#zostańwdomu, czyli jakie mam plany na czas koronawirusa

16 marca 2020


Cześć! Nie zdziwi Was chyba ten, a część z Was pewnie zirytuję, ale wiem! Koronawirus to dosyć popularny temat teraz wszędzie. Aczkolwiek ja jestem w stanie zobaczyć w tej sytuacji plusy, jako wieczna optymistka! Ludzie zaczynają się myć, odżywiać, zwracać większą uwagę na siebie i na nowo przyswajać podstawy higieny. Sama myślałam, że ogarniam co i jak, że wiem jak się zachować, dopóki nie zauważyłam, jak często dotykam rękoma twarzy i to zupełnie nieświadomie, ot tak o bez żadnego powodu. Poza tym, nie macie wrażenia, że czas jakby zwolnił? Ludzie przestali się spieszyć, gonić, żeby zdążyć do urzędu, do lekarza, do sklepu itp., bo i tak nic teraz nie załatwią. Siedzimy w domu z rodziną, martwimy się o bliskich, którzy są daleko i jesteśmy z nimi w ciągłym kontakcie. Poza tym mamy czas żeby odpocząć, zrelaksować się, zadbać o siebie. Sprawa jest poważna, ale mam wrażenie, że ta cała sytuacja przyniesie nam też jakieś dobre rzeczy.


Wracając do tematu! #zostańwdomu zalał teraz nasze social media; z jednej strony fajnie, bo to dość ważne, żeby unikać skupisk, nie prowokować do spotkań, ale z drugiej strony ten # sprawił, że mam pewne obawy przed wyjściem z domu, przed wrzuceniem czegoś na insta w nieprzemyślany sposób, żebym nie została zlinczowana za to, że ryzykuje swoje i innych zdrowie.
Ale, nie panikujmy! Chodzi o unikanie skupisk ludzi, jeśli pójdziecie na spacer do parku, do lasu, nawet na miasto i nie spotkacie się z nikim to nic Wam się nie stanie ;) Gdyby wirus grasował w powietrzu to zakazano by nam otwierania okien ;) a świeże powietrze jest zdrowe tym bardziej, kiedy większość czasu będziemy spędzać w czterech ścianach ;).

Czy tego chcę czy nie, większość czasu będę spędzać w domu teraz i nie, nie mam zamiaru podawać Wam kolejnych 50 przykładów na to, co robić, kiedy #zostańwdomu, bo każdy doskonale wie, na co nigdy nie miał czasu. Ja chcę zagrać psychologicznie dla siebie, bo kiedy publicznie przyznam się do tego, co mam w planach zdziałać, jest mniejsze prawdopodobieństwo, że przesiedzę ten czas na youtube. A jeśli kogoś zainspiruje przy okazji to spoko! No to słuchajcie !

Po pierwsze mam masę półek, szafek, rzeczy, papierów do ogarnięcia i sprzątnięcia! Już od dawna myślałam nad tym, żeby poukładać jakoś sensownie zapasy kosmetyków, szafka i koszyki w łazience już od dawna wołają o drobne ogarnięcie, tak samo jak i moje papiery, dokumenty i materiały na korepetycje. Są to rzeczy, które zawsze przesuwam w czasie, więc teraz jest idealny moment na to, żeby zrobić porządki. Nie zapomnę też o kuchni, tym bardziej że wszyscy robiliśmy szalone zapasy ostatnio, więc na pewno można je poukładać jakoś sensowniej niż to zrobiłam w tamtym tygodniu na szybko. No i nie mogłabym zapomnieć o telefonie i komputerze. W końcu pousuwam i poukładam sobie wszystkie najważniejsze foldery i pliki, których mam multum i po kilka kopii, bo nie wiem.


Po drugie nie tylko maturzyści i 8-klasiści mają idealny czas na to, żeby się uczyć! Ja się uczę cały czas, co jakiś czas w ramach powtórek ogarniam sobie matury z matematyki czy angielskiego. Już jakiś czas temu zapisałam się na pewne darmowe kursy online, które można robić w swoim tempie i w swoim czasie, jak możecie się domyśleć, tylko się zapisałam, bo nie miałam czasu, żeby do nich przysiąść. No i nie zaszkodziłaby mi powtórka z niemieckiego, czy francuskiego, którą planuję od pewnie kilku lat, a i nawet z angielskiego! Języki cały czas się zmieniają, a niestety nieużywane odchodzą w zapomnienie, więc zawsze jest, co robić ;)!

