza impreza odbędzie się w niedzielę, żeby każdy mógł się na to przygotować kilka miesięcy wcześniej.
Oczywiście pojawiły się osoby, które nam odmówiły, bo niedziela, bo szkoła, bo praca, ale brałam to pod uwagę, że nie każdy będzie zadowolony. Z tego też względu zapraszaliśmy gości niestandardowo dużo wcześniej niż zazwyczaj (4-5 miesięcy wcześniej) i ja na każdym kroku podkreślałam to, że nasza impreza odbędzie się w niedzielę, żeby każdy mógł się na to przygotować kilka miesięcy wcześniej.
I żeby nie było, nie uważam, że niedziela to najlepszy dzień na wesele, jest to po prostu fajna alternatywa dla soboty, która przy okazji przyniesie Wam parę innych korzyści. Tak samo, jak chodzimy na wesele w soboty to nie psioczymy ani nie narzekamy, bo u nas było lepiej. Nie prawda, nieważne kiedy, jak i gdzie, najważniejsza jest para młoda i to jej szczęściem się cieszymy w tym dniu.
Dajcie znać, co myślicie o weselach na tygodniu lub w niedzielę. Może jednak jesteście za standardowymi weselami w sobotę i tak powinno być? Dajcie znać, bo jestem strasznie ciekawa, jak to wygląda dla Was z drugiej strony?
Dajcie znać, co myślicie o weselach na tygodniu lub w niedzielę. Może jednak jesteście za standardowymi weselami w sobotę i tak powinno być? Dajcie znać, bo jestem strasznie ciekawa, jak to wygląda dla Was z drugiej strony?
Według mnie dzień tygodnia nie ma znaczenia. Byłam już na weselach, które odbywały się w środę, we wtorek, więc to normalne. 😊
OdpowiedzUsuńZ tym dodatkowym dniem przed weselem to nie bylabym taka pewna, nas nasza sala, ze tak powiem, zrobila 'w konia' - mielismy miec dzien wolny przed weselem na przygotowanie sali... Dzieki bogu bylismy akurat na miejscu i przyjechalismy omowic szczegoly gdy ten (manager sali) 5 miesiecy przed slubem nawet nie raczyl nas powiadomic, ze dzien wczesniej zarezerwowali sale kolejnej parze, a wszystko to wyszlo przez przypadek w trakcie konwersacji... Zadnej rekopensaty, nic :/ Akurat mielismy szczescie w poszukiwaniu dekoratorki na ostatnia chwile - znajomej ciocia sie tym zajela 'po znajomosci'...
OdpowiedzUsuńOczywiscie, mowimy tutaj tylko o jednej takiej sytuacji, ale trzeba wszystko brac pod uwage.
O tym będę właśnie też pisać, u nas też dzień przed było wesele, a mieliśmy też super dekoratorkę, którą poprosiłam o pomoc w ogarnięciu sali jeszcze jako tako. Co prawda za wszystko odpowiedzialna była sala, ale miała posprawdzać co nie co i mówiła, że dość sporo błędów zrobili w winietkach... a i jakieś brudne obrusy się trafiły, więc idealnie, że na nią trafiliśmy! :) i tu się zgodzę w sumie, że z tym dniem różnie bywa ;)
UsuńJa miałam ślub w sobotę, ale widzę, że coraz więcej jest wesel w niedziele i inne dni.