Po trzecie w końcu będę miała dużo czasu na ćwiczenia i zadbanie o siebie. Nie będę mogła się wymigać tym, że za późno wstałam albo za późno wróciłam, bo nie będzie takich sytuacji, że za późno i nie mam na nic czasu. Teraz będę mieć mnóstwo czasu, więc motywacja, motywacja, a wymówki czas wyrzucić do kosza :). Poza tym, przyłączyłam się do akcji Oli na insta #zostańwdomunałóżmaskę i liczę na to, że poużywam swoje maski, jak i próbki.


Po czwarte my blogerzy zawsze mamy co robić i zawsze mamy za mało czasu na pisanie. A to też jest mój plan, pisać, pisać i pisać, pisać do przodu, a nawet nie chodzi o maks gotowe wpisy, ale czasem szkice, początki wpisów, opisy kosmetyków to spokojnie mogłabym robić z wyprzedzeniem i ułatwić sobie potem pracę. No i instagram! Ostatnio zauważyłam, że nawet lekkie zaangażowanie naprawdę poprawia zasięgi i zaczęłam wykorzystywać na to czas w mpk'u i różnica jest kolosalna! Więc teraz będę miała czas i na to.

Po piąte zakupy! Oczywiście te online. Sama kupuję szafkę do łazienki od listopada i nigdy nie mam czasu na to, żeby siąść i popatrzeć dokładnie, a na mojej liście zakupów znajdzie się jeszcze kilka takich rzeczy, więc czemu by nie teraz? :) Przy okazji, ktoś wie, jak się formalnie nazywa taka zbieraczka do wody do używania w kabinie prysznicowej? Ułatwiłoby mi to szukanie! haha


Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Paulina (@beautifulduty.pl)


Jak to wyjdzie w planie? Nie wiem! Mam nadzieję, że będzie fajnie i że ta akcja sprawi, że wyrobię w sobie masę pozytywnych, zdrowych i dobrych nawyków. Może nawet będę mieć czas na śniadania? To by dopiero była szalona zmiana!
Dajcie znać, jak Wy wykorzystacie ten czas! I nie panikujcie, spacerujcie jeśli się da, bo siedzenie cały czas w domu jest niezdrowe,a le uważajcie na siebie zawsze i wszędzie! Trzymajcie się <3.


47 komentarzy:

  1. Ja już sobie wysprzątałam całe mieszkanie, posprzątałam w szafach. Teraz dużo czytam, przygotowuję posty na bloga, no i oczywiście się rozpieszczam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zachowuje zdrowy rozsądek, czego niestety niektórym brak- dbam o siebie i ludzi mi bliskich, dużo spaceruję, aczkolwiek zaleceń przestrzegam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze to produktywnie spędzić czas. Z zakupami online może być różnie. Na pewno trochę będziesz musiała poczekać na wysyłkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Warto w tym czasie nadrobić zaległości i to nie tylko te blogowe.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, oj! Ja nie zamierzam siedzieć w domu na 4 literach. Chyba bym zwariowała lekko mówiąc. Zamierzam żyć normalnie. Najlepszym lekarstwem jest wyjść na Słońce, i Oddychać. Ten koronaświrus tak nami zawładnął, że ludzie boją się i żyją w strachu, i wszystko to przez głupie media i rząd. Ja mam inne podejście do tego typ świrusomanii, że odcinam się od tego, i żaden wirus mi nie groźny. Myśl pozytywna to jedyna skuteczna metoda. I nie dajmy się zwariować, przecież ta sytuacja od razu śmierdzi czymś grubszym jak upadek gospodarki, a ludzie umierają i będą umierać. W wypadkach i na raka ginie o wiele więcej istnień, i o to nie robią Halo! Ciekawi mnie czy kogoś z rządu złapie koronaświrus, wtedy się okaże czy mówią prawdę, czy tylko ludzi chcą mieć pod władzą całkowitą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też będę sporzątać i uczyć się w tym czasie, czytać książki i magazyny :) Raczej spędzę ten czas aktywnie i produktywnie

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja w tygodniu to w sumie nie bede sie nudzić bo bede codziennie pracować po 8h tyle ze zdalnie z domu :D a pozostały czas zamierzam poświecić na bloga, porządki i filmy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję, że miło i kreatywnie spędzisz ten czas - plany już masz teraz tylko działać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mi się podoba Twoje podejście-mam podobne ☺
    Też mam nadzieję że uda mi wreszcie mieć więcej czasu na blogowe sprawy ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też nie mam problemu z organizacją czasu w domu. Uwielbiam ten czas. Mogę bezkarnie oglądać seriale, nie muszę się malować, mogę pić kawę w każdej ilości :) Niestety, pracuję w handlu i z mojej perspektywy nie widać by świat zwolnił. Starsze panie dalej przychodzą kupować kolorowe pomadki i lakiery do paznokci a nastolatki chodzą grupami "pooglądać"...