OdpowiedzUsuńNasz ślub też był w niedzielę, na początku nie do końca byliśmy zadowoleni, bo w sobotę miał być inny ślub i wiedziałam, że nie zdążę rozłożyć wszystkich dekoracji itp. tak jakbym chciała i trochę było stresu. Jednak tydzień przed weselem okazało się, że tamta para zrezygnowała - oczywiście było jak za późno na zmianę wszystkiego u nas i zostaliśmy przy niedzieli ale chociaż w spokoju mogłam już kilka dni przed wszystko sobie poprzywozić, zobaczyć ustawienie stołów, poukładać winietki itp., więc wyszło na naszą korzyść ;) Akurat co do ceny była taka sama jak w inne dni, ale plusem na pewno jest to, że nie musieliśmy czekać kilka lat :D
OdpowiedzUsuńFany post ^^ i śliczne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńŚlub brałam standardowo w sobotę. Było to kilka ładnych lat temu i były wtedy propozycje organizacji tańszego wesela, ale raczej w czwartek lub piątek. Była to opcja tańsza, lecz nie braliśmy jej pod uwagę ze względu na gości, którzy w większości musieli dojechać na ślub, co wiązałoby się z braniem przez nich dnia wolnego. Niedzieli na ślub nikt nam nie proponował i sami też nie wpadliśmy, żeby zrobić uroczystość w niedzielę, a to bardzo ciekawe rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńJa akurat miałam ślub w sobotę i powiem szczerze, że nigdy nie myślałam o jakiejś alternatywie :)
OdpowiedzUsuńMoże i fajna alternatywa, ale ja mimo wszystko nie zdecydowałabym się na weselę w niedzielę.. Jednak nie podważam, że zarówno jak i w sobotę jak niedzielę można się świetnie bawic:)
OdpowiedzUsuńNo z tym to ja się jeszcze nie spotkałam ;) Ja miąłam ślub tradycjynie w sobote :)
OdpowiedzUsuńMój odbędzie się w piątek :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ślub w Niedzielę może być dobrą alternatywą dla tych w sobote🙂
OdpowiedzUsuńKilka razy słyszałam nawet o weselach odbywających się w piątek, więc jak widać można 🙂
Pozdrawiam
Lili
Ja zdecydowanie bardziej jestem za standardowymi weselami, bo jakoś nie widzi mi się ślub w niedzielę bądź w tygodniu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Szczerze nie wiedziałam, że można się pobrać w niedzielę :D
OdpowiedzUsuńA goście mogą sobie wydłużyć weekend. A co :) W poniedziałek wolne od pracy :)
OdpowiedzUsuńmy prosimy teraz na dwa miesiące przed haha:D ale nie mamy wesela tylko przyjęcie na kilka godzin.
OdpowiedzUsuńJako gość jednak wolałabym sobotę, ewentualnie piątek - też trzeba brać urlop, ale byłyby dwa dni odpoczynku po. Gdyby mi zależało, wzięłabym urlop, ale nie powiem, żeby to było komfortowe. Albo miałabym dobry pretekst, żeby wyjść wcześnie, bo ogólnie nie jestem wielką fanką wesel. ;)
OdpowiedzUsuńUważam, ze ślub w niedziele to dobry pomysl nie musimy wtedy czekać 2 lata. Wiadomo trzeba gości szybciej poinformować, zeby mogli wziąć sobie dzień wolny, co myśle nie jest jakieś bardzo ciężkie ;p
OdpowiedzUsuńNie miałabym nic przeciwko ślubowi w niedzielę, jednak nie sądzę, żeby w moim przypadku miało to aż takie znaczenie. Planujemy ciche wesele na max 25-30 osób, sala w restauracji, żadnych kamerzystów i zespołów, ma być kameralnie, więc i oszczędności raczej niewielkie :)
OdpowiedzUsuńJa mój ślub i wesele miałam w środę, a to tylko dlatego, że w czwartek było święto kościelne. Goście wolne musieli sobie wziąć w środę, ale większość nie miało z tym żadnych problemów, ze szkołą też było Oki - bo było to w sierpniu :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :).
Wiem, że jest taniej itd, ale sobota to sobota i jakoś zostałabym przy niej ;-)
OdpowiedzUsuńŚluby w piątek były kiedyś nowością i czymś rzadkim, teraz są normalnością. Też inne dni tygodnia pewnie będą coraz popularniejsze :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! 100% prawdy!
OdpowiedzUsuńJezeli ktos chce huczne wesele to niedziela sie nie sprawdzi. Mysle ze w takim przypadku gosciom nalezy się dzien odpoczynku po. Szeczgole, ze niektórzy beda musieli dojechac. Przy malych przyjeciach nie ma to wiekszego znaczenia. Chociaż moze byc ryzyko, ze fryzjer czy kosmetyczka nie beda chcieli przyjac klienta lub kwiaty zwiedna przez noc.