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam nadzieję, że wszystkie zaplanowane rzeczy uda Ci się zrealizować. U mnie podobne plany - pisać, sprzątać, dbać o siebie, ale również trochę poleniuchować i zregenerować siły! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Właściwie to jeśli ktoś się tylko przerzuca na pracę zdalną (dużo ludzi i tak często pracuje zdalnie), a czas wolny lubi spędzać w domu, to jakiejś ogromnej różnicy może nie zauważyć, dla mnie siedzenie w domu to w sumie nic niezwykłego. Chociaż takie wymuszone sytuacją, przez dwa tygodnie albo więcej może nawet takich ludzi zmęczyć.
    To do prysznica nazywam ściągaczką. Miałam taką chyba z Castoramy z haczykiem do wieszania z przyssawką - nie była jakaś super, ale do zbierania wody po prysznicu wystarczała, haczył był przymocowany do kabiny od zewnątrz, więc dało się łatwo sięgnąć, a dzięki temu zbieraniu wody można rzadziej myć kabinę. :D Niestety pod moją nieobecność haczyk zaginął i teraz to już nie to samo. :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja pracuje z domu :( Offic szef zamkna... bylam dzisiaj po kilka rzeczy i w domu praca przez nastepne 2 ttygodnie

    OdpowiedzUsuń
  14. W NYC duzo officow pozmykanych , szkoly do 20 kwietnia ... ja z domu pracuje wiec nie jest nudo

    OdpowiedzUsuń
  15. ja też stawiam na porządkowanie:D zaczynam od kosmetyków lol

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja bym strasznie chciała dołączyć do akcji "zostań w domu". Ale w domu nie zrobię szefowi kawy ani nie nadam poczty firmowej, więc... bardzo żałuję, że nie mam problemu pt. "co robić w domu" :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Wydaje mi się, że Twoja wizja na początku posta jest trochę zbyt idealna, mimo wszystko. Sama piszę to jako optymistka.
    Po prostu do niektórych i tak nic nie dotrze, a długi czas kwarantanny (na razie 2 tygodnie) niewiele pomoże.

    Trzymam kciuki, by się udało. Zwłaszcza z tymi śniadaniami (dama mam z tym problem).

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  18. My siedzimy w domu i świetnie się czujemy☺

    OdpowiedzUsuń
  19. Myślę dokładnie tak jak ty ;) Można wyjść samemu, a nawet trzeba. Świeże powietrze jest bardzo ważne dla naszego układu odpornościowego. U nas w Polsce niestety, ale to się dopiero zaczyna. Więc wg mnie trzeba wykorzystać jeszcze ten początek na mały spacer, ponieważ za dwa tygodnie to możemy mieć prawdziwą i przymusową kwarantanne.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja też zauważyłam, że teraz strach wrzucać niektóre treści. Ale ja już mam dość czytania tylko o coronawirusie. Śledzę najważniejsze informacje, a poza tym robię inne rzeczy, które do tej pory odkładałam.

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie całkiem podobnie. Każdego dnia robię sobie małe spa, sprzątam, ogarniam, robię porządku w papierach. Nawet mój mąż zrobił wreszcie porządki w szafie i wziął się za drobne naprawy w domu, na które nie miał czasu przez ostatnie dwa lata :P

    OdpowiedzUsuń
  22. ja kursuję między pracom a domem, w żadnym z tych miejsc nie mam niemal kontaktu z ludźmi ale mimo to nie czuję się całkiem bezpieczna

    OdpowiedzUsuń
  23. Pogoda nie nastraja jednak do siedzenia w domu i wielu ludzi łamie przykaz siedzenia w domu. Niestety, jakkolwiek strasznie by to nie brzmiało, musimy się posłuchać. To dla naszego dobra.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja też myślę, że ludzie wreeszcie wyluzowali i zwolnili. Sama mam czas na zrobienie rzeczy, na które nie miałam czasu wcześniej :P
    Te wszystkie, które u siebie wymieniłaś+ kilka innych. :-))
    Powodzenia w realizacji wszystkich celów;)) Pozdrawiam!


    Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  25. Hm prawdę mówiąc, dopóki sklepy są otwarte to mało co u mnie się zmienia. Gorzej jak już nic nie będzie, ale póki co jak brakuje to idzie dostawa nowego towaru. Co roku na zwykłą grypę umiera 650 000 osób. Szkoda, że wówczas nie dają dni wolnych od ręki dla pracowników i rodziców dzieci które zachorowały.