OdpowiedzUsuńU nas było mega hucznie, a w sumie obawialiśmy się, że ludzie nie poczują tego weselnego vibu jak w sobotę, ale każdy mówił, że bawili się najlepiej na świecie ;D i jeszcze były siły w poniedziałek na poprawiny! więc wszystko zależy od gości ;))
UsuńCoraz częściej można spotkać takie niestandardowe wesela, które są w innym dniu niż sobota. Są tego na pewno plusy i minusy. ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, można zaoszczędzić jednak ja bym chyba prędzej zdecydowała się na ślub w piątek niż w niedzielę. Ja akurat nie planuję ślubu kościelnego, więc mam jeden problem mniej ale oczywiście sala, fotograf, kamerzysta itd, wszystko musi się zgrać ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam ślub i wesele w sobotę. Nie podoba mi się opcja ślubów w piątek, bo faktycznie nie każdy może wziąć wolne - zwłaszcza latem, kiedy panuje sezon urlopowy. O ślubie w niedzielę nie słyszałam jeszcze, ale myślę że to ciekawa opcja. :)
OdpowiedzUsuńnie planuję jeszcze ślubu, choć tworzymy zgraną parę od 12 lat, a zaręczeni jesteśmy od 5... ale pewnie wolałabym standardowo w sobotę. nie lubię niedziel :P ewentualnie pod uwagę brałabym jeszcze piątek ;)ale póki co, są inne wydatki, a my czujemy się jak stare dobre małżeństwo i żaden dokument tego nie zmieni więc nie czujemy presji :P
OdpowiedzUsuńUważam, że jeśli tylko można zaoszczędzić na wcale nie taniej imprezie, dzień tygodnia czy specjalna data nie mają takiego znaczenia (chyba że ktoś jest bogaty ;D).
OdpowiedzUsuńOh so cute darling
OdpowiedzUsuńxx
Moj byl w piatek 13 hahahahaha, serio :D
OdpowiedzUsuńhaha czad! i na pewno przyniósł Wam szczęście !
UsuńKażdy sposób, na zmniejszenie kosztów wesela jest dobry. My jednak zdecydowaliśmy na tradycyjną sobotę, ale już bez poprawin. Pozdrawiam 😊
OdpowiedzUsuńJa akurat nie byłam ani na ślubie ani na weselu w niedzielę. Ale przecież poprawiny są w niedziele;). Więc i tak jest bywają niedzielne imprezy;). Jeśli bym była zaproszona na niedzielę do kogoś bliskiego, przyjaciół, to jak najbardziej chciałabym być z nimi na uroczystości bez względu na dzień tygodnia;).
OdpowiedzUsuńDobra rada dla wszystkich, którym się śpieszy. Ja potwierdzam, terminy są nieskończenie długie na niektórych salach. My akurat wybraliśmy po zaręczynach datę dość odległą, bo daliśmy sobie na organizację ślubu trzy lata. Wybraliśmy datę ważną dla nas, ale już zespół udało nam się zamówić na styk. Za to sala, na której mi zależało, już wtedy tych terminów nie miała. Nam się akurat nie śpieszyło, nawet fajnie się wszystko organizuje bez pośpiechu, mogę się długo decydować i przebierać w ofertach. Natomiast jeśli komuś się śpieszy to fakt, ślub chociażby i w niedzielę jest dobrym pomysłem. Ale trzeba się liczyć z tym, że goście będą siedzieć tyle co na komunii :)
OdpowiedzUsuńBraliśmy to też pod uwagę, ale praktycznie większość bawiła się do samego rana ;D
UsuńBeautiful photo. ❤️
OdpowiedzUsuńwww.rsrue.blogspot.com
Po sobotnim weselu można w niedzielę się wyspać, a tak niektórzy w poniedziałek pędzą do pracy ;)
OdpowiedzUsuńu nas popędzili na poprawiny :D
UsuńFajny pomysł z tą niedzielą, zazwyczaj słyszałam, że pary zamiast soboty wybierają piątek :) My mieliśmy tradycyjnie w sobotę, ale na szczęście na salę czekaliśmy tylko 5 miesięcy :)
OdpowiedzUsuńWesele w sobotę to już tradycja, jednak sporo par od niej odchodzi właśnie ze względu na oszczędności i wolne terminy. Dla mnie to bez różnicy czy to środek tygodnia czy weekend. O weselu zawsze wie się dużo wcześniej, więc na ten czas można zaplanować sobie urlop w pracy :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc osobiście się nie spotkałam by ślub był w inny dzień niż w sobotę :) no chyba, że cywilny ;) zaskoczeniem już dla nas kiedyś było, że w II dzień świąt są śluby i wesela.
OdpowiedzUsuńMyślę, że teraz to już pary nie zwracają aż takiej uwagi na dzień tygodnia ;) Moja koleżanka brała ślub w czwartek, w piątek poprawiny, a w sobotę jeszcze powtórka, ale już w domu ;) Tak więc trzy dni imprezowania. I o dziwo każdemu się podobało, ponieważ niedziela została na odpoczynek :)
OdpowiedzUsuńMyśle, że ślub bez względu na dzień tygodnia będzie wyjątkowy.
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od pary, u nas było w sobotę, ale niedziela to też fajny pomysł ☺
OdpowiedzUsuńSzkoda,że tego nie wiedziałam wcześniej ;-)ile byśmy mniej wydali...w tym roku 8 lat po ślubie,czas leci jak szalony.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że istnieje możliwość zoorganizowania ślubu w niedzielę. Moja siostra wraz z narzeczonym salę wynajęli tego samego dnia, co się zaręczyli :) półtora roku później, ale tak chcieli ze wzgledu na koszta :)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy w ten sposób do tego nie podchodziłam. Owszem, ślub i wesela zazwyczaj odbywają się w soboty, ale jeżeli mam być szczera, dla nas nie stanowi to żadnej różnicy. Osobiście nie brałam ślubu kościelnego, tylko cywilny, który w ogóle odbywał się jakoś w środku tygodnia. Jasne, że liczyliśmy się z tym, że kogoś może zabraknąć — na szczęście, na tych, na których nam najbardziej zależało — byli <3.
OdpowiedzUsuńA cała reszta plusów, które wymieniłaś w artykule, są jakby potwierdzeniem tego, co chyba obie myślimy na ten temat. Nie ważne gdzie, kiedy i jak. Ważne, aby bliscy uczestniczyli nam w tak ważnym dla nas momencie. Btw, śliczne zdjęcie <3
Od dziecka marzy mi się sobotni ślub, ale jakby zgrało się na inny dzień tygodnia to na pewno bym to przemyślała. Choć nie ukrywam, że prędzej zdecydowałabym się na piątek niż niedzielę, ale to zawsze jest indywidualna decyzja :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie spotkałam się aby ktoś brał ślub w niedziele, właśnie przez to że wielu osobom nie pasowało, ale kto chce być to będzie taka prawda :)
OdpowiedzUsuńFajny temat dla osób planujących ślub! :)
OdpowiedzUsuńMy mieliśmy ślub 30 kwietnia 2015 r. był to czwartek dzień przed majówką. Goście dopisali mimo iż był to zwykły dzień, a i mogliśmy przebierać w domach weselnych, orkiestrze itp. Często też oferowali nam zniżki gdyż dla takiego domu weselnego był to dodatkowy zarobek w tygodniu. Także polecam!!!
OdpowiedzUsuńW regionie w którym ja brałam ślub niestety ceny są takie same w tygodniu jak i w sobotę;( Jeśli stawiamy na wesele bez poprawin to jak najbardziej uważam, że nie ma znaczenia jaki to jest dzień tygodnia , jeśli komuś zależy to z pewnością przyjdzie i nie będzie szukał wymówek w stylu " ale jak to w niedzielę? Przecież w poniedziałek trzeba do pracy ". Piękna sesja ślubna 😍
OdpowiedzUsuńCoraz popularniejsze stają się śluby i wesela w piątki, a nawet w czwartki i inne dni tygodnia. Jeśli poinformuje się gości odpowiednio wcześniej, na pewno nie będą mieli problemu z wzięciem urlopu.
OdpowiedzUsuńMogę podpytać jak było z fryzjerem czy kosmetyczka w niedzielę, goście nie narzekali, że np. nie mieli się gdzie uczesać czy u malować? Pytam bo sami mamy termin na niedzielę, która poprzedza święto i poniedziałek jest wolny, ale nie wiem co w tej sytuacji właśnie z przygotowaniem?
OdpowiedzUsuńmyślę, że to wszystko zależy od salonu fryzjerskiego czy kosmetycznego ;) moja fryzjerka mimo że nigdy nie pracuje w niedzielę, to dla mnie zrobiła wyjątek, bo jestem jej stałym klientem :) ale i inne osoby miały spokojnie do kogo pójść więc kwestia znalezienia/zapytania osoby, dla której to nie kłopot ;)
Usuń