    OdpowiedzUsuń
  26. Niestety trzeba ten czas jakoś przetrwać. Ja będe ćwiczyć, pisać pracę magisterską, czytać i oglądać seriale :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawe plany, oby udało się je zrealizować. ;) Niektóre mam podobne, chcę jeszcze obejrzeć jakieś nowe seriale czy filmy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja niestety nie mogę zostawać w domu, muszę chodzić do pracy. Jestem jednak takim typem osoby, że nie umiałabym się nudzić w domu, zawsze znajdę dla siebie jakieś zajęcie, choćby dalszy rozwój pasji. Dążę do zdobycia pracy zdalnej, wierzę, że taką w końcu znajdę i odetnę się od życia zależnego od czasu. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Przyznam szczerze, że większą część weekendu, spędziłam offline ;) Zrobiłam porządki w papierach i w szafkach, poczytałam, nadrobiłam zaległości w oglądaniu filmów na YT, obejrzałam zaległe odcinki moich ulubionych seriali i oczywiści - zrobiłam domowe SPA. I naprawdę mi z tym dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam nadzieję, że ten czas okaże się paradoksalnie czymś dobrym, bo przypomnimy sobie, jak ważna jest rodzina i damy sobie na luz odnośnie codziennego wyścigu szczurów.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ruch i świeże powietrze też ważne. Sama dzisiaj wybrałam się na krótki spacer do pobliskiego parku, ale jednak trochę było za dużo ludzi, wiec juro pójdę o wcześniejszej godzinie. Pozdrawiam 😉

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja mam sporo roboty i zajęć w domu, ale z małym dzieckiem nigdy nie można nic zaplanować.

    OdpowiedzUsuń
  33. życie się nam do góry nogami przewróciło - ale najważniejsze to spokój i rozwaga

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja mam malutkie dziecko w domu, więc robię na ile mi pozwala, mąż pracuje zdalnie to też duża pomoc. Niemniej skupiam się na rodzinie w tym czasie i chwili dla siebie rónież. Mam nadzieje że niebawem ten koszmar się skończy

    OdpowiedzUsuń
  35. Trzeba patrzeć na pozytywy! Powodzenia z nauką i blogowaniem, ja także staram się spędzić produktywnie ten czas. Fajnie, że promujesz #zostanwdomu. Byłam pozytywnie zaskoczona, gdy Polacy tak poważnie podeszli do tematu i to zdecydowanie zasługa osób promujących i publikujących, wiec oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Zgadzam się z Tobą, że blogerzy zawsze mają co robić ;p
    Ja na pewno będę robiła porządki w szafie :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  37. Zabójstwem jest panika
    Myślę sobie, że do takiej sytuacji musiało dojść
    Ludzie żyli że sobą, ale w totalnym oddaleniu
    Zaczynają się poznawać
    W mojej miejscowości powstała interesująca akcja na FB
    Ludzie dowożą żywność osoba starszym, zajmują się dziećmi, zwierzętami, lekcjami przez internet
    Wszystko może służyć dobremu , tylko trzeba to umiejętnie wykorzystać

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja w tej chwili wyjechałam na Wieś. Trochę tu spokojniej A pogoda taka ładna że żal w domu siedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  39. piekny fotel ja niestety chodze do pracy wiec po powrocie nie mam na nic sily:P

    OdpowiedzUsuń
  40. W domu zawsze jest co robić.;)
    Ja mialam tyle planów...A siedzę ogarniam lekcje z dzieckiem i to co jest na bieżąco.Natomiast planowana lista nijak nie ruszyła do przodu :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Niby człowiek nagle ma tyle czasu . A potem okazuje się ze i tak ma pełno na głowie lub pomysłów jak wykorzystać ten czas produktywne . Też powtarzam i uczą się angielskiego

    OdpowiedzUsuń
  42. W domu nie da sie nudzic, ale jesli na zewnatrz jest 20 stopni to ja wymiekam :(

    OdpowiedzUsuń
  43. Też mam zamiar zużywać maski w tym czasie :D No i pouczyć się angielskiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. U mnie już całe mieszkanie na błysk,zostały mi jeszcze okna,w weekendy domowe spa,a nawet zaplanowałam malowanie sypialni ;-)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja nadrabiam zaległości książkowe ;)
    Ogólnie damy radę!

    OdpowiedzUsuń
  46. Na prawdę super, że jesteś optymistką i zauważasz plusy w tej sytuacji! Ja już się na szczęście przyzwyczaiłam do tego siedzenia w domu. Posprzątałam w szafie, w końcu wyrobiłam zdjęcia, które wyrabiam już chyba od roku haha Pewnie jeszcze ogarnę wszytko w telefonie i komputerze i podobnie jak ty pozamawiam rzeczy, które mam na liście :D
    Pozdrawiam!
    https://jyylii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